Słoneczne rabaty nabierają kształtów
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Słoneczne rabaty nabierają kształtów
Witaj Sabinko . Mój migdałek też słabo wygląda ale coś tam odbija . Nareszcie jest pogoda i to jaka . Trochę za duży przeskok w tych temperaturach ale tego właśnie się spodziewałam . Ja ostatnio plewiłam więc na chwilkę mam spokój . Ooooo ale cudna łąka aż żal kosić . Zdjęcia przepiękne a rośliny w promieniach słońca wyglądają obłędnie . Takiego właśnie 2 metrowego ukwieconego potwora pragnę . Rezygnuję z posadzenia tuj i chcę mieć 3,4 sztuki Mme Plantier , ona na pewno w sezonie przysłoni mnie od sąsiadów a w zimę nie potrzebuję ukrycia . Muszę jedynie poczekać do jesieni bo ma być w Rosariu i kupię . Pozdrawiam i udanej walki z chwastem życzę .
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Słoneczne rabaty nabierają kształtów
Sabinko trawnikowa łączka marzenie Dziękuję Aniu za podpowiedź ;:168o Faktycznie wykopywanie i wsadzanie przy takiej ilości cebul to głupiego robota ...jak mów mój syn o czymś bezsensownym Słonecznej pogody
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Słoneczne rabaty nabierają kształtów
Sabinko mów sobie co chcesz, ale mi też ta łączka bardzo się podoba U mnie już nie ma, M. wpadł z kosiarką i po łączce została skoszona murawa różności. Tulipanki śliczne masz, mi też się zdaje że Twój poszukiwany to pink star.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- witch
- 1000p
- Posty: 3102
- Od: 9 cze 2013, o 10:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok.
Re: Słoneczne rabaty nabierają kształtów
Sabinko, ta pora roku powinna się nazywać "Tulipanowa"
Szczególnie w niektórych ogrodach.
Sporo tego masz i to w fajnych, wesołych kolorach.
Niektóre z nich są wytworne jak damy
Łąka cudna
Szczególnie w niektórych ogrodach.
Sporo tego masz i to w fajnych, wesołych kolorach.
Niektóre z nich są wytworne jak damy
Łąka cudna
- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Słoneczne rabaty nabierają kształtów
Sabinko, normalnie szał nie tort Pewnie też bosko smakował
Mój synuś toleruje jedynie torty z bitą śmietaną i owocami, więc moje wypieki są bardziej amatorsko-niesworne
Piękne tulipany Ach jak się zakochałam w tych różowych
Melduj zaraz kto zacz? Będę jesienią takich szukać do upadu Już widzę całą rabatkę z nich
Mam nadzieję, że te pesymistyczne prognozy zimnego czerwca się nie sprawdzą Oby...
Twój trawnik przypomina mój, tyle, że Twój ładniejszy U mnie rozgościła się dąbrówka rozłogowa, a ona tak sympatycznie nie kwitnie. Pociesz się, że teraz jest szał na trawniki "nieuczesane" i co lepszy ogród to ma chociaż część przeznaczoną na łąkę Są nawet specjalne mieszanki nasion do tego celu. Zakupiłam nawet w ubiegłym roku, ale warunkiem było nie koszenie przez co najmniej dwa miesiące. Niestety, nie wytrzymałam tak długo
Mój synuś toleruje jedynie torty z bitą śmietaną i owocami, więc moje wypieki są bardziej amatorsko-niesworne
Piękne tulipany Ach jak się zakochałam w tych różowych
Melduj zaraz kto zacz? Będę jesienią takich szukać do upadu Już widzę całą rabatkę z nich
Mam nadzieję, że te pesymistyczne prognozy zimnego czerwca się nie sprawdzą Oby...
Twój trawnik przypomina mój, tyle, że Twój ładniejszy U mnie rozgościła się dąbrówka rozłogowa, a ona tak sympatycznie nie kwitnie. Pociesz się, że teraz jest szał na trawniki "nieuczesane" i co lepszy ogród to ma chociaż część przeznaczoną na łąkę Są nawet specjalne mieszanki nasion do tego celu. Zakupiłam nawet w ubiegłym roku, ale warunkiem było nie koszenie przez co najmniej dwa miesiące. Niestety, nie wytrzymałam tak długo
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Słoneczne rabaty nabierają kształtów
Śliczna łączka, aż szkoda kosić.
Tulipanki masz jeszcze ładne, u mnie już przekwitły
Dzisiaj też robiłam oprysk na mszyce, siedzą zielone paskudy na różach
Tulipanki masz jeszcze ładne, u mnie już przekwitły
Dzisiaj też robiłam oprysk na mszyce, siedzą zielone paskudy na różach
- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Słoneczne rabaty nabierają kształtów
Sabinko już miałam pytać co to za piękny tulipan a tu Aneczka się wpisała Tort mistrzostwo świata mniam!Dobrze jest mieć taką zdolną mamę ,zdjęcie to pamiątka na całe życie Dalie wystartują szybciutko przy takiej pogodzie,moje sadzone w połowie kwietnia ,a i tak dopiero nieśmiało wychyliły listki.
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Słoneczne rabaty nabierają kształtów
Sabinko ano piekę ale to raczej bardziej z zamiłowania tylko w rodzinnych kręgach No u mnie na działce troszkę się dzieje, ale ile jeszcze pracy... gdyby tylko fundusze były to by szło pełną parą hehe U Ciebie wszystko pięknie kwitnie, u mnie już taka mała stagnacja się robi, ale budzą się rhododendrony więc będzie kolorowo
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Słoneczne rabaty nabierają kształtów
Łąka pełna przetaczników wygląda przepięknie.
U mnie takie połacie tych kwiatów porastają darń w jednej z części ogrodu.
Koszenie w tamtym miejscu robię dopiero wtedy, kiedy przekwitną.
U mnie takie połacie tych kwiatów porastają darń w jednej z części ogrodu.
Koszenie w tamtym miejscu robię dopiero wtedy, kiedy przekwitną.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11827
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Słoneczne rabaty nabierają kształtów
Sabinko kocham niebieskości, więc Twoja łączka mnie zachwyca, dzieciaki maja rację, że jest piękna. Tulipany długo kwitną w tym roku i chyba bardziej nasycone kolory maja z powodu chłodów. Wykopywanie cebul jest u...dliwe, ale już zdecydowałam, że wszystkie ze skarpy z różami wykopię. Boję się tylko żeby nie uszkodzić korzeni róż. Już rozumiesz mój ból pielenia siewek. Miłego weekendu w ogrodzie.
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Słoneczne rabaty nabierają kształtów
Sabinko - z przyjemnością popatrzyłam na Twoje tulipany, bo moje już przekwitły, poza jednym gatunkiem. A u Ciebie tak kolorowo! Łączko-trawnik jest rewelacyjny. Pewnie, że fajnie wygląda czyściutki, równiutki trawniczek, ale ja lubię własnie taki, jaki pokazujesz. Dla mnie to jest prawdziwa przyroda!
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Słoneczne rabaty nabierają kształtów
Witam
Pierwsza fala upałów za nami. Temperatury rozpieszczały nie tylko stęsknione słońca rośliny, ale również domowników. Kilka dni wystarczyło i chodzimy opaleni jak brzoskwinki.. a przy okazji ogród ogarnięty. Mąż znalazł w sobie niespożyte pokłady energii i ogarnął większość zbieranych od lat przydasiów, które wszyscy wrzucali pod zadaszenie. Nawet nie zdajecie sobie sprawy ile dodatkowych worków z plastikami, starymi plandekami, paczkami starych płytek , które miały być "zapasem" czy ramami od rowerów wytaszczył na światło dzienne. Wygląda na to, ze w niedługim czasie zakątek działki - czarny punkt na mapie ogrodu, zacznie wyglądać nawet przyzwoicie
Co się tyczy roślin. Odliczam dni do pierwszych kwiatów piwonii i róż.. o ile przetrwa chociaż część z pączków tych ostatnich. Najpierw męczarnia z mszycami, teraz coś nadgryza młodziutkie pączusie i wiszą takie smętne.. Wiem, że były takie przypadki na FO, ale póki co nie uświadczyłam u siebie winowajcy.
Dowiedziałam się też dzisiaj, że pędzi do mnie paczka bylin z Raju Niestety wypadła im po zimie ostróżka Crystal Delight i w tym roku nic się z tym nie da zrobić, ale pozostałe piękności są i prawdopodobnie już jutro będę mogła wsadzać w rabaty.. kurcze, cieszę się jak dziecko..
Tulipany powolutku przechodzą do kategorii wiosenne wspomnienie. Kwitną jeszcze najtrwalsze okazy Queen of Night i Angelique (te piękności jedynie rozpoznaję z tłumu ) rabaty powolutku przechodzą we władanie wszelkich odmian orlików i czosnków.. pięknie jest..
Louise Odier
Jola, po migdałku zostało wspomnienie i piękne zdjęcia. Okazuje się, że mróz wyrządził więcej szkody niż początkowo przypuszczałam. Myślałam, że zważone zostały jedynie kwiaty, ale krzew póki co nie ma zamiaru wypuszczać liści. Wszystko młodziutkie przemarzło i jedynie w miejscu szczepienia mam kilka marnych listków. Wczoraj przycięłam go konkretnie i zobaczymy czy da się odratować. Kochana na tulipanach się nie znam, ale przeglądnęłam jesienne zapiski i te białe z fioletowymi muśnięciami to prawdopodobnie Flaming Flag.. te fioletowe z białymi to jakieś pomyłki, bo nie znalazłam takowych w kupionych odmianach..
Maja, trawnik zaraz po zdjęciach poszedł pod kosiarkę Może i wygląda malowniczo, ale jak ten polny przetacznik zaczyna panoszyć się w okolicy rabat to już prawie pewne, że będzie nie do usunięcia - sieje się na potęgę..
Przyroda chyba już wszędzie nadrobiła. Ponad dwadzieścia stopni zrobiło swoje i przyspieszyło wegetację o kilka tygodni.
Maj.. a skoro maj to i bzy
udało się eMowi zapleść różycę na trejaż ależ narzekał na kolce, ale za nic nie chciał rękawic..
Aneczka, już nie bądź taka skromna - znasz się i już . Ja nawet tych swoich nie rozpoznaję. Straty trzeba było przeboleć. Szkoda mi lilii i do dzisiaj jak widzę miejsca gdzie zostały przycięte kikuty to mi żal, ale co zrobić. Oby tylko zapowiadane burze z gradem przeszły gdzieś boczkiem..
Ewelina, z racji temperatur plewienie przeciągnęło się na kilka dni. Ogarniałam przez poranne godziny, potem zaczynało się prażenie i momentalnie musiałam uciekać do cienia. Ostatecznie walka z chwastem wygrana.
3-4 sztuki Mme Plantier toż to będzie widok i zapach.. ona niesamowicie pachnie!
Póki orliki nie rozwiną na dobre swoich kwiatuszków zaserwuję wam jeszcze tulipany z zeszłego tygodnia. Mimo nieiwelkiej ilości jestem zachwycona odmianami.. Różnorodność - w tym widzę przyszłość
Ewarost, wiem, że są osoby, które rok w rok wykopują swoje cebule tulipanów. Podziwiam taki wysiłek i samozaparcie. U mnie niestety lenistwo bierze górę nad chęciami Poza tym gdzież to przechowywać do września? Raz zdarzyło mi się wykopać część cebul i nazbierałam tego dwie skrzyneczki. Potem kombinacje, suszenie żeby nie złapały wilgoci i nie zapleśniały..masakra
Agnieszka, jesteś kolejną osobą, której podoba się kwitnący trawniczek.. nawet nie będę komentowała głośno, bo jak eM usłyszy to ani tyle nie doproszę się o koszenie Pink Star to właśnie tulipan, o którego pytano. Sama też zapisałam w zeszycie, chociaż znając życie znowu mi to ucieknie..
Aga/Witch, u mnie w domu już funkcjonuje podział na wiosnę krokusową i tulipanową Początkowo wszyscy przyjmowali to z uśmiechem, a po jakimś czasie już się przyjęło i nawet mojej mamie zdarza się używać takiego określenia. Podobnie lato mamy różane i liliowe
Elwi, szukałam tych różowych tulipanów. Wpisywałam w google wszystkie zakupione odmiany i porównywałam zdjęcia. Prawdopodobnie twój zachwyt padł na dosyć popularne Mistic van Eijk zakupione w biedrze. Innej opcji nie widzę, chyba, że jakaś pomyłka
Szał na naturalistyczne trawniki..łąki kwietne.. widziałam i wzdychałam do takowych.. Gdybym miała więcej terenu to czemu nie, ale jak widzę dziecię me jeżdżące rowerem po trawniku, który sięga już do kostek to mam ochotę sama łapnąć za kosiarkę. Niestety to mężowska świętość i jest jedynym "uprawnionym" do koszenia.. a że czasami brakuje czasu tak stokrotki i polny przetacznik mają swoje pięć minut.
Kasia, u mnie nawet oprysk niewiele pomógł. Na części róż nadal zielona zaraza. Przy takiej ilości szkodników to chyba trzeba na dwa razy rozłożyć opryski, no sama już nie wiem
Tolinka, przyznam ci się w sekrecie ( ), że jakoś słabo widzę tegoroczne Dalie. Chyba przesadziłam w przetrzymywaniu. Niby staram się je podlewać żeby jakoś ruszyły, ale jedyne co uzyskuję to ogromne ilości ślimaków, które ściągają do wilgotnej ziemi. A jak wiadomo Dalie i ślimaki to nie najlepszy duet. Zobaczymy co przeżyje..
Mariusz, odwieczny problem- fundusze i czas. Znam to z własnego doświadczenia. W ten sposób od trzech lat powstaje nasza altana. Jak były fundusze to brakowało czasu ( mój eM należy do tych typków co to muszą wszystko własnymi ręcami zrobić) potem pieniądze rozeszły się na jakieś inne sprawy i pojawił się nagle wolny czas Kiedyś mnie to dobijało i niesamowicie podnosiło ciśnienie. Teraz uśmiecham się tylko i podziwiam to co udaje się zrobić..
Rododendrony.. ach.. pierwszy rok kwitnie u mnie jeden jedyny.. już widzę za co są kochane przez ogrodników.
Magda, przetacznik sam w sobie jest uroczy. Problem zaczyna się wtedy jak niepostrzeżenie wejdzie między rabaty. Kiedyś zupełnie nie miałam z nim problemu -
był sobie na trawniku i nie zwracałam na niego jakiejś specjalnej uwagi. Potem boczkiem wszedł na obrzeża a stamtąd już między byliny i róże.. Walczę z nim już drugi rok i końca nie widać. Niby ładnie się wyrywa, ale wystarczy zostawić maleńki kawałeczek i po tygodniu jest go znowu wszędzie pełno.
Rozkwitł pierwszy wczesny Guernsey Cream. A na liściach już pierwsze ślady pomarańczowych kropek. Czym opryskać zanim się to rozniesie na pozostałe powojniki?
Sonia, mam wrażenie, że paradoksalnie te przymrozki tylko pomogły tulipanom. Faktycznie wyjątkowo długo utrzymują swoje kwiaty i są jakby bardziej zahartowane. Trzymam kciuki za twoje cebulowe wykopki. Bardzo jestem ciekawa czy będą efekty w przyszłorocznym kwitnieniu.
Ewka36jj, chyba często jest tak,że tęsknimy do tego czego akurat nie mamy. Tyle osób wypowiedziało się przychylnie w obronie mojego trawnika, ze aż mi głupio na niego narzekać.. ale jak widzę takie czyściutkie i wypielęgnowane.. ach.. marzenie..
Tulipany jeszcze się jakoś trzymają, ale to ich ostatnie "podrygi". Myślę, że do przyszłego tygodnia pozostaną jedynie wspomnieniem..
oryginalna biżuteria ogrodowa..
czekamy na piwonie
Pierwsza fala upałów za nami. Temperatury rozpieszczały nie tylko stęsknione słońca rośliny, ale również domowników. Kilka dni wystarczyło i chodzimy opaleni jak brzoskwinki.. a przy okazji ogród ogarnięty. Mąż znalazł w sobie niespożyte pokłady energii i ogarnął większość zbieranych od lat przydasiów, które wszyscy wrzucali pod zadaszenie. Nawet nie zdajecie sobie sprawy ile dodatkowych worków z plastikami, starymi plandekami, paczkami starych płytek , które miały być "zapasem" czy ramami od rowerów wytaszczył na światło dzienne. Wygląda na to, ze w niedługim czasie zakątek działki - czarny punkt na mapie ogrodu, zacznie wyglądać nawet przyzwoicie
Co się tyczy roślin. Odliczam dni do pierwszych kwiatów piwonii i róż.. o ile przetrwa chociaż część z pączków tych ostatnich. Najpierw męczarnia z mszycami, teraz coś nadgryza młodziutkie pączusie i wiszą takie smętne.. Wiem, że były takie przypadki na FO, ale póki co nie uświadczyłam u siebie winowajcy.
Dowiedziałam się też dzisiaj, że pędzi do mnie paczka bylin z Raju Niestety wypadła im po zimie ostróżka Crystal Delight i w tym roku nic się z tym nie da zrobić, ale pozostałe piękności są i prawdopodobnie już jutro będę mogła wsadzać w rabaty.. kurcze, cieszę się jak dziecko..
Tulipany powolutku przechodzą do kategorii wiosenne wspomnienie. Kwitną jeszcze najtrwalsze okazy Queen of Night i Angelique (te piękności jedynie rozpoznaję z tłumu ) rabaty powolutku przechodzą we władanie wszelkich odmian orlików i czosnków.. pięknie jest..
Louise Odier
Jola, po migdałku zostało wspomnienie i piękne zdjęcia. Okazuje się, że mróz wyrządził więcej szkody niż początkowo przypuszczałam. Myślałam, że zważone zostały jedynie kwiaty, ale krzew póki co nie ma zamiaru wypuszczać liści. Wszystko młodziutkie przemarzło i jedynie w miejscu szczepienia mam kilka marnych listków. Wczoraj przycięłam go konkretnie i zobaczymy czy da się odratować. Kochana na tulipanach się nie znam, ale przeglądnęłam jesienne zapiski i te białe z fioletowymi muśnięciami to prawdopodobnie Flaming Flag.. te fioletowe z białymi to jakieś pomyłki, bo nie znalazłam takowych w kupionych odmianach..
Maja, trawnik zaraz po zdjęciach poszedł pod kosiarkę Może i wygląda malowniczo, ale jak ten polny przetacznik zaczyna panoszyć się w okolicy rabat to już prawie pewne, że będzie nie do usunięcia - sieje się na potęgę..
Przyroda chyba już wszędzie nadrobiła. Ponad dwadzieścia stopni zrobiło swoje i przyspieszyło wegetację o kilka tygodni.
Maj.. a skoro maj to i bzy
udało się eMowi zapleść różycę na trejaż ależ narzekał na kolce, ale za nic nie chciał rękawic..
Aneczka, już nie bądź taka skromna - znasz się i już . Ja nawet tych swoich nie rozpoznaję. Straty trzeba było przeboleć. Szkoda mi lilii i do dzisiaj jak widzę miejsca gdzie zostały przycięte kikuty to mi żal, ale co zrobić. Oby tylko zapowiadane burze z gradem przeszły gdzieś boczkiem..
Ewelina, z racji temperatur plewienie przeciągnęło się na kilka dni. Ogarniałam przez poranne godziny, potem zaczynało się prażenie i momentalnie musiałam uciekać do cienia. Ostatecznie walka z chwastem wygrana.
3-4 sztuki Mme Plantier toż to będzie widok i zapach.. ona niesamowicie pachnie!
Póki orliki nie rozwiną na dobre swoich kwiatuszków zaserwuję wam jeszcze tulipany z zeszłego tygodnia. Mimo nieiwelkiej ilości jestem zachwycona odmianami.. Różnorodność - w tym widzę przyszłość
Ewarost, wiem, że są osoby, które rok w rok wykopują swoje cebule tulipanów. Podziwiam taki wysiłek i samozaparcie. U mnie niestety lenistwo bierze górę nad chęciami Poza tym gdzież to przechowywać do września? Raz zdarzyło mi się wykopać część cebul i nazbierałam tego dwie skrzyneczki. Potem kombinacje, suszenie żeby nie złapały wilgoci i nie zapleśniały..masakra
Agnieszka, jesteś kolejną osobą, której podoba się kwitnący trawniczek.. nawet nie będę komentowała głośno, bo jak eM usłyszy to ani tyle nie doproszę się o koszenie Pink Star to właśnie tulipan, o którego pytano. Sama też zapisałam w zeszycie, chociaż znając życie znowu mi to ucieknie..
Aga/Witch, u mnie w domu już funkcjonuje podział na wiosnę krokusową i tulipanową Początkowo wszyscy przyjmowali to z uśmiechem, a po jakimś czasie już się przyjęło i nawet mojej mamie zdarza się używać takiego określenia. Podobnie lato mamy różane i liliowe
Elwi, szukałam tych różowych tulipanów. Wpisywałam w google wszystkie zakupione odmiany i porównywałam zdjęcia. Prawdopodobnie twój zachwyt padł na dosyć popularne Mistic van Eijk zakupione w biedrze. Innej opcji nie widzę, chyba, że jakaś pomyłka
Szał na naturalistyczne trawniki..łąki kwietne.. widziałam i wzdychałam do takowych.. Gdybym miała więcej terenu to czemu nie, ale jak widzę dziecię me jeżdżące rowerem po trawniku, który sięga już do kostek to mam ochotę sama łapnąć za kosiarkę. Niestety to mężowska świętość i jest jedynym "uprawnionym" do koszenia.. a że czasami brakuje czasu tak stokrotki i polny przetacznik mają swoje pięć minut.
Kasia, u mnie nawet oprysk niewiele pomógł. Na części róż nadal zielona zaraza. Przy takiej ilości szkodników to chyba trzeba na dwa razy rozłożyć opryski, no sama już nie wiem
Tolinka, przyznam ci się w sekrecie ( ), że jakoś słabo widzę tegoroczne Dalie. Chyba przesadziłam w przetrzymywaniu. Niby staram się je podlewać żeby jakoś ruszyły, ale jedyne co uzyskuję to ogromne ilości ślimaków, które ściągają do wilgotnej ziemi. A jak wiadomo Dalie i ślimaki to nie najlepszy duet. Zobaczymy co przeżyje..
Mariusz, odwieczny problem- fundusze i czas. Znam to z własnego doświadczenia. W ten sposób od trzech lat powstaje nasza altana. Jak były fundusze to brakowało czasu ( mój eM należy do tych typków co to muszą wszystko własnymi ręcami zrobić) potem pieniądze rozeszły się na jakieś inne sprawy i pojawił się nagle wolny czas Kiedyś mnie to dobijało i niesamowicie podnosiło ciśnienie. Teraz uśmiecham się tylko i podziwiam to co udaje się zrobić..
Rododendrony.. ach.. pierwszy rok kwitnie u mnie jeden jedyny.. już widzę za co są kochane przez ogrodników.
Magda, przetacznik sam w sobie jest uroczy. Problem zaczyna się wtedy jak niepostrzeżenie wejdzie między rabaty. Kiedyś zupełnie nie miałam z nim problemu -
był sobie na trawniku i nie zwracałam na niego jakiejś specjalnej uwagi. Potem boczkiem wszedł na obrzeża a stamtąd już między byliny i róże.. Walczę z nim już drugi rok i końca nie widać. Niby ładnie się wyrywa, ale wystarczy zostawić maleńki kawałeczek i po tygodniu jest go znowu wszędzie pełno.
Rozkwitł pierwszy wczesny Guernsey Cream. A na liściach już pierwsze ślady pomarańczowych kropek. Czym opryskać zanim się to rozniesie na pozostałe powojniki?
Sonia, mam wrażenie, że paradoksalnie te przymrozki tylko pomogły tulipanom. Faktycznie wyjątkowo długo utrzymują swoje kwiaty i są jakby bardziej zahartowane. Trzymam kciuki za twoje cebulowe wykopki. Bardzo jestem ciekawa czy będą efekty w przyszłorocznym kwitnieniu.
Ewka36jj, chyba często jest tak,że tęsknimy do tego czego akurat nie mamy. Tyle osób wypowiedziało się przychylnie w obronie mojego trawnika, ze aż mi głupio na niego narzekać.. ale jak widzę takie czyściutkie i wypielęgnowane.. ach.. marzenie..
Tulipany jeszcze się jakoś trzymają, ale to ich ostatnie "podrygi". Myślę, że do przyszłego tygodnia pozostaną jedynie wspomnieniem..
oryginalna biżuteria ogrodowa..
czekamy na piwonie
- wagabunga123
- 1000p
- Posty: 1365
- Od: 11 lip 2013, o 14:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Słoneczne rabaty nabierają kształtów
Sabinko, u Ciebie różane kwiaty będą już za chwilę Moje panny znacznie mniej zaawansowane, dopiero pierwsze pączki pojawiają się.
Koniecznie zrób oprysk na to robactwo, miałam tak w zeszłym toku, wszystkie róże wzdłuż ogrodzenia miały zwieszone pąki. W tym roku pryskałam na zapas Brawo dla Ema za zaplecenie róży, efekt będzie super
Koniecznie zrób oprysk na to robactwo, miałam tak w zeszłym toku, wszystkie róże wzdłuż ogrodzenia miały zwieszone pąki. W tym roku pryskałam na zapas Brawo dla Ema za zaplecenie róży, efekt będzie super
Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać - Walt Disney
Ciurkadełko wśród róż - moje miejsce na ziemi Tu na razie jest ściernisko ale będzie ... Pozdrawiam, Marlena
Ciurkadełko wśród róż - moje miejsce na ziemi Tu na razie jest ściernisko ale będzie ... Pozdrawiam, Marlena