Dzień dobry
miło czytać wasze wpisy.
Tolinka miałaś rację wczorajsza burza zrobiła spustoszenie na mojej różance. Nic na to poradzić nie mogę, kwiaty do cięcia.
Dobrze że mają jeszcze pąki.
Basiu dziękuję
Aprilku coś udało mi się uchwycić na zdjęciach zanim deszcz zrobił spustoszenie.
Werko powojnik jak najbardziej godny polecenia, a różyczki które wymieniłaś warto mieć.
Elwi u mnie reż wiele róż się dopiero gramoli. Crocus Rose ma dopiero mikrego pączusia, a nówki od Harknessa urosły mi tylko 10 ? 15 cm. Jedna ma kolorowego pączka. Hihihi lepiej się śmiać z tego?

Wielkokwiatowe obraziły się na moje warunki pogodowe.
Jak do tego dodam pomyłki w odmianach z nasadzeń jesiennych, to okazuje się, że nie bardzo mam co pokazywać.
Dobrze, że mam róże Guillota i Austina, te jakoś się pozbierały po zimnym i mroźnym kwietniu i maju.
Jakoś to przeżyję, ale już zaczęłam wyciągać wnioski co dalej i jakie odmiany sadzić.
Teresko jak przeczytałam, że masz 300 krzaczków, to się za głowę złapałam. Taka ilość, to ogrom pracy. Podziwiam ciebie.
Versigny bardzo długo utrzymuje kwiaty i generuje nowe pąki.
Euwige w tym roku ma dużo większe kwiaty niż w pierwszym sezonie. Ładnie buduje obszerny krzak. Jestem z niej zadowolona.
Ewa odległości sadząc róże staram się dostosować do odmian. Miejsce w którym je sadzę też ma znaczenie.
Akurat to miejsce do którego się odnosisz jest przeznaczone tylko na trzy krzaczki, stąd odległości zostawiłam duże.
Jeżeli chodzi o korę, to w tym miejscu wysypałam tylko 5 worków bardzo drobnej kory po 50l.
Ewciu jeżeli chodzi o Batshebę, to jak do tej pory widziałam ją tylko u Austina i tam została kupiona. Mam ją od wiosny, ładnie przyrasta i waśnie otwiera swój pierwszy kwiatuszek. Podoba mi się, więcej o niej dopiero na jesieni.
Załączam link
http://www.davidaustinroses.co.uk/bathsheba
Dorotko masz oko hihihi

to nowa rabatka ale przyrzekłam sobie, że tam róż nie nakiciam hihihi?
Posadziłam tylko 2 Sweet Blondie
http://rosaplant.pl/pl/roze-martina-vis ... wepat.html
i Chewfawnfree
http://rosaplant.pl/pl/roze-warnera/759 ... nfree.html
Do tego powojniki i małe tuje Danica. Dołem rozściełają się dwie odmiany jałowca płożącego i to na tyle jeżeli chodzi o nasadzenia.
Moja Carolyn Knight ma już drugi roczek. Ładnie się zachowuje, a myślę, że po trzech latach będzie jeszcze piękniejsza.
Co do ostróżek, po wczorajszej burzy trochę kwiecia mi się przerzedziło hihihi? będę rozsadzać.
Zrobiłam ogromy bukiet ze ściętych kwiatów, ślicznie wygląda.
Ania cześć, ale długo ciebie nie było. Wracaj i koniecznie pokazuj co zdziałałaś w ogrodzie.
Moje róże przymarzły tej wiosny dwa razy, odrastają z różnych poziomów. Na pewno nie są w stanie zaprezentować się tak jak powinny. Nie dostają żadnego nawozu, bo skutek mógłby być taki, że na jesieni zaczną generować nowe pędy, a to nie jest dobre dla nich.
Pytasz o ?Fall in love again?, ma piękne bardzo trwałe kwiaty i ten kolor. Rośnie nisko, małym zwartym krzaczkiem. Musisz profilaktycznie zadbać o jej zdrowie, bo może podłapać czarną plamistość.
Bożenko dziękuję za miłe słowa. Mam kolejny trudy sezon różany, nie bardzo mam co pokazywać. Postaram się nie przegapiać każdej okazji. Zapraszam serdecznie.
Marto zaraz wstawię zdjęcia które cykałam w przerwie pomiędzy pierwszym deszczem, a burzą która już nadciągała.
Podpory są już posadowione i widać je przy różach, które jak na złość dopiero rosną.
Róże dostają dolistnie 4 razy Biosept i jeżeli bym coś zauważyła, to ewentualnie oprysk chemią. Natomiast powojniki niczym nie pryskam.
Wybieram odmiany bylinowe i włoskie i miejsce gdzie kupuję. Sprawdza się, też miałam takie, co padały.
Tak kwitły mi róże tuż przed burzą. Po burzy jeszcze zdjęć nie robiłam, bo najpierw muszę zrobić porządek na rabatach.
Wyjątek zrobiłam dla Batsheby.
Wcześniejsze zdjęcia wstawię później.
Our last summer
Carolyn Knight
Monique Bouygues
Crown Princess Margareta
Chippendale
Bathseba wczoraj i dziś po kolejnej burzy, ostatnie zdjęcie.
Kwiatostany ostróżek musiałam po burzy ściąć .
