Ogródek Gosi cz. 16

[JLG]

Ja też się ostatnio ograniczam do prac czysto koniecznych, tzn. obcinam przekwitłe róże i wyrywam chwasty z brzegu rabat (a dalej udaję, że ich nie ma). Czeka mnie przycięcie wiśni i zabieram się do tego jak jeż do szczotki...
U mnie róże jeszcze tak mocno nie chorują (plamki ma oczywiście White rose), ale jedno co w tym roku mi się udało to regularne opryski z Bioseptu i chyba to przyniosło efekt.

A co do malowania impregantem - u nas ma być wreszcie zrobione porządne ogrodzenie, więc czeka mnie malowanie sztachet na płot (choć pytanie czy uda się też w tym sezonie)

[Margo2]

Kasiu, dla mnie wysiew jest do ogarnięcia. Zresztą to samo mamy z szałwiami. Ja bardzo lubię kolor kwiatostanów po przekwitnięciu, zostawiam tak długo jak mogę, ale w końcu ścinam. Z wyrywaniem siewek nie ma dla mnie problemu,wiosną po prostu traktuję jak chwasty. To samo jest z werbeną, naparstnicami, firletką i wieloma innymi roślinami rosnącymi u mnie. Lepiej jak jest czegoś za dużo, jak za mało.
Nie kupuj nowych kłosowców. Za rok bedziesz miała swoje siewki.
W uprawie są bezproblemowe. Znoszą ulewy i susze. Jak dla mnie super roślina. I te motyle wokół

Asiu, dzisiaj znowu poczułam to co kiedyś, kiedy wychodziłam do ogrodu. Chęć do pracy. Nie wiem, czy to przez zbliżający się urlop, czy pogodę, bo wydaje mi się, że dzisiaj była idealna. Sporo dzisiaj popieliłam, powycinałam. I snułam plany na przyszłość, a to mi sie już dawno nie zdarzało. Jka ja sie cieszę na te parę wolnych dni.
Oczywiście nie spędzę ich całkowicie w ogrodzie, bo jest masę innych rzeczy do zrobienia, ale i tak będzie super.
Sztachety i na mnie czekaja, ale niestety mój m. nie chce jechac po impregnat. Sama nie podejmę decyzji, który kupić.
Nie wiem jak u Ciebie było z deszczami, ale u mnie oprysk był prawie nie możliwy. Jak nie padało,. to wiało, albo ja nie miałam czasu. Wczoraj po raz pierwszy od miesiąca włączylam podlewanie. Zaczyna się chyba nareszcie letnia pogoda.

[Gabriela]

Gosiu, Ty cieszysz się z letniej pogody, a ja się duszę w upale...
Dzisiaj na szczęście się ochłodziło i od razu chęć do pracy na działce powróciła...
U mnie sucho i czekam z utęsknieniem na deszcz... wtedy to dopiero wezmę się ro roboty, bo planów tak jak i Ty mam sporo...

[Margo2]

Własnie mam u siebie gości z Wrocławia. Oni tez mówią, że temperatury są nieciekawe.
U nas było do tej pory w sumie akurat. Deszcz padał co drugi dzień. Mnie to nie przeszkadzało.
Ale słoneczko też lubię,tylko z normalnymi temperaturami jak to kiedyś bywało.
Im dalej na północ tym gorzej z pogodą, bo prawie cały czas padało. Dopiero od niedawna trochę się wypogodziło
Jeszcze jeden dzień do pracy i urlop

[Ann_85]

Nie zmieniaj Małgosiu zbyt drastycznie swojego ogrodu, bo jest piękny. Jest Twój. Zawsze podpatrujemy u innych fajne pomysły, ale nie da sie wszystkiego przenieść. Ja tez jak mysle o ogrodzie idealnym, to raczej nie przychodzi mi na myśl mój własny Ale zmieniać go nie będę, tez jest fajny

[Margo2]

Aniu, całkowicie na razie swojego ogrodu nie będe zmieniała, ale fragmenty na pewno tak. Każdy dąży do ideału. Takich nie ma, ale dążenie to inna kwestia, szczególnie, że naoglądamy się innych ogrodów.
Dziękuję, że mnie wspierasz

Nareszcie mam urlop, ale do tej pory czasu nie było. Dzisiaj pierwszy raz mam okazję usiąść przy komputerze.
Jak znosicie tę pogodę? Ja fatalnie. O ile w dzień jest znośnie, to wieczór i noc nie jest dla mnie. Prawdopodobnie znów zbliża się burza, bo widać błyski z daleka. Nawet się ciesze, że jutro ma być juz chłodniej.

[ewelkacha88]

Witaj Małgosiu . U Ciebie to busz konkretny . Oczywiście w tym pozytywnym znaczeniu . Kępy liliowców masz cudne a ja coraz bardziej lubię te kwiaty . Na rabatach masz jeszcze ładnie i kolorowo a u mnie chwilowo wieje nudą . Jakoś nie bardzo mi się cokolwiek chce , ten sezon jest bardzo dziwny . Myślę, że zmęczenie upałami i suszą wzięło górę. Czekam na wrzesień i może będzie można coś popracować i pozmieniać . Pozdrawiam i spokojnego dnia życzę .

[TerDob]

Małgosiu pięknie u Ciebie co Ty chcesz tu zmieniać ?? roślinki dorodne pięknie kwitną to tyko podziwiać i spacerować
Miłego i udanego urlopu
Wstawiaj więcej zdjęć aby było czym oczy pocieszyć

[Iwonka1]

Chyba dalej czasu nie masz, bo prawie Cię nie widać? Co prawda brak czasu w trakcie urlopu, to dla mnie norma. Cały dzień na działce albo w rozjazdach, a wieczorem jak wracam do domu, to już jestem padnięta i nie mam na nic siły. Rabata pod sosną nieźle Ci wyszła, widać, że brak koloru nie zawsze jest wadą, bywa też zaletą. Tam niczego innego nie potrzeba
U innych podobają mi się rabaty np. niebieskie czy białe, jednak u siebie tego nie widzę. Pozdrawiam

[April]

Cześć Goś jak mija urlop? Ja też w czasie urlopu nie miałam na nic czasu Zwolniłam tempo i nie chciało mi się nawet komputera otwierać. Jak po burzy? Mam nadzieję że w porządku? U mnie było trochę sprzątania ale tylko drobnych gałązek.
Ładnie fotografowałaś ostatnio ogród. Masz busz, no temu nie da się zaprzeczyć. Ale taki fajny busz

[Pulpa222]

Witaj Gosiu,
Dawno mnie u Ciebie nie było, na forum również, ale powoli zaczynam się turlać po wątkach i odrabiać zaległości .
Przeczytałam Twoje zmagania z powstawaniem prawdziwego trawnika i powiem, że podziwiam i zazdroszczę. Podziwiam samozaparcie i mnóstwo energii, a zazdroszczę tak ładnej trawy. U mnie nie ma na to miejsca, a kiedyś jak nawet było, to wszystko wysychało, bo warstwa ziemi niewielka, a w głąb tylko żółty piasek . Teraz ogród zapchany roślinami, bo wszystko urosło, a też i wzrosły upodobania do innych roślin .
Twój ogród wypiękniał, wiele się zmieniło, ale trawy w sporych ilościach pozostały . Ja je dopiero wprowadzam, ale wiele się nie zmieści, chociaż się staram . Powiem tak, fajnie jest dążyć do doskonałości, ale czy nasze ogrody to wytrzymają? . Czasami myślę, że mój ogród jest z gumy.
Ciekawie było obejrzeć Twoje nowe pomysły i ich realizację, myśląc jednocześnie, że nie tylko ja szaleję w ogrodzie .
Lilak, który obcięłam radyklanie 'na jeża' za Twoją radą, pięknie kwitnie i niebiańsko pachnie .

[plocczanka]

Gosiu, taki ten rok dziwaczny, zbyt często z opadami i róże praktycznie wszystkim w okolicy chorują.
Moje w większości też bezlistne, mimo że pryskane wielokrotnie. Te opryski nic nie dawały z tego powodu, że niemal co dzień jakaś woda z nieba poleciała. W ten sam sposób zaraza dopadła moje pomidory.

Twój ogród pięknie i bogato kwitnący, kolorowy, a różyczki nie poddają się i pokazują śliczne kwiatuszki.

[Elizabetka]

Gosiu widziałam, że wstawisz Acropolis...to Twoja sztandarowa różyczka.
Rabaty aż kipią od różnego rodzaju kwiatów i kolorów no i ta rabatka pod sosną z hostami wygląda rewelacyjnie.
A pomidorami się nie przejmuj. Do maja jest dużo czasu to może się uda zdążyć i wtedy w przyszłym roku już będziesz mogła sadzić je w skrzyniach.
Trawnik jak zwykle nienaganny.