Witam, moje bonsai jest u mnie od roku, rosły młode listki. Był nawet przycinamy,podlewany raz na tydzień gdy ziemia przeschla od góry, zawsze sprawdzalam palcem czy sucha ziemia. Zrzucal po kilka liści na dzień ale rosły młode więc się wyrównywalo.Tydzien temu podlalam do podstawki, czy to może byc przyczyną nagłego zolkniecia i opadania liści. Od góry najbardziej. Mokro nie ma, na zdjęciu widać że dopiero co podlane po powierzchni.
Ma stałe miejsce, jedynie co to go trząsne czasem by liście te martwe same odpadły - nie wiem czy to nie szkodzi.
To drzewko jest bardzo duże- ma ponad metr( celowo zdjęcie przy wózku).
Jest trudne w utrzymaniu, dawałam mu dwa razy odżywkę w ciągu tego roku i wycieram liście wilgotna szmatką- zraszanie u mnie się nie uda, ani wkładania donicy do wody- jest za duży - dwie osoby muszą go przenosić.
Jest caly czas w salonie- temp. Max 20 st.
Chorób żadnych nie dostrzegam.
Zastanawiam się czy kwiaty Ikea generalnie nie są spisane na straty. Chciałabym jeszcze żebyście ocenili samą bryłę korzeniową? Dzis podlany, dlatego widać ciemniejsze miejsca, donice ma plastikowa ułożoną w ceramicznej.Podstawka ma stałe połączonaą z donicą ceramiczną- może go przesadzić?
Czy teraz go podlać wodą? Czy jednak ma za mokro?
Jaka jest przyczyna? Odratuje go?