Petunia z nasion cz.5
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6699
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Petunia z nasion cz.5
Ela pomysłowa ozdoba drabinki.
Kasiu dzięki, też się rozejrze za mieszankami.
Kasiu dzięki, też się rozejrze za mieszankami.
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3751
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Petunia z nasion cz.5
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
- Ika2008
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2203
- Od: 24 maja 2013, o 08:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-prawie Rzeszów
Re: Petunia z nasion cz.5
Pozdrawiam, Marta.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6699
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Petunia z nasion cz.5
Marto te pełne są piękne.
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3751
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Petunia z nasion cz.5
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
- Marconi_exe
- 1000p
- Posty: 1495
- Od: 10 kwie 2010, o 00:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tykwowisko środkowopolskie
- Kontakt:
Re: Petunia z nasion cz.5
Zbieracie już nasiona? Bo ja tak.
Pan stworzył z ziemi lekarstwa, a człowiek mądry nie będzie nimi gardził. Syracha 38
Marek
Marek
- Julka-11
- 100p
- Posty: 199
- Od: 24 sie 2010, o 15:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Petunia z nasion cz.5
-
- 1000p
- Posty: 1491
- Od: 24 maja 2009, o 22:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południe Polski
Re: Petunia z nasion cz.5
Wysiewacie już petunie?
-
- 200p
- Posty: 348
- Od: 18 lut 2016, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Petunia z nasion cz.5
A ja się bije z myślami - wysiewać, czy nie wysiewać? Jak patrze na Wasze zdjęcia, to jestem zachwycona, ale wiem że moje tak ładnie nie wyglądają. Zawsze są wyciągnięte i nie kwitną tak gęsto
Pozdrawiam
Dorota
Dorota
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 5 gru 2017, o 23:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: warszawa
Re: Petunia z nasion cz.5
Witam serdecznie! W tym roku chciałabym posiać petunię i dlatego mam pytanie dotyczące ziemi. Którą polecacie taką do siewu, jeżeli tak to jaką , mi się w tamtym roku nie sprawdziła, wszystko pleśniało a dodatkowo miało robactwo, walczyłam z tym długo, aż w końcu kupiłam torf odkwaszony i choć kupiony w zimie z terenu na zewnątrz mokry zmarznięty to o niebo lepszy. Moje drugie pytanie dotyczy nasion. Ile procent nasion kiełkuje i ile liczyć na straty , nie chciałabym mieć buszu, bo tyle nie jest mi potrzebne a do wyrzucania jakoś serca nie mam i ratuję każdą roślinkę. Może były już udzielane odpowiedzi na te pytania, ale jakoś jeszcze nie udało mi się do nich dobrnąć, a możne po nowych doświadczeniach macie inne wskazówki. Z góry dziękuję za wszelką pomoc . Pozdrawiam Anita
Pozdrawiam Anita
- Ika2008
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2203
- Od: 24 maja 2013, o 08:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-prawie Rzeszów
Re: Petunia z nasion cz.5
Co do ziemi: kupuję " do wysiewu", nie pamiętam jakiej firmy.
Nasiona petunii są bardzo drobne, trudno je jakoś równomiernie wysiać, więc siłą rzeczy tworzy się "busz". Trzeba później wręcz anielskiej cierpliwości aby to popikować.
Ostatnimi laty pokusiłam się o nasiona otoczkowane, wschody niemal 100% i problemu z pikowaniem nie było.
W sezonie zebrałam trochę nasion i w najbliźszym czasie będę wysiewać. Nie potrzebuję setki sadzonek, więc pikować będę tylko te największe i najmocniejsze.
Annafrodyta, wysiej nasionka na zwilżone podłoże, delikatnie "podrap" wierzchnią warstwę np.widelcem i lekko ugnieć powierzchnię.
Możesz dodatkowo przykryć pojemnik z nasionkami folią spożywczą, pamiętając o codziennym jej zdjęciu i przewietrzeniu. Po skiełkowaniu folia jest zbędna, niezbędny jest jasny parapet.
A później pikowanie.... Życzę cierpliwości i pięknych kwitnień.
Nasiona petunii są bardzo drobne, trudno je jakoś równomiernie wysiać, więc siłą rzeczy tworzy się "busz". Trzeba później wręcz anielskiej cierpliwości aby to popikować.
Ostatnimi laty pokusiłam się o nasiona otoczkowane, wschody niemal 100% i problemu z pikowaniem nie było.
W sezonie zebrałam trochę nasion i w najbliźszym czasie będę wysiewać. Nie potrzebuję setki sadzonek, więc pikować będę tylko te największe i najmocniejsze.
Annafrodyta, wysiej nasionka na zwilżone podłoże, delikatnie "podrap" wierzchnią warstwę np.widelcem i lekko ugnieć powierzchnię.
Możesz dodatkowo przykryć pojemnik z nasionkami folią spożywczą, pamiętając o codziennym jej zdjęciu i przewietrzeniu. Po skiełkowaniu folia jest zbędna, niezbędny jest jasny parapet.
A później pikowanie.... Życzę cierpliwości i pięknych kwitnień.
Pozdrawiam, Marta.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 5 gru 2017, o 23:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: warszawa
Re: Petunia z nasion cz.5
Witam!
Ika dzięki za podpowiedzi. Oglądałam twoje zeszłoroczne rośliny były urocze, szczególnie zachwyciły mnie te pełne myślę, że będą się pięknie prezentowały w moich drewnianych skrzyniach. Wiem, że w paczuszce jest ich mała ilość, dlatego tak mnie nurtuje problem z podłożem do wysiewu. Raczej nie chciałabym ich stracić. Ziemia z Cast.. odpada nigdy więcej- już pisałam o problemach. A co sądzisz o torfie odkwaszonym mogę go nawet uprażyć, czy tak długie włókna raczej nie będą dobre dla tak maciupkich nasionek. Czy petunie są bardzo podatne na choroby np. zgorzel czy raczej odporne. Za wskazówki dziękuje Anita.
Ika dzięki za podpowiedzi. Oglądałam twoje zeszłoroczne rośliny były urocze, szczególnie zachwyciły mnie te pełne myślę, że będą się pięknie prezentowały w moich drewnianych skrzyniach. Wiem, że w paczuszce jest ich mała ilość, dlatego tak mnie nurtuje problem z podłożem do wysiewu. Raczej nie chciałabym ich stracić. Ziemia z Cast.. odpada nigdy więcej- już pisałam o problemach. A co sądzisz o torfie odkwaszonym mogę go nawet uprażyć, czy tak długie włókna raczej nie będą dobre dla tak maciupkich nasionek. Czy petunie są bardzo podatne na choroby np. zgorzel czy raczej odporne. Za wskazówki dziękuje Anita.
Pozdrawiam Anita