Szczepienie drzew owocowych cz.2

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II

Post »

To ja też potwierdzę że sumin jest be. Teraz owijam paskami do szczepień i problem zniknął.
dedert
500p
500p
Posty: 896
Od: 3 cze 2015, o 00:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koło

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II

Post »

ERNRUD pisze: dedert, lilak tylko na lilaku. :) Na ligustrze by się wyłamał, a na jesionie.. no cóż, potężna różnica w sile wzrostu. To, że wszystkie są z Oleaceae to nie znaczy, że są wystarczająco zgodne.
Tylko zastanawia mnie jaki to ma sens? Bo istotą uzyskania lilaka "pniowego" jest to żeby rósł wysoko i kompaktowo i nie wytwarzał odrostów. Ale jeśli zaszczepimy go na podkładce lilaka to czy nie wytworzy odrostów skoro lilak ma taką tendencję?

Kolejna sprawa jeśli mój lilak jest szczepiony na lilaku to w jaki sposób uzyskano tak wysoką podkładkę bez bocznych gałęzi (pień podkładki ma ok 150 cm wysokości)? Nie widzę tutaj nigdzie oznak kalusowania po wyciętych bocznych gałęziach. Jedynie co zwróciło moją uwagę to chyba wycięte/wyłamane oczka? Czy to jest sposób żeby pień był gładki czyli usuwać liście/pąki, które nigdy się nie rozwiną już?
Obrazek

Znalazłem opis podkładek na pewnej stronie:
Ligustr ma bowiem pewne istotne wady: nie pozwala rozwinąć lilakom własnego systemu korzeniowego, co prowadzi do rozwoju roślin o jednym pniu, wrażliwych na uszkodzenia i owady żerujące w drewnie a ponadto może wywoływać niezgodność. W wyniku doświadczeń dowiedziono, że lepszą podkładką jest jesion (Fraxinus pennsylvanica lub F. americana), dlatego że stosując go można uzyskać lilaki o własnym systemie korzeniowym. W pierwszym roku podkładka jesionu odżywia i utrzymuje zraz lilaka, który wykształca kalus korzeniowy i własne korzenie. Następnie jesion obumiera a zaszczepiona roślina rozwija się dalej na własnym systemie korzeniowym. Dawniej lilaki szczepiono tradycyjnie na zwykłym ligustrze (Ligustrum) i lilakach S. vulgaris, S. villosa, i S. x persica
Czyli jeśli chodzi o jesion to jeśli dobrze rozumiem szczepi się go nisko i zakopuje miejsce szczepienia po to żeby lilak wytworzył własny system korzeniowy? Ale wtedy nie otrzymamy wysokiego pnia tylko normalny lilak. Troche to zagmatwane. Nie prościej ukorzenić lilaka ze zrazu? A jeśli już o ukorzeniu mowa, to czy lepiej ukorzeniają się zrazy jednoroczne czy zeszłoroczne lilaka?
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11334
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II

Post »

Lilaka nie tak łatwo ukorzenić. Podobnie jest z niektórymi odmianami porzeczek czerwonych. Stosuje się tzw.mamkę, na której przez stosowanie zaszczepia się pożądaną odmianę . Mamka, najczęściej jest to złota porzeczka, łatwo się korzeni i odżywia klona. W 2 lub 3 roku po posadzeniu, kiedy klon wypuści własne korzenie, krzew wykopuje się i odcina mamkę, żeby nie dawała odrostów.
dedert
500p
500p
Posty: 896
Od: 3 cze 2015, o 00:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koło

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II

Post »

No ale jak u mnie w lilaku otrzymali tak długą i prostą podkładkę?
Obrazek

Kolejna sprawa - zauważyłem że spora część zrazów jabłoni nie przyjęła się i zastanawiam się czy jest to wina słabo naostrzonego okulizaka który czasami poszarpywał włókna. Oczywiście solidnie mocno związałem zraza także dolegał na pewno dobrze do drzewa matki, ale chciałbym usłyszeć od kogoś na ile ważniejsze jest uzyskanie gładkości powierzchni od właśnie ścisłego przylegania? Myślałem że może jak mocno zwiąże to jakoś zrekompensuje to niezbyt gładką powierzchnię łączenia.
almatea
100p
100p
Posty: 115
Od: 10 maja 2017, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II

Post »

Witam,

myślałem, że po prostu kupię drzewa i wkopię. I poczekam na owoce.
Niestety ciekawość wzięła górę i zacząłem czytać... i robić oczy.
Do tej pory drzewo to dla mnie było drzewo i koniec..... Tyle.
Wybrałem dwie czereśnie (gatunek) i byłem przekonany, że na tym się skończy.
Oczywiście najpierw posadziłem, a później doczytałem. Teraz szkoda mi już ich wyrywać. Nie mam serca.
Doczytałem, że drzewa mają jakąś podkładkę. Marzyły mi się spore drzewa, które oprócz owoców dadzą trochę cienia.
Tak jak to kiedyś na ogródkach u dziadków i wujków. Pewnie za chwilę okaże się, że kupiłem krzaki a nie drzewa...
Czereśnia (to wyczytałem na "metrykach") Burlat na podkładce F12/1, czereśnia Kordia na podkładce Colt.
Czy ktoś może się wypowiedzieć, czy to urośnie trochę większe niż krzaczek malin?

Pozdrawiam Serdecznie.
Promilus
200p
200p
Posty: 456
Od: 23 mar 2012, o 16:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II

Post »

To nie są podkładki skarlające, ze stosowanych w PL skarlających dla czereśni to phl i gisela głównie. Zatem nie ma co się łamać, colt i m12 to podkładki wywodzące się z czereśni ptasiej więc będą to dość spore drzewa. Jeśli chcemy bardziej rozłożystą koronę to trzeba formować, naturalnie czereśnie lubią tworzyć ostre kąty i się rozłamywać przy wichurach ;)
almatea
100p
100p
Posty: 115
Od: 10 maja 2017, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II

Post »

Dzięki!
Pocieszająca wiadomość :)
dedert
500p
500p
Posty: 896
Od: 3 cze 2015, o 00:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koło

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II

Post »

Wiele zrazów jabłoni w tym roku się nie przyjęło, nie wiem czy powodem jest może tępy mróz, kwietniowe przymrozki czy może pierwszy raz zastosowana przeze mnie metoda "przez stosowanie z nacięciem". W tym roku szczepiłem tylko w ten sposób. W ubiegłym roku w klin i kożuchówka. Zrazy zdjęte są w środku zielone, moczą się od wczoraj w wodzie, wieczorem spróbuje ponownie. Co obecnie byście polecili? Tylko kożuchówka już? Czy spróbować z klinem?
Promilus
200p
200p
Posty: 456
Od: 23 mar 2012, o 16:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II

Post »

O tej porze kożuchówka powinna być ok... tkanki są w stadium najbardziej aktywnym.
dedert
500p
500p
Posty: 896
Od: 3 cze 2015, o 00:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koło

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II

Post »

No ok a czemu jak zastosuję np. w klin to się nie przyjmie? Za sucho czy jak? Za mało soków?
Awatar użytkownika
Lex
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1019
Od: 16 mar 2009, o 23:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rostworowo k/Poznania

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II

Post »

Promilus pisze:To nie są podkładki skarlające, ze stosowanych w PL skarlających dla czereśni to phl i gisela głównie. Zatem nie ma co się łamać, colt i m12 to podkładki wywodzące się z czereśni ptasiej więc będą to dość spore drzewa. Jeśli chcemy bardziej rozłożystą koronę to trzeba formować, naturalnie czereśnie lubią tworzyć ostre kąty i się rozłamywać przy wichurach ;)

Tutaj polecilabym bardzo Popiela, bardzo rozlozyste korony, praktycznie nia mam ostrych katow. A mam porownianie - ta sama odmiana na Colcie, Popielu i VSL-2.

Pozdrawiam serdecznie
almatea
100p
100p
Posty: 115
Od: 10 maja 2017, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II

Post »

Jeszcze jedno pytanie.

Czy gdybym chciał doszczepic inną odmianę drzewka do już istniejącego,
to zrobić to do podkładki czy do zrazu? (dobrze nazwałem tą górną cześć?)
Np. gruszke Faworytke do Konferencji. Odmiany współpylne.
Czy ma w ogóle sens taki zabieg?
Jeśli tak, to czy można go stosować przy jabłoniach i czereśniach również?

Pozdrawiam wszystkich!
dedert
500p
500p
Posty: 896
Od: 3 cze 2015, o 00:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koło

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II

Post »

Chciałbym poruszyć pewien temat, może nie ściśle związany ze szczepieniem ale pokrewny bo chodzi o uszkadzanie kory podczas szczepień. Mam sporo nieprzyjętych szczepień i porozcinaną korę w tych miejscach metodą korzuchówki "T". Czy tak pozostawiona rana ma wpływ na przepływ soków? Pytam bo natrafiłem na wątek leczenia starych drzew które miały porozrywana korę w skutek wyłamania konarów. I ktoś opisywał leczenie metodą szczepienia mostowego, która ma przywrócić przepływ soków. Myślałem że soki to płyną wewnątrz, w środku. W takim razie czy taka kosiarka żyłkowa jeśli uszkodzi drzewko u doły to powoduje jego natychmiastową śmierć?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”