Pomidory-choroby i szkodniki cz.16
- Saute
- 200p
- Posty: 372
- Od: 24 lut 2017, o 23:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wolbrom - małopolskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.16
Pozbycie się krzaków chyba niewiele da, bo pewnie zarodniki są już wszędzie. Ja bym prysnął wszystko Infinito, Revus wydaje mi się za słaby jak już jest ZZ. Może niech się wypowiedzą bardziej doświadczeni w temacie.
Andrzej
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.16
Pozbywanie się zainfekowanych krzaków to jak wyrywanie siwych włosów no chyba, że ktoś woli być łysy niż siwy . Kornelkowa Mamo zaraza ziemniaczana nie przechodzi z pomidora na pomidora, tylko zarodniki fruwają w powietrzu. Obrywanie liści też nie na wiele się zda, bo owoce muszą być karmione. Jakie masz środki ochrony?
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2599
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.16
Jest jeszcze Cabrio? Duo 112 EC.
Tylko trzeba uważać aby nie przedobrzyć z dawką.
Jeśli masz na pojedynczych liściach to nie ma potrzeby wyrywania krzaków.
Inaczej gdyby zainfekowane były łodygi krzaka.Wtedy należy usunąć.
Jak masz Revus to nie czekaj tylko pryskaj.
Oczywiście nie w pełnym słońcu,tylko wieczorem lub wczesnym rankiem.
Jeszcze jedno.
Nie sugerujcie się komunikatami,czy ich brakiem.
Najważniejsze obserwować swoje krzaki.
Tylko trzeba uważać aby nie przedobrzyć z dawką.
Jeśli masz na pojedynczych liściach to nie ma potrzeby wyrywania krzaków.
Inaczej gdyby zainfekowane były łodygi krzaka.Wtedy należy usunąć.
Jak masz Revus to nie czekaj tylko pryskaj.
Oczywiście nie w pełnym słońcu,tylko wieczorem lub wczesnym rankiem.
Jeszcze jedno.
Nie sugerujcie się komunikatami,czy ich brakiem.
Najważniejsze obserwować swoje krzaki.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 9
- Od: 17 cze 2017, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.16
Cabrio Duo to skuteczny środek? Polecacie go?
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2599
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.16
W ubiegłym roku uległam panice widząc kilka plamek na liściach pomidorów i sięgnęłam po ten środek.Potem okazało się,że po pierwsze to nie była zaraza tylko septorioza,po drugie ze zdenerwowania źle odczytałam ilość środka i dałam końską dawkę swoim pomidorom.
W tym roku co prawda kupiłam i Revus i Cabrio Duo ale może nie będą potrzebne.
Moje pomidory niedawno wsadzone,oprócz zżółkniętych starych liści nie mają innych oznak.
Dopiero zaczynają rosnąć.
Na początku dostaną ekologiczną ochronę.
W tym roku co prawda kupiłam i Revus i Cabrio Duo ale może nie będą potrzebne.
Moje pomidory niedawno wsadzone,oprócz zżółkniętych starych liści nie mają innych oznak.
Dopiero zaczynają rosnąć.
Na początku dostaną ekologiczną ochronę.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 9
- Od: 17 cze 2017, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.16
Oczywiście pytam w kontekście ZZ, ewentualnie inne choroby pomidora pod osłonami.
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2599
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.16
Osobiście nie opryskuję swoich pomidorów w folii.Nie ma takiej potrzeby.
Tam raczej mam kłopoty z doprowadzeniem gleby do normalności.
To już 3 a zarazem ostatni rok moich eksperymentów z ziemią przenawożoną.
Dlatego z niecierpliwością czekam na rozwój swojej twórczości.
I wyniki.Co wyrośnie z posadzonych krzaków.
Folia u mnie otwarta na przestrzał dzień i noc,niezależnie od pogody.
Tam raczej mam kłopoty z doprowadzeniem gleby do normalności.
To już 3 a zarazem ostatni rok moich eksperymentów z ziemią przenawożoną.
Dlatego z niecierpliwością czekam na rozwój swojej twórczości.
I wyniki.Co wyrośnie z posadzonych krzaków.
Folia u mnie otwarta na przestrzał dzień i noc,niezależnie od pogody.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.16
KornelkowaMama
Zarazą ziemniaczaną pomidory się nie zarażają, ta nazwa jest myląca. to nie działa tak ,że jak kichnę to kogoś zarażę, to raczej tak, że jak przechłodzę organizm to się rozchoruję, bez względu na to czy miałem kontakt z chorym czy nie. ZZ do potrzebuje odpowiednich warunków czyli wilgoci. Sama prawdopodobnie postawiłaś dobrą diagnozę, czyli zacinający deszcz, pamiętaj że wystarczą tylko kropelki wody, jeżeli regularnie padają to pomidor zachoruje, nie ma siły. Trzeba uważać na krzaki rosnące tuż przy drzwiach, przxy wyjściu, najlepiej sadzić tam coś innego
Zarazą ziemniaczaną pomidory się nie zarażają, ta nazwa jest myląca. to nie działa tak ,że jak kichnę to kogoś zarażę, to raczej tak, że jak przechłodzę organizm to się rozchoruję, bez względu na to czy miałem kontakt z chorym czy nie. ZZ do potrzebuje odpowiednich warunków czyli wilgoci. Sama prawdopodobnie postawiłaś dobrą diagnozę, czyli zacinający deszcz, pamiętaj że wystarczą tylko kropelki wody, jeżeli regularnie padają to pomidor zachoruje, nie ma siły. Trzeba uważać na krzaki rosnące tuż przy drzwiach, przxy wyjściu, najlepiej sadzić tam coś innego
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.16
Właśnie wstawiłbym zdjęcie ale zdążyłem już z rana oberwać te dziwaczne wilczury. Ale jak tylko się pojawią nowe to wstawię fotkękaLo pisze:Bologno wiem co to osadka liściowa i potrafię sobie wyobrazić wilki wyrastające w kątach listków bocznych, ale wstaw fotkę, bo takiego cudeńka jeszcze nie widziałem. . Co do pomysłów to nie mam żadnego, pewnie można zgonić na pogodę.
Pozdrawiam Janek
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.16
akacjowa
Dokładnie odwrotnie, to że tak wyglądaja to znaczy, że mają ful składników. Gruba łodyga, krótkie międzywęźla, ciemnozielone, duże liście to wszystko wskazuje na mocny wzrost wegetatywny czyli nawozu pod dostatkiem. Obserwuj uważnie , jak łodyga zacznie się wydłużać i jednocześnie będzie ciensza, liście jasnozielone to znaczy, że trzeba juz zasilać
Dokładnie odwrotnie, to że tak wyglądaja to znaczy, że mają ful składników. Gruba łodyga, krótkie międzywęźla, ciemnozielone, duże liście to wszystko wskazuje na mocny wzrost wegetatywny czyli nawozu pod dostatkiem. Obserwuj uważnie , jak łodyga zacznie się wydłużać i jednocześnie będzie ciensza, liście jasnozielone to znaczy, że trzeba juz zasilać
- KornelkowaMama
- 50p
- Posty: 78
- Od: 29 maja 2015, o 07:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tczew
- Kontakt:
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.16
Pojechałam na zakupy po Infinito, ale z racji niedzieli mój ogrodniczy niestety zamknięty, a tam pewnie bym dostała to po co pojechałam.
Udało mi się kupić RIDOMIL GOLD MZ PEPITE i mam nadzieję, że zadziała.
Pomidory już po oprysku. Na razie te pod zadaszeniem i w gruncie. Szklarnia na razie czysta i w innej części ogrodu, więc póki nic niepokojącego nie zauważyłam, to nie pryskałam, ale zaopatrzę się w więcej preparatów.
Czym teraz po 10-14 dniach powinnam opryskać? też Ridomilem? Czy może być Revus?
Udało mi się kupić RIDOMIL GOLD MZ PEPITE i mam nadzieję, że zadziała.
Pomidory już po oprysku. Na razie te pod zadaszeniem i w gruncie. Szklarnia na razie czysta i w innej części ogrodu, więc póki nic niepokojącego nie zauważyłam, to nie pryskałam, ale zaopatrzę się w więcej preparatów.
Czym teraz po 10-14 dniach powinnam opryskać? też Ridomilem? Czy może być Revus?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.16
Jeżeli będzie zimno i mokro to nawet wcześniej niż za 10 dni. Jeżeli sucho i gorąco to 14 wystarczy. Revus jak najbardziej może być