Przydomowa hodowla kur cz.2

Jak zbudować tanio i szybko ? Rozwiązania, praktyczne pomysły i wskazówki. ZRÓB TO SAM. Narzędzia, sprzęt do ogrodu.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4351
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Zielona Żabko,
kury wejdą bez problemu.
A jak z dostępem dla Ciebie, bo wygląda jakby brakowało większego wejścia.
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Awatar użytkownika
ZielonaZabka
500p
500p
Posty: 548
Od: 7 kwie 2016, o 20:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Ja też wchodzę bez problemu ;)
Awatar użytkownika
KochinyAndzi
100p
100p
Posty: 180
Od: 9 lut 2017, o 23:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Koronowo

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Wasze kurniczki i rozwiązania są naprawdę super ;:138 Myślę Jolek o palecie i firance bo mi się małych rozdarto-dziobów narobiło i razem z dorosłymi muszą siedzieć póki nie podrosną czyli pewnie do zimy :lol: dojdzie 20 jednodniówek Rossy i z inkubatora coś tam...dla mamy część odchowanych pójdzie, ale zanim to nastąpi czas najwyższy na przeróbki. Jeszcze zaplanowałam wybieg osobny dla miniaturowych, ale mam czas do następnej wiosny ;:3
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2816
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Nie martw się na zapas o kurczaczki ;:168 One szybko sobie radzą wśród dorosłych, znajdują sobie kącik gdzie dorosłe im nie przeszkadzają. Potem same będą się lokować pod skrzydełka innym kurom na grzędzie :D Jak masz miejsce to postaw parę skrzynek do góry nogami z dużymi otworami od ziemi. Zawsze mają się gdzie schronić przed jakimś nagłym dziobem lub wysiadują na skrzynce, możliwości jest dużo.
Awatar użytkownika
ewikk77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1103
Od: 8 sty 2010, o 21:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Jolu, uważasz (jako doświadczony hodowca), że kurczaki od wyklucia dadzą sobie radę wśród dorosłych kur? U mnie wykluły się też maluchy, ale na razie je izoluję z kwoką od stada. Pierwszego dnia po wykluciu, mimo, że kwokę z kurczętami na noc przykryłam skrzynką (a może dlatego?) rano zastałam widok starych kurzyc ganiających ze zwłokami kurczaka w dziobie, które ostatecznie zeżarły. Prawdopodobnie wypadł ze skrzynki. Zastanawiam się, czy po tygodniu czy dwóch, będą już na tyle sprytne, żeby razem biegały ze stadem?
pozdrawiam Ewa
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2816
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

No to musiał wypaść ze skrzynki. Skrzynki dla kwok z małymi są niebezpieczne bo jak wypadnie to nie ma możliwości wejść z powrotem. Wtedy raczej zdycha ze zimna. Ja jak wyklują się maluchy spod kwoki od razu układam gniazdo z resztą jaj na ziemi z sianem i oddzielam parawanem. Trwa to parę dni. Potem maluchy razem z kwoką chodzą po obejściu a na noc nie są już zasłaniane tyle tylko aby się najadły a kury nie wyjadały ich paszę. U mnie w jednym pomieszczeniu chodzą 3 kwoki z kurczętami i 1 z kaczkami. Mieszkają wspólnie w jednym kurniku z dorosłymi kurami i kaczkami w różnym wieku. Zawsze obawiam się kaczora czy nie zrobi krzywdy ale widać w kurniku hierarcha ustalona i nie wchodzą sobie w drogę :D Ważne aby były jakieś zakamarki gdzie mogą się na chwilę schować.

Inna sytuacja jest w okresie zimowym gdy są zamknięte, wtedy są całkowicie oddzielone przez ok miesiąc aż podrosną. Bez wybiegu kury też się nudzą :D Wszystko też zależy jakie wyciągamy wnioski obserwując swoje kury. Zdarzają się też ,,zaprogramowane" agresorki które wszystko bije co jest mniejsze i się rusza. Wtedy taką żegnam i zapraszam pod przykrywkę :D .
Awatar użytkownika
KochinyAndzi
100p
100p
Posty: 180
Od: 9 lut 2017, o 23:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Koronowo

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Zaszalałam! Dziś próba nr1 podrzuciłam młodzież 3-miesięczną do starych...kurka i 2 kogutki. Mamy dziś czas na obserwację, jak się sprawy mają, najgorzej będzie w kurniku czyli w sumie rano. Kury kogutków nie lubią, próbowały je dziobać przez siatkę, ale teraz może będzie inaczej. Dałam tam też Rudego kochina bo on zawsze uspokaja wszystkich ;:4
A 2-tygodniówki miały biegunkę, po zbożówce jest ok, ale mają osrane i przyschnięte dupki...wczoraj moczyłyśmy im kupry, oliwką potraktowałyśmy na noc i do kwoki, dziś to samo musimy zrobić, bo jeszcze im przez ta twarda warstwę skórka pęknie, już nie jest wesoło. Małe dzieci już kłopot ;:224
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Awatar użytkownika
ewikk77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1103
Od: 8 sty 2010, o 21:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Dzięki Jolu za podpowiedzi, potrzymam je w takim razie tak do 2 tygodni i puszczę razem do innych. Mam nadzieję, że kwoka je ogarnie, bo wykluło się wyjątkowo dużo (15 sztuk). Widać, że koguty mimo, poprzednich moich wątpliwości zajmowały się nie tylko odpędzaniem siebie nawzajem (tylko jedno jajo było niezalężone). Chociaż podobno większość wygląda na koguty, więc zapowiada się trochę rosołów jeśli się odchowają.
pozdrawiam Ewa
Awatar użytkownika
KochinyAndzi
100p
100p
Posty: 180
Od: 9 lut 2017, o 23:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Koronowo

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Ewo a z ciekawości jakie masz maluchy, niosek czy ozdobne? Właśnie mi uciekła kwoka z małymi, tzn przedostała się do reszty bo siatkę plastikową miałam na słowo honoru przyczepioną. No i ja sobie przychodzę ok 9ej (mąż otwiera kurnik 5.30) patrzę a tu wszyscy razem, żadnych scysji, rzuciłam żarełko, nawet Rossy zero reakcji, kogut opiekuńczy jak zawsze, widać, że jeśli się znają i są w jednym kurniku to tworzą rodzinę i już ;:4 a przedtem jeden maluch kilkudniowy mi wypadł na dół, ale też mu nic nie zrobiły.

Herta tak bardzo chciała już wyjść, że nie miałam serca, trochę wieje dla pisklaków, no ale niech sobie radzą. Może słońce im zdrowia przyda. Mogłabym je puścić w jeden wybieg, ale jeszcze mi zależy na jajkach do rozrodu od żółtych, niedługo pierwsza kwoka powinna się nieść. A co kogutków - u mnie to większość ;:14
Czasem mamy z tym więcej stresu niż trzeba, no ale w końcu to dzieciaki ;:173
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Awatar użytkownika
ewikk77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1103
Od: 8 sty 2010, o 21:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Moje to zwykłe mieszańce, pewnie niedługo je puszczę z dorosłymi, tylko, na noc musiałabym je jakoś oddzielić, bo już kiedyś w poprzednich latach tak miałam, że rano zastałam kwokę, ze złamanym karkiem i większość kurczaków zniknęła, a pozostałe jakby rozdeptane w każdym bądź razie martwe. Nie wiem co to było, czy kury, czy kogut, czy jakiś zwierz (szczur) dostał się do kurnika, ale tylko kwoka i maluch ucierpiały, a teraz jeszcze widok jak żarły jednego malucha, więc już nie mam zaufania i chciałabym, żeby podrosły, żeby same dały radę gdzieś się ukryć.
pozdrawiam Ewa
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Ani kogut, ani kura nie jest w stanie złapać karku kwoce bo jak? :) Miałaś gościa, np młoda, ucząca się polować łasica, albo faktycznie szczur. Wszystkie były w kurniku? Bo z opisu nie wynika czy któreś zostało zjedzone. Kwoka pewnie siedziała na ziemi i/lub broniła kurczaków.
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2816
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Zgadzam się z opisem kolegi. Nie wiem jak z łasicami ale szczur potrafi w nocy wybrać wszystkie kurczęta spod kwoki. Zazwyczaj jego ofiary maja wyjedzoną wątrobę i są ładnie poukładane poza naszym wzrokiem.

ewikk77 bądź dobrej myśli, nie będzie tak źle. Kwoka na zewnątrz wśród dorosłych sobie poradzi, nikt do maluchów nie podejdzie. Najwyżej przyjrzyj się wieczorem jak będzie je wprowadzać do kurnika, czy będą jakieś zaczepki innych kur. Wtedy możesz je zasłonić jakimś parawanem i dać pojeść.
Awatar użytkownika
ewikk77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1103
Od: 8 sty 2010, o 21:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Jola dzięki za słowa otuchy, też mam nadzieję, że będzie ok, tym bardziej, że za tydzień mają się pojawić kolejne (jeszcze jedna kwoka wysiaduje, tym razem mniej jaj), więc wolałabym już do tego czasu zwolnić miejsce w zamknięciu dla młodszych. Jeśli szczur może powybierać kurczęta, to właściwie zabezpieczeniem jest tylko klatka? Do jakiego wieku kurcząt może się tak zdarzyć?

Newrom zupełnie się nie znam, może rzeczywiście szczur, ale żadne z dorosłych ptaków nie ucierpiało, poza kwoką. "Kurnik" jest prawie szczelny. Prawie, bo na części nie jest wybetonowane, więc jest ryzyko, że coś się podkopało. Ściany są z desek, ale nie było nigdzie przegryzionej dziury.
pozdrawiam Ewa
Zablokowany

Wróć do „NIEROŚLINNE tematy ogrodowe. Budowa domu. Wyposażenie ogrodu”