Przed kolejnym wyjazdem na działkę postanowiłam zajrzeć do własnego wątku, bo to przecież wstyd tak zaniedbywać bywających tutaj Gości

Ciągle brakuje mi czasu, jakoś nie mogę pozbierać się ze zdjęciami, ale co tam, dzisiaj pokażę trochę różnych fotek z ostatnich miesięcy.
W zielonym temacie działo się pewnie, jak u wszystkich, chociaż wydaje mi się, że jakoś w tym sezonie wszystko później zakwita, warzywa słabiej albo wcale nie wschodzą, niektóre cebulowe pozmieniały miejsca itd. Wszystko jednak jest teraz soczyście zielone, oczy świetnie odpoczywają w takich warunkach, chce się pracować i nieustannie podglądać przyrodę.
Pewnego dnia zauważyliśmy leżącą w wysokiej trawie ptasią budkę a w środku takie super legowisko dla piskląt. Chatka oczyszczona, zabezpieczona wróciła na swoje miejsce.
A ta jaszczurka poszukiwała bezpiecznego miejsca ..... na drodze dojazdowej
...jedyny biały orlik, który zakwitł w warzywniaku...
...i biała piwonia, cudnie pachnąca i ładniejsza z roku na rok.
I jeszcze w białej tonacji-kwiaty czarnego bzu. Pierwszy raz pokusiłam się na zrobienie z nich soku, bo to prawie grzech nie wykorzystać takiej dobroci, która rośnie nam pod nosem w bardzo czystym miejscu
O tym cudeńku prawie zapomniałam, ponieważ jeszcze nie kwitło i zarosła je wysoka trawa nad stawem. No zwyczajnie zrobił mi niespodziankę. Takiego liliowca dotąd nie mieliśmy, jest na prawdę bardzo ładny i ma dużo kwiatów.
Przechodząc ścieżką na niższym poziomie zauważyłam, że ten pniak między trawami wygląda jak czajnik

, mylę się?
Jak zawsze lilie zachwycały urodą i nawet w tym roku nie dokuczały im czerwone robale(poskrzypka liliowa).
Bardzo polubiłam ten biały przetacznik, nie spodziewałam się, że już w tym sezonie będzie tak obficie kwitł. Mam jeszcze niebieski w innym miejscu. Obydwa były dopiero co posadzone i spisały się na medal.
Jeszcze raz urokliwy liliowiec nad stawem, no nie mogłam się oprzeć i obfociłam go z wielu stron.
Zapraszam na ciąg dalszy!