Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11784
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Aprilku konsekwencja nadal rządzi. Rabata doskonale już wygląda, a jeszcze, jak się zagęści i zakwitnie. Masz rację, że tulipany w masie są zjawiskowe. U mnie Exotic drugi rok ładnie kwitły bez wykopywania. Przetrzymam je trzeci raz i wtedy zadecyduję, czy konieczne wykopywanie. Ice Dance, to właśnie ekspansywna z szerszymi liśćmi. Muszę każdą trawę przetestować u siebie. The Beatles też miała się rozrastać mocno, a jednak na moich piaskach nic takiego nie mam miejsca. Życzę ciepła na kolejne dni.
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Jolu, bardzo elegancko. U mnie ogród popadł w ruinę dlatego najpierw muszę go trochę podreperować a dopiero potem będę pokazywać...Póki co będę podglądać innych, żeby kopa i motywacji dostać do pracy.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16115
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
U mnie natomiast trawka The Beatles rozrastała się tak niesamowicie, że szybko ją wyeliminowałam, żeby nie zarosła mojego małego ogródka. Zresztą tak samo mam z turzycą Ice Dance. Uważaj na nią, bo daje rozłogi we wszystkie strony.
Lawenda fajnie Ci odrasta. Moja zdaje się wymarzła po kilku latach ładnego kwitnienia. Ta łagodna zima ją załatwiła na amen.
Joluś, napisałaś u mnie, że ominęły Cię przymrozki. Ale to właśnie DZISIAJ ma być u nas -2 stopnie. Do tej pory temperatury nocą były dodatnie. Ja przed chwilą skończyłam przykrywanie na dzisiejszą noc!
Lawenda fajnie Ci odrasta. Moja zdaje się wymarzła po kilku latach ładnego kwitnienia. Ta łagodna zima ją załatwiła na amen.
Joluś, napisałaś u mnie, że ominęły Cię przymrozki. Ale to właśnie DZISIAJ ma być u nas -2 stopnie. Do tej pory temperatury nocą były dodatnie. Ja przed chwilą skończyłam przykrywanie na dzisiejszą noc!
- jolcia1212
- 500p
- Posty: 930
- Od: 8 gru 2009, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice warszawy
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
A ja nic nie okrylam. Mam nadzieję że nie będę zalowała. Muszę przyznać że trochę się martwię
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
I jak Jolu, u mnie trochę nad ranem było szronu, ale chyba słupek rtęci zatrzymał się w okolicy zera (o 5.45 było +1).
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Kurcze, nie wiem jak Wam się to udaje, bywać tak często na forum. Ja, z wielkim trudem, jestem w stanie napisać coś raz w tygodniu.
I chyba właśnie nadszedł ten czas
Sylvio dzięki. Napracowałam się ale jestem zadowolona z efektu. Rabata się uporządkowała, czyli to co lubię najbardziej.
Kule bukszpanowe sama kształtowałam przez 3 lata. Kupiłam niewielkie sadzonki, to bukszpan Faulknera. Były inaczej posadzone, w łuk. Teraz je tylko przesadziłam.
Tulipanowe pomyłki zdarzają się bardzo często, niestety. Na tej rabacie miały być tylko tulipany fioletowe a okazała się mieszanka białego i fioletu. W tym wypadku jednak nie narzekam.
Daysy, bardzo dziękuję za miły wpis
Magdo, no cóż, każdy z nas ma inny gust i to jest fajne. Ja też dążę do uporządkowania ale zachwycam się zdjęciami ogrodów wiejskich, angielskich i dzikich, z ich lekkością i naturalnym wdziękiem
Mariusz dziękuję, starałam się Miły taki wysiłek jak nie tylko nam się podoba.
Jolcia pewnie że pamiętam o Tobie. Mam nawet sprawę, ale to już na pw
Twój wpis sprawił mi ogromną przyjemność. Takie słowa dają powera do dalszej pracy.
Tulipany przez chłody, faktycznie wydłużyły okres kwitnienia. Ale tylko te wczesne. Obecnie kwitnące zostały unicestwione ulewnymi deszczami. Niestety.
Leosie tnę o 1/3. Cięcie zależy od tego, jakiej wielkości krzaki chcesz utrzymać. W pierwszym roku też ich mocno nie cięłam i kwitły potem oszałamiająco. Pamiętaj tylko że one zaczynają ciut później niż większość róż.
Róża w donicy Dla mnie Super, nie sądziłam że będzie ci się chciało.
Jak ogród przetrwał przymrozki bez okrywania?
Clem/Małgosiu, kotek się spodobał? To bardzo miło. Nie mogłam się oprzeć jak go zobaczyłam na tym pieńku. Generalnie pieniek jest karmnikiem dla wiewiórek. Dostają tam orzechy i słonecznika, którego uwielbiają. A jak nie ma wiewiórek to kot pilnuje włości
A prostowanie rabat nie jest na forum niczym nadzwyczajnym. Wiele osób stwierdza po jakimś czasie że potrzebuje odmiany. U mnie też tak wyszło. Robiłam coś co wydawało się naturalne dla mojego ogrodu. Nie czułam się z tym jednak dobrze. Dlatego te zmiany.
Nena/Aniu, to wcale nie było tak szybko z tą rabatą. Ponad rok nosiłam się z jej zmianą. A same prace trwały trzy dni. Zdjęcia kłamią jak widać
Ja podobnie jak ty, drzewa wybieram długo. Ale ostatnio kupiłam dwa buki Tricolor, tak się cieszyłam że je znalazłam, zupełnie przypadkiem, jak musiałam iść na piechotę kawałek do domu bo mi się auto popsuło. Weszłam do szkółki, którą zawsze omijałam bo wydawało mi się że nie mają nic ciekawego Zdaje się, że brzozy Doorenbos też u nich kupię
Anabuko/Aniu lejesz miód na moje serce. Trawy mam z własnego chowu. Dzieliłam je tylko. Mam nadzieje że szybko nabiorą ciałka. Dokupię jeżówek i będzie pięknie, tak sobie marzę...
Lesiu, no tak trochę prostowałam ścieżki i rabaty, mam nadzieję że na żywo się też spodoba.
U mnie w nocy było -2. Ale rośliny wrażliwe okryłam. Wiadomo wszystkiego się nie da. Chyba nic nie ucierpiało albo nie widziałam bo było już ciemno jak wróciłam do domu.
Elwi, sadzenie jak po sznurku no faktycznie często używam sznurka do wyznaczania linii Do tego jeszcze poziomica i kątownik mam zawsze pod ręką. Takie małe zboczenie. Dobrze się czuję w kątach prostych. Ale też bardzo podobają mi się fale w innych ogrodach. Co komu w duszy zagra.
Trudno za tymi tulipanami trafić. Będziemy dokupować a hodowcy będą szczęśliwy. Napędzamy koniunkturę.
Lawendy ci padł? A może miały za mokoro? Zarówno kocimiętka jak i szałwia powtarzają kwitnienie, trzeba je tylko w odpowiednim czasie ściąć, czyli jak zaczynają przekwitać. Mam i uwielbiam jedne i drugie.
Ewelinko, niestety z tulipanami tak jest że są jednoroczne, czasem dwuletnie a już bardzo sporadycznie kwitną trzy lata z rzędu. Im bardziej wymyślna odmiana, nowsza, tym większe prawdopodobieństwo że jednorazowa.
Alania, miło się czyta twój wpis. Od takiej artystki to prawdziwy komplement
Soniu, różnie bywa z tą konsekwencją, ale tutaj akurat się udało, z czego się bardzo cieszę. Oby nie zabrakło mi wytrwałości. Jak coś zacznę mieszać, to upoważniam cię do dania mi po głowie
Ice Dance się rozrasta ale czy jest bardzo ekspansywna to tego u siebie nie stwierdziłam. Tyle że nie ma ładnej foremnej kępki przez to przyrastanie. No i nie ciapnij jej wiosną zbyt wcześnie za krótko bo nie odbije. Tak załatwiłam u siebie kilka, bo chciałam zrobić eksperyment. No więc, raczej się nie powiódł
A np The Beatles trzymam zadołowane w doniczkach i mam w nosie czy się rozrastają czy nie. Nie daję im na to szansy, taka jestem wredna.
Marzenko, to życzę żebyś szybko cieszyła się bujnym ogrodem, bo trochę szkoda tej pracy jaką włożyłaś w jego tworzenie. Motywacji tutaj nigdy nie zabraknie, zaglądaj.
Wando, jak już pisałam do Sonii, ja The Beatles trzymam w doniczkach. Rabaty są bezpieczne przed ich zakusami. Nie chcę zrezygnować z tej trawy bo mi się podoba. Ice Dance mam w murowanych donicach wiec też nie poszaleją. Jesteś drugą osobą u której wypadła lawenda. Dziwne, u mnie wyjątkowo ładna.
Mogę dać ci kilka sadzonek, które mi się ukorzeniły. Daj znać czy chcesz. Mogę ci nawet podrzucić bo często jeżdżę koło ciebie na siłownię.
Wiedziałam, że ta poprzednia noc będzie najzimniejsza. Okryte miałam co cenniejsze rośliny. Wydaje się że bez większych strat. Ale nie miałam jeszcze czasu zrobić obchodu. Mam nadzieję że i u ciebie bez strat.
Ponieważ pogoda okropna to nawet zdjęć nie ma kiedy zrobić.
Za to pokażę wam jaki słodziak spadł z drzewa. Malutka wiewiórka uczyła się wdrapywać na drzewa, niestety spadła z 6 metrów na beton. Myślałam że po niej, ale się na szczęście otrząsnęła i znów wlazła na to samo drzewo, nawet na tą samą wysokość. Okazało się jednak, że to szczyt jej możliwości. Utknęła w jednym miejscu na dwie godziny, dopóki nie przyszła po nią matka i jej w pysku nie zabrała do gniazda. Śledziłam z niepokojem poczynania młodej. Byłam zadziwiona jej wytrzymałością.
uwielbiam berberysy z ich młodymi, intensywnie wybarwionymi listkami
Claudia
NN
Sesleria skalna
I chyba właśnie nadszedł ten czas
Sylvio dzięki. Napracowałam się ale jestem zadowolona z efektu. Rabata się uporządkowała, czyli to co lubię najbardziej.
Kule bukszpanowe sama kształtowałam przez 3 lata. Kupiłam niewielkie sadzonki, to bukszpan Faulknera. Były inaczej posadzone, w łuk. Teraz je tylko przesadziłam.
Tulipanowe pomyłki zdarzają się bardzo często, niestety. Na tej rabacie miały być tylko tulipany fioletowe a okazała się mieszanka białego i fioletu. W tym wypadku jednak nie narzekam.
Daysy, bardzo dziękuję za miły wpis
Magdo, no cóż, każdy z nas ma inny gust i to jest fajne. Ja też dążę do uporządkowania ale zachwycam się zdjęciami ogrodów wiejskich, angielskich i dzikich, z ich lekkością i naturalnym wdziękiem
Mariusz dziękuję, starałam się Miły taki wysiłek jak nie tylko nam się podoba.
Jolcia pewnie że pamiętam o Tobie. Mam nawet sprawę, ale to już na pw
Twój wpis sprawił mi ogromną przyjemność. Takie słowa dają powera do dalszej pracy.
Tulipany przez chłody, faktycznie wydłużyły okres kwitnienia. Ale tylko te wczesne. Obecnie kwitnące zostały unicestwione ulewnymi deszczami. Niestety.
Leosie tnę o 1/3. Cięcie zależy od tego, jakiej wielkości krzaki chcesz utrzymać. W pierwszym roku też ich mocno nie cięłam i kwitły potem oszałamiająco. Pamiętaj tylko że one zaczynają ciut później niż większość róż.
Róża w donicy Dla mnie Super, nie sądziłam że będzie ci się chciało.
Jak ogród przetrwał przymrozki bez okrywania?
Clem/Małgosiu, kotek się spodobał? To bardzo miło. Nie mogłam się oprzeć jak go zobaczyłam na tym pieńku. Generalnie pieniek jest karmnikiem dla wiewiórek. Dostają tam orzechy i słonecznika, którego uwielbiają. A jak nie ma wiewiórek to kot pilnuje włości
A prostowanie rabat nie jest na forum niczym nadzwyczajnym. Wiele osób stwierdza po jakimś czasie że potrzebuje odmiany. U mnie też tak wyszło. Robiłam coś co wydawało się naturalne dla mojego ogrodu. Nie czułam się z tym jednak dobrze. Dlatego te zmiany.
Nena/Aniu, to wcale nie było tak szybko z tą rabatą. Ponad rok nosiłam się z jej zmianą. A same prace trwały trzy dni. Zdjęcia kłamią jak widać
Ja podobnie jak ty, drzewa wybieram długo. Ale ostatnio kupiłam dwa buki Tricolor, tak się cieszyłam że je znalazłam, zupełnie przypadkiem, jak musiałam iść na piechotę kawałek do domu bo mi się auto popsuło. Weszłam do szkółki, którą zawsze omijałam bo wydawało mi się że nie mają nic ciekawego Zdaje się, że brzozy Doorenbos też u nich kupię
Anabuko/Aniu lejesz miód na moje serce. Trawy mam z własnego chowu. Dzieliłam je tylko. Mam nadzieje że szybko nabiorą ciałka. Dokupię jeżówek i będzie pięknie, tak sobie marzę...
Lesiu, no tak trochę prostowałam ścieżki i rabaty, mam nadzieję że na żywo się też spodoba.
U mnie w nocy było -2. Ale rośliny wrażliwe okryłam. Wiadomo wszystkiego się nie da. Chyba nic nie ucierpiało albo nie widziałam bo było już ciemno jak wróciłam do domu.
Elwi, sadzenie jak po sznurku no faktycznie często używam sznurka do wyznaczania linii Do tego jeszcze poziomica i kątownik mam zawsze pod ręką. Takie małe zboczenie. Dobrze się czuję w kątach prostych. Ale też bardzo podobają mi się fale w innych ogrodach. Co komu w duszy zagra.
Trudno za tymi tulipanami trafić. Będziemy dokupować a hodowcy będą szczęśliwy. Napędzamy koniunkturę.
Lawendy ci padł? A może miały za mokoro? Zarówno kocimiętka jak i szałwia powtarzają kwitnienie, trzeba je tylko w odpowiednim czasie ściąć, czyli jak zaczynają przekwitać. Mam i uwielbiam jedne i drugie.
Ewelinko, niestety z tulipanami tak jest że są jednoroczne, czasem dwuletnie a już bardzo sporadycznie kwitną trzy lata z rzędu. Im bardziej wymyślna odmiana, nowsza, tym większe prawdopodobieństwo że jednorazowa.
Alania, miło się czyta twój wpis. Od takiej artystki to prawdziwy komplement
Soniu, różnie bywa z tą konsekwencją, ale tutaj akurat się udało, z czego się bardzo cieszę. Oby nie zabrakło mi wytrwałości. Jak coś zacznę mieszać, to upoważniam cię do dania mi po głowie
Ice Dance się rozrasta ale czy jest bardzo ekspansywna to tego u siebie nie stwierdziłam. Tyle że nie ma ładnej foremnej kępki przez to przyrastanie. No i nie ciapnij jej wiosną zbyt wcześnie za krótko bo nie odbije. Tak załatwiłam u siebie kilka, bo chciałam zrobić eksperyment. No więc, raczej się nie powiódł
A np The Beatles trzymam zadołowane w doniczkach i mam w nosie czy się rozrastają czy nie. Nie daję im na to szansy, taka jestem wredna.
Marzenko, to życzę żebyś szybko cieszyła się bujnym ogrodem, bo trochę szkoda tej pracy jaką włożyłaś w jego tworzenie. Motywacji tutaj nigdy nie zabraknie, zaglądaj.
Wando, jak już pisałam do Sonii, ja The Beatles trzymam w doniczkach. Rabaty są bezpieczne przed ich zakusami. Nie chcę zrezygnować z tej trawy bo mi się podoba. Ice Dance mam w murowanych donicach wiec też nie poszaleją. Jesteś drugą osobą u której wypadła lawenda. Dziwne, u mnie wyjątkowo ładna.
Mogę dać ci kilka sadzonek, które mi się ukorzeniły. Daj znać czy chcesz. Mogę ci nawet podrzucić bo często jeżdżę koło ciebie na siłownię.
Wiedziałam, że ta poprzednia noc będzie najzimniejsza. Okryte miałam co cenniejsze rośliny. Wydaje się że bez większych strat. Ale nie miałam jeszcze czasu zrobić obchodu. Mam nadzieję że i u ciebie bez strat.
Ponieważ pogoda okropna to nawet zdjęć nie ma kiedy zrobić.
Za to pokażę wam jaki słodziak spadł z drzewa. Malutka wiewiórka uczyła się wdrapywać na drzewa, niestety spadła z 6 metrów na beton. Myślałam że po niej, ale się na szczęście otrząsnęła i znów wlazła na to samo drzewo, nawet na tą samą wysokość. Okazało się jednak, że to szczyt jej możliwości. Utknęła w jednym miejscu na dwie godziny, dopóki nie przyszła po nią matka i jej w pysku nie zabrała do gniazda. Śledziłam z niepokojem poczynania młodej. Byłam zadziwiona jej wytrzymałością.
uwielbiam berberysy z ich młodymi, intensywnie wybarwionymi listkami
Claudia
NN
Sesleria skalna
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Śliczny rudzielec Na szczęście , że wszystko się dobrze się z nią skończyło. Mnie też zawsze wciągają historyjki z naszymi mniejszymi towarzyszami świata. Dzisiaj obserwowałam małe jaszczurki... spryciule są!
Piękne masz tulipany!
Piękne masz tulipany!
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Aprilku ale piękne stworzenie pokazałaś. Cieszę się, że maleństwo przeżyło upadek.
Tulipany zachwycają. Już nie wyobrażam sobie wiosennego ogrodu bez nich.
Tulipany zachwycają. Już nie wyobrażam sobie wiosennego ogrodu bez nich.
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Przepiękne fotki, szczególnie z wiewiórcią
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11784
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
April tulipany botaniczne ślicznie sfotografowałaś. Ruda ślicznotka wyjątkową dzielnością się wykazała. Berberysy masz już ładnie rozrośnięte. Też wyjątkowo je lubię, ale kilku Admiration musiałam się pozbyć, były przy tarasie, ale Karol ważniejszy. Słonecznego weekendu.
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Jolu - ja z sentymentem wspominam czas kiedy w pracy mogłam sobie pozwolić na zaglądanie na forum (teraz nie mam czasu zjeść)...może jak dożyję emerytury będę miała czas na buszowanie po różnych wątkach, teraz śledzę kilka zaprzyjaźnionych, ale mam świadomość, że mnóstwo ciekawych ogrodów nie jest mi znanych. Poza tym ja zazdroszczę starszego dziecka, bo póki co moje dwie małe dość skutecznie ograniczają życie towarzyskie (choć i tak jest coraz lepiej).
odetchnęłam, że historia z wiewiórką dobrze się skończyła, słodziak z wiewiórki.
I nie narzekaj na tulipany, wyglądają bardzo elegancko, a rabaty takie porządne (u mnie więcej radosnej twórczości a u Ciebie coraz większa konsekwencja w nasadzeniach).
A jak warzywniak? U mnie niedługo rzodkiewki będą gotowe do spożycia. W następny weekend planuję posadzić pomidory i papryki do gruntu.
odetchnęłam, że historia z wiewiórką dobrze się skończyła, słodziak z wiewiórki.
I nie narzekaj na tulipany, wyglądają bardzo elegancko, a rabaty takie porządne (u mnie więcej radosnej twórczości a u Ciebie coraz większa konsekwencja w nasadzeniach).
A jak warzywniak? U mnie niedługo rzodkiewki będą gotowe do spożycia. W następny weekend planuję posadzić pomidory i papryki do gruntu.
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Jolu, czy znasz nazwę tulipanów na 11 zdjęciu. Mam takie same, gratisiki z F.
Chyba, że to te same co na 9
Ciekawe,czy będziesz miała te brzozy do czerwaa
Czy przed berberysami jest kocimiętka Jeżeli tak, to jak chronisz ją przed kotami. Mam z tym problem. Chyba wszystkie koty z okolicy przychodzą wytarzać się w mojej.
Chyba, że to te same co na 9
Ciekawe,czy będziesz miała te brzozy do czerwaa
Czy przed berberysami jest kocimiętka Jeżeli tak, to jak chronisz ją przed kotami. Mam z tym problem. Chyba wszystkie koty z okolicy przychodzą wytarzać się w mojej.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25163
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
U mnie żadne koty nie przychodzą do kocimiętki
Może to odmiana, której nie lubią?
Jola, wyszło super i żadnej krytyki nie będzie
To jest własnie Twój styl i nic innego tam być nie mogło
Może to odmiana, której nie lubią?
Jola, wyszło super i żadnej krytyki nie będzie
To jest własnie Twój styl i nic innego tam być nie mogło