Aniu okrywowych róż mam kilka odmian, właśnie one kwitną cały czas, do tego mocno obsypane są kwieciem, widać je z daleka. Róże okrywowe odkryłam tu na forum, dla mnie są bezproblemowe, jedynie jak mają mszyce to opryskuję, wiosną lekko przycinam gałązki.
Na zdjęciach są w większości okrywówki.
Jak mogę coś poradzić to kup sobie po 2 -3 szt jednej odmiany fajniej na rabatce w grupie wyglądają.
Mariola miło mi to czytać dziękuję
![kiss ;:196](./images/smiles/kiss.gif)
Kwiatów u mnie dużo, może nie ma rarytasków, ale sadzę takie które sobie poradzą na marnej piaszczystej glebie.
Idę do Ciebie z rewizytą.
Wiola moje różyczki są jak ja je nazywam z niskiej półki, ale ja je lubię, a puściochy szczególnie. Wiola mam dzwonka ogrodowego szt
1. Co roku kupuję nasionka, wysiewam i ponoszę klęskę. Raz tylko udało mi się mieć kilkanaście sztuk, na opakowaniu pisało że są dwuletnie co poniektóre miałam 3 lata, później same wyginęły. Nic mi się nie wysiały. Teraz posiałam dwie torebki z różnych firm i nie wykiełkowały, siałam na rozsadniku, może w tym tkwi problem. Lubię dzwonki, dlatego uparcie próbuję, nie poddaję się, ale powoli zaczynam wątpić czy warto.
Dzisiaj ogród przez cały dzień z małymi przerwami był fajnie podlewany. Rankiem likwidowałam grządkę ze starymi truskawkami, mąż naniósł kompostu, przekopał, a ja posiałam poplon. Jesienią tam posadzę czosnek.