Pomidory-choroby i szkodniki cz.17
Re: Plamy na wierzchołkach młodych pomidorów
Bardzo dziękuję za konkretną odpowiedź.
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.17
emilliann pomidor potrzebuje w 1dm3 gleby
N 90-120; P 60-80;K 200-250; Mg 60-90; Ca 1200-1500.
w każdym momencie swojego życia. Jeśli dajesz mu na początek jakiś nawóz w glebie to on rozwijając się go przeje. Trzeba cały czas uzupełniać do tych wartości, które przedstawiłam. Rozpiętość między wartościami spowodowana jest różnymi zapotrzebowaniami w różnych fazach życia.
Może się zdarzyć, że posiadasz glebę idealną do uprawy pomidora, wtedy powinieneś tylko nieznacznie korygować nawożenie obserwując niedobory.
Ale najczęściej nasza ziemia rodzima nie nadaje się do uprawy tego warzywa, z reguły jest zbyt zasadowa a zbyt wysoki poziom wapnia i magnezu blokuje pobieranie innych składników. Więc po pierwsze musisz znać skład swojej gleby i wtedy decyduj co będziesz uprawiać, czy winorośle czy borówki.
Uprawa w donicach wiąże się z koniecznością ciągłego podawania jedzenia czyli fertygacji. Ograniczona powierzchnia uprawy wyjaławia się bardzo szybko. Brakujące mikro czy makroelementy można uzupełniać za pomocą gnojówek, rozcieńczonych oborników, pomiotów i innych jak i nawozów potocznie nazywanych sztuczne, choć dla mnie są jak najbardziej naturalne.
N 90-120; P 60-80;K 200-250; Mg 60-90; Ca 1200-1500.
w każdym momencie swojego życia. Jeśli dajesz mu na początek jakiś nawóz w glebie to on rozwijając się go przeje. Trzeba cały czas uzupełniać do tych wartości, które przedstawiłam. Rozpiętość między wartościami spowodowana jest różnymi zapotrzebowaniami w różnych fazach życia.
Może się zdarzyć, że posiadasz glebę idealną do uprawy pomidora, wtedy powinieneś tylko nieznacznie korygować nawożenie obserwując niedobory.
Ale najczęściej nasza ziemia rodzima nie nadaje się do uprawy tego warzywa, z reguły jest zbyt zasadowa a zbyt wysoki poziom wapnia i magnezu blokuje pobieranie innych składników. Więc po pierwsze musisz znać skład swojej gleby i wtedy decyduj co będziesz uprawiać, czy winorośle czy borówki.
Uprawa w donicach wiąże się z koniecznością ciągłego podawania jedzenia czyli fertygacji. Ograniczona powierzchnia uprawy wyjaławia się bardzo szybko. Brakujące mikro czy makroelementy można uzupełniać za pomocą gnojówek, rozcieńczonych oborników, pomiotów i innych jak i nawozów potocznie nazywanych sztuczne, choć dla mnie są jak najbardziej naturalne.
Beata
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.17
Solaris37 każda żywa istota to skomplikowany reaktor chemiczny. Z prostych związków, dwutlenku węgla, wody i energii promienistej rośliny produkują białka i cukry. Proces trawienia tychże jest procesem odwrotnym i o zgrozo również chemicznym. Nawet po śmierci czeka na Ciebie czysta chemia , która rozłoży ciało na proste związki i kółeczko się zamknie .
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.17
whitedame, dzięki za odpowiedź. Dostałam te trzy krzaczki w prezencie i nie mam doświadczenia w uprawianiu pomidorów. Posadziłam je do ziemi do pomidorów z Bio Compo, zawierającą guano, i optymistycznie przyjęłam że to w połączeniu z podlewaniem z biohumusem wystarczy, a dodatkowo będzie zdrowo i ekologicznie - przy moim zestawie wszelkich możliwych alergii była to zachęcająca perspektywa. Teraz widzę, że rośliny są w kiepskim stanie, który z dnia na dzień się pogarsza. Próbuję przebić się przez posty na temat pomidorów tu na forum, ale jest ich tyle, że przyswoję tę wiedzę chyba za jakieś 5 lat, bo ilu ludzi tyle opinii. Gdybyś miała do czynienia z takimi objawami jak widać na zdjęciach, to czym w pierwszej kolejności byś je potraktowała? Do kwiatów sprawdza mi się "Magiczna siła", czy nawóz z tej serii do pomidorów to też jest dobry wybór? Z tego co widzę, to ma taki skład: "WE NPK 09+09+27 z mieszaniną mikroelementów". Wystarczy, czy potrzeba czegoś mocniejszego? Pogubiłam się już w tych wszystkich saletrach, saletrzakach i innych - tak na dobrą sprawę to nawet nie umiem określić czego niedobór występuje na moich pomidorach - wszystkiego na raz, czy jakiegoś jednego składnika w szczególności - trzeba zacząć je dokarmiać ogólnie, czy jakimś konkretnym specyfikiem?
-
- 500p
- Posty: 651
- Od: 10 kwie 2014, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.17
KaLo zlituj się ja jeszcze chcę pożyć. Mam nadzieję, że czeka mnie jeszcze wiele wspaniałych pomidorowych sezonówkaLo pisze:Solaris37 każda żywa istota to skomplikowany reaktor chemiczny. Z prostych związków, dwutlenku węgla, wody i energii promienistej rośliny produkują białka i cukry. Proces trawienia tychże jest procesem odwrotnym i o zgrozo również chemicznym. Nawet po śmierci czeka na Ciebie czysta chemia , która rozłoży ciało na proste związki i kółeczko się zamknie .
Pozdrawiam Krzysiek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.17
Czego z całego serducha życzę.
Za "prawdziwą"chemię należy uważać tylko i wyłącznie taką, którą wymyślił i wyprodukował człowiek. Wszystkie saletry, moczniki czy inne siarczany normalnie występują w przyrodzie i są substancjami n a t u r a l n y m i, nawet jeśli zostały wyprodukowane przez puławskie "Azoty" czy inną fabrykę. Tak więc nie należy się bać nawozów z torebki, bo to nic innego jak goowno w swojej najczystrzej postaci, taki goowniany kamień filozoficzny .
Za "prawdziwą"chemię należy uważać tylko i wyłącznie taką, którą wymyślił i wyprodukował człowiek. Wszystkie saletry, moczniki czy inne siarczany normalnie występują w przyrodzie i są substancjami n a t u r a l n y m i, nawet jeśli zostały wyprodukowane przez puławskie "Azoty" czy inną fabrykę. Tak więc nie należy się bać nawozów z torebki, bo to nic innego jak goowno w swojej najczystrzej postaci, taki goowniany kamień filozoficzny .
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.17
emilliann Nawóz Magiczna siła, o podanym przez Ciebie NPK to MS do pomidorów.
To dobry wybór ( może trochę drogi ) i na pewno pomoże w podkarmieniu krzaków.
Najszybciej zadziała oprysk dolistny a potem przy każdym podlewaniu dodawaj nawóz do wody wg ulotki.
To dobry wybór ( może trochę drogi ) i na pewno pomoże w podkarmieniu krzaków.
Najszybciej zadziała oprysk dolistny a potem przy każdym podlewaniu dodawaj nawóz do wody wg ulotki.
DAWKOWANIE
- Nawożenie zasadnicze (doglebowe) - przez cały okres wegetacji, uzyskujemy szybkie przyrosty, podlewamy wokół korzeni - 0,5 g na 1 l wody (jedna łyżeczka na 10 litrów przy każdym podlewaniu).
- Nawożenie dolistne (interwencyjne) - w celu zapewnienia obfitego kwitnienia i owocowania polewamy liście - 0,25 g na 1 l wody (pół łyżeczki na 10 litrów raz w tygodniu).
Beata
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
- justa_be
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 739
- Od: 26 lut 2014, o 08:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: WLKP
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.17
Kalo ja to uwielbiam Twoje tłumaczenia Mam taką jedną mądra "eko-najmadrzejszą" w rodzinie i zawsze ją gaszę i wkurzam odnośnie nawozów sztucznych kobita non stop gówienkiem z Alpaki leje, no fuj po prostu.
Pozdrawiam ;)
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.17
Emilliann, ja bym przesadziła te pomidorki do większych donic, używając tej samej ziemi, bo mogą mieć za mało miejsca dla korzeni. Wspomóc je można ekologicznym nawozem do pomidorów, jest spory wybór, ja stosuję taki na bazie guano. Jeśli masz alergie, to szkoda samemu truć się chemią.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.17
Dzięki za wszystkie porady, spróbuję uratować jakoś te krzaczki, bo jeszcze trochę pomidorków na nich wisi - choć nie sądzę, żeby zechciały wyprodukować jakieś nowe, ale chyba już na to nawet nie pora. W każdym razie mam nauczkę na przyszłość, że jeśli chce się mieć plon, to nie można pomidora trzymać o ziemi i wodzie. ;) Dopiero wczoraj na dobrą sprawę doczytałam, że faktycznie tego biohumusu powinno być 5 -6 razy więcej do każdego podlewania, a i doniczki w przyszłym roku większe zastosuję. Jak dzisiaj patrzę na te biedne pomidory, to przy takiej jednorodnej i rozcieńczonej diecie jaką im zaserwowałam chyba wycisnęłam z nich wszystkie soki życiowe. Cóż, człowiek uczy się na błędach, w przyszłym roku będę mądrzejsza, nawozów ekologicznych faktycznie jest więcej i można stosować różnorodne. Wolę próbować upraw w miarę ekologicznych ze względu na wszystkie moje alergie, choć wiadomo, że czasem trzeba wspomóc się odrobiną "chemii" jak opryski czy nawozy interwencyjne - może uda mi się znaleźć jakiś złoty środek w podejściu do pomidorów.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.17
Jeżeli masz różne alergie to niestety najbardziej ekologicznymi nawozami dla Ciebie są właśnie takie białe granulki w torebkach zawierające 100% substancji wykorzystywanych przez rośliny . Różne granulowane oborniki i sfermentowane EKO breje mogą zawierać oprócz antybiotyków i bakterii E.coli mnóstwo alergenów i toksyn produkowanych przez różne drobnoustroje podczas gnicia i fermentacji substancji organicznej.
Jeżeli czytałaś wątek o fertygacji to może pamiętasz, że nawóz do pelargonii o składzie NPK 4:6:8 był dodawany do wody w ilości 3ml/l i wtedy roztwór do podlewania zawierał 120mg azotu czyli 0,012 %. Wg. certyfikatu wyrób o nazwie Biohumus http://www.ekologicznykacik.pl/media/up ... ieczny.jpg zawiera 0,07% azotu, więc należy go rozcieńczać 1:5 aby miał podobne działanie. Poza tym zawiera tylko 1/3 fosforu i 1/5 potasu potrzebnego pomidorom.
Jeżeli czytałaś wątek o fertygacji to może pamiętasz, że nawóz do pelargonii o składzie NPK 4:6:8 był dodawany do wody w ilości 3ml/l i wtedy roztwór do podlewania zawierał 120mg azotu czyli 0,012 %. Wg. certyfikatu wyrób o nazwie Biohumus http://www.ekologicznykacik.pl/media/up ... ieczny.jpg zawiera 0,07% azotu, więc należy go rozcieńczać 1:5 aby miał podobne działanie. Poza tym zawiera tylko 1/3 fosforu i 1/5 potasu potrzebnego pomidorom.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.17
Witam,
mam problem z pomidorami, a raczej z liśćmi bo z owocami nic się na razie nie dzieje.
Mianowicie na początku zmieniały kolor z zielonego na żółty, potem pomarańczowy i w końcu miejscami usychały. 2 dni temu zauważyłam na niektórych liściach najbardziej zażółconych i suchych małe pajęczynki ale szkodników nie widać. Czy to może być przędziorek?
Dziękuję
mam problem z pomidorami, a raczej z liśćmi bo z owocami nic się na razie nie dzieje.
Mianowicie na początku zmieniały kolor z zielonego na żółty, potem pomarańczowy i w końcu miejscami usychały. 2 dni temu zauważyłam na niektórych liściach najbardziej zażółconych i suchych małe pajęczynki ale szkodników nie widać. Czy to może być przędziorek?
Dziękuję