Budleja po zimie
Re: Budleja po zimie
U mnie też nie widać oznak wzrostu. Mało tego z pędów odchodzi kora. Jaki mogłam zrobić błąd czy błędy? Budleje miały kopczyki, ok 30 cm.Mrozy nie były aż tak wysokie ( mieszkam na Mazowszu).
Kilka lat temu nie miałam problemu z zimowaniem budlei, teraz- od dwóch zim coś "nie gra".
Macie może jakieś wskazówki dla mnie?
Lubię te rośliny i chcę kupić sadzonki jeszcze raz. Ale jak uniknąć kolejnej porażki?
Kilka lat temu nie miałam problemu z zimowaniem budlei, teraz- od dwóch zim coś "nie gra".
Macie może jakieś wskazówki dla mnie?
Lubię te rośliny i chcę kupić sadzonki jeszcze raz. Ale jak uniknąć kolejnej porażki?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1037
- Od: 18 lis 2009, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Budleja po zimie
Budleje póżniej budzą się do życia.Moje corocznie przycinane,wysoko na zimę podsypywane,ciągle odbijają na łodygach przy samej ziemi.Może tak będzie z Twoimi-nie trać nadziei.Najgorsze,ze tym młodziutkim listkom zaszkodził przymrozek z ubiegłej nocy.
Halina
Re: Budleja po zimie
U mnie nie ma na budlejach żadnych liści. A przymrozek oczywiście uszkodził listki, kwiaty,nawet tulipanów
-
- 200p
- Posty: 240
- Od: 21 kwie 2010, o 11:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Budleja po zimie
U mnie liście budleji do -5C dają radę i nic się z nimi nie dzieje. Hortensja obok to cienki bolek i przy -2C liście to zdechlaki...PS. Dziwie się tak samo że miskanty tak łatwo padają od mrozów w końcu to takie większe trawy
Re: Budleja po zimie
A u mnie wypuściła znów listki....zaczyna rosnąć powoli, ale zapewne ruszy zaraz jak się ociepli - trzeba będzie jej dać jeść
Pozdrawiam Paweł
Re: Budleja po zimie
Pozdrawiam Paweł
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3748
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Budleja po zimie
Na dwanaście dużych już krzaków budlei zimę i wiosenne przymrozki przetrwały tylko cztery.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
- KochinyAndzi
- 100p
- Posty: 180
- Od: 9 lut 2017, o 23:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Koronowo
Re: Budleja po zimie
Przykrywałam czym mogłam, nawet folią i udało się, stary krzaczor przetrwał wraz z sadzonkami odkrojonymi w marcu
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Pozdrawiam, Andzia.
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3748
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Budleja po zimie
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
-
- 200p
- Posty: 240
- Od: 21 kwie 2010, o 11:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Budleja po zimie
U mnie wszystkie przeżyły zimę ale zauważyłem że jeden najstarszy okaz zjadły już w całości ślimaki (czyli poza mrozem uważajcie także na nie). Jak znam życie mimo to kiedyś odbije... Pozostałe rosną dość szybko.
- KochinyAndzi
- 100p
- Posty: 180
- Od: 9 lut 2017, o 23:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Koronowo
Re: Budleja po zimie
Przyznam, że raczej nie doświadczyłam jeszcze takiego najazdu ślimaków, choć niedaleko przy strumieniu widuję takie nagie wielkie rude. Może nie lubią naszej gliniastej ziemi? A przecież sadziłam ich ulubione hosty i inne. Przeważnie trochę winniczków i mniejszych, ale zaraz lądują u kur A tak z ciekawości, wiesz jakie ci tą budleję zjadły czy widzisz tylko efekt końcowy? Moje całkiem fajnie rosną na ziemi piaszczysto-gliniastej, w sumie jeszcze takiego dużego krzaczka już po obcięciu nie miałam
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Pozdrawiam, Andzia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1037
- Od: 18 lis 2009, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Budleja po zimie
Witku,ale pięknie Ci rosną w tych doniczkach.Moje tak odbijają przy ziemi jak City Matic- ale corocznie dają z siebie wszystko i zakwitają.
Halina
-
- 100p
- Posty: 123
- Od: 27 sie 2013, o 07:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazury, Mrągowo
Re: Budleja po zimie
Moja jedna Budleja nie odbiła, w zeszłym roku jedna osoba niechcący weszła i złamała tą niewielką sadzonkę, ma teraz około 4 cm nad ziemią, tzn. jest patyk i nic więcej.
Chłop z Mazur