Borówka amerykańska - 9 cz.
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Pewnie cecha odmianowa, też mam borówkę o drobnych owocach i jest zdecydowanie lepsza w smaku niż większość wielkoowocowych.
-
- 50p
- Posty: 65
- Od: 30 wrz 2016, o 22:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: centrum lubelskiego
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Podejrzewam, że może być podobnie jak przy drzewkach owocowych - jak zawiąże się bardzo dużo owoców, to urosną mniejsze.
Ja u siebie zauważyłem taką zależność oraz to, że na tym samym krzaku występują owoce o różnej wielkości, w zależności od wielkości pędu na którym rosną.
Ja u siebie zauważyłem taką zależność oraz to, że na tym samym krzaku występują owoce o różnej wielkości, w zależności od wielkości pędu na którym rosną.
-
- 100p
- Posty: 198
- Od: 20 sty 2016, o 09:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kock
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Też to zauważyłem czym więcej owoców tym są drobniejsze, czyli wygląda na to że w zimę trzeba zrobić pierwsze cięcie co nie?
Ma ktoś jakieś porady jak ciąć krzewy?
Ma ktoś jakieś porady jak ciąć krzewy?
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Na drobnienie/wielkość owoców mogą mieć wpływ choć (nie koniecznie) kombinacje kilku czynników takich jak odmiana i kondycja krzaczka i ilość owoców i warunki pogodowe, zasobność stanowiska itp. Ja choć w tym roku mam ileś tam razy więcej owoców (całe mnóstwo) niż rok temu nie zauważyłem aby owoce drobniały. Mam też krzaczek który ma malutkie owoce mimo świetnych warunków pogodowych i całej reszty czynnikow i wg mnie to "wina" odmiany.
-
- 500p
- Posty: 675
- Od: 7 lip 2015, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
U mnie jak na razie na odmianie Duke są najmniejsze owoce a największe na Toro, Patriot, Darrow, i Chanticleer. Duże owoce jak na borówkę półwysoką ma odmiana Chippewa. Na ta chwilę ma większe owoce niż większość borówek wysokich.
-
- 100p
- Posty: 198
- Od: 20 sty 2016, o 09:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kock
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Ja mam bluecroppa i zauważyłem im mniej owoców tym są większe s większą ilość to zaś drobne, mam też challenger pierwszy raz owocuje i owoce są duże
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Susza, susza a deszczu nie widać (chmury krążą chyba już czwarty dzień ale nie spadło ani kropli), podlewam ile mogę ale widać to za mało, czy owoce które są już w stanie pomarszczenia odżyją przy solidniejszym podlewaniu czy już takie pozostaną?
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- toolpusher
- 500p
- Posty: 543
- Od: 5 maja 2017, o 12:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jasło - winne klimaty
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Po deszczach ostatnich nałapałem trochę deszczówki i postanowiłem ja wykorzystać d zakwaszenia gleby. Podłałem każdy krzak po około 10l roztworu elektrolitu o pH 4. Po kilku godzinach zrobiłem pomiar i jestem w szoku. Najnizszą wartośc pH uzyskałem 4.8 w jednym dołku w pozostałych około w granicach 5-6. Wniosek jest jeden: nie jestem w stanie samym podlewaniem lektrolitem uzyskać właściwego pH. Każdy deszcz podnosi pH do dużych wartości. Chyba trzeba wprowadzić siarkę. Co myślicie?
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Ja sypię siarczan amonu prosto pod krzak (w sumie posypane miały 3x po małej garści, przy czym 2x sypane przed nawożeniem gnojówką).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- NOWY 83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1220
- Od: 11 lis 2014, o 20:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj.-pom.
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
toolpusher A mówi się " te kwaśne deszcze" To nie wina deszczu ale czegoś zasadowego w glebie .
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Mam kilka krzaków borówki
Nigdy ale to nigdy nie miałam z nimi problemów .
Lat temu z 8-9 posadzone w ziemi po wykopanym stawie ,od tamtej pory ani razu nie sypane/dokarmiane .
Ziemia kwaśna ? nigdy nie badałam ale gdyby była nie rosły by na niej rojniki/rozchodniki ani opuncje a rosną .
Coś im tam pasuje bo co roku są oblepione owocami , wielkimi owocami nawet te posadzone 2 lata temu owocują bez problemu .
Jakie odmiany trudno powiedzieć bo kupując nie przywiązywałam do tego uwagi na pewno są różne .
Jedna ma owoce wielkości 2 zł inna jest słodziutka aż się trudno od krzaka oderwać jest też z lekka kwaskowatymi owockami ,różne .
Większość owoców w gałęziach /krzaku , przyrosty zasłaniają
Jak czytam Wasze wpisy ile macie z nimi zachodu to aż trudno uwierzyć ,że one takie upierdliwe .
Kamczacka rośnie w tym samym miejscu , miała obwód ze 3 metry , miałam wywalić bo jednak wolę borówki ale ulitowałam się z krzaka jesienią zrobiłam drzewko tak ją opitoliłam owocowała w dodatku za chwilkę wróci do poprzednich rozmiarów Wywalę bo mi zasłania krzaczki jagód .
Powodzenia w uprawie życzę
edit
Zdjęć owocowym nie robię , nie mam potrzeby
Ostatnie z owocami z 2014 roku i to nie wybrane największe po prostu takie były . Co roku może nie aż takie ale 2 złotówka śmiało
Nigdy ale to nigdy nie miałam z nimi problemów .
Lat temu z 8-9 posadzone w ziemi po wykopanym stawie ,od tamtej pory ani razu nie sypane/dokarmiane .
Ziemia kwaśna ? nigdy nie badałam ale gdyby była nie rosły by na niej rojniki/rozchodniki ani opuncje a rosną .
Coś im tam pasuje bo co roku są oblepione owocami , wielkimi owocami nawet te posadzone 2 lata temu owocują bez problemu .
Jakie odmiany trudno powiedzieć bo kupując nie przywiązywałam do tego uwagi na pewno są różne .
Jedna ma owoce wielkości 2 zł inna jest słodziutka aż się trudno od krzaka oderwać jest też z lekka kwaskowatymi owockami ,różne .
Większość owoców w gałęziach /krzaku , przyrosty zasłaniają
Jak czytam Wasze wpisy ile macie z nimi zachodu to aż trudno uwierzyć ,że one takie upierdliwe .
Kamczacka rośnie w tym samym miejscu , miała obwód ze 3 metry , miałam wywalić bo jednak wolę borówki ale ulitowałam się z krzaka jesienią zrobiłam drzewko tak ją opitoliłam owocowała w dodatku za chwilkę wróci do poprzednich rozmiarów Wywalę bo mi zasłania krzaczki jagód .
Powodzenia w uprawie życzę
edit
Zdjęć owocowym nie robię , nie mam potrzeby
Ostatnie z owocami z 2014 roku i to nie wybrane największe po prostu takie były . Co roku może nie aż takie ale 2 złotówka śmiało
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Też nie mam problemów bo tak samo mam borówki przy stawie. Borówka lubi wodę i dość przepuszczalną glebę piaskowo próchniczną a ciężko jest utrzymać wilgoć w takiej glebie. Przy stawie gleba cały czas nasiąka wodą i nie ma takich problemów.
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
tija piękne krzaki - torf, przepuszczalne gleba, bogata ściółka, wilgoć, odpowiednia woda - masz wszystko co borówka lubi.
Podejrzewam, że Twoje borówki rosną w lekko kwaśnej ziemi, zaaklimatyzowały się, sama piszesz że się rozbujały po kilku latach po posadzeniu i jest im baaardzo dobrze, z resztą widać. No ale nie wszystkim natura zrobiła prezent i cóż- trochę pracy trzeba włożyć żeby chociaż namiastkę optymalnych warunków stworzyć i utrzymać, niestety nie zawsze się to udaje.
A kto Ci powiedział, ze rojniki nie będą rosnąć w kwaśnej glebie? Mogą rosnąć nawet w baardzo kwaśnej, byle była lekka, dobrze przepuszczalna, nawet suszę tolerują, byle w słońcu.tija pisze:Ziemia kwaśna ? nigdy nie badałam ale gdyby była nie rosły by na niej rojniki/rozchodniki ani opuncje a rosną .
Podejrzewam, że Twoje borówki rosną w lekko kwaśnej ziemi, zaaklimatyzowały się, sama piszesz że się rozbujały po kilku latach po posadzeniu i jest im baaardzo dobrze, z resztą widać. No ale nie wszystkim natura zrobiła prezent i cóż- trochę pracy trzeba włożyć żeby chociaż namiastkę optymalnych warunków stworzyć i utrzymać, niestety nie zawsze się to udaje.