Ogród warzywny na balkonie
- AliceWhite
- 100p
- Posty: 105
- Od: 5 wrz 2013, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Casale Monferrato(AL) Italia
- Kontakt:
Re: Ogród warzywny na balkonie
Nieźle,ja tez muszę wysiac rzodkiewke a na razie pokerze wam moje warzywne balkony.
http://m.fotosik.pl/zdjecie/f172e1e913ad8561
http://m.fotosik.pl/zdjecie/64dd8f80ee631451
http://m.fotosik.pl/zdjecie/55b36470e7dc481d
http://m.fotosik.pl/zdjecie/96013c44dadd6718
To nie wszystko,niedługo dodam kolejne zdjęcia.
http://m.fotosik.pl/zdjecie/f172e1e913ad8561
http://m.fotosik.pl/zdjecie/64dd8f80ee631451
http://m.fotosik.pl/zdjecie/55b36470e7dc481d
http://m.fotosik.pl/zdjecie/96013c44dadd6718
To nie wszystko,niedługo dodam kolejne zdjęcia.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=100849" onclick="window.open(this.href);return false;
Ogórek na balkonie -ratunku!
Cześć,
W tym roku postanowiłam zacząć mini ogródek warzywny w pojemnikach na balkonie.
Między innymi kupiłam sadzonki ogórka- wybrałam odmianę "Dar" bo nie rozrasta się za bardzo a i na wypadek gdyby przyjęła się tylko jedna sadzonka nie było problemów z zapylaniem bo nie musi być być zapylany krzyżowo.
Niestety wygląda na to, że sprzedawca zrobił mnie w jajo i Dar na pewno to to nie jest (pędy maja już prawie 2m długości i kwitną inaczej niż Raj powinien- kwiatki są osobno a nie w grupkach). Niestety moje obawy się potwierdziły i przyjęła się tylko jedna sadzonka i nie dość że prawie nie mam męskich kwiatów to jeszcze te żeńskie, które usiłowałam zapylić pędzelkiem obeschły i nie zawiązały- czyli trafiła mi się odmiana na zapylanie krzyżowe.
Moje pytanie brzmi- czy jest jakaś metoda sztucznego/chemicznego zapylenia ogórków? kwiatków mam mnóstwo i byłoby bardzo żal gdyby nic z tego nie wyszło Od razu mówię że na owady nie bardzo mam co liczyć bo trochę chyba za wysoko mieszkam bo nic tu nie lata a i w okolicy nie bardzo ktoś inny ma ogórki...
W tym roku postanowiłam zacząć mini ogródek warzywny w pojemnikach na balkonie.
Między innymi kupiłam sadzonki ogórka- wybrałam odmianę "Dar" bo nie rozrasta się za bardzo a i na wypadek gdyby przyjęła się tylko jedna sadzonka nie było problemów z zapylaniem bo nie musi być być zapylany krzyżowo.
Niestety wygląda na to, że sprzedawca zrobił mnie w jajo i Dar na pewno to to nie jest (pędy maja już prawie 2m długości i kwitną inaczej niż Raj powinien- kwiatki są osobno a nie w grupkach). Niestety moje obawy się potwierdziły i przyjęła się tylko jedna sadzonka i nie dość że prawie nie mam męskich kwiatów to jeszcze te żeńskie, które usiłowałam zapylić pędzelkiem obeschły i nie zawiązały- czyli trafiła mi się odmiana na zapylanie krzyżowe.
Moje pytanie brzmi- czy jest jakaś metoda sztucznego/chemicznego zapylenia ogórków? kwiatków mam mnóstwo i byłoby bardzo żal gdyby nic z tego nie wyszło Od razu mówię że na owady nie bardzo mam co liczyć bo trochę chyba za wysoko mieszkam bo nic tu nie lata a i w okolicy nie bardzo ktoś inny ma ogórki...
-
- 500p
- Posty: 610
- Od: 4 mar 2013, o 18:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Ogórek na balkonie -ratunku!
Pokaż zdjęcie. kwiaty męskie czy żeńskie?
Re: Ogród warzywny na balkonie
Praktycznie same żeńskie, męskich było kilka sztuk na początku kwitnienia ale już zdążyły przekwitnac.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Ogród warzywny na balkonie
To ja się dopisuję do tematu.
Zawsze ograniczałam się do hodowli mięty w doniczce w kuchni, ale w tym roku mnie poniosło.
Póki co próbnie i w małych doniczkach, ale spodobało mi się to na tyle , że na rok następny planuję coś pokombinować żeby mi doniczek weszło więcej.
Niestety, nie mam zbyt dużo miejsca, bo to jedynie imitacja balkonu - tzw rzygownik ;)
Ale zawsze jest niewielki parapecik, balustrada z miejscem na doniczki i parapety okienne.
Część główna to pomidorki koktajowe, trochę za duże wyrosły, ale ogólnie owoce są więc nie jest źle.
Mam też pietruszkę, sałatę, koperek, buraczki, bazylię, paprykę, miętę i melisę. Mam też dwa melony wysiane z pestek.
Niestety z początkiem przygody spotkałam się z ziemiórkami, których nie mogę wytępić. Ostatnio też coś zeżarło mi listki, ale wyrzuciłam dwóch dzikich zielonych lokatorów i mam nadzieję że się nie powtórzy.
Zawsze ograniczałam się do hodowli mięty w doniczce w kuchni, ale w tym roku mnie poniosło.
Póki co próbnie i w małych doniczkach, ale spodobało mi się to na tyle , że na rok następny planuję coś pokombinować żeby mi doniczek weszło więcej.
Niestety, nie mam zbyt dużo miejsca, bo to jedynie imitacja balkonu - tzw rzygownik ;)
Ale zawsze jest niewielki parapecik, balustrada z miejscem na doniczki i parapety okienne.
Część główna to pomidorki koktajowe, trochę za duże wyrosły, ale ogólnie owoce są więc nie jest źle.
Mam też pietruszkę, sałatę, koperek, buraczki, bazylię, paprykę, miętę i melisę. Mam też dwa melony wysiane z pestek.
Niestety z początkiem przygody spotkałam się z ziemiórkami, których nie mogę wytępić. Ostatnio też coś zeżarło mi listki, ale wyrzuciłam dwóch dzikich zielonych lokatorów i mam nadzieję że się nie powtórzy.
Re: Ogród warzywny na balkonie
Mam wysianą sałatę i nadchodzi pora przepikować.
Podobno sałata ma płytki system korzeniowy, ale jak głębokie/płytkie muszą być pojemniki/donisla sałaty?
9-10 cm wystarczy (średnica17cm) czy raczej 15 cm głębokości?
Podobno sałata ma płytki system korzeniowy, ale jak głębokie/płytkie muszą być pojemniki/donisla sałaty?
9-10 cm wystarczy (średnica17cm) czy raczej 15 cm głębokości?
Emilia
- piekara114
- 200p
- Posty: 355
- Od: 29 sty 2016, o 17:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Sucha Besk./Maków Podh.
Re: Ogród warzywny na balkonie
Mam parapet zewnętrzy przy oknie południowo-zach - czy jest szansa, aby pomidor koktajlowy karłowaty w tym miejscu rósł i dał choć trochę owoców, czy lepiej odpuścić? Nie mam opcji żadnego cieniowania, a znoszenie w południe z okna nie wchodzi w rachubę (no nie ma mnie wtedy w domu).
- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Ogród warzywny na balkonie
piekara114W czym będziesz sadzić tego pomidorka? Skrzynka balkonowa czy doniczka? Zrobienie mu zacieniowania nie powinno być wielkim problemem. Bez zacieniowania, będzie miał trochę pod górę, ale da radę pod warunkiem, że nie będzie przesychał.
Emielcasałaty pewnie już przepikowane, ale napiszę, wystarczy glębokość skrzynki balkonowej.
Emielcasałaty pewnie już przepikowane, ale napiszę, wystarczy glębokość skrzynki balkonowej.
- piekara114
- 200p
- Posty: 355
- Od: 29 sty 2016, o 17:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Sucha Besk./Maków Podh.
Re: Ogród warzywny na balkonie
Myślę o doniczce, takiej większej. Na dno trochę keramzytu i ziemia ze świeżymi pokrzywami.
Re: Ogród warzywny na balkonie
Nie tylko przepikowane ale już 2 razy na talerzu leżały ;)Skoanna pisze:Emielcasałaty pewnie już przepikowane, ale napiszę, wystarczy glębokość skrzynki balkonowej.
Póki co całkiem dobrze mi się sałaty udają na balkonie
Emilia
Re: Ogród warzywny na balkonie
Witam.
W tym roku po raz pierwszy, głównie z ciekawości, posiałam pomidory na balkon. Starałam się trochę zaznajomić sie z tematem, ale nie znalazłam zbyt wielu informacji co do uprawy balkonowej więc staram się trochę metodami prób i błędów. Ostatnio będąc w sklepie budowlanym udało mi się zakupić sadzonke pomidora na balkon i trochę się załamałam, że z tych moich to chyba nic nie będzie bo są jakoś z 100 razy mniejsze.
Na zdjęciu 1 moje biedne pomidorki odmiany Maskotka a na drugim jakiś random ze sklepu, niestety nie było określonej odmiany
Pytanie, czy lepiej biec do sklepu i kupić sadzonki żeby cokolwiek na tym balkonie mieć w lato, czy jednak z tych chudzielców coś wyjdzie?
W tym roku po raz pierwszy, głównie z ciekawości, posiałam pomidory na balkon. Starałam się trochę zaznajomić sie z tematem, ale nie znalazłam zbyt wielu informacji co do uprawy balkonowej więc staram się trochę metodami prób i błędów. Ostatnio będąc w sklepie budowlanym udało mi się zakupić sadzonke pomidora na balkon i trochę się załamałam, że z tych moich to chyba nic nie będzie bo są jakoś z 100 razy mniejsze.
Na zdjęciu 1 moje biedne pomidorki odmiany Maskotka a na drugim jakiś random ze sklepu, niestety nie było określonej odmiany
Pytanie, czy lepiej biec do sklepu i kupić sadzonki żeby cokolwiek na tym balkonie mieć w lato, czy jednak z tych chudzielców coś wyjdzie?
- Rubia
- 200p
- Posty: 382
- Od: 19 paź 2015, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Otwocka
Re: Ogród warzywny na balkonie
Ja swoje pierwsze rozsady odważyłam się wysiać po dwóch latach uprawiania w skrzynkach i donicach sadzonek, które kupowałam w sklepie albo na targu Teraz też czasem kupuję, np. rozsadę ogórka z ogóreczkami, które mają już 1cm długości W domu nie mam warunków, żeby przygotować tak wczesne rozsady, przez brak odpowiedniej dawki światłą straszliwie by mi się wyciągnęły. Uprawy są więc mieszane, własne i sklepowe, jedno drugiemu nie przeszkadza.
Voldzia, nie wyrzucaj tych własnych pomidorków. Maskotki mają cienkie, wiotkie pędy, wymagają przywiązywania do podpórek i najczęściej wyglądają tak, jakby miały paść następnego dnia, ale jednak są odporne i ładnie owocują. Nie przejmowałabym się więc za bardzo, tylko przesadzając, posadziłabym je głęboko, aż po pierwsze liście. Trzeba je rozsadzić, każdą do osobnego pojemnika.
Voldzia, nie wyrzucaj tych własnych pomidorków. Maskotki mają cienkie, wiotkie pędy, wymagają przywiązywania do podpórek i najczęściej wyglądają tak, jakby miały paść następnego dnia, ale jednak są odporne i ładnie owocują. Nie przejmowałabym się więc za bardzo, tylko przesadzając, posadziłabym je głęboko, aż po pierwsze liście. Trzeba je rozsadzić, każdą do osobnego pojemnika.
- Mirek19
- 1000p
- Posty: 2167
- Od: 20 maja 2016, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Ogród warzywny na balkonie
Voldzia
Tak jak Rubia pisze - nie wyrzucaj własnych sadzonek, dadzą Ci jeszcze owoce
Doświadczenia nabywa się latami
Tak jak Rubia pisze - nie wyrzucaj własnych sadzonek, dadzą Ci jeszcze owoce
Doświadczenia nabywa się latami
Pozdrawiam, Mirek
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.