Pomidory w donicach cz.3
Re: Pomidory w donicach cz.3
aha
Ale z tymi pomidorami siedzącymi to zaskoczenie. Ale się zdziwiłam że one potem rosną.
Ale z tymi pomidorami siedzącymi to zaskoczenie. Ale się zdziwiłam że one potem rosną.
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5135
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Pomidory w donicach cz.3
Werka, do tego nawozu mam największe zastrzeżenia do ceny, jeśli to jest 1 litr, to wychodzi 50 000 zł za tonę w postaci sypkiej o takim samym działaniu. Skład azotu też mi się po drodze, jeśli pomidory są w fazie dojrzewania.
Re: Pomidory w donicach cz.3
Ekopom Kupiłam z braku laku, nic innego nie było... ale dziś w obi kupiłam florovit do pomidorów i papryki , na szczęście był , a przejazdem byłam w innym mieście. Już trudno muszę zrobić coś z tym drugim. Ale akurat mam płynny cena podobna do florovitu. zastanawiam się czy azotu nie ma za dużo ten że zdjęcia.... i czy mogę go podlać pomidorami w gruncie u mojej mamy. ?
Pozdrawiam, Werka
Re: Pomidory w donicach cz.3
Dlatego nie warto regulować gron ani obrywać liści, krzak wyżywi pierwsze owoce, potem zaczną rosnąć siedzące i plon jest bardzo duży.inga_beta pisze:aha
Ale z tymi pomidorami siedzącymi to zaskoczenie. Ale się zdziwiłam że one potem rosną.
- jeszcze
- 1000p
- Posty: 1565
- Od: 22 sty 2017, o 18:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legionowo
Re: Pomidory w donicach cz.3
Niby tak, ale to jeszcze zależy, co się chce osiągnąć. Z mojego doświadczenia wynika, że te siedzące opóźniają zbiory, a często zaczynają rosnąć na tyle późno, że nie zdążą dojrzeć przed jesienią. No i z reguły są mniejsze niż te prawidłowo rosnące. W przypadku małej ilości owoców na krzaku warto oczywiście zostawić, ale jak jest dużo, to coś za coś.
Ja mam takie siedzące owoce na Szkatułce w tunelu, nie oberwałam ich, bo na dwóch krzakach, które są nie ma szału, jeśli idzie o ilość owoców. Jak nie są partenokarpiczne (pierwsze grono zawiązane jeszcze w kwietniu, a kwiecień jaki był pamiętamy), to może zaczną rosnąć.
Ale już w Aussie reguluję grona, zostawiam od 2 do 4 owoców rosnących, resztę usuwam. Też nie we wszystkich krzakach, bo chcę zobaczyć różnicę.
Ja mam takie siedzące owoce na Szkatułce w tunelu, nie oberwałam ich, bo na dwóch krzakach, które są nie ma szału, jeśli idzie o ilość owoców. Jak nie są partenokarpiczne (pierwsze grono zawiązane jeszcze w kwietniu, a kwiecień jaki był pamiętamy), to może zaczną rosnąć.
Ale już w Aussie reguluję grona, zostawiam od 2 do 4 owoców rosnących, resztę usuwam. Też nie we wszystkich krzakach, bo chcę zobaczyć różnicę.
Iza
Re: Pomidory w donicach cz.3
Ja nie zauważyłam, żeby siedzące owoce opóźniały zbiór, one nie rosną, tylko czekają na swoją kolej. Do plonu zaliczam też zielone wyrośnięte pomidory zebrane pod koniec sezonu, stopniowo do grudnia dojrzewają w garażu, robię też z nich sałatki i marmoladę. Nic się nie zmarnuje
- jeszcze
- 1000p
- Posty: 1565
- Od: 22 sty 2017, o 18:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legionowo
Re: Pomidory w donicach cz.3
Aria, oczywiście, ja też zbierałam zielone pomidory, z których część dojrzała, a część poszła na chutney. Ale to już każdy sam musi zdecydować, co chce osiągnąć. Ja po prostu podałam drugą stronę medalu w celach informacyjnych, bynajmniej nie po to żeby kogoś przekonywać
Iza
Re: Pomidory w donicach cz.3
A jak to jest z obrywaniem liśći? Czytałam że trzeba obrywać dolne bo wtedy więcj skłądników idzie w owoce a nie w liście. Więc oberwałam dolne żeby też tak mocno nie piły wody.
Re: Pomidory w donicach cz.3
Ja w tym roku nastawiłam się na pomidory koktailowe, bo sobie pomyślałam że takie malutkie to szybko urosną i będę je miała wcześnie. I co się okazało? Ze malinowy zaczyna różowieć, tak samo u black rose jeden pomidor, a koktailowe dalej rosną w ilość zamiast dojrzewać. Myślę że się z nimi pożegnam.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Pomidory w donicach cz.3
Zawsze sobie możesz z tych liści zrobić nawóz do podlewania
Ja się wczoraj wściekłam na 2 doniczki, wyrwałam pomidory z korzeniami i tak właśnie zrobiłam ;)
Jakie będą efekty to się okaże.
Ja się wczoraj wściekłam na 2 doniczki, wyrwałam pomidory z korzeniami i tak właśnie zrobiłam ;)
Jakie będą efekty to się okaże.
Re: Pomidory w donicach cz.3
A to musiałabym mieć całą plantację doniczkową , he, he.
Dlaczego wyrwałąś te pomidory?
Napisz jaki ci wyjdzie ten nawóz.
Dlaczego wyrwałąś te pomidory?
Napisz jaki ci wyjdzie ten nawóz.
- jeszcze
- 1000p
- Posty: 1565
- Od: 22 sty 2017, o 18:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legionowo
Re: Pomidory w donicach cz.3
Gnojówkę z liści pomidorów używam i uważam to za dobry sposób na zagospodarowanie oberwanych liści (zdrowych). Co prawda nie wiem, jaki ma skład, ale na logikę to co krzak pobrał z ziemi wraca do niego chociażby częściowo w postaci gnojówki, w której składniki odżywcze są łatwo dostępne.
Liście obrywam bardzo ostrożnie, pod wyrośniętym gronem zostawiam jeden liść, który urywam, jak tylko grono zaczyna dojrzewać, albo jak stwierdzę, że owoce w nim są już duże i mogłyby łaskawie zechcieć dojrzewać Działa
Jak się za bardzo ogołoci z liści, to po pierwsze ma się małe owoce, a po drugie jak tfu tfu, zaczynają chorować i trzeba oberwać, to może nam zostać goła łodyga.
Liście obrywam bardzo ostrożnie, pod wyrośniętym gronem zostawiam jeden liść, który urywam, jak tylko grono zaczyna dojrzewać, albo jak stwierdzę, że owoce w nim są już duże i mogłyby łaskawie zechcieć dojrzewać Działa
Jak się za bardzo ogołoci z liści, to po pierwsze ma się małe owoce, a po drugie jak tfu tfu, zaczynają chorować i trzeba oberwać, to może nam zostać goła łodyga.
Iza