Ogródek Gosi cz. 16
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Małgosiu masz rację, lubię ograniczoną paletę barw ale też nie potrafię z tego żółtego do końca zrezygnować . Mam taką jeżówkę Alohę, która mimo, że jest żółta tak cudnie kwitnie, że nie wywalę jej za żadne skarby. Poza tym ostatnio coś mnie nosi ku pomarańczowemu . Nie chodzi mi o taki żarówiasty pomarańcz ale jednak . Coś najwidoczniej mi się w tej palecie barw zmienia . Kto wie co to będzie za kilka lat . Prezent od eMa bardzo pomysłowy . Zdjęcia bardzo ładne, zwłaszcza liliowce i floksy . Pozdrawiam i dobrej nocy życzę .
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Bardzo fajny pomysł z tymi zasłona, pochwal Wojtka z niedoczasem mam tak samo jak Ty niestety. Dziś może coś uda się mi zrobić w ogrodzie choć na razie mokro a przydałoby się zrobić oprysk profilaktyczny na róże.
U mnie w warzywniaku wysiade się słoneczniki i wyglądają tak uroczo, że mimo koloru żółtego nie mam serca się ich pozbywać.
U mnie w warzywniaku wysiade się słoneczniki i wyglądają tak uroczo, że mimo koloru żółtego nie mam serca się ich pozbywać.
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Fajne zasłony - ja też sobie chcę sprawić na taras, bo jak grzeje mocno słońce, to trudno wysiedzieć przy porannej kawie, a my tak lubimy tarasowa kawkę Czekaliśmy na elewację, ale teraz już można montować karnisze
Masz śliczne floksy Co to za biała róża z fioletowymi bratkami?
Masz śliczne floksy Co to za biała róża z fioletowymi bratkami?
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25174
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Ewelinko, czyli jesteśmy podobne
Lubię takie same kolory co Ty, ale ostatnio żółty mi nie przeszkadza
W sumie przypadkiem wszystko się ułozylo. Kiedy kwitną róże są moje ulubione kolory. Kiedy przekwitają wchodzi do gry kolor żółty, ginie kolor różowy. Przekwitną liliowce znowu zaczną kwitnąć róże. Przypadek czasem daje fajne rozwiązania.
Asiu, pochwały przekazane
Opryski mam w ogóle nie zrobione. Nie wiem, czy w ogóle w tym roku zrobię, ale powinnam, bo mączniak i plamistość szaleje.
Pozbyłam się żółtego nachyłka i rudbekii, bo stwierdziłam, że za dużo tego żółtego, ale liliowców nie umiem się pozbyć.
Monia, moje zasłony zawieszone zostały na lince metalowej. M. wymyslił cały system. Ja rano mam zawsze mało czasu. Zazwyczaj na taras nie wychodzę, a mam wtedy cudowny cień. Za to po południu na tarasie jest żar. Zasłony już dzisiaj zostały wypróbowane. Przydały się
Biała rózyczka to Green Ice
Liliowce powoli przekwitają
Lubię takie same kolory co Ty, ale ostatnio żółty mi nie przeszkadza
W sumie przypadkiem wszystko się ułozylo. Kiedy kwitną róże są moje ulubione kolory. Kiedy przekwitają wchodzi do gry kolor żółty, ginie kolor różowy. Przekwitną liliowce znowu zaczną kwitnąć róże. Przypadek czasem daje fajne rozwiązania.
Asiu, pochwały przekazane
Opryski mam w ogóle nie zrobione. Nie wiem, czy w ogóle w tym roku zrobię, ale powinnam, bo mączniak i plamistość szaleje.
Pozbyłam się żółtego nachyłka i rudbekii, bo stwierdziłam, że za dużo tego żółtego, ale liliowców nie umiem się pozbyć.
Monia, moje zasłony zawieszone zostały na lince metalowej. M. wymyslił cały system. Ja rano mam zawsze mało czasu. Zazwyczaj na taras nie wychodzę, a mam wtedy cudowny cień. Za to po południu na tarasie jest żar. Zasłony już dzisiaj zostały wypróbowane. Przydały się
Biała rózyczka to Green Ice
Liliowce powoli przekwitają
- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Gosiu, która to róża zrobiła się taka zielona ?
Lubię takie Kiedyś była w sprzedaży róża Meillanda Green ... coś tam, ale się na nią nie załapałam, a teraz nie ma
Fajne zasłony, szczególnie zmyślne, że można je zaczepiać do trawnika albo obciążać Wielkie brawa dla eMa
Lubię takie Kiedyś była w sprzedaży róża Meillanda Green ... coś tam, ale się na nią nie załapałam, a teraz nie ma
Fajne zasłony, szczególnie zmyślne, że można je zaczepiać do trawnika albo obciążać Wielkie brawa dla eMa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Historię na zdjęciach przedstawiłaś pięknie Jeżówki, lilie, liliowce urozmaicają rabaty.
To nic, że nie na bieżąco, w końcu nadrobisz
To nic, że nie na bieżąco, w końcu nadrobisz
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Ogródek Gosi cz. 16
O doczekałaś się zasłon. Ale fajnie.
przyszło mi od razu do głowy, że jak dasz jakieś tyczki (takie jak do namiotu, aluminiowe lub np bambusowe) mocując do tych oczek na dole, i wbijesz w trawnik, to za jednym zamachem masz też zadaszenie przedłużające i powiększające taras Wielofunkcyjna ta zasłona
Dzwonek poszarskiego... no kiedyś miałam ale mi zanikł. Jak sobie nie kupię do tego czasu, a twój się mocno rozsieje, to chętnie sadzoneczkę przygarnę. Ja ostatnio mam ogromną fazę na dzwonki. No i właśnie na rutewki. Była u mnie przyjaciółka i tak jej się spodobała rutewka Delaveya że jej na imieniny taką kupiłam I pomysł na prezent załatwiony, kłopot z głowy Lubię jak ktoś prosto formułuje swoje potrzeby
przyszło mi od razu do głowy, że jak dasz jakieś tyczki (takie jak do namiotu, aluminiowe lub np bambusowe) mocując do tych oczek na dole, i wbijesz w trawnik, to za jednym zamachem masz też zadaszenie przedłużające i powiększające taras Wielofunkcyjna ta zasłona
Dzwonek poszarskiego... no kiedyś miałam ale mi zanikł. Jak sobie nie kupię do tego czasu, a twój się mocno rozsieje, to chętnie sadzoneczkę przygarnę. Ja ostatnio mam ogromną fazę na dzwonki. No i właśnie na rutewki. Była u mnie przyjaciółka i tak jej się spodobała rutewka Delaveya że jej na imieniny taką kupiłam I pomysł na prezent załatwiony, kłopot z głowy Lubię jak ktoś prosto formułuje swoje potrzeby
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5492
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Gosiu, pomysł eMa na zasłony Nie ma to jak zmobilizować swoją drugą połówkę gadaniem Od razu działa
Super kolekcja liliowców A jak tam radzą sobie z upałami róże? Ostatnie dni są dla nich dosyć ciężkie, prawda?
Super kolekcja liliowców A jak tam radzą sobie z upałami róże? Ostatnie dni są dla nich dosyć ciężkie, prawda?
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Witaj, Gosiu!
Wspaniale prezentują się Twoje wyspowe rabaty.
Świetnie dobrałaś zestawy roślin wzajemnie się uzupełniających, a tym samym tworzących piękne kompozycje.
Gratulacje dla pomysłowego EMa.
Wspaniale prezentują się Twoje wyspowe rabaty.
Świetnie dobrałaś zestawy roślin wzajemnie się uzupełniających, a tym samym tworzących piękne kompozycje.
Gratulacje dla pomysłowego EMa.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- ewunia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5092
- Od: 1 lis 2012, o 15:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Gosiu, w ogródku jak zawsze kolorowo
Niezłą kolekcję liliowców uzbierałaś
A dla eMka pochwały za naprawdę pomysłowa zasłonę
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Gosiu, świetne fotki. Bardzo udane zasłony tarasowe
Najbardziej lubię fotki te z szerszej perspektywy...
Najbardziej lubię fotki te z szerszej perspektywy...
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25174
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Witajcie po przerwie.
Jakoś mi dziwnie, że jestem gościem w sowim watku. Przecież mam 16 część, a w tym roku jakoś nie idzie. Spojrzałam na początek wątku, założyłam go 10 lipca. Ponad rok temu. Pewnie z tym dociągnę do końca sezonu jak tak dalej pójdzie.
czas się drastycznie skurczył, zresztą wiecie to sami.
Całe szczęście, zbliża się upragniony urlop. Ten rok dał mi tak w kość, że nie mam siły nawet na prace ogrodowe, które zazwyczaj były dla mnie odskocznią,. Teraz tylko spaceruję. I z tych spacerów znowu rodzą się pomysły. Znowu bym zmieniała rabaty. Tym razem chciałbym podązyć za naszymi niedoścignionymi ogrodniczkami, które potrafią stworzyć piękne, kolorowe rabaty, ale mimo wszystko uporządkowane. Takie na przykład jak Alania, Ania z ogrodu 100 róż i wiele innych. Niestety wiąże się to z ograniczeniem ilości gatunków. Na razie nie mam koncepcji, ale nad tym myslę.
Na pewno będą zmieniane fragmenty przy ścieżce, oraz część rabaty z Jazz. Coś mi tam nie pasuje.
Na razie myślę jak to zrobić
Elwi, zielona róża to Green Ice. Polecam ją. Praktycznie bez obsługowa. Kwitnie prawie non stop.
Ma gęste kwiatostany, ale musi rosnąc w półcieniu, żeby się zazieleniła
Podobno rewelacyjnie zachowuje się w donicy
M. pochwalony
Iwonko, licze na to, że kiedyś nadrobię. Może podczas urlopu sie uda?
Nigdzie nie wyjeżdżam, będe miała więcej czasu wieczorami. Jest szansa.
Jolu, własnie o taką wielofunkcyjność m. chodziło. Jak na razie sprawdziły się rewelacyjnie osłaniając przed piekącym słońcem. Od razu chłodniej w domu. Minimalnie ale jednak.
Masz dzwonek jak w banku. Rozrasta się rewelacyjnie. Ja też uwielbiam dzwonki, ale ograniczyłam się do 3 odmian: brzoskwiniolistny i poszarskiego i karpacki. Te będą wszędzie.
Rutewki niestety nie chcą ze mną współpracować, prawdopodobnie mają za mało kwaśno u mnie i za sucho.
Ja też bardzo lubię kupować coś, co kto chce, a nie to co mi się podoba.
Dlatego czasem wolę nie dostać prezentu, niż dostać coś co mi zupełnie nie pasuje. Wiem, że wiele osób na to sie może obrazić, bo powie, że każdy prezent jest dawany od serca, ale czy chodzi o sam fakt wręczania prezentu, czy tego, żeby obdarowanego obdarować czymś z czego się ucieszy?
Dorotko, niestety mój m. jest bardzo odporny na gadanie. Musze naprawde się nagimnastykować, żeby zmobilizowac go do działania. Robi tylko te rzeczy, które uznaje za słuszne Nadal czekam na kupno impregnatu do skrzyń. Już ten sezon dałam na straty.
Róże jakoś upały zniosły, bp praktycznie nie kwitną gorzej z liśćmi. Połowa róż choruje, a ja nie mam kiedy opryskać. Zdecydowanie wolę susze niż ciągłe deszcze.
Lucynko, jeszcze pracuję na udoskonaleniem rabat. Ciągle mi coś nie pasuje. Mam nadzieję, że w końcu uda nam się spotkać podczas mojego urlopu.
Ewo, faktycznie nagromadziłam już sporo liliowców. Jeszcze nie wszystkie kwitły. W większości to młodziaki, więc nie ma szału, ale mam takie, które tworzą naprawdę wspaniałe kępy i na dokłądkę kwitną już ponad miesiąc
Kropelko, ja też bardzo lubię oglądac zdjęcia z perspektywy. Wtedy można wyobrazić sobie jak wygląda dany ogród. A najciekawsze w tym jest to, że mimo tego, że sadzimy w sumie te same rośliny, każdy ogród jest inny.
Jak już pisałam, moja działalność ogrodowa ogranicza się do spacerowania po ogrodzie, czasem usuwania przekwitniętych kwiatostanów i koszenia trawnika. Najbardziej smuci mnie fakt, że róże bardzo chorują. Już dawno nie miałam takiego spustoszenia. Może przesadzam, ale mam kilka takich już prawie gołych. Za to inne radzą sobie doskonale. Może uda mi się zrobić oprysk podczas urlopu
Acrpolis trzyma formę
Jakoś mi dziwnie, że jestem gościem w sowim watku. Przecież mam 16 część, a w tym roku jakoś nie idzie. Spojrzałam na początek wątku, założyłam go 10 lipca. Ponad rok temu. Pewnie z tym dociągnę do końca sezonu jak tak dalej pójdzie.
czas się drastycznie skurczył, zresztą wiecie to sami.
Całe szczęście, zbliża się upragniony urlop. Ten rok dał mi tak w kość, że nie mam siły nawet na prace ogrodowe, które zazwyczaj były dla mnie odskocznią,. Teraz tylko spaceruję. I z tych spacerów znowu rodzą się pomysły. Znowu bym zmieniała rabaty. Tym razem chciałbym podązyć za naszymi niedoścignionymi ogrodniczkami, które potrafią stworzyć piękne, kolorowe rabaty, ale mimo wszystko uporządkowane. Takie na przykład jak Alania, Ania z ogrodu 100 róż i wiele innych. Niestety wiąże się to z ograniczeniem ilości gatunków. Na razie nie mam koncepcji, ale nad tym myslę.
Na pewno będą zmieniane fragmenty przy ścieżce, oraz część rabaty z Jazz. Coś mi tam nie pasuje.
Na razie myślę jak to zrobić
Elwi, zielona róża to Green Ice. Polecam ją. Praktycznie bez obsługowa. Kwitnie prawie non stop.
Ma gęste kwiatostany, ale musi rosnąc w półcieniu, żeby się zazieleniła
Podobno rewelacyjnie zachowuje się w donicy
M. pochwalony
Iwonko, licze na to, że kiedyś nadrobię. Może podczas urlopu sie uda?
Nigdzie nie wyjeżdżam, będe miała więcej czasu wieczorami. Jest szansa.
Jolu, własnie o taką wielofunkcyjność m. chodziło. Jak na razie sprawdziły się rewelacyjnie osłaniając przed piekącym słońcem. Od razu chłodniej w domu. Minimalnie ale jednak.
Masz dzwonek jak w banku. Rozrasta się rewelacyjnie. Ja też uwielbiam dzwonki, ale ograniczyłam się do 3 odmian: brzoskwiniolistny i poszarskiego i karpacki. Te będą wszędzie.
Rutewki niestety nie chcą ze mną współpracować, prawdopodobnie mają za mało kwaśno u mnie i za sucho.
Ja też bardzo lubię kupować coś, co kto chce, a nie to co mi się podoba.
Dlatego czasem wolę nie dostać prezentu, niż dostać coś co mi zupełnie nie pasuje. Wiem, że wiele osób na to sie może obrazić, bo powie, że każdy prezent jest dawany od serca, ale czy chodzi o sam fakt wręczania prezentu, czy tego, żeby obdarowanego obdarować czymś z czego się ucieszy?
Dorotko, niestety mój m. jest bardzo odporny na gadanie. Musze naprawde się nagimnastykować, żeby zmobilizowac go do działania. Robi tylko te rzeczy, które uznaje za słuszne Nadal czekam na kupno impregnatu do skrzyń. Już ten sezon dałam na straty.
Róże jakoś upały zniosły, bp praktycznie nie kwitną gorzej z liśćmi. Połowa róż choruje, a ja nie mam kiedy opryskać. Zdecydowanie wolę susze niż ciągłe deszcze.
Lucynko, jeszcze pracuję na udoskonaleniem rabat. Ciągle mi coś nie pasuje. Mam nadzieję, że w końcu uda nam się spotkać podczas mojego urlopu.
Ewo, faktycznie nagromadziłam już sporo liliowców. Jeszcze nie wszystkie kwitły. W większości to młodziaki, więc nie ma szału, ale mam takie, które tworzą naprawdę wspaniałe kępy i na dokłądkę kwitną już ponad miesiąc
Kropelko, ja też bardzo lubię oglądac zdjęcia z perspektywy. Wtedy można wyobrazić sobie jak wygląda dany ogród. A najciekawsze w tym jest to, że mimo tego, że sadzimy w sumie te same rośliny, każdy ogród jest inny.
Jak już pisałam, moja działalność ogrodowa ogranicza się do spacerowania po ogrodzie, czasem usuwania przekwitniętych kwiatostanów i koszenia trawnika. Najbardziej smuci mnie fakt, że róże bardzo chorują. Już dawno nie miałam takiego spustoszenia. Może przesadzam, ale mam kilka takich już prawie gołych. Za to inne radzą sobie doskonale. Może uda mi się zrobić oprysk podczas urlopu
Acrpolis trzyma formę
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Gosiu ale masz śliczne kwiatowe rabaty Już czuję ile bzyków u Ciebie.To cudowne móc je obserwować
Mam u siebie kłosowce-kwitną pierwszy rok i doczytałam jak pisałaś,że bardzo się rozsiewają,że są setki siewek.
Czy uważać na nie z tym samosiewem czy to raczej do ogarniącia?
Napisz mi Gosieńko co wiesz na temat ich uprawy.A kiedy je przyciąć by nie dały setki siewek a kilka fajnych sieweczek ?
Są tak śliczne z tymi dziesiątkami motyli,ze planowałam posadzić ich dużo,dużo więcej a teraz nie wiem co robić.Bo jak będzie tak jak przy werbenie patagońskiej to faktycznie,sporo osób na nią narzeka za jej rozsiew
Pozdrawiam serdecznie
Kasia
Mam u siebie kłosowce-kwitną pierwszy rok i doczytałam jak pisałaś,że bardzo się rozsiewają,że są setki siewek.
Czy uważać na nie z tym samosiewem czy to raczej do ogarniącia?
Napisz mi Gosieńko co wiesz na temat ich uprawy.A kiedy je przyciąć by nie dały setki siewek a kilka fajnych sieweczek ?
Są tak śliczne z tymi dziesiątkami motyli,ze planowałam posadzić ich dużo,dużo więcej a teraz nie wiem co robić.Bo jak będzie tak jak przy werbenie patagońskiej to faktycznie,sporo osób na nią narzeka za jej rozsiew
Pozdrawiam serdecznie
Kasia