Wszystko o pomidorach cz. 13
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Wszystko o pomidorach cz. 13
Na takiej fotce to można zobaczyć wszystko, z wyjątkiem tego co na niej jest na prawdę.. . Możesz zrobić bardziej "oskarowe" zdjęcie?Zrób z większej odległości, z max. rozdzielczością, nie obrabiaj i wstaw miniaturę. Niepokoi mnie ten "korytarz".
- badzia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1973
- Od: 1 lip 2011, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: Wszystko o pomidorach cz. 13
Janusz, już nie ma tego nieszczęśnika. Jak go żyletką rozkroiłam to nie było co w palcach trzymać. Myślałam,że lepsze zdjęcie zrobię następnemu przypadkowi, ale takowego nie było. Jestem niepocieszona, bo nie ma diagnozy.
Ten korytarz to po rozkrojeniu było widać, przedtem tylko pęknięcie.
Ten korytarz to po rozkrojeniu było widać, przedtem tylko pęknięcie.
- KornelkowaMama
- 50p
- Posty: 78
- Od: 29 maja 2015, o 07:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tczew
- Kontakt:
Re: Wszystko o pomidorach cz. 13
Hejka,
mam pytanie do specjalistów w pomidorowym szaleństwie
Ja w tym roku planuję mój trzeci sezon pomidorowy. Coś niecoś już wiem, ale pytań i tak zawsze nasuwa się sporo.
W tym roku po raz kolejny robię rozsadę sama. Ambitnie jak na moje warunki, bo ok. 25 odmian i w planach było 70 krzaków do wysadzenia (40 w szklarni i 30 w gruncie). Przygotowałam w sumie jakieś 100 szt. siewek, aby w razie problemów mieć z czego wybierać najmocniejsze.
Rozsadę prowadzę jak co roku. Siewki pikuję z dwoma liśćmi do ziemi rozsadowej Hollasa. W tym roku Aura, w zeszłym Sterlux.
Zaobserwowałam na liściach przebarwienia, jakby ubytki tkanki (taką papierową, przezroczystą strukturę). I zastanawiam się czy to na pewno są poparzenia słoneczne? Mianowicie popełniłam w tym roku błąd i mam nadzieję, że nie będzie mnie kosztował utraty wszystkich sadzonek...
Mianowicie część sadzonek miałam u siebie w sypialni po zachodniej stronie domu i te rosły ładnie, mimo że trochę się powyciągały, bo pogoda szczędzi nam ostatnio słoneczka. Pozostałe z braku miejsca na innych parapetach (południowy w pokoju 3-letniej córki nie wchodzi niestety w grę) musiały stać na północnym parapecie gdzie słoneczka nie widziały niemal wcale. Niestety dlatego też nie rosły w liście i wyciągnęły się dość patyczkowato. Postanowiłam "wspaniałomyślnie" przesadzić je głębiej, a że na ziemi zrobiły się jakieś takie podejrzane brązowe grudki to dałam im świeżą ziemię i jak ostatnia idiotka podlałam wodą z nawozem. Nie wiem co mnie pokusiło, ale jakoś wkręciłam sobie że to je wzmocni.
Potem przyszło kilka słonecznych i ciepłych dni, więc znowu jak idiotka wystawiłam je na balkon.... a teraz patrzę jak z dnia na dzień kolejne liście im usychają i plam jest coraz więcej mimo iż słońca od tygodnia znowu już nie ma.
Proszę o rady czy cokolwiek można jeszcze z tym zrobić? Czy te pomidory są już stracone? Trochę późno na robienie nowej rozsady, a jeśli kupię sadzonki na targu to takich odmian pewnie nigdzie nie dostanę
Dodam, że poparzenia mają też pomidory nie przesadzane i nie podlane nawozem. Przypuszczam, że dlatego że słońce było wyjątkowo silne w porównaniu z warunkami wcześniejszymi, a ja zostawiłam je na balkonie przez dobrych kilka godzin i to ich pierwszego dnia na słońcu.
Zastanawiam się jednak, czy poparzenia mogą ujawniać się kilka dni po fakcie nasłonecznienia? I czy jakoś mogę pomóc roślinkom wrócić do zdrowia?
mam pytanie do specjalistów w pomidorowym szaleństwie
Ja w tym roku planuję mój trzeci sezon pomidorowy. Coś niecoś już wiem, ale pytań i tak zawsze nasuwa się sporo.
W tym roku po raz kolejny robię rozsadę sama. Ambitnie jak na moje warunki, bo ok. 25 odmian i w planach było 70 krzaków do wysadzenia (40 w szklarni i 30 w gruncie). Przygotowałam w sumie jakieś 100 szt. siewek, aby w razie problemów mieć z czego wybierać najmocniejsze.
Rozsadę prowadzę jak co roku. Siewki pikuję z dwoma liśćmi do ziemi rozsadowej Hollasa. W tym roku Aura, w zeszłym Sterlux.
Zaobserwowałam na liściach przebarwienia, jakby ubytki tkanki (taką papierową, przezroczystą strukturę). I zastanawiam się czy to na pewno są poparzenia słoneczne? Mianowicie popełniłam w tym roku błąd i mam nadzieję, że nie będzie mnie kosztował utraty wszystkich sadzonek...
Mianowicie część sadzonek miałam u siebie w sypialni po zachodniej stronie domu i te rosły ładnie, mimo że trochę się powyciągały, bo pogoda szczędzi nam ostatnio słoneczka. Pozostałe z braku miejsca na innych parapetach (południowy w pokoju 3-letniej córki nie wchodzi niestety w grę) musiały stać na północnym parapecie gdzie słoneczka nie widziały niemal wcale. Niestety dlatego też nie rosły w liście i wyciągnęły się dość patyczkowato. Postanowiłam "wspaniałomyślnie" przesadzić je głębiej, a że na ziemi zrobiły się jakieś takie podejrzane brązowe grudki to dałam im świeżą ziemię i jak ostatnia idiotka podlałam wodą z nawozem. Nie wiem co mnie pokusiło, ale jakoś wkręciłam sobie że to je wzmocni.
Potem przyszło kilka słonecznych i ciepłych dni, więc znowu jak idiotka wystawiłam je na balkon.... a teraz patrzę jak z dnia na dzień kolejne liście im usychają i plam jest coraz więcej mimo iż słońca od tygodnia znowu już nie ma.
Proszę o rady czy cokolwiek można jeszcze z tym zrobić? Czy te pomidory są już stracone? Trochę późno na robienie nowej rozsady, a jeśli kupię sadzonki na targu to takich odmian pewnie nigdzie nie dostanę
Dodam, że poparzenia mają też pomidory nie przesadzane i nie podlane nawozem. Przypuszczam, że dlatego że słońce było wyjątkowo silne w porównaniu z warunkami wcześniejszymi, a ja zostawiłam je na balkonie przez dobrych kilka godzin i to ich pierwszego dnia na słońcu.
Zastanawiam się jednak, czy poparzenia mogą ujawniać się kilka dni po fakcie nasłonecznienia? I czy jakoś mogę pomóc roślinkom wrócić do zdrowia?
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Wszystko o pomidorach cz. 13
To na 100% od słońca, tak nie wygląda efekt działania nawozu. Wydaje mi się, że nic im strasznego nie będzie. Kilka liści pewnie stracą, ale to nie czas opłakiwać rozsadę, bo nie dzieje się z nią nic takiego, żebyś nie miała jej wysadzić i nie zbierać w sezonie pomidorów
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Re: Wszystko o pomidorach cz. 13
KornelkowaMama, wiesz jakie błędy popełniłaś i na pewno wyciągniesz wnioski na przyszłość. Poparzenia słoneczne nie są w tym przypadku zbyt groźne, bo sadzonki mają zielone czubki, więc będą rosły dalej. Pozostaje kwestia nawozu. Jak przesadzasz do ziemi z nawozem, to już nim nie podlewaj, bo możesz przedobrzyć.
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Wszystko o pomidorach cz. 13
Badziu, zaciekawiło mnie gdzie to draństwo siedziało. W części nadziemnej czy podziemnej łodygi?
Beata
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
- Saute
- 200p
- Posty: 372
- Od: 24 lut 2017, o 23:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wolbrom - małopolskie
Re: Wszystko o pomidorach cz. 13
moje się kiszą w wielodoniczkach i zrobił się gąszcz, ale chyba po świętach będzie trzeba je przesadzić
Andrzej
- Karolcia
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4926
- Od: 17 paź 2007, o 15:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Wszystko o pomidorach cz. 13
Andrzeju,śliczne pomidorki i papryki Czym je karmisz że tak ładnie śmigają?
No...trzeba będzie
No...trzeba będzie
Pozdrawiam Magda
- Saute
- 200p
- Posty: 372
- Od: 24 lut 2017, o 23:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wolbrom - małopolskie
Re: Wszystko o pomidorach cz. 13
Dziękuję. Czasem je dokarmiam gnojówką z obornika bydlęcego. Zrobiłem z tego granulatu, tak gdzieś z pół litra tego granulatu na 5 litrów wody, sfermentowało i tej mikstury daję kieliszek 25 ml na 5 litrów wody. Jak się da kieliszek na 5 litrów , to nic nie czuć wody którą się podlewa, ale ta gnojówka to tragedia, tak cuchnie, dlatego nie można tego trzymać w domu i w fazie fermentacji nie dokręcaćKarolcia pisze:Andrzeju,śliczne pomidorki i papryki Czym je karmisz że tak ładnie śmigają?
No...trzeba będzie
Andrzej
- badzia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1973
- Od: 1 lip 2011, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: Wszystko o pomidorach cz. 13
Beatko, w części podziemnej. Ani przy korzeniach, ani w ziemi nic nie znalazłam. W tej ziemi trudno się szuka, bo jest w niej mnóstwo różnych różności, ale szukałam z lupą. Ziemię z tej doniczki i innych przebadanych wywaliłam.Polałabym ziemię w doniczkach HT, ale muszę przeczekać aż nieco przeschnie.
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Wszystko o pomidorach cz. 13
Brałaś pod uwagę larwę ziemiórki? Są półprzezroczyste, widziałam je kiedyś w cebuli hipeastrum. Potrafią zniszczyć roślinę, podgryzając jej tkanki.
Beata
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
- badzia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1973
- Od: 1 lip 2011, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: Wszystko o pomidorach cz. 13
Tak, pomyślałam o ziemiórce i dlatego pomysł z HT. Kiedyś tak niszczyłam ziemiórkę chemią czyli polewałam ziemię preparatem na mszyce. Działa wspaniale, ale wyrosłam już z chemii. Wieczorkiem HT, teraz egoistka idzie w gości
-
- 200p
- Posty: 446
- Od: 11 lip 2014, o 12:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podlaskie