Witam drogie koleżanki i koledzy mam pytanie co do moich brzoskwiń, zauważyłem dziwne liście na drzewkach, czy to Kędzierzawość liści brzoskwini? Ja niestety na to stawiam, ale mam nadzieję ze może to przez zbyt niską temperaturę jaka panuje. Dodaje zdjęcia w celu zweryfikowania mojego problemu ps. opryski robiłem jak należy być może nie trafiłem z terminem pozdrawiam
Marcin84 - niestety to na 100% kędzierzawość. Trzeba obrywać i palić chore liście. Drzewka młode, atak kędzierzawości spory jak widzę (zwłaszcza na drugim zdjęciu) i na pewno brzoskwinia to odchoruje. Trzeba szczególnie o nie dbać w tym roku, nawozić, podlewać itp. żeby się wzmocniły po ataku choroby. No i oczywiście trafić w termin z kolejnymi opryskami, choć z tym bywa trudno.
U mnie tak było w zeszłym roku, w tym roku odpukać liście wyglądają ok, choć dopiero się rozwijają, bo moje drzewa są w pełni kwitnienia. Niestety w przyszłym tygodniu przymrozek i chyba w tym roku nie pojem swoich brzoskwiń.
Arvenaa pisze:Czyli można poodcinać na przykład końcówki gałązek z porażonymi liśćmi i spalić?
Ni- a po co? Tylko chore listki. A po zabiegu oprysk Miedzianem.
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
Umarła mi całkowicie jedna świeża gałązka która wiosną wypuściła pąki. Nie wiem dlaczego. Ostały się tylko 2 mizerniejsze na dole. Czy z tego krzaczka coś jeszcze będzie ? Drzewko było sadzone jesienią, więc świezynka.
I jeszcze pytanie: czy teraz po opadnięciu już kwiatów musze jeszcze okryć czymś drzewko przed zbliżającym się ochłodzeniem w przyszłym tygodniu czy tylko pąki i kwiaty są wrażliwe ?
Obetnij wszystko co suche, albo więcej-żeby miało sens; rany zasmaruj czystym Miedzianem 350SC. Przymrozki niestraszne.
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
Potrzebuje waszej pomocy. Dwa lata temu kupilam brzoskwinie. Dopiero teraz pojawily sie owoce, ktore zaatakowaly jakies szkodniki (zdjecie w zalaczniku). Liscie tez porazone (chyba kedzierzawosc?) Prosze poratujcie co robic??? Oprysk? Mieszkam w NY ale szkodniki chyba takie same tu i u nas w PL.
Prosze podpowiedzcie jeszcze czy moge kolo brzoskwini posadzic borowke amerykanska? Musze zakwasic porzadnie ziemie pod borowke i nie wiem czy to nie bedzie przeszkadzalo brzoskwini? WIELKIE Dzięki za pomoc!!!
To, że coś łazi po owocu nie znacz, że mu szkodzi.
btw w Polsce nigdy nie słyszałem nawet o robaczywieniu brzoskwini, ale we Włoszek i owszem- jak u nas śliwki. Tak, że zapytaj na miejscu, czy u Was jakiś szkodnik występuje na tym gatunku, czy nie.
Kędzierzawość zacznij leczyć na poważnie jesienią, teraz można oberwać porażone listki, nawieźć pozostałe azotem.
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
mam pytanie co do moich brzoskwiń, zauważyłem dziwne liście na drzewkach, czy to Kędzierzawość liści brzoskwini? Ja niestety na to stawiam, ale mam nadzieję ze może to przez zbyt niską temperaturę jaka panuje. Dodaje zdjęcia w celu zweryfikowania mojego problemu 
ps. opryski robiłem jak należy być może nie trafiłem z terminem 
pozdrawiam 
