Gdy zaglądałam do niego ostatnio miał dopiero kilka brązowiejących owoców, a teraz
Przypuszczam, że tak właśnie wygląda ognik porażony parchem.
Zdrowych owoców już nie ma wcale. Listki jeszcze nie opadają. Porażenie liści w postaci brązowych plamek widać głównie od spodu.
Zdjęcie całego ognika można powiększyć.
Poobrywaj czym prędzej te zbrązowiałe owoce, nie ma sensu trzymać ich do wiosny, bo jakieś choróbsko się wda.Wiosną zobaczysz jak zacznie rosnąć, czy nowe liście będą zdrowe..A może przykrywałaś podczas ostatniego 'ataku' zimy czymś mało przewiewnym tego ognika? W takim przypadku owoce też mogą zacząć pleśnieć.Najlepiej byłoby wsadzić go nawet teraz do gruntu, jeśli wiesz gdzie i masz przygotowane miejsce.
Nie był przykrywany. Pierwsze brązowe owoce zauważyłam już przed tym nagłym atakiem zimy.
Owoce oberwałam, kilka liści też. A może powinnam oberwać wszystkie listki z jakąkolwiek plamką? Tylko czy mu bardziej nie zaszkodzę.
Pozostaje czekać do wiosny i możliwie szybko wysadzić do gruntu. Teraz nie bardzo mogę.
Czy on może zarazić inne rośliny. Ogników więcej nie mam.
No to mi trochę ulżyło, bo już myślałam, co by tu innego w przewidziane mu miejsce wsadzić. Al;e dla tych owoców warto poczekać. Za rok go trochę opatulę i podsypie nawozu jesiennego.
Pocieszył mnie też komentarz, że najpierw rośnie w szerz, bo myślałam, że mój ma za słabe pędy, albo to jakaś odmiana płożąca ;)
W jego wyglądzie nic się nie zmienia, przetrwał śniegi i -15.
Witam.
Jestem nowy na tym forum i witam wszystkich. Otóż mam problem z Ognikiem. Pojawiły się na nim dziwne strupy, z których po próbie ich starcia wypada biały pył. Obawiam się, że to coś poważnego? Dołączam zdjęcie. Proszę o pomoc bardziej doświadczonych użytkowników i o radę co z tym zrobić? Czym pryskać?
Hej! Szukam porady w sprawie powtarzającej się rok w rok awarii ognika, którego owoce porażane są regularnie czymś co sprawia wrażenie jakby je paliło, nie pozwalając dojrzeć (ani nawet osiągnąć pełnych rozmiarów) i pokrywając czarnym nalotem. Spryskuję te krzaki topsinem, ale nic to nie daje i szczerze mówiąc jestem na granicy decyzji o ich usunięciu, bo żadnej uciechy z ich pomarańczowych owoców nie ma. Może ktoś się z tym spotkał i coś poradzi?
Domyślam się,że krzewy masz duże,tak odbieram ich wygląd ze zdjęcia więc nie jest to zapewne sprawa niewłaściwego podłoża - ogniki nie znoszą gliny i wcześniej lub później zamierają - pozostaje więc silne porażenie grzybowe na co też wskazują odbarwione liście na krzewie
Musisz im poświęcić więcej uwagi w następnym sezonie i zastosować skutecznie opryski grzybobójcze jak tylko pojawią się pierwsze plamy na liściach
Wybierz ze 4 różne fungicydy i co 2 tygodnie wykonaj opryski przemiennie.
To z pewnością pomoże.
To tylko propozycja np. Discus,Saprol,Mildex,Amistar
Faktycznie krzaki są duże, a gleba ciężka, ale na tej samej glebie mam jeszcze 6 innych ogników którym coś podobnego się nie przydarza. Te są akurat największe więc trochę mi szkoda je usuwać. Staram się je pryskać Topsinem od początku sezonu ale pewnie masz rację że naprzemienne opryski będą skuteczniejsze. Tylko to płukanie opryskiwacza... ;-) Dzięki!
Witam Was po raz pierwszy,
Mam problem z owocami ogniska, ktore wyglądają tak jak poniżej. Praktycznie wszysktkie krzaki ognika (10), są w takim stanie.