Wyżlin - lwia paszcza
- mamaAmelka
- 200p
- Posty: 402
- Od: 26 mar 2017, o 09:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rumia, pomorskie
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Moje też czekają na pikowanie... Już się o nie proszę od jakiegoś czasu...
mamaAmelka, będziesz swoje lwie paszcze uszczykiwać?
mamaAmelka, będziesz swoje lwie paszcze uszczykiwać?
- mamaAmelka
- 200p
- Posty: 402
- Od: 26 mar 2017, o 09:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rumia, pomorskie
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Nie wiem. Pierwszy raz je hoduję. Moja odmiana jest karłowa. Muszę dokładnie przeczytać wątek i skorzystać z doświadczenia forumowiczów
-
- 100p
- Posty: 193
- Od: 27 lut 2016, o 00:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: k/Zawiercia
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Pypylna nie uszczykuj lwich paszczy. One się rozkrzewiają same. Swoje pikowałam w fazie liścieni, bo zdecydowanie za gęsto wysiałam i teraz, chociaż są podobne, a może nawet mniejsze niż na zdjęciach mamaAmelka już widać, że się rozkrzewiają. Stoją pod dogrzewanym nocami tunelu foliowym, bo nocami bywa u mnie zimo, jutro zrobię zdjęcia i wstawię. Na początku myślałam, że jakieś nasionka dodatkowo wykiełkowały, ale po sprawdzeniu, okazało się, że takie maluchy już puszczają pędy boczne. Mam odmianę karłową.
- mamaAmelka
- 200p
- Posty: 402
- Od: 26 mar 2017, o 09:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rumia, pomorskie
Re: Wyżlin - lwia paszcza
No właśnie niektóre z moich również miały po dwa małe listki z boku. Niestety były mocno wybiegnięte i zdecydowałam się na głębsze pikowanie kosztem tych nowych listków. Mam nadzieję, że mocno przez to nie ucierpią. U trzech siewek boczne listki są widoczne, więc będę miała porównanie.
- mamaAmelka
- 200p
- Posty: 402
- Od: 26 mar 2017, o 09:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rumia, pomorskie
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Moje niektóre również mają, po jednym lub dwu.
Przeczytałam na wątku, że LP nie boi się chłodów, więc część wyniosłam do tunelu. Na noc będę na razie przykrywać agrowłókniną. O kilku nocy nie ma przymrozków i raczej już nie będzie, więc zaryzykowałam
Przeczytałam na wątku, że LP nie boi się chłodów, więc część wyniosłam do tunelu. Na noc będę na razie przykrywać agrowłókniną. O kilku nocy nie ma przymrozków i raczej już nie będzie, więc zaryzykowałam
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Ja swoje już chyba z miesiąc trzymam na zewnątrz w nieogrzewanej szklarni. Wolno rosną, ale zimno im nie szkodzi. Podczas zimniejszych nocy nakrywam podwójną agro. Szklarnia stoi na balkonie, na 1 piętrze. Niedawno je pikowałam, jakby pojawiło się to upragnione słońce, to od razu by podrosły
- mamaAmelka
- 200p
- Posty: 402
- Od: 26 mar 2017, o 09:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rumia, pomorskie
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Moje wyniesione wczoraj wyglądają świetnie. Mam wrażenie, że się uśmiechają
Resztę też przeniosę, będzie trochę luźniej przy oknie
Resztę też przeniosę, będzie trochę luźniej przy oknie
- mamaAmelka
- 200p
- Posty: 402
- Od: 26 mar 2017, o 09:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rumia, pomorskie
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Witam. Wysiałam w marcu lwią paszcze niską. Czy można ją wsadzić też do skrzynki na balkon? Co ile sadzić jedną sadzonkę w skrzynce balkonowej, oraz w gruncie?
Nie wiem jakie kolory będą i zastanawiam się czy już je popikować czy poczekać aż zakwitną.?
Nie wiem jakie kolory będą i zastanawiam się czy już je popikować czy poczekać aż zakwitną.?
Jak może być jeszcze lepiej???
- mamaAmelka
- 200p
- Posty: 402
- Od: 26 mar 2017, o 09:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rumia, pomorskie
- mamaAmelka
- 200p
- Posty: 402
- Od: 26 mar 2017, o 09:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rumia, pomorskie