U Wiśni
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: U Wiśni
Dała czadu T. caput medusae
Ale poza kwiatkiem zachwyciły mnie jej cudnie skręcone loczki
Trzymasz je na zewnątrz czy w domu ?
Ale poza kwiatkiem zachwyciły mnie jej cudnie skręcone loczki
Trzymasz je na zewnątrz czy w domu ?
Pozdrawiam i zapraszam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2795
- Od: 23 sie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: U Wiśni
Joanna, ta morelowa kalia oficjalnie jest pomarańczowa, a w praktyce jest bardziej żółta w środku i na obrzeżu wpada w czerwień.
Aga, Patryk, Stokrotkania, dzięki bardzo, cieszę się, że Wam się podobają
Henryk, oczywiście
bool, zawsze tak obficie kwitnie, chociaż w tym roku nie pobił rekordu - w zeszłym roku wyszło 12 kwiatów na raz. Można wręcz powiedzieć, że w tym roku było nieco "słabiutko"
Lucy, w świeczniku, ale tylko do zdjęcia. Te małe kwiatki niełatwo sfotografować, zwłaszcza jak się jest niezbyt utalentowanym fotografem
Ewa, wszystkie teraz "smażą się" na zewnątrz na południowym balkonie obok kaktusów, ale w miejscu osłoniętym balustradą dającą odpowiednią ilość cienia w godzinach okołopołudniowych. Musze powiedzieć, że nawet ładnie idą. Pojawił się zaczątek dzieciaczka na T. ionantha v. scopa, T. juncea, której dzieciaczki niedawno próbowałam fotografować, wykombinowała jeszcze dwa dzieciaczki, nawet T. usneoides zawinęłam w kółeczko, bo jakoś nagle zaczęła sięgać podłogi Generalnie więc można powiedzieć, że "coś" tam się rusza w tych oplątwach. I myślę, że będę musiała pomyśleć nad rearanżacją mojej konstrukcji, bo planuję jeszcze drobne zakupy w tym zakresie
Myślałam, że pokażę dzisiaj trochę tego, tamtego i jeszcze trochę skądś indziej, ale jak zobaczyłam ile zdjęć mi nagle wyszło (jak nie było nic to nie było, a jak ruszyło, to wszystko naraz ), to sobie podzielę na parę części. Dzisiaj krótko o oplątwach, a o reszcie balkonu, zakończeniu sezonu lilii, nowej małej nolinie i innych liściorach oraz małym co nieco z ogródka będzie następnym razem.
No to najpierw dzieciaczki:
Tillandsia "Huemelula Green"
Tillandsia juncea, ostatnio były dwa dzieciaczki, przy dzisiejszych oględzinach wypatrzyłam jeszcze cztery nowe. Nie wiem, ile z nich ostatecznie będzie rosło, ale uświadomiłam sobie, że jeżeli uda mi się ją utrzymać przy życiu, to będzie kolos - roślina mateczna sama ma ze 30cm, a jak dzieciaki wyrosną...
Tillandsia ionantha v. scaposa, mówiłam Wam już kiedyś, że scaposa to moja ulubiona z grupy ionantha? Ten dzieciaczek cieszy mnie szczególnie, dlatego że pąk i kwiat pojawiły się dopiero u mnie w domu, po pół roku od zakupu, no i teraz mam ciąg dalszy
Tillandsia stellifera, tutaj musicie mi bardziej wierzyć na słowo, ale blisko podstawy, tak przy trzecim-czwartym listeczku, zaczęły pojawiać się dwa pypcie. Jedno to na pewno korzonek, ale drugie może być dzieciaczkiem (ale nie musi, dlatego trzymajcie kciuki za rozwój sytuacji )
Dzieciaczki były, to teraz korzonki. Udało mi się blisko konstrukcji z oplątwami umieścić pojemniczki z wodą. Nie jestem pewna czy to działa, czy to po prostu powietrze czaruje, ale zadziwiająca ilość moich pań chce się przymocować do siateczki. A wyobrażcie sobie, ze w momencie ich zakupu były w stanie totalnie bezkorzonkowym. Od tyłu strony prezentują się:
Tillandsia caput-medusae
Tillandsia z grupy ionantha sztuk dwie oraz Tillandsia seleriana
No i na koniec prezentacja kilku nowych nabytków. Znaczy się, starych-nowych nabytków, bo siedzą u mnie już od wczesnej wiosny. Ale nowe-nowe nadciągają, więc żeby nie było zaległości, prezentuję jeszcze poprzednie:
Tillandsia oerstediana, ładna, choć troszkę się jej boję, bo jest z grupy zielonych (delikatniejszych)
Tillandsia brachycaulos v. multiflora, szczerze mówiąc w pewnym momencie była już niemalże spisana na straty, ale ostatnio zgęstniała, ma nowe listeczki i mam nadzieję, że już nie będzie kłopotliwa
Tillandsia usneoides, formy zielona meksykańska oraz szara gruba
Tillandsia straminea, jedna z moich ulubionych, chociaż w sumie nie wiem, dlaczego
Dziękuję wszystkim, którzy dotarli do końca Cieszę się, że jesteście i życzę wszystkim miłego tygodnia
Aga, Patryk, Stokrotkania, dzięki bardzo, cieszę się, że Wam się podobają
Henryk, oczywiście
bool, zawsze tak obficie kwitnie, chociaż w tym roku nie pobił rekordu - w zeszłym roku wyszło 12 kwiatów na raz. Można wręcz powiedzieć, że w tym roku było nieco "słabiutko"
Lucy, w świeczniku, ale tylko do zdjęcia. Te małe kwiatki niełatwo sfotografować, zwłaszcza jak się jest niezbyt utalentowanym fotografem
Ewa, wszystkie teraz "smażą się" na zewnątrz na południowym balkonie obok kaktusów, ale w miejscu osłoniętym balustradą dającą odpowiednią ilość cienia w godzinach okołopołudniowych. Musze powiedzieć, że nawet ładnie idą. Pojawił się zaczątek dzieciaczka na T. ionantha v. scopa, T. juncea, której dzieciaczki niedawno próbowałam fotografować, wykombinowała jeszcze dwa dzieciaczki, nawet T. usneoides zawinęłam w kółeczko, bo jakoś nagle zaczęła sięgać podłogi Generalnie więc można powiedzieć, że "coś" tam się rusza w tych oplątwach. I myślę, że będę musiała pomyśleć nad rearanżacją mojej konstrukcji, bo planuję jeszcze drobne zakupy w tym zakresie
Myślałam, że pokażę dzisiaj trochę tego, tamtego i jeszcze trochę skądś indziej, ale jak zobaczyłam ile zdjęć mi nagle wyszło (jak nie było nic to nie było, a jak ruszyło, to wszystko naraz ), to sobie podzielę na parę części. Dzisiaj krótko o oplątwach, a o reszcie balkonu, zakończeniu sezonu lilii, nowej małej nolinie i innych liściorach oraz małym co nieco z ogródka będzie następnym razem.
No to najpierw dzieciaczki:
Tillandsia "Huemelula Green"
Tillandsia juncea, ostatnio były dwa dzieciaczki, przy dzisiejszych oględzinach wypatrzyłam jeszcze cztery nowe. Nie wiem, ile z nich ostatecznie będzie rosło, ale uświadomiłam sobie, że jeżeli uda mi się ją utrzymać przy życiu, to będzie kolos - roślina mateczna sama ma ze 30cm, a jak dzieciaki wyrosną...
Tillandsia ionantha v. scaposa, mówiłam Wam już kiedyś, że scaposa to moja ulubiona z grupy ionantha? Ten dzieciaczek cieszy mnie szczególnie, dlatego że pąk i kwiat pojawiły się dopiero u mnie w domu, po pół roku od zakupu, no i teraz mam ciąg dalszy
Tillandsia stellifera, tutaj musicie mi bardziej wierzyć na słowo, ale blisko podstawy, tak przy trzecim-czwartym listeczku, zaczęły pojawiać się dwa pypcie. Jedno to na pewno korzonek, ale drugie może być dzieciaczkiem (ale nie musi, dlatego trzymajcie kciuki za rozwój sytuacji )
Dzieciaczki były, to teraz korzonki. Udało mi się blisko konstrukcji z oplątwami umieścić pojemniczki z wodą. Nie jestem pewna czy to działa, czy to po prostu powietrze czaruje, ale zadziwiająca ilość moich pań chce się przymocować do siateczki. A wyobrażcie sobie, ze w momencie ich zakupu były w stanie totalnie bezkorzonkowym. Od tyłu strony prezentują się:
Tillandsia caput-medusae
Tillandsia z grupy ionantha sztuk dwie oraz Tillandsia seleriana
No i na koniec prezentacja kilku nowych nabytków. Znaczy się, starych-nowych nabytków, bo siedzą u mnie już od wczesnej wiosny. Ale nowe-nowe nadciągają, więc żeby nie było zaległości, prezentuję jeszcze poprzednie:
Tillandsia oerstediana, ładna, choć troszkę się jej boję, bo jest z grupy zielonych (delikatniejszych)
Tillandsia brachycaulos v. multiflora, szczerze mówiąc w pewnym momencie była już niemalże spisana na straty, ale ostatnio zgęstniała, ma nowe listeczki i mam nadzieję, że już nie będzie kłopotliwa
Tillandsia usneoides, formy zielona meksykańska oraz szara gruba
Tillandsia straminea, jedna z moich ulubionych, chociaż w sumie nie wiem, dlaczego
Dziękuję wszystkim, którzy dotarli do końca Cieszę się, że jesteście i życzę wszystkim miłego tygodnia
Monika
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: U Wiśni
Lubię takie posty
Ale to z tymi korzonkami to dobrze jest, czy źle, że tak rosną?
Ale to z tymi korzonkami to dobrze jest, czy źle, że tak rosną?
Re: U Wiśni
I ja lubię takie posty, z uwagą wyszukiwałam nowych pypci (chociaż wierzyłam na słowo) i też jestem ciekawa, czy te korzonki to źle, czy dobrze.
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: U Wiśni
Absolutnie fantastyczne, niesamowite roślinki! Ogromnie mi się podobają!
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20241
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: U Wiśni
Nieczęsto spotykane, uważane za trudne rośliny o przedziwnym pięknie... Mnie się zawsze podobały - nawet próbowałem je (bez większego powodzenia) hodować.
Twoje bardzo perspektywiczne i już ładne.
Twoje bardzo perspektywiczne i już ładne.
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: U Wiśni
Monika - po obejrzeniu Twoich fotek jestem niemal w błogostanie
Piękne, zdrowe, kwitną, mnożą się
Rewelacja !!
A nawet produkują ... korzonki
Chociaż zostają z nich potem brzydkie wiechcie na zimę,
i ja je najczęściej odcinam, to jednak jak się pojawiają latem nowe,
w formie tych 'światłowodów', to wyglądają obłędnie, i zawsze mnie zachwycają
I najważniejsze - o ile dobrze doczytałam - będą kolejne zakupy
Piękne, zdrowe, kwitną, mnożą się
Rewelacja !!
A nawet produkują ... korzonki
Chociaż zostają z nich potem brzydkie wiechcie na zimę,
i ja je najczęściej odcinam, to jednak jak się pojawiają latem nowe,
w formie tych 'światłowodów', to wyglądają obłędnie, i zawsze mnie zachwycają
I najważniejsze - o ile dobrze doczytałam - będą kolejne zakupy
Pozdrawiam i zapraszam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2795
- Od: 23 sie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: U Wiśni
Lucy, Basia, w warunkach naturalnych oplątwy produkują korzonki, żeby się przyczepić do drzewa. Powiedziałabym, że u mnie (czy u Ewy) jest to oznaka tego, że miejscóweczka im odpowiada i mają względnie dobre warunki.
Joanna, dziękuję uprzejmie, pora na Ciebie, trzeba się zaoplątwić
Henryk, aż dziw, że Ci się ich nie udało utrzymać, wystarczy przez 90% czasu zostawić je w spokoju, a reszta sama się dzieje, jak u kaktusów
Ewa, będą będą zakupy, a co fajniejsze, udało mi się lekko zaoplątwić znajomą! Trzymajmy kciuki, by na jednej roślince się nie skończyło
A teraz ciąg dalszy, może tym razem zajrzymy do ogrodu?
Miłego weekendu
Joanna, dziękuję uprzejmie, pora na Ciebie, trzeba się zaoplątwić
Henryk, aż dziw, że Ci się ich nie udało utrzymać, wystarczy przez 90% czasu zostawić je w spokoju, a reszta sama się dzieje, jak u kaktusów
Ewa, będą będą zakupy, a co fajniejsze, udało mi się lekko zaoplątwić znajomą! Trzymajmy kciuki, by na jednej roślince się nie skończyło
A teraz ciąg dalszy, może tym razem zajrzymy do ogrodu?
Miłego weekendu
Monika
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20241
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: U Wiśni
Śliczny ogród.
I wymagający mnóstwa pracy, jak widzę.
Ale efekty - znakomite.
I wymagający mnóstwa pracy, jak widzę.
Ale efekty - znakomite.
Re: U Wiśni
Fajny ten pomarańczowy mieczyk ( nie przyznam się, kiedy posadziłam swoje ), a i pomidorki niczego sobie - najważniejsze, żeby dojrzały.
- Kasiula17
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6320
- Od: 18 lis 2013, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie
Re: U Wiśni
Przepiękne kolory a lewizja w bieli
Mieczyki już takie cudne u mnie dopiero coś pokazują
Mieczyki już takie cudne u mnie dopiero coś pokazują
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: U Wiśni
Przepiękne kolory mieczyków. Życzę udanych zbiorów pomidorków!
Oplątwy na razie podziwiam na zdjęciach...
Oplątwy na razie podziwiam na zdjęciach...
Re: U Wiśni
Moniko, przepiękne mieczyki! szczególnie lubię te limonkowe, często je kupuję do wazonu. W tym roku też sobie kilka bulw mieczykowych zasadziłam, ale na razie kiepsko to widzę, same liście tylko mają. Zazdroszczę upraw gruntowych, balkonowe przy nich to marna namiastka, no ale jak człowieka swędzą zielone palce...
Pozdrawiam, Marta
Roślinnik balkonowy
Roślinnik balkonowy