Przydomowa hodowla kur cz.2

Jak zbudować tanio i szybko ? Rozwiązania, praktyczne pomysły i wskazówki. ZRÓB TO SAM. Narzędzia, sprzęt do ogrodu.
Zablokowany
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Madziagos pisze:Ja mam dookoła głównie lasy, trochę pól z zadrzewieniami śródpolnymi i jeziora.
Przekonałam się, że duża woliera jest w mojej okolicy jedynym wyjściem.
Inaczej w okresie odchowywania młodych lisy wyniszczyłyby mi wszystko w ciągu kilku dni.
Zamierzam zakupić siatkę elektryczną - w ten sposób będę mogła kury puszczać na wybieg.
Dla gęsi można by zrobić tak samo.
U mnie dookoła są pola, 400-500m od domu jest las. Lisy mają norę w lesie i jakieś 200-300m od domu w ruinie starego, drewnianego domu.
Faktycznie najgorzej jest gdy wychowują młode, wtedy najwięcej polują. U mnie kopią spore doły za myszami i innymi gryzoniami.
Myślałem o elektrycznym pastuchu, jednak to wcale nie jest takie super rozwiązanie. Znaczy lis dalej może się podkopać i niestety wymagana jest dość spora moc na to zwierzątko + dbanie żeby przewodów nie dotykała trawa.
Jak kuny popełniają samobójstwo???
A to różnie, jak jest strachliwa to wybiera truciznę, jak odważna to wnyki, a jak niezdecydowana to żywołapkę ;-)

Ullak gęsi to faktycznie trochę jak diabły tasmańskie, jednak wybaczę im wszystko gdy jesienią zaproszę je na obiad ;:137 ;:36 :heja
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4351
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Tak mam zabezpieczone ptaki przed drapieżnikami:


Obrazek

Pomimo siatki dołem idzie pastuch o dużej mocy.
Żaden nieproszony gość nie wlezie.
Jedyny minus jest taki, że woliera mieści określoną liczbę ptaków, więc muszę zachowywać umiar.
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Awatar użytkownika
KochinyAndzi
100p
100p
Posty: 180
Od: 9 lut 2017, o 23:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Koronowo

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Piękny wybieg ;:180 super bezpieczny.
Podłożyłam 19jaj, ale nie piętrowo, jutro jeszcze spróbuję, ale to chyba trzeba głęboki dołek zrobić w słomie? Może drewnianą skrzynkę przywlokę i coś pokombinuję.
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Ładne cacko! :-) tylko u mnie jest pewien problem z umiarem, pisałem już o właścicielce jajek że chce powiększyć stadko. No to dzisiaj jeszcze się dowiedziałem że "kilka" oznacza tuzin jaj lęgowych biegusów, do tego tuzin jaj jakiejś rasy kur mięsnych, no i maransy i "musisz powiększyć kurnik". Jak zapytałem czemu te duże to nie kochiny to się jeszcze zaczęła zastanawiać czy może by kolejnego tuzina jaj kochinów nie znaleźć, a stado perliczek to już przecież ustaliliśmy że powiększamy pisklętami. Odnóża górne mi opadły, dobrze że jestem dzisiaj daleko od domu bo bym młotkiem wybił z głowy ;:124 :twisted:
Ale pewnie skończy się tak że przed zimą będę jeszcze murował ściany w stodole żeby wydzielić miejsce pod kurnik.
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2843
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

newrom jeszcze trochę i w betoniarce będzie karmę dla ptaków szykować :;230

KochinyAndzi na swoich błędach człek się uczy :wink: Daj Ci Boże aby wylęg był pomyślny, ja od tego odeszłam :)
Awatar użytkownika
Aquaforta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1105
Od: 26 cze 2012, o 16:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Ech, dostałam jajeczka białych silek, podlożyłam kwoce, a małpa po dwóch dniach zeszła z gniazda :(
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Madziagos pisze:Tak mam zabezpieczone ptaki przed drapieżnikami:


Obrazek

Pomimo siatki dołem idzie pastuch o dużej mocy.
Żaden nieproszony gość nie wlezie.
Jedyny minus jest taki, że woliera mieści określoną liczbę ptaków, więc muszę zachowywać umiar.
Pięknie, jak profesjonalnie ;:215 U Ciebie chyba są cenne ptaki, choćby parka pawi. Takie to trzeba chronić na wszystkie możliwe sposoby.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4351
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Aguś,
bo ja wiem, czy aż takie cenne?
Pewnie, że za dorosłego pawia trzeba kilka stówek dać, za młode mniej.
Ale nie tylko o to chodzi.
Ja po prostu nie bardzo mam ochotę hodować obiadki dla lisów, to jedno.
Nieraz mam niewiele czasu, cały dzień jestem w rozjazdach, to drugie.
Wtedy jedynym możliwym rozwiązaniem jest hodowla bezobsługowa.
W wolierze nie muszę nic zamykać i otwierać - kury same wychodzą z kurnika i do niego wchodzą, a pawie i tak siedzą na zewnątrz.
Jeżeli zostawię więcej napełnionych poideł i karmideł, to mogę pojechać sobie na dwa dni i nikt nie musi do ptaków zaglądać.
Docelowo, już niebawem, woliera będzie do połowy zadaszona, a północna ściana pokryta płytami poliwęglanu - zimą okropnie zawiewało z tamtej strony.
Druga część woliery zostanie, jak jest.
Sadzę tam krzewy, żeby było naturalnie.
Sadzonki wystarczyło zabezpieczyć siatką, żeby ptaki ich nie skubały.
Kiedy podrosną - siatki nie będą już potrzebne.
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Awatar użytkownika
KochinyAndzi
100p
100p
Posty: 180
Od: 9 lut 2017, o 23:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Koronowo

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Bardzo wygodne rozwiązanie i naprawdę ładnie wygląda. Jak policzyć wszystkie straty przez kilka lat przez lisy i jastrzębie... to już się zwróci, a jest solidne i posłuży na wiele lat. Ja przesadzam krzaki na wybieg metrowe, od spodu podziobią, a góra rośnie. Na razie się sprawdza :roll:
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Awatar użytkownika
Aquaforta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1105
Od: 26 cze 2012, o 16:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Też tak zrobiłam- w tym roku dostały jedną kamczacką, pigwę i czarny bez. Poza tym "hodują" sobie aronię, jeżynę i czeremchę amerykańską. Zobaczymy, co przeżyje :?
Pozdrawiam
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Czeremchy szkoda, oj szkoda - nalewka lepsza od amaretto ;) U mnie rośnie morwa na wybiegu, jak są zamknięte to zjadają liście i muszę ją chronić.
Ja się przymierzam do woliery bo mi się marzą bażanty, ale ciągle są inne wydatki i schodzi. Natomiast główna wada woliery dla kur i główny powód dla którego u mnie kury nie będą w wolierze, to słabszy dostęp do zielonego i robaczków. Bo kilku arów pod wolierę raczej nie uda mi się przeznaczyć :(
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4351
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Ja posadziłam tuje - ich raczej nic nie lubi, jednak na wszelki wypadek zabezpieczyłam póki co siatką.
Widziałam tuje w wolierze u jednego hodowcy - pełno ptaków łaziło dookoła, a bażanty siedziały na gałęziach - tuje wyglądały ładnie, nie były oskubane, więc myślę, że poradzą sobie w warunkach wolierowych.
Posadziłam jeszcze aronię, akurat miałam wysoką sadzonkę i brzozę youngii - również zabezpieczone z dołu siatką.
Muszę przyznać - na razie wszystkie krzewy wyglądają ładnie, nie są uszkodzone.

Zielone ptakom przynoszę w wiaderku i wysypuję, niech sobie w tym grzebią.
Jak tak dalej pójdzie - pokrzywa wyginie w okolicy, codziennie wrzucam im z 5 kilo i wszystko znika.

Czeremcha pewnie by w wolierze dała sobie radę, ale trzeba by było ja dołem zabezpieczyć, również kamieniami, żeby kury nie rozgrzebywały przy korzeniach.
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Awatar użytkownika
KochinyAndzi
100p
100p
Posty: 180
Od: 9 lut 2017, o 23:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Koronowo

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Jednak jak się wyjeżdża i zimą...fajna sprawa. Przez zakaz wypuszczania musieliśmy przy kurniku odgrodzić i tak mnie pokusiło na stałe tymczasową wolierkę zbudować, chyba to będzie daszek skośnie od kurnika osb i boki z drewna z jakimś oknem lub pleksi takie od kabiny prysznicowej. Kumpela wyrzuca, chyba zgarnę i problem z głowy. No a z przodu tak samo, tylko ładniej dla bażantów diamentowych, kolega za darmo jajka mi pod kwokę udostępni, ale muszę najpierw ogarnąć temat pisklaków i do końca uprzątnąć po zrobieniu ogrodzenia, a czasu brak po pracy. I się trochę stresuję bażantami bo nigdy nie miałam takiego cacka, nie wiem czy dużo trzeba przy tym chodzić. W tym roku bardziej zależy mi na perliczętach ;:65
Ogólnie mam kury pod wiśniami, ale z jednej strony jest dość łyso, dlatego sadzę krzaki przed jastrzębiem to dobra osłona dopóki dzikie wiśnie nie zajmą całego placu, odbijają wszędzie, ale są małe. To takie małe, stare wiśnie przenajlepsze na wino i nalewki :lol:
ciekawe ile kury nam zostawią...
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Zablokowany

Wróć do „NIEROŚLINNE tematy ogrodowe. Budowa domu. Wyposażenie ogrodu”