Pąki kwiatowe,liściowe - pytania,problemy,porady
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 20
- Od: 30 mar 2010, o 11:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Andrespol/woj Łdzkie
Re: nie rozwinięte pąki u rododendronów
Witam. Jeśli chodzi o okrywanie rh na zimę to na tym forum zostało napisane bardzo dużo na ten temat ja ze swojego doświadczenia wiem że różanecznikom najbardziej od mrozu szkodzi ostre styczniowo - lutowe słońce które powoduje przyspieszoną utratę wody przez liście co powoduje marną kondycje tych roślin na wiosnę. Dla tego ja w okresie zimowym stosuje cieniowanie moich krzaczków rh. A przemarznięte pąki kwiatowe to moim zdaniem jest loteria tam gzie przez nasze ogródki przejdzie jakiś podmuch zimnego wiatru i natrafi na nie osłonięte od wiatru pąki kwiatowe rh jest pozamiatane. Ale może opisze jaki mam problem z moim rh odmiana Old Port. Otóż od jakiś 2 miesięcy obserwuje skręcanie się zeszłorocznych liści.Wykluczyłem suche podłoże, kwasowość utrzymuje się na poziomie 3,5-4,0. nawożę go regularnie nawozem interwencyjnym do rh i nie ma żadnych efektów. Przeszukałem wszystkie wątki na forum i nic nie znalazłem. Dodam jeszcze że w tym roku dostał piękne nowe przyrosty. Wiem że przydało by się zdjęcie krzaczka ale to może jutro zrobię coś w tym kierunku. Jeśli spotkaliście się u siebie z czymś takim proszę napiszcie jak sobie z tym problem poradziliście. O trochę się rozpisałem wiec kończę Pozdrawiam,
Re: nie rozwinięte pąki u rododendronów
Wobec wiedzy i doświadczenia innych tu na forum ja za znawce sie nie uważam absolutnie, ale to wyglada podobnie do tego, co stalo sie z moim rh katawbijskim. Najpierw liście zaczęły sie skrecać, potem lekko brazowiały, a na koniec niestety krzew umarł
Czytałam o chorobach rh, żeby pojąć, co się mu stało i wydaje mi sie, że to mogła byc fitoftoroza (jeśli dobrze pamiętam nazwę). Niech sie wypowiedzą inni, ale jeśli masz własnie to, to musiałbyś natychmiast wykopac i spalić ten krzew, a podloże pod nim wyrzucić, bo jeśli masz tez inne rh w pobliżu to sie zarażą przez podłoże.

Bea
Re: Brązowiejące, miękkie pąki
Biały nalot okazał się nieszkodliwy, tak odpisal mi p. Cieplucha. Ale, Cosmopolitan (o którym wyżej) zaczyna usychać. Całą wiosnę stał bez przyrostów, matowy, teraz liście są zwinięte, odpadają bez trudu. Na zdjęciu jest też biały Eskimo. Jeden pęd, uszkodzony u dołu, zaczyna zamierać. Czy to uszkodzenie mechaniczne czy szkodnik? Jak postąpic z tymi egzemplarzami? Cosmo to pewnie na straty, ale dlaczego - czy to przemarznięcie? A co z Eskimo, czy obciąć ten pęd, w którym miejscu - uszkodzenie jest bardzo nisko. A może pozbyć się całości. Poradźcie proszę
Re: Brązowiejące, miękkie pąki
ala_71, przeczytałem wszystko od początku. Nie napisałaś, jak przygotowałaś podłoże pod Rh i jak je nawozisz. Mam jeszcze jedną prośbę.., czy mogłabyś wstawiać fotki w trochę większym formacie ? Na tych, to mało co widać.
A teraz trochę ogólnie ...
Zima w tym roku dała nieźle w kość naszym, mało wytrzymałym na przymrozki Rh (to zależy oczywiście od odmiany). Później było bardzo gorąco, a teraz znowu wilgoć i chłodno. To niestety wpływa na szybki rozwój chorób grzybowych. Dobrze jest zastosować oprysk na grzyba , gdy za oknem jest taka a nie inna pogoda. Przynajmniej ja tak robię.
A teraz trochę ogólnie ...
Zima w tym roku dała nieźle w kość naszym, mało wytrzymałym na przymrozki Rh (to zależy oczywiście od odmiany). Później było bardzo gorąco, a teraz znowu wilgoć i chłodno. To niestety wpływa na szybki rozwój chorób grzybowych. Dobrze jest zastosować oprysk na grzyba , gdy za oknem jest taka a nie inna pogoda. Przynajmniej ja tak robię.
Coś blokuje pobór wody, bądź składników pokarmowych. Sprawdź podłoże. Może jak nawoziłaś, to nadmiar jednego pierwiastka może blokować pobór innego, bądź wielu.ala_71 pisze: Ale, Cosmopolitan (o którym wyżej) zaczyna usychać. Całą wiosnę stał bez przyrostów, matowy, teraz liście są zwinięte, odpadają bez trudu.
Staraj się wyciąć pęd jak najniżej i posyp popiołem. Ja tak robiłem , jak musiałem wyciąć pęd, który został uszkodzony przez zalegający śnieg.ala_71 pisze:Na zdjęciu jest też biały Eskimo. Jeden pęd, uszkodzony u dołu, zaczyna zamierać. Czy to uszkodzenie mechaniczne czy szkodnik? Jak postąpic z tymi egzemplarzami? Cosmo to pewnie na straty, ale dlaczego - czy to przemarznięcie? A co z Eskimo, czy obciąć ten pęd, w którym miejscu - uszkodzenie jest bardzo nisko. A może pozbyć się całości. Poradźcie proszę
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 20
- Od: 30 mar 2010, o 11:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Andrespol/woj Łdzkie
Re: nie rozwinięte pąki u rododendronów
Syringa dzięki za szybką odp ale raczej nie wygląda mi to na fytofyroze ponieważ liście nie brązowieją i pozostałe krzewy rosnące w tym zagonku są zupełnie zdrowe. Niestety chyba bardziej doświadczeni od nas hodowcy nie bardzo kwapią się z pomocą w tym temacie ale trudno trzeba radzić sobie samemu. O efektach mojej walki z nie znaną mi chorobą postaram informować na bieżąco. Pozdrawiam wszystkich początkujących działkowców.
Re: Pąki kwiatowe,liściowe - pytania
Może umiecie mi powiedzieć czemu mój RH nie zakwitł miał mnóstwo nowych przyrostów ale ani jednego kwiatka (zasadzony w poprzednim roku) sporo też urósł a drugi również z poprzedniego roku miał kilka kwiatków z jednej strony i przyrosty nowych liści jak u dudusia, co może być przyczyną???
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Pąki kwiatowe,liściowe - pytania
pewnie był za późno posadzony albo trochę przesuszony że nie miał czasu zawiązać pąków . Rododendrony kwitną na pąkach zeszłorocznych - i jeszcze nieraz się zdarza że "startują" za wcześnie w stosunku do warunków pogodowych . Chwilowe ocieplenie budzi krzaczek a późniejsze mrozy potrafią zmrozić wszystkie pąki . Nic się nie martw - przyrosty są ważniejsze niż kwiatki - te kwitną 2 tygodnie i do tego jeszcze musisz je usunąć . Przyrosty zwiększają krzaczek dają szansę że w tym roku zawiąże więcej pąków więc głowa do góry "bo nie mam złego co na dobre nie wychodzi"
Re: Pąki kwiatowe,liściowe - pytania
Dziękuje, asprokol no to się uspokoiłam bo już zastanawiałam się czy nie zmienić im miejsca!!
- zygmor
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 520
- Od: 27 wrz 2005, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z kniei
- Kontakt:
Re: Pąki kwiatowe,liściowe - pytania
Jeżeli nie chcesz stracić kwitnienia w roku następnym to można cięcie rozłożyć na raty, bo krzewy z różną szybkością się regenerują, ale trwa to przeważnie 3-4 lata.
http://www.zygmor.republika.pl
http://www.zygmor.republika.pl
Pozdrawiam, zygmor
--------------------------------
--------------------------------
- Dziunia87
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1592
- Od: 8 sty 2013, o 09:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Pąki kwiatowe,liściowe - pytania
Mam pytanko. Czy po przekwitnięciu powinnam powycinać zwiędnięte kwiaty? Czy zostawić tak jak jest, żeby nie zakłócić wyrastania nowych młodych pędów?
Re: Pąki kwiatowe,liściowe - pytania
Dziunia87, wycinać to nie, ale odłamać - tak. Chwyć jedną ręką za cały kwiatostan i odłam, powinien bez żadnego problemu "pyknąć" i się ślicznie odłamać
Odłamywanie kwiatostanów wzmacnia krzewy i pobudza do silniejszego wytwarzania pąków na przyszły rok, więc po takim zabiegu powinny ci krzewy ładniej zakwitnąć za rok
Tylko uważaj na malutkie pączki liściowe pod kwiatostanami, żeby ich nie uszkodzić przypadkiem.


-
- 50p
- Posty: 98
- Od: 7 wrz 2012, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rybnik (śląskie)
Re: Pąki kwiatowe,liściowe - pytania
Moje w tym roku długo nie kwitły bo przymrozek zniszczył kwiaty. 

- zygmor
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 520
- Od: 27 wrz 2005, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z kniei
- Kontakt:
zbierajcie zaschnięte pąki rh.
Ważna sprawa aby nie zostawiać na krzewach zaschniętych pąków kwiatowych i kwiatostanów, które do końca się nie otworzyły.
W obu przypadkach jest to zabieg fitosanitarny.
W zasuszonych łuskach pąków kwiatowych może zagnieździć się szara pleśń, która w efekcie może zainfekować zdrowe pąki kwiatowe w tym roku, a efekt będzie widoczny w roku następnym, bo kwiaty zastygną podczas rozwoju i nie otworzą się do końca.
Wtedy będziemy się zastanawiać dlaczego, a powód tkwi w zainfekowanych pąkach.
W obu przypadkach jest to zabieg fitosanitarny.
W zasuszonych łuskach pąków kwiatowych może zagnieździć się szara pleśń, która w efekcie może zainfekować zdrowe pąki kwiatowe w tym roku, a efekt będzie widoczny w roku następnym, bo kwiaty zastygną podczas rozwoju i nie otworzą się do końca.
Wtedy będziemy się zastanawiać dlaczego, a powód tkwi w zainfekowanych pąkach.
Pozdrawiam, zygmor
--------------------------------
--------------------------------
- zygmor
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 520
- Od: 27 wrz 2005, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z kniei
- Kontakt:
Re: Pąki kwiatowe,liściowe - pytania,problemy,porady
Pozdrawiam, zygmor
--------------------------------
--------------------------------