Z zapomnianego kubeczka jedna była prosta a druga zawinięta i dokładnie tak je wsadziłam. Poszły do kubków po małym kefirze. Tak jak pisałam, one mają nawet na tym etapie dość sztywną łodyżkę i dość twarde korzenie; nie udało mi się tej zawiniętej rozprostować. Sprężynowała
![ojoj ;:oj](./images/smiles/ojoj.png)
Wbrew pozorom, nie są to delikatne i kruche siewki.
Zbyszek, założę się, że jak już dojdziesz do etapu pikowania, to wtedy kilka sobie przypomni, że jeszcze chciałyby wykiełkować
Te, z zapomnianego kubeczka były wyłożone
22/02 Jeśli dobrze liczę, to dwa i pół miesiąca
![ojoj ;:oj](./images/smiles/ojoj.png)