Azalia w doniczce - wymagania,porady
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2689
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Azalia w doniczce - wymagania,porady
Witajcie, dziś dostałam piękną azalię kupioną w kwiaciarni. Przeczytałam ten wątek a także kilka wpisów w google na temat wymagań i pielęgnacji tych pięknych roślin i tak się zastanawiam czy to możliwe, że moja roślinka może być azalią japońską. Może wtedy miałaby szansę na zimowanie w ogrodzie.
Jeśli jednak jest to roślina domowa to proszę o radę czy teraz w pełnym rozkwicie można ją przesadzić do większej doniczki? Nie zaszkodzi to kwiatom? Boję się, że w takiej małej ją zasuszę.
Jeśli jednak jest to roślina domowa to proszę o radę czy teraz w pełnym rozkwicie można ją przesadzić do większej doniczki? Nie zaszkodzi to kwiatom? Boję się, że w takiej małej ją zasuszę.
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Azalia w doniczce - wymagania,porady
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Azalia w doniczce - wymagania,porady
Azalie indyjskie to takie jednorazówki, nie znam nikogo komu udało się przetrzymać do następnego roku. W internecie jest kilkadziesiąt opisów jak to się udało - na giełdach za złotówkę kupimy dorodny krzaczek ale czeka go los jak 99,99 % pozostałych azalii indyjskich czyli śmietnik.
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Azalia w doniczce - wymagania,porady
Nie zgodzę się. Ja swoje trzy azalie mam już cztery lata. Co roku kwitną.
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Azalia w doniczce - wymagania,porady
Zdania nie zmieniam bo w realnym świecie Ciebie nie znam . Nie widać na Twoich fotkach tych 3 azalii.
Trudno polemizować z kimś o uprawie azalii indyjskich jeżeli fotki są jak bułeczki z piekarni całkiem świeżutkie - 17 sty 2017, o 14:41 napisałaś A tu nowy nabytek, a właściwie prezent - biała Azalka. Napatrzeć się nie mogę jaka jest śliczna.
Moja dobra koleżanka pozytywnie zakręcona dała radę 31 miesięcy i niestety azalię dopadły problemy a nie piszę tu o jednym krzaczku ale 18 sztukach.
Dodatkowa informacja corocznie trafia na nasz rynek około 320 000 tych krzaczków. Znikają z domów bo jakoś azalia nie jest krzaczkiem łatwym w przezimowaniu i łatwo łapie choroby.
Trudno polemizować z kimś o uprawie azalii indyjskich jeżeli fotki są jak bułeczki z piekarni całkiem świeżutkie - 17 sty 2017, o 14:41 napisałaś A tu nowy nabytek, a właściwie prezent - biała Azalka. Napatrzeć się nie mogę jaka jest śliczna.
Moja dobra koleżanka pozytywnie zakręcona dała radę 31 miesięcy i niestety azalię dopadły problemy a nie piszę tu o jednym krzaczku ale 18 sztukach.
Dodatkowa informacja corocznie trafia na nasz rynek około 320 000 tych krzaczków. Znikają z domów bo jakoś azalia nie jest krzaczkiem łatwym w przezimowaniu i łatwo łapie choroby.
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Azalia w doniczce - wymagania,porady
No cóż, trudno polemizować z kimś, kto się zaparł, że zdania nie zmieni choćby nie wiem co.
Azalie widać, nawet kilka postów wyżej jest moja kilkuletnia Azalia, w pełnym kwitnieniu.
Białe azalie to nabytek tegoroczny, różowe są u mnie od czterech lat. Wszystko jest dokładnie opisane w moim wątku, ale widocznie Ci umknęło. Nie wiem w sumie jak mam Cię przekonać, chyba musiałabym powysyłać oryginalne zdjęcia, żebyś mógł sobie posprawdzać daty. Ale. Mimo wszystko przeszukałam stare zdjęcia i wklejam poniżej moje trzy azalie, które spędziły już ze mną cztery sezony, w tym cztery zimowania. Dwie mają się dobrze, jedna mocno zmarniała mi tej zimy, ale powoli się zbiera i mam nadzieję, że jednak wróci do formy.
Azalia nr 1
Lipiec 2013, zdjęcia już rozdzielonych azalek. Nie mam niestety zdjęcia krzaczka sprzed podziału, ale zakładam, że przesadzałam i rozdzielałam je najpóźniej w marcu/kwietniu. Azalie rosły po 4 w jednej doniczce, standardowy bukiecik z kwiaciarni.
Marzec 2015
Luty 2017 - tegoroczne, cudowne kwitnienie
Jej aktualnego zdjęcia nie pokazuję, bo bidula zbiera się po tym, jak z mojej winy przypaliło jej listki. Nie dopilnowałam i niestety pierwsze porządne majowe słońce mocno jej dokuczyło. Ale nowe przyrosty już są, więc myślę, że pod koniec sezonu znów będę mogła się nią chwalić.
Azalia nr 2
Lipiec 2013 - krzaczki z tej samej doniczki co azalia nr 1.
Marzec 2015 - znów posadziłam razem, bo mi się koncepcja zmieniła.
Sierpień 2016
Styczeń 2017
Obecnie, zdjęcie sprzed kilku dni.
Azalia nr 3
Czerwiec 2013
Styczeń 2015 - marnie kwitła, ale ma białe kwiaty
Zdjęcie obecne - niestety po tej zimie wygląda bardzo źle, miała pąki, ale je oberwałam, nie chciałam, aby marnowała siły na kwitnienie. Nie wiem co jej dolega, ale przesadziłam ją tej wiosny, stoi sobie w dobrym, cienistym miejscu i jak na razie widzę, że bardzo powolutku się regeneruje. Oczywiście daję jej szansę, oby ten sezon był dla niej lepszy.
Jak widać utrzymanie ich nie jest łatwe. Straciłam pozostałe rozdzielone krzaczki i jeszcze dwie inne azalie. Dogadanie się z pozostałymi zajęło mi te parę latek. Ale wydaje mi się, że jestem na dobrej drodze, stąd tegoroczne zakupy, moje stadko azaliowe znacznie się powiększyło i optymistycznie patrzę na ich przyszłość. Nie chcę nikogo tu nawracać ogniem i mieczem, każdy ma swoje zdanie.
Azalie widać, nawet kilka postów wyżej jest moja kilkuletnia Azalia, w pełnym kwitnieniu.
Białe azalie to nabytek tegoroczny, różowe są u mnie od czterech lat. Wszystko jest dokładnie opisane w moim wątku, ale widocznie Ci umknęło. Nie wiem w sumie jak mam Cię przekonać, chyba musiałabym powysyłać oryginalne zdjęcia, żebyś mógł sobie posprawdzać daty. Ale. Mimo wszystko przeszukałam stare zdjęcia i wklejam poniżej moje trzy azalie, które spędziły już ze mną cztery sezony, w tym cztery zimowania. Dwie mają się dobrze, jedna mocno zmarniała mi tej zimy, ale powoli się zbiera i mam nadzieję, że jednak wróci do formy.
Azalia nr 1
Lipiec 2013, zdjęcia już rozdzielonych azalek. Nie mam niestety zdjęcia krzaczka sprzed podziału, ale zakładam, że przesadzałam i rozdzielałam je najpóźniej w marcu/kwietniu. Azalie rosły po 4 w jednej doniczce, standardowy bukiecik z kwiaciarni.
Marzec 2015
Luty 2017 - tegoroczne, cudowne kwitnienie
Jej aktualnego zdjęcia nie pokazuję, bo bidula zbiera się po tym, jak z mojej winy przypaliło jej listki. Nie dopilnowałam i niestety pierwsze porządne majowe słońce mocno jej dokuczyło. Ale nowe przyrosty już są, więc myślę, że pod koniec sezonu znów będę mogła się nią chwalić.
Azalia nr 2
Lipiec 2013 - krzaczki z tej samej doniczki co azalia nr 1.
Marzec 2015 - znów posadziłam razem, bo mi się koncepcja zmieniła.
Sierpień 2016
Styczeń 2017
Obecnie, zdjęcie sprzed kilku dni.
Azalia nr 3
Czerwiec 2013
Styczeń 2015 - marnie kwitła, ale ma białe kwiaty
Zdjęcie obecne - niestety po tej zimie wygląda bardzo źle, miała pąki, ale je oberwałam, nie chciałam, aby marnowała siły na kwitnienie. Nie wiem co jej dolega, ale przesadziłam ją tej wiosny, stoi sobie w dobrym, cienistym miejscu i jak na razie widzę, że bardzo powolutku się regeneruje. Oczywiście daję jej szansę, oby ten sezon był dla niej lepszy.
Jak widać utrzymanie ich nie jest łatwe. Straciłam pozostałe rozdzielone krzaczki i jeszcze dwie inne azalie. Dogadanie się z pozostałymi zajęło mi te parę latek. Ale wydaje mi się, że jestem na dobrej drodze, stąd tegoroczne zakupy, moje stadko azaliowe znacznie się powiększyło i optymistycznie patrzę na ich przyszłość. Nie chcę nikogo tu nawracać ogniem i mieczem, każdy ma swoje zdanie.
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Azalia w doniczce - wymagania,porady
Kilkanaście zdjęć miernych krzaczków - na mnie nie robi wrażenia jeżeli ktoś chwali się krzaczkiem wizualnie gorszym niż te które by mi po złotówce wcisnęli hurtowo.
Zawsze uważam że chwalić się można wtedy kiedy ma się roślinę w wizualnym stanie dużo ładniejszym niż w chwili zakupu.
Nie jestem hura optymistą i nawet zdanie że u kogoś ledwo dychają to nie powód aby napisać azalia indyjska to "łatwizna".
Rzuć okiem na fotkę z giełdy jak oceniali te krzewy - po 10 zł a jak 3 sztuki to za 20 zł
Porównaj ze swoimi i wtedy zrozumiesz jak to oceniają inni.
Zawsze uważam że chwalić się można wtedy kiedy ma się roślinę w wizualnym stanie dużo ładniejszym niż w chwili zakupu.
Nie jestem hura optymistą i nawet zdanie że u kogoś ledwo dychają to nie powód aby napisać azalia indyjska to "łatwizna".
Rzuć okiem na fotkę z giełdy jak oceniali te krzewy - po 10 zł a jak 3 sztuki to za 20 zł
Porównaj ze swoimi i wtedy zrozumiesz jak to oceniają inni.
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Azalia w doniczce - wymagania,porady
A gdzie ja napisałam, że jej utrzymanie to łatwizna?
Nie wszystko można przeliczyć na pieniądze, to raz. A dwa - ja tu nikomu nie wciskam, że ma zatrzymać azalię i męczyć się za wszelką cenę z jej utrzymaniem. Pokazałam tylko, że się da. Mi to sprawia radość, jak patrzę sobie co roku na moje azalię. I tyle.
Nie wszystko można przeliczyć na pieniądze, to raz. A dwa - ja tu nikomu nie wciskam, że ma zatrzymać azalię i męczyć się za wszelką cenę z jej utrzymaniem. Pokazałam tylko, że się da. Mi to sprawia radość, jak patrzę sobie co roku na moje azalię. I tyle.
Re: Azalia w doniczce - wymagania,porady
Jestem laikiem, jeśli chodzi o różaneczniki, dlatego zadam - być może - naiwne pytanie: czy różanecznik doniczkowy można zasadzić w ogródku? Czy po przekwitnięciu, tak różanecznik doniczkowy kwitnie ponownie? Dostałam na urodziny śliczny różanecznik i nie wiem, co dalej z nim robić, a właśnie przekwitł.
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Azalia w doniczce - wymagania,porady
Najlepiej wstaw foto - bo jeżeli to jest azalia indyjska to szkoda łopaty.
- Kassienka
- 50p
- Posty: 92
- Od: 13 wrz 2016, o 16:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Azalia japońska - co jej dolega?
Od około pół miesiąca posiadam dwie Azalie Japońskie, które rosną w doniczkach i chce żeby w nich dalej rosły, ponieważ nie mam możliwości przesadzenia ich do gruntu. Kiedy je kupowałam, obie posiadały dużo pięknych kwiatów. Nie przesadzałam je po zakupie ok. 2 tygodnie, ponieważ nie miałam takiej możliwości. Azalia nr. 1 była podlewana codziennie lub co dwa dni (czasami zapominałam codziennie) dość dużą ilością wody, za to nr. 2 podlewany tak samo ale małą ilością wody, ponieważ nie dało się podlewać od góry (co preferuję) a ziemia w której były, bardzo opornie wchłaniała wodę, przez co woda z azali 2 wylewała się (ziemia była ubita w "górę" ponad krawędziami doniczki). Z braku czasu nie miałam za dużo czasu na krótkie zanurzanie w wodzie.
Teraz, od około 2-2,5 tygodnia, obie Azalie utraciły kwiaty, pierwsza posiada dużo zielonych liści, wytwarzała także nowe gałązki. Niestety od 2 dni także listki trochę opadają i tak jakby wysychają. Za to 2 Azalia od razu, wraz z utratą kwiatów utraciła zielone listki, które zbrązowiały i po dotknięciu kruszą się. Martwię się co może być przyczyną i czy mogę "ożywić" znów moje Azalie, by dalej były zdrowe i piękne.
Azalia nr. 1, nie przesadzona, już trochę kwiaty opadały
Teraz, po przesadzeniu, nawożę nawozem z lawy wulkanicznej
Azalia nr. 2, nie przesadzona, kiedy miała jeszcze piękne kwiaty (nie posiadam innego zdjęcia)
Teraz, po przesadzeniu, nawożę nawozem z lawy wulkanicznej
Rosną w doniczkach o średnicy 15,5cm, ziemia Substral podłoże gotowe do rododendronów.
Teraz, od około 2-2,5 tygodnia, obie Azalie utraciły kwiaty, pierwsza posiada dużo zielonych liści, wytwarzała także nowe gałązki. Niestety od 2 dni także listki trochę opadają i tak jakby wysychają. Za to 2 Azalia od razu, wraz z utratą kwiatów utraciła zielone listki, które zbrązowiały i po dotknięciu kruszą się. Martwię się co może być przyczyną i czy mogę "ożywić" znów moje Azalie, by dalej były zdrowe i piękne.
Azalia nr. 1, nie przesadzona, już trochę kwiaty opadały
Teraz, po przesadzeniu, nawożę nawozem z lawy wulkanicznej
Azalia nr. 2, nie przesadzona, kiedy miała jeszcze piękne kwiaty (nie posiadam innego zdjęcia)
Teraz, po przesadzeniu, nawożę nawozem z lawy wulkanicznej
Rosną w doniczkach o średnicy 15,5cm, ziemia Substral podłoże gotowe do rododendronów.
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7440
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Azalia w doniczce - wymagania,porady
A skąd wytrzasnęłaś ten nawóz z lawy dla azalii, które są kwasolubne.
Czy sprawdziłaś, dowiedziałaś się jaki odczyn ma ten nawóz?
Czym prędzej wywal to wszystko i posadź azalie w normalnym kwaśnym torfie.
Najpierw jednak bryłę korzeniową zanurz na jakieś 15 minut w wodzie zakwaszonej kwaskiem cytrynowym
/ 1 łyżka stołowa na 10 litrów/.
edit
I to jest chyba azalia indyjska, jak określa Asprokol- jednorazowy kwiatek.
Czy sprawdziłaś, dowiedziałaś się jaki odczyn ma ten nawóz?
Czym prędzej wywal to wszystko i posadź azalie w normalnym kwaśnym torfie.
Najpierw jednak bryłę korzeniową zanurz na jakieś 15 minut w wodzie zakwaszonej kwaskiem cytrynowym
/ 1 łyżka stołowa na 10 litrów/.
edit
I to jest chyba azalia indyjska, jak określa Asprokol- jednorazowy kwiatek.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie