osobiście uwielbiam prymulki. moje kwitną kilka razy w roku, cieszą oko całą gamą kolorów.
co powinnam robić po ich przekwitnięciu? czy powinnam usunąć pozostałość po kwiatach, je po prostu zostawić?
wszelkie sugestie mile widziane

Moja kwitnie co pół rokukarcias pisze:sama jestem ciekawa - bo mama twierdzi, że w domu nie zakwitnie drugi raz - dopiero po wysadzeniu do ogrodu, ale nie wiem czy to prawda, bo często brakło jej cierpliwości. Moją oddałam do posadzenia przed domem