Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
-
- 200p
- Posty: 449
- Od: 20 lut 2012, o 12:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
A masz może na zbyciu sadzonki ?????
Pozdrawiam Piotr
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
Lagr ja tego nie wiem, masz już doświadczenie. A ta ćma (jeśli dobrze zrozumiałem) - poczwarka zimuje na korze i wylatuje w czasie kwitnienia derenia (podobno), potem składa jaja i larwy niszczą krzewy - tak opisują szkodnika na rosyjskiej stronie, w linku. Widziałeś coś w czasie kwitnienia? W naszym klimacie to jest niemożliwe.
Twoje derenie wg mnie ładnie rosną, pilnuj pH gleby i podlewania
Twoje derenie wg mnie ładnie rosną, pilnuj pH gleby i podlewania
- kresowiec
- 50p
- Posty: 61
- Od: 6 wrz 2011, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Porta Westfalica
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
Zaorla może ma. Ja coś tam w zeszłym roku oczkowałem ale nawet jak coś mi wyszło, to sobie zostawie, bo Typ Kaukasus w przeciwieństwie do tych klasycznych wielkoowocowych odmian ma jeszcze charakter dzikiego derenia.piobuk1 pisze:A masz może na zbyciu sadzonki ?????
A tu owoce tego Typa Kaukazkiego podczas gotowania. Widzicie, nie klamię. Całe owoce a nie jakaś ciapa.
kresowiec
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
Może to odmiana/potomek ?????, bo jego właśnie opisują jako krymski i że odchodzi od pestki http://asprus.ru/blog/kizil/
Ale to nie niemiecka odmiana bo jej historia - wyselekcjonowany w 1985 roku z sadzonek sprowadzonych z Bakczysaraju (ze wsi Kizilivka) w 1980 S.V. Klimienko
Ale to nie niemiecka odmiana bo jej historia - wyselekcjonowany w 1985 roku z sadzonek sprowadzonych z Bakczysaraju (ze wsi Kizilivka) w 1980 S.V. Klimienko
- kresowiec
- 50p
- Posty: 61
- Od: 6 wrz 2011, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Porta Westfalica
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
Gdzie Krym a gdzie ... Kaukaz? Akurat historię Kaukazusa znam z pierwszej ręki, bo opowiadał mi o tym Hans Joachim Albrecht, ojciec lub jak tu mówią papież enerdowskich rokitników. Z kilkuset pestek derenia przywiezionych z Gruzji, wyselkcjonował w berlińskiej szkółce właśnie Typ Kaukasus.pelikano11 pisze:Może to odmiana/potomek ?????, bo jego właśnie opisują jako krymski i że odchodzi od pestki http://asprus.ru/blog/kizil/
Ale to nie niemiecka odmiana bo jej historia - wyselekcjonowany w 1985 roku z sadzonek sprowadzonych z Bakczysaraju (ze wsi Kizilivka) w 1980 S.V. Klimienko
Niestety nie mam dokładniejszych zdjęć tej odmiany. Tu stare jeszcze z prymitywną próbą walki z moim wrodzonym lenistwem. Letem zrobię dokładniejsze.
kresowiec
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
Ale ok, nie denerwuj się, napisałem może prawda? Ja przywołałem ukraińskiego, z tego rejonu nawet góry mają odpowiednią nazwę/ jako ciekawostka/ https://www.google.pl/search?q=%D1%85%D ... 80&bih=918
W końcu okaże się że zostal posadzony w Liwadii za ...jak mu tam.. Potockiego
W końcu okaże się że zostal posadzony w Liwadii za ...jak mu tam.. Potockiego
- kresowiec
- 50p
- Posty: 61
- Od: 6 wrz 2011, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Porta Westfalica
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
Pewnie, że robi. Jaki ogrodnik nie robi? O, tu zdjęcie z mojej apteczki. Na wszystkie dolegliwości się coś znajdzie. Na nieżyt żołądka, na różne hercklopfty albo inne palpitacje, na nudę, na miłosne igraszki a jak się taką karafę wypije, to nawet na zawód miłosny.
kresowiec
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
Właśnie przypomniałeś mi że moja nalewka na zielonych orzechach stoi nie odcedzona od zeszłego roku :Pkresowiec pisze:Po takiej prowokacji, to albo napić się nalewki na młodym owsie i zielonych orzechach na uspokojenie albo iść na trening. Ale jak popatrzę do lustra to chyba to drugie.
- kresowiec
- 50p
- Posty: 61
- Od: 6 wrz 2011, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Porta Westfalica
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
A ja żeby było w temacie i z desperacji czystej, upiekłem Cookies z macepanem, migdałami, białą czekoladą i, a jakże! z suszonymi dereniami. A kto bogatemu (w derenie) zabroni?!
kresowiec
Re: Dereń jadalny - odmiany (cz.II)
Piłem nalewkę Irka i stwierdzam że bardzo wyborna. Myślałem na początku że to z róży. Bardziej wytrawna, ja swoje robię słodkie bo nie wiedziałem że wytrawne mogą być takie super. Może kiedyś uda mi się zrobić ze swoich dereni.kresowiec pisze: W wolnych od pieczenia chwilach przeglądam temat i za zdrowie autora powyższej tezy wypiję spory kieliszek dereniówki.
- kresowiec
- 50p
- Posty: 61
- Od: 6 wrz 2011, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Porta Westfalica
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
Dziękuję raz jeszcze za uznanie. Wolnoć Tomku w swoim domku. Każdy tak robi, jak lubi. Ale jak już sypiecie cukru w stosunku 1:1 to nazywajcie to likierami i nie nadużywajcie świętego imienia nalewki!
A tu mi taki cudak w owocach Flavy wyrósł.
A tu mi taki cudak w owocach Flavy wyrósł.
kresowiec
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
Ale rozumiem że to zdjęcie z ubiegłego roku jest?
- kresowiec
- 50p
- Posty: 61
- Od: 6 wrz 2011, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Porta Westfalica
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
Sprzed dwóch lat ale ja takie zabarwione derenie znajduję co roku. Moja Flava rośnie w bezpośrednim towarzystwie Panczarewo, Matador, Typ Kaukasus, Szan i mojej własnej selekcji o średnich, gruszkopodobnych ale słodkich owocach. No i czasami wybieram takie owoce w nadziei, że za kilka lat coś mi z tego wykiełkuję a potem zaowocuje. To np z zeszłego roku.
kresowiec