Ogród 100 róż cz. IV
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11728
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Ogród 100 róż cz. IV
Aniu ja własnie mam około 100 róż i myślę,że to dużo 200 szt to za dużo jak dla mnie.
Ciekawe z jakich róż rezygnujesz? Ja oddałabym bez żalu WS 2000,bo corocznie plamistość już w czerwcu atakuje.
Do wyautowania nadaje się także New Dawn niestety i dwie First Lady Larissa też mnie zawiodła.
W jakie byliny zainwestujesz?
Ciekawe z jakich róż rezygnujesz? Ja oddałabym bez żalu WS 2000,bo corocznie plamistość już w czerwcu atakuje.
Do wyautowania nadaje się także New Dawn niestety i dwie First Lady Larissa też mnie zawiodła.
W jakie byliny zainwestujesz?
Re: Ogród 100 róż cz. IV
Ania, w pierwszej kolejności pójdą róże, na których zdrowotność nie narzekam, ale zajmują zbyt dużo miejsca albo rosną na nie odpowiednim stanowisku. Moją listę otwierają White Meidiland, Spirit of Freedom, Purple Lodge i Larissa. Ta ostatnia jednak zupełnie mi nie podpadła. Wprost przeciwnie - bardzo lubię jej malutkie, pełne kwiatuszki. Mam 5 krzaków; muszę pozbyć się dwóch.
Przyznam się, że New Dawn też bym chętnie wyautowała, ale to ogromne krzaczory i w tej chwili nie mam ochoty na takie zadania
Jeśli chodzi o byliny, to właściwie nie chcę już wprowadzać nowych gatunków, chyba, że nowe odmiany Wyjątek zrobię dla astrów
Przyznam się, że New Dawn też bym chętnie wyautowała, ale to ogromne krzaczory i w tej chwili nie mam ochoty na takie zadania
Jeśli chodzi o byliny, to właściwie nie chcę już wprowadzać nowych gatunków, chyba, że nowe odmiany Wyjątek zrobię dla astrów
Pozdrawiam, Ania
Ogród 100 róż cz. IV
Ogród 100 róż cz. IV
- bejsonki84
- 200p
- Posty: 327
- Od: 7 maja 2014, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Ogród 100 róż cz. IV
A ja właśnie jestem ogromnie zakochana w Purple Lodge . To moja nówka więc miłość wielka . Mogę ją od Ciebie odkupić jeśli jej już komuś nie obiecałaś
Pozdrawiam Werka
Pocieszam się myślą, że zwierzęta nijakiej świadomości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zrozpaczonych istot na świecie.
Wisława Szymborska
Pocieszam się myślą, że zwierzęta nijakiej świadomości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zrozpaczonych istot na świecie.
Wisława Szymborska
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród 100 róż cz. IV
Ja miałam dosłownie tak samo - kupowałam róże zakochując się już ze zdjęcia, a później problem, bo albo chorowały (głównie przez kiepskie warunki glebowe) albo zjadały je ogrodnice niszczylistki (historyczne) i w ten sposób musiałam pożegnać kilkadziesiąt szt. W tym roku kilka padło po zimie, ale nie ubolewam jak dawniej, a nawet cieszę się, bo jest miejsce na kolejne irysy i liliowce, które sa niekłopotliwe
Wiosną wyrzuciłam ogromne krzaczory Rosarium Utersen - były zbyt duże, by je do kogoś prztransportować, a w ogrodzie sprawiały kłopot, bo kolce miały jak żeby rekina, a do tego odcień różu mi nie odpowiadał. Musze w to miejsce posadzić inne pnące, ale to taki wyjątek, bo inne miejscówki po rózach mają już chętne bylinki. Sadzę też namiętnie od kilku lat astry, które są przepiękne jesienią .
Wiosną wyrzuciłam ogromne krzaczory Rosarium Utersen - były zbyt duże, by je do kogoś prztransportować, a w ogrodzie sprawiały kłopot, bo kolce miały jak żeby rekina, a do tego odcień różu mi nie odpowiadał. Musze w to miejsce posadzić inne pnące, ale to taki wyjątek, bo inne miejscówki po rózach mają już chętne bylinki. Sadzę też namiętnie od kilku lat astry, które są przepiękne jesienią .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ogród 100 róż cz. IV
Witaj, Ana!
Ja nie mogę! I Ty, Brutusie, dołączyłaś do gremialnej forumowej tendencji do ograniczania ilości róż i totalnego opamiętania .
Bo też co myśmy sobie urządziły przez to zakochiwanie się w każdej kolejnej różyczce? Obóz pracy przymusowej ! Piękny przez czas jakiś, uciążliwy przez cały rok.
Nie masz pojęcia jak mnie cieszy powrót na scenę poczciwych bylinek. Przecież potrafią być piękne, urocze, niekłopotliwe, nie kłują, nie obłażą robalami ani plamami, a ich przesadzanie (w odróżnieniu od róż) to sama przyjemność.
Niech żyją byliny! A u Ciebie zauważyłam swoją absolutnie ulubioną - czyli kłosowiec .
Jagi
Ja nie mogę! I Ty, Brutusie, dołączyłaś do gremialnej forumowej tendencji do ograniczania ilości róż i totalnego opamiętania .
Bo też co myśmy sobie urządziły przez to zakochiwanie się w każdej kolejnej różyczce? Obóz pracy przymusowej ! Piękny przez czas jakiś, uciążliwy przez cały rok.
Nie masz pojęcia jak mnie cieszy powrót na scenę poczciwych bylinek. Przecież potrafią być piękne, urocze, niekłopotliwe, nie kłują, nie obłażą robalami ani plamami, a ich przesadzanie (w odróżnieniu od róż) to sama przyjemność.
Niech żyją byliny! A u Ciebie zauważyłam swoją absolutnie ulubioną - czyli kłosowiec .
Jagi
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1032
- Od: 30 wrz 2007, o 19:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Ogród 100 róż cz. IV
Aniu zakochalam sie w Twoim ogrodzie gdy tylko do niego wrszlam, jest piękny i jest w nim wszystko co pokochalam rozyczki i bylinki
Pozwolisz,że będę czesciej spacerować miedzy pięknymi rabatami i upajac sie widokami, dodam jeszcze,że bardzo lubię podglądać u Ciebie kompozycje roślinne, które cudnie tworzysz
Klosowiec i mnie zaintrygował
Pozwolisz,że będę czesciej spacerować miedzy pięknymi rabatami i upajac sie widokami, dodam jeszcze,że bardzo lubię podglądać u Ciebie kompozycje roślinne, które cudnie tworzysz
Klosowiec i mnie zaintrygował
Gorąco pozdrawiam z Gór Świętokrzyskich
Bożena
Bożena
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1131
- Od: 7 kwie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Tarnów
Re: Ogród 100 róż cz. IV
Aniu! Dopiero dzisiaj zauważyłam, że masz nowy wątek. Cieszę się niezmiernie, bo bardzo lubię przechadzać się po Twoim ogrodzie
Marta
- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Ogród 100 róż cz. IV
Hm... cóż mam napisać? Widzę, że zrobiła się zbiorowa tendencja do autowania róż Na razie nie dołączam Kilka panien mi podpadło i te wylecą, ale jak dotąd nie znalazłam rośliny, która by różom dorównała Bierze mnie na irysy i być może miałabym tylko je, gdyby powtarzały kwitnienie... Niestety, jedynie u róż można liczyć na kwiaty 3 razy w sezonie Moje próby bylinowe nie przyniosły akceptowalnych efektów Jeżówki co roku wymarzają, lawendy sadziłam 3 razy i też po zimie traciłam, dzwonki zginęły po 2 latach. Walczę o ostróżki i naparstnice, na razie bez większych sukcesów, ale mi się jeszcze nie znudziło. Dobrze rośnie u mnie krwawnik, co nie jest dziwne, bo to prawie chwast. Ma jedną wadę - po przekwitnięciu i wycięciu brzydkich kwiatostanów, zostają mi łyse placki na rabacie Podejmowałam próby z przetacznikiem - ten znów łapie szarą pleśń nie wiadomo czemu Szałwie zjadają mi do zera ślimaki, których nie sposób wytruć Tym sposobem na placu boju pozostają róże
Gusty są różne Ja tam uwielbiam barok Co nie znaczy, że nie podoba mi się łąkamnie ostatnio coraz bardziej bierze na minimalizm i róże też mi się wydają zbyt barokowe
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród 100 róż cz. IV
Aniu, już jakiś czas temu stwierdziłam, że jestem w stanie obrobić około setki róż. Właśnie zbliżam się do tej granicy. W tym roku dojrzałam do wywalenia pierwszych chorowitych panienek. Na pierwszy ogień pójdzie Baron Girod de l'Ain, z tą rozstanę się definitywnie.
Chantal Thomass powędruje do donicy.
Kolejną na liście jest The Prince, chyba, że przesadzę ją na miejsce Barona i tam zacznie rosnąć.
Decyzje muszę podjąć co do róż rosnących w donicach, już dawno miały być wywalone. Dwa kwiatki w ciągu sezonu to za mało.
Chantal Thomass powędruje do donicy.
Kolejną na liście jest The Prince, chyba, że przesadzę ją na miejsce Barona i tam zacznie rosnąć.
Decyzje muszę podjąć co do róż rosnących w donicach, już dawno miały być wywalone. Dwa kwiatki w ciągu sezonu to za mało.
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Ogród 100 róż cz. IV
Dosłownie epidemia robi się z tym ograniczaniem/pozbywaniem się róż w forumowych wątkach. U mnie to działa na zasadzie naturalnej selekcji - zwykle po zimie. Trochę jestem zaskoczona faktem, że na liście znalazła się Spirit of Freedom - u mnie to najbujniejszy różany krzew, absolutnie bezproblemowy.
Re: Ogród 100 róż cz. IV
Werka, Purple Lodge to róża warta zakochania - obficie kwitnie, ma pełne trwałe kwiaty, ładnie pachnie, no i ten kolorek... reszta na pw
Monia, ale z Ciebie macocha A nie myślałaś o jakimś historycznym ramblerze w miejsce Rosarium Utersen? Ja też mam nadzieję, że astry uatrakcyjnią mój ogród jesienią
Jagi, na to wygląda, że też poszłam po rozum do głowy No właśnie, nie o to chodzi, żeby być niewolnikiem w swoim ogrodzie, ale czerpać z niego przyjemność. Dziwne, że nie wpadłam na to wcześniej
Bylinki kochałam zawsze. Na początku zakładałam rabaty, które miały być wypełnione krzewami, bylinami i jedynie uzupełnione różami. Chyba historia zatoczyła koło
Kłosowca też bardzo lubię. W ogóle chciałabym mieć ich duuużo więcej niż mam. Muszę się mocno hamować, żeby nie wprowadzać zbyt wielu gatunków.
Bożenko, jakże miło mi czytać takie słowa. Zapraszam, oczywiście
Marta, ja też się cieszę z Twojej wizyty. Zapraszam
Elwi, najpierw zacznę od avatarka; noo, piękny jest
Biedaku, jesteś widocznie skazana na róże Ale, żeby nie było, ja ich nie przestałam kochać i podziwiać! To, że chcę ograniczyć ich liczbę z 230 na 200, to przecież nie jest żadna zdrada, no nie? A jeśli kiedyś będzie ich tylko 100, to tylko dlatego, że chcę je wszystkie godnie traktować - nie jak zło konieczne
Aniu, ja też dojrzałam (ponownie - już raz to robiłam) do usuwania róż z ogrodu. Tych chorowitych nikomu nie oferuję - wyrzucam je do zielonych odpadów. Ostatnio taki los spotkał piękną tylko w czerwcu Burgundy Iceberg.
Joasiu, moja Spirit of Freedom też jest niekłopotliwa. Rośnie jednak w półcieniu i zapragnęłam mieć w tym miejscu wiosenną rabatę Szukam też, a może przede wszystkim sposobu na ograniczenie pracy w ogrodzie
W załączeniu dzisiejsze fotki; nie mogło na nich zabraknąć różyczek
I bylinowo... Na pierwszej fotce fragment założonej wiosną nowej rabaty - w ramach ograniczania pracy w ogrodzie
Miłego weekendu! Mniej harówki, więcej relaksu
Pozdrawiam, Ania
Ogród 100 róż cz. IV
Ogród 100 róż cz. IV
- inka52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2169
- Od: 5 lis 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk
Re: Ogród 100 róż cz. IV
Aniu piękny jest teraz Twój ogród , ale zawsze będziesz mi się kojarzyć z pięknymi różami- pozdrawiam
- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Ogród 100 róż cz. IV
Aniu, nic nowego, że z zazdrością spoglądam na Twoją strefę USDA Jak rozumiem Tobie nie wypadają po zimie jeżówki? Żebyś mnie mogła jeszcze bardziej pożałować, to się przyznam do kolejnej porażki na polu bylinowo-trawiastym. Kupiłam sobie za niemałe pieniądze pustynniki i trawę włosowatą różową (Muhlenbergia capillaris). Marzyły mi się takie różowe łany jak oglądałam w necie No ba, dalej mogę marzyć... bo na żywo ich nie pooglądam
Może polecisz jakąś sprawdzoną bylinkę na mój wygwizdów?
Aniu, przepraszam, ale zrozumiałam, że planujesz pozbyć się wszystkich róż W jakimś miejscu napisałaś, że będą tylko "trawy i łąka" Trochę mnie to zdziwiło, bo róże wyjątkowo pasują do Twojego ogrodu
Może polecisz jakąś sprawdzoną bylinkę na mój wygwizdów?
Aniu, przepraszam, ale zrozumiałam, że planujesz pozbyć się wszystkich róż W jakimś miejscu napisałaś, że będą tylko "trawy i łąka" Trochę mnie to zdziwiło, bo róże wyjątkowo pasują do Twojego ogrodu