megi02 pisze:słuchajcie wczoraj nie wytrzymałam bo wściekłam się jak zobaczyłam jak okropnei wygląda mój "trawnik" i poszłam plewić bo idąc tym tropem to trawa namet nie ma gdzie rosnąć bo jest tyle chwastów. Więc poszłąm plewić. Mam ogólnie 140 metrów. Wczoraj od 12 do 20 plewiłam i udało mi się wyplewić ok połowy ogrodu. Wygląda o niebo lepiej mimo że trawy tam prawie nie ma... tzn jest ale jest jej malutko. dużo czarnych placków. Teraz pytanie co mam zrobić? dzisiaj wyplewię drugą część, i pytanie czy czekać aż trawa sama wykiełkuje? dać jej jeszcze z dwa tygodnie? czy dosiać trawę w pustych miejscach? dodam że leży wszędzie jeszcze mnóstwo nasion które nie wykiełkowały
z tym plewieniem, ciekawa sprawa. O ile młody perz i inna chwastnica góruje nad kielkujacą trawą, po wyrwaniu - miejsce zaczyna się zielenić trawą, wyraźnie ogranicza możliwosci wzrostu, i chyba nic tam nie miesza w ukorzenianiu się trawki. Może kwestia ilości nasion trawy? Po odchwaszczeniu podlewam. Nie dostrzegam negatywów odchwaszczania.