Pomidory w donicach cz.3
- mamaAmelka
- 200p
- Posty: 402
- Od: 26 mar 2017, o 09:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rumia, pomorskie
Re: Pomidory w donicach cz.3
Moje pomidory w donicach wiatr dziś mocno wytarmosił. Musiałam wbić paliki przy Betaluxach. Wolałam zaryzykować uszkodzenie korzeni niż wyrwanie krzaków przez wiatr.
- jeszcze
- 1000p
- Posty: 1565
- Od: 22 sty 2017, o 18:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legionowo
Re: Pomidory w donicach cz.3
Jak dotykają ziemi to tak, nie więcej jednak niż 2-3 naraz.maciek555 pisze:
A dolne liście mogę odrywać ?
Iza
- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Pomidory w donicach cz.3
Taką inwazję mszyc miałaś, że aż Mospilan?inclaresco pisze:Saute, ładne okazy i bardzo estetycznie wyglądający balkon
Potrzebuję pomocy. Zaczyna się istny pomidorowy armagedon.
1. Mszyce.
2. Wywijające się do góry liście.
3. Plamistość liści na truskawkach, która może przenieść się na pomidory.
4. Wczoraj mignęło mi kilka mączlików przed oczami!
Moje działania:
1. Podsypałam je rozdrobnionymi skorupkami jaj przy przesadzaniu do doniczek.
2. Podlałam gnojówką bananową tydzień czy dwa później.
3. W ubiegłym tygodniu nawoziłam je florovitem+zrobiłam nim jeden oprysk liści.
4. Wczoraj zrobiłam oprysk Mospilanem na mszyce.
Mam jeszcze w planach skoczyć dziś do sklepu po Miedzian, bo od braku miedzi prawdopodobnie wywijają się liście + będzie ochrona przed grzybami oraz walczyć z mszycą za pomocą roztworu mleka albo ludwika+octu.
Ale czy ktoś doświadczony może mi podpowiedzieć co warto wdrożyć lub zmodyfikować? W jakim odstępie wykonać opryski, aby nie zaszkodzić roślinie? Czy może lepiej podlewać obornikiem?
proponuję tak:
po pierwsze -don't panic i bez żadnych gwałtownych ruchów.
po drugie- wklej zdjęcia - z opisu trudno wykminić co się dzieje. Które liście się wywijają do góry, wszystkie, najmłodsze, najstarsze? Nie koniecznie jest to brak miedzi, liściozwój bywa różny, czasem z zupełnie błahych powodów, np. bo w donicy najpierw było za sucho, potem za mokro, a w między czasie był oprysk z nawozu. Kiedy się pojawił, czy jest cały czas czy ustępuje? Zwijanie się liści pomidora najczęściej jest objawem niedoboru wody, zbyt gwałtownych zmian temperatury i wilgotności powietrza lub błędów w nawożeniu, albo wszystkiego na raz

Jeśli to rzeczywiście niedobór miedzi to należałoby dojść przyczyny. Nadmiar azotu, ale skąd? Posadziłaś w zbyt pożywnym podłożu, albo w zbyt alkaicznym? Gdyby stąd się wziął, to pojawiłby się zaraz po kilku dniach od wysadzenia, tak było?Niedobór miedzi: Zmieniona barwa młodych liści - liście są niebieskozielone
Objawy dodatkowe: zmiana wyglądu liści wierzchołkowych, zwijanie starszych liści, drobnienie najmłodszych, ogonki liściowe krótkie, liść sztywny
3.Florovit, ale który, do pomidorów, uniwersalny? A oprysk był po co? Niedobory jakieś widać na liściach? Jak duże są donice i jakie to pomidory, Koktajlowe, wielkoowocowe?
A, ok, wyśledziłam sobie, chodzi o Maskotki w 5l podłożach tak? Skoro znalazłam ten post w temacie o florovicie uniwersalnym to chodzi o uniwersalny? On nie ma fosforu, a to dość istotny minerał dla pomidorów, a w przypadku miedzi, utrudnia jej pobieranie zarówno jego nadmiar jak i brak..
Reasumując- wklej foty tych Maskotek i wtedy coś będziemy wespół w zespół radzić

Obornik z całą pewnością jest bezpieczniejszy , bo trudniej nim przenawozić ( mówimy o granulowanym oborniku bydlęcym ze sklepu?) Nawożenie mineralne u takich maluchów ja sobie odpuszczam, sadzę w ziemię uniwersalną, podlewam gnojówką z pokrzyw do kwitnienia, a potem gnojówką z pokrzyw i żywokostu. Jedynie niedobory magnezu uzupełniam mineralnie opryskiem.
Co do oprysków. Chodzi Ci o profilaktyczne opryski ochronne? Masz tylko maskotki w doniczkach? Gdzie stoją?
-
- 50p
- Posty: 59
- Od: 31 paź 2014, o 13:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pomidory w donicach cz.3
Skoanna: Przy diagnozie stosowałam informacje zawarte na forum w wątkach o chorobach + http://ipopom.inhort.pl/
Pojawia się tutaj sporo głosów o tym, że pomidory w donicach szybko zużywają składniki zawarte w glebie (zwłaszcza sadzone w ziemi uniwersalnej) i zaczynają marnieć. Szkoda mi swojego dotychczasowego wysiłku i zawczasu, kiedy pojawiły się pierwsze objawy, zaczęłam gorączkowo szukać informacji, aby usunąć problem. Może rzeczywiście zaczęłam reagować zbyt żywiołowo.
Wywijają się dolne liście, które przy tym są dość wiotkie. Na roślinach zaczynają się pojawiać pąki kwiatowe, jeden krzak nawet zakwitł, więc pod tym kątem ok, zobaczymy tylko ile z tego owoców będzie.
Jutro zrobię zdjęcia i zapostuję. Podlewam regularnie, nie dopuszczam do przesuszenia, ale też staram się nie przelewać. Różnice temperatur mogą występować, bo mam południową wystawę tarasu i mocno się on nagrzewa w ciągu dnia, mimo że pomidory stoją w półcieniu.
Mszyc wg mnie było (jest) dużo, ale mogę być przewrażliwiona. Użyłam mocno rozcieńczonego roztworu Mospilanu i w rezultacie nadal robactwo sobie działa (teraz regularnie dobijam resztki ręcznie).
Florovit koncentrat "płynny wieloskładnikowy nawóz ogrodniczy". Jednak podczas mojej ostatniej wizyty w dziale ogrodniczym skusiłam się na nawóz Targeta "Smaczne owoce do pomidorów".
Miedzian chciałam zastosować profilaktycznie, tym bardziej, że donice nie są osłonięte od deszczu.
Pojawia się tutaj sporo głosów o tym, że pomidory w donicach szybko zużywają składniki zawarte w glebie (zwłaszcza sadzone w ziemi uniwersalnej) i zaczynają marnieć. Szkoda mi swojego dotychczasowego wysiłku i zawczasu, kiedy pojawiły się pierwsze objawy, zaczęłam gorączkowo szukać informacji, aby usunąć problem. Może rzeczywiście zaczęłam reagować zbyt żywiołowo.
Wywijają się dolne liście, które przy tym są dość wiotkie. Na roślinach zaczynają się pojawiać pąki kwiatowe, jeden krzak nawet zakwitł, więc pod tym kątem ok, zobaczymy tylko ile z tego owoców będzie.

Mszyc wg mnie było (jest) dużo, ale mogę być przewrażliwiona. Użyłam mocno rozcieńczonego roztworu Mospilanu i w rezultacie nadal robactwo sobie działa (teraz regularnie dobijam resztki ręcznie).
Florovit koncentrat "płynny wieloskładnikowy nawóz ogrodniczy". Jednak podczas mojej ostatniej wizyty w dziale ogrodniczym skusiłam się na nawóz Targeta "Smaczne owoce do pomidorów".
Miedzian chciałam zastosować profilaktycznie, tym bardziej, że donice nie są osłonięte od deszczu.
- mamaAmelka
- 200p
- Posty: 402
- Od: 26 mar 2017, o 09:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rumia, pomorskie
Re: Pomidory w donicach cz.3
Ja uprawiam pomidory co prawda nie w donicach, ale w takiej pokaźnych rozmiarów skrzynce - 2,3m x 1,05m. Pod nogami mają ziemię z wybiegu kur, trochę kuleczek wapna rolniczego i pokrzywy. Kwitną jak szalone, liście mają piękne ciemne, jedynie co jakiś czas trzeba obrywać wilki, które rosną w zawrotnym tempie
Na razie niczym nie pryskałam, ale zastanawiam się, czy warto im zafundować coś profilaktycznie...na razie nic się nie dzieje.

Pozdrawiam, Gosia:)
Re: Pomidory w donicach cz.3
Wg mnie będzie im ciasno. Obrywaj wilki, prowadz na 1 pęd, bo nie wykarmią z tej ziemi wszystkiego. Jak zjedzą co mają w donicy, to zaczną marnieć. One będą 3-4 większe niz obecnie. Ja w podobnej donicy mam 3 szt. Koniecznie pomyśl o zasilaniu, bo druga połowa wegetacji będzie słaba. Też balkon, ale w wiaderku zamkniętym pokusiłam się o gnojówkę z pokrzywy. Cudny nawóz, dokarmia jak marzenie.maciek555 pisze:
Zakupiłem dwie skrzynie wymiary około 80x40x35h. W środku po odjęciu troszkę mniej miejsca, skrzynki wyłożone folią + na spód warstwa kermazytu.
6 pomidorków dostałem od znajomego zakupione na targu w Krakowie nie mam pojęcia jaka odmiana sprzedane jako "cherry" ;-) 6 sztuk na 1 skrzynie.
Drugie 6 sztuk kupiłem już przez allegrooo odmiana OLA POLKA.
Re: Pomidory w donicach cz.3
Mam w donicach/skrzynkach cztery odmiany samokonczace - Koralik, Maskotka, Atol i Bloody Butcher. Nic im nie usuwałam poza najstarszymi liśćmi... I widzę, że tworzy się busz. Zostawić je tak czy jednak w donicach należy to jakoś kontrolować?
Iza
-
- 50p
- Posty: 59
- Od: 31 paź 2014, o 13:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pomidory w donicach cz.3
@s0nata: Ale wielkie! Myślałam, że moje Maskoty osiągnęły już max. A są takie:

Zamieszczam też kilka zdjęć liści jednocześnie prosząc tutejszych o pomoc ze wspomnianymi wcześniej liśćmi, które się wywijają, ale też widzę delikatne plamkowe przebarwienia.



Foxowa: gnojówkę robię z umytych skórek bananów. Wrzucam je do butelki, zalewam wodą i czekam 2-3 tygodnie. Czytałam, że mają dużo potasu. Z pokrzywy nie robiłam, bo nie mam za bardzo gdzie zebrać, a jak jestem w lesie to jakoś mi głupio ogołacać przyrodę.

Zamieszczam też kilka zdjęć liści jednocześnie prosząc tutejszych o pomoc ze wspomnianymi wcześniej liśćmi, które się wywijają, ale też widzę delikatne plamkowe przebarwienia.



Foxowa: gnojówkę robię z umytych skórek bananów. Wrzucam je do butelki, zalewam wodą i czekam 2-3 tygodnie. Czytałam, że mają dużo potasu. Z pokrzywy nie robiłam, bo nie mam za bardzo gdzie zebrać, a jak jestem w lesie to jakoś mi głupio ogołacać przyrodę.
- RingoJelcz
- 200p
- Posty: 349
- Od: 1 mar 2012, o 19:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lesznowola
Re: Pomidory w donicach cz.3
W tym roku część pomidorów, gównie koktajlowe i wysokie dostały 20 litrowe wiadra, mam wrażenie, że idą szybciej w górę niż te w gruncie...


- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Pomidory w donicach cz.3
inclaresco ja to widzę na nich delikatne początki niedoboru magnezu raczej a nie miedzi, aczkolwiek, zdjęcia całej rośliny zrobione w słońcu nie wiem czy oddają dokładnie kolorystykę liści. Co one mają w donicach? Piasek na wierzchu? Przepraszam, że pytam, ale nie widzę wyraźnie, widzę tylko, że coś jasnego. Ogólnie wyglądają na całkiem dobrą kondycję. Ten liściozwój, utrzymuje się cały czas taki sam? Ja bym powiedziała że to efekt słabo rozwiniętych korzeni w stosunku do otrzymywanych dobroci z gleby. Liście są duże, zwijanie ich to naturalna reakcja obronna szczególnie przy tych temperaturach jakie mamy ostatnio. Obserwuj je, ale ja nie widzę powodów do paniki, Jeśli wierzchołek zrobi się cienki, liście będą się robiły coraz drobniejsze i jakby pozwijane- wysuszone wtedy takie rurkowate liście mogą być oznaką totalnego zasolenia. Początki braku magnezu mogą być tego potwierdzeniem, pobieranie magnezu jest przy zbyt zasolonym podłożu utrudnione. Magnez jest w donicy, ale roślina nie ma możliwości go pobrać i mamy pozorny brak magnezu. Ja bym za wiele nie kombinowała, przejedzą co mają w donicy i sprawa się naprostuje sama. Jeśli plamki będą się powiększać i żółknąć, oprysk siarczanem magnezu. Oczywiście miedzian im nie zaszkodzi, jeśli bardzo się o nie boisz, to spoko, możesz, ale jeszcze mi nigdy karłowe balkonowce nie złapały zarazy, a też mam je pod chmurką. Profilaktycznie pryskam Propionianem wapna mniej więcej raz na 2 tygodnie, w jakiś bardziej zasnuty dzień.
-
- 50p
- Posty: 59
- Od: 31 paź 2014, o 13:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pomidory w donicach cz.3
Skoanna: Dziękuję, dziękuję i raz jeszcze
Rzeczywiście w donicach jest piasek. Chciałam tym ograniczyć bytowanie ziemiórek i też stworzyć warstwę, która ograniczy szybie parowanie wody. Słomy nie zorganizowałam :P
Liście zaczęły się zwijać jakiś tydzień temu i są tak cały czas w niezmienionej formie - zarówno przed jak i po podlaniu, wieczorem czy za dnia.
W takim razie na ten moment nie pakuję w roślinę żadnych odżywek, niech sobie je to, co ma, dbać mam tylko by miała wilgotno, choć bez przesady.
Dużo się uczę dzięki Wam

Rzeczywiście w donicach jest piasek. Chciałam tym ograniczyć bytowanie ziemiórek i też stworzyć warstwę, która ograniczy szybie parowanie wody. Słomy nie zorganizowałam :P
Liście zaczęły się zwijać jakiś tydzień temu i są tak cały czas w niezmienionej formie - zarówno przed jak i po podlaniu, wieczorem czy za dnia.
W takim razie na ten moment nie pakuję w roślinę żadnych odżywek, niech sobie je to, co ma, dbać mam tylko by miała wilgotno, choć bez przesady.
Dużo się uczę dzięki Wam

- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Pomidory w donicach cz.3
Tylko dbaj by miały w sam raz nawodnienie. A jaki masz drenaż w tych donicach? Piasek nie pohamuje ziemiórek raczej, ale w tej fazie nie są już groźne dla pomidora
- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Pomidory w donicach cz.3
Teoria mówi, że samokończących nie regulujemy, czyli zostawić, czasami jednak gdy idą bez umiaru w liść nie idzie tego uniknąć. Wtedy ja usuwam liście najstarsze pod gronami, ewentualnie niektóre wilki, które sobie ukorzeniam. Obniża się w zasadzie w ten sposób plenność takiego krzaka, ale jeśli donica ma na ten przykład 5l a krzak metr wysokości i metr szerokości, to bardzo trudno go wykarmić. No, można w takiej sytuacji jeszcze przesadzić do większego pojemnika. Jeśli mają odpowiednio duży pojemnik nie ma problemu, niech sobie rosną.IN_be pisze:Mam w donicach/skrzynkach cztery odmiany samokonczace - Koralik, Maskotka, Atol i Bloody Butcher. Nic im nie usuwałam poza najstarszymi liśćmi... I widzę, że tworzy się busz. Zostawić je tak czy jednak w donicach należy to jakoś kontrolować?