Znalazłam kilka obiecujących drzew które wytrzymały wyjątkowo wredną dla orzechów pogodę jaka była w tym roku na Podkarpaciu .
Jest wreszcie drzewo które będzie można sadzić na działkach , w małych ogrodach przydomowych i sadach towarowych intensywnych . Ten orzech może mieć niedaleko do setki , koronę ma wąską , przyrosty znikome , orzechów mnóstwo , jak na taką ilość dużych , w dodatku smaczny , aromatyczny . To jest dobra wiadomość dla tych którzy boją się wielkości drzewa orzechowego , zła jest taka że orzechy wolno się rozmnaża , szczególnie ze starego drzewa . Pojedzie do Marcyporęby , sama też spróbuję go szczepić . Niżej na zdjęciu kandydat na nową odmianę orzecha włoskiego .

Tego typu orzechy można dodatkowo poddawać cięciu wyszczuplającemu . Takie cięcie polega na skróceniu gałęzi o jedną trzecią długości na połowie korony , w następnym roku na drugiej połowie . Przerwa w owocowaniu trwa jeden rok po cięciu , czyli raz nie ma owoców jedna połówka , raz druga . Z odmian będących w handlu tak można przyciąć tylko Broadview , z grubsza 99% siewek nie można tak ciąć .
Pozdrawiam , stara orzesznica kozula .