No pewnie że odczuwalna. Mroźny wiatr sprawia że wszystko się o wiele szybciej schładza.ploplus pisze:Zastanawiam się jeszcze tylko, czy przy tych mrozach i ich wpływie na rośliny to liczy się temperatura odczuwalna czy ta nominalna, która nie będzie u mnie taka tragiczna. Ktoś jest na tyle kompetentny, żeby się w tej sprawie wypowiedzieć?
Jak z czwartku na piątek ma być taki mróz to chyba pochowam wszystkie borówki które mam w donicach bo szkoda żeby zmarzły skoro są "mobilne".
North country jest cała w pąkach kwiatowych. Zdjęcie sprzed kilku dni:
http://imgur.com/a/Zh3Fu