Wszystko o pomidorach cz. 13

[jeszcze]

Ania,
nie wiem co prawda jak powinien wyglądać ten pomidor, ale tak czy siak na tym etapie raczej trudno stwierdzić,czy to ten czy nie ten. Ja np. odróżniam już w fazie rozsady niektóre odmiany pomidorów, które uprawiam, ale muszą mieć jakieś charakterystyczne cechy, np. ziemniaczane liście.
Tak że poczekaj jeszcze chwilę...

[aria]

Zaklinaczko, Biohumus jest bardzo dobrym nawozem, z ekologicznych jest jeszcze Humus Active. Kto je stosuje ten wie, kto nie stosuje ten krytykuje

[werutka]

Czy coś dolega tej łodydze, skąd te plamki?

[zaklinaczka]

Zaklinaczko, Biohumus jest bardzo dobrym nawozem, z ekologicznych jest jeszcze Humus Active. Kto je stosuje ten wie, kto nie stosuje ten krytykuje

Wypróbuję Humus Active

Generalnie do nawożenia postawiłam na kupy ;) dżdżownice i obornik bydlęcy.
Dojdzie jeszcze gnojówka z pokrzyw.

Niestety jako nowicjuszka popełniłam błąd wysiewając wszystkie nasionka jakie miałam, nie miałam serca usuwać najsłabszych siewek i tym sposobem mam Pomidorzą Armię z którą nie mam pojęcia co zrobię

[Maraga]

Odnośnie nawożenia pomidorów, szczególnie sadzonek radziłabym wszystkim nie szafować różnego rodzaju pożywkami.
Łatwo unicestwić sadzonki.

[sari9]

Witam
Jestem "świeża" w hodowli warzyw.
Obecnie posiadam rozsadę pomidora warszawskiego 9 szt i jakiegoś bez nazwy szt 3, oraz papryki czerwonej słodkiej i ostrej również bez oznaczonej nazwy.
Pomidory bez nazwy mają liście jak typowe pomidory, nie zauważyłam na nich nic niepokojącego i cieszą oko ;)
Papryka również bez jakichkolwiek oznak choroby czy szkodnika.
Za to pomidor warszawski nie daje mi spokoju, na liściach od strony dolnej ma jakby białe wypukłe kropeczki, (nie rusza się to) po lekkim przetarciu palcem kropki się ścierają i zostaje w tym miejscu tylko cienka górna warstw liścia, bardzo przejrzysta.
Po kilku godzinach w tym miejscu robi się zaschnięta plamka.
Wszystkie sadzonki mają jednakową ziemię.
Próbowałam zrobić zdjęcia może ktoś z Państwa oświeci mnie co dopadło mojego "warszawiaka"

[kogra]

W zeszłym sezonie stosowałam tylko Humus Papkę pod pomidory i kompost przy sadzeniu z małym dodatkiem końskiego obornika. Pomidory wyrosły na potężne a owocowanie było bardzo przyzwoite.
Śmiem więc twierdzić, że naturalne nawozy całkowicie wystarczą, jeśli ktoś ma je dla siebie a nie na sprzedaż.
I z pewnością nie będą zagłodzone.

[solaris37]

sari9

Ja miałem tak na odmianie Stupice a z kropeczek zrobiły się kółka (pomidory były na półce). Po przeniesieniu na parapet koła się już nie powiększały na dolnych liściach i nie tworzyły na młodych. Może miały za mało słońca A nie mają przypadkiem za mokro?

[sari9]

Pomidory stoją na oknie wschodnio - południowym, zdjęcia akurat zrobione świeżo po podlaniu, podlewam raz na tydzień lub rzadziej, przed podlaniem sprawdzam czy ziemia jest dobrze przeschnięta. Mam nadzieję, że to nie zaraźliwe.

[whitedame]

sari9 wg mnie nie jest to choroba tylko zjawisko fizjologiczne zwane oedema ( obrzęk). Przeczytaj tu skąd się bierze i co robić aby się go pozbyc:
https://translate.google.pl/translate?h ... rev=search
Albo wpisz w wyszukiwarkę: Oedema in tomato plants.

[Ania-K007]

Iza, grazka100: dziękuje za odpowiedź.
Dam mu szansę i zobacze co z niego wyrośnie ?

[sari9]

whitedame serdecznie dziękuję za odpowiedź i link, już zabieram się za czytanie pozdrawiam

[AnniaJ]

Salki na porodówce opisywałem wg. listy. Jak po kolei zapełniałem inkubatorki, to torebeczkę z Cerise minister zdrowia ogonem przykrył. Jak się znalazła, to już zapomniałem, że gotowe miejsce czeka i wstawiłem dodatkowe łóżko do sali Leginy. .

Czytam Wasze wpisy (bo u mnie też oczywiście parapety pomidorowo zajęte) i serce rośnie Ludziska, jak super, że jesteście i miło mi, ze nie tylko ja mam uczucia macierzyńskie wobec moich ( i nie moich) dzieci /A że jeszcze pracuję w dziale ogród (Leroya), to mogę wyżywać się macierzyńsko w pracy, mając pod opieką rośliny ogrodowe

[kaLo]

Mam nadzieję, że nie należysz do tych nadopiekuńczych matek, które leją wodę na zapas, żeby nie zabrakło i w efekcie topią dzieciaki.

[AnniaJ]

W pracy mała szansa na podtopienie z powodu natłoku zadań i braku czasu na podlewanie W marketach zazwyczaj rośliny są profesjonalnie zasuszone A w domu tentego khem...dopieszczam