Oberżyna - uprawy z rozsady cz3
-
- 200p
- Posty: 373
- Od: 4 maja 2016, o 18:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warmińsko-mazurskie
Re: Oberżyna - uprawy z rozsady cz3
A jaki to odmiany? Polskie?
- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Oberżyna - uprawy z rozsady cz3
Nie, raczej wcale nie polskie. W moim wątku jest spis tegorocznych odmian zaraz znajdę...ok oto
on:
on:
Część mam dzięki jednej cudownej forumce, część kupiłam w estońskim sklepie a część w francuskim, via internet A przepraszam, Aleksandra jest AWNu ;)Sezon tarasowy 2017 rozpoczęty.
Z bakłażanów wysiałam 20 odmian:
Violetta, Aleksandra, Long, Turkish Orange, Red China, Česki Ranny, Matrosik, Kamo, Almaz, Chinese White Sword, Czernyj Krasawiec, Slim Jim, Bianca Rotonda Stumata di Rosa, Apple Green, Ping Tung, Fioletowy Podłużny, Listada de Gandia, Patio F1 oraz Skorospelyj i Ronde de Valence
-
- 50p
- Posty: 89
- Od: 25 kwie 2017, o 14:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Oberżyna - uprawy z rozsady cz3
Ja od przyszłego roku tylko w gruncie będę sadziła bakłażany. Szkoda sobie zawracać głowę i marnować miejsce pod folią. Na grządce owocują nawet te, które mam w półcieniu
- jeszcze
- 1000p
- Posty: 1565
- Od: 22 sty 2017, o 18:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legionowo
Re: Oberżyna - uprawy z rozsady cz3
To samo postanowiłam. Pod folią kwitną jak szalone, ale owocu żadnego
Iza
-
- 500p
- Posty: 651
- Od: 10 kwie 2014, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Oberżyna - uprawy z rozsady cz3
U mnie z 5 krzaków tylko jeden ma owoc. Natomiast w gruncie na jednym krzaku jest 3 owoce. Ciekaw od czego to zależy? Czyżby to była sprawka latających owadów? Pod folią też tego lata pełno i lipa
Pozdrawiam Krzysiek
Re: Oberżyna - uprawy z rozsady cz3
Mam podobne spostrzeżenia, u mnie w tunelu na 4 krzaki tylko jeden owoc. U sąsiada w gruncie bakłażany całe w owocach
Jakie odmiany sadzicie w gruncie?
Jakie odmiany sadzicie w gruncie?
Pozdrawiam,
Ania
Ania
Re: Oberżyna - uprawy z rozsady cz3
Mam w donicy wielki krzaczor Violetty lunga, ma kilkanaście różnej wielkości owoców. Co zrobić,aby zdążyły dojrzeć? Na razie oberwałam wszystkie kwiaty na nim. Może go ogłowić a może oberwać liście, których ma ze sto? Nigdy go nie regulowałam, ma z 10 pędów.
- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Oberżyna - uprawy z rozsady cz3
W zasadzie zrobiłaś najsłuszniej, czyli poobrywałaś kwiaty. Można jeszcze poobrywać najmniejsze zawiązki jeśli takowe są. Zasil solidnie nawozem o dużej zawartości potasu postaw w najcieplejszym najsłoneczniejszym miejscu, poobrywaj starzejące się liście, takie które najgorzej wyglądają i tyle. Jeśli temperatura w nocy zacznie spadać poniżej 10 stopni dobrze jest nałożyć kaptur włókninowy, bo przy takich temperaturach bakłażan bardzo wyhamowuje. Dojrzeją.
Re: Oberżyna - uprawy z rozsady cz3
Aniu, dzięki. Nawozów sztucznych nie stosuję, ale ten trik z kapturem bardzo mi się podoba i na pewno go wykorzystam
-
- 50p
- Posty: 89
- Od: 25 kwie 2017, o 14:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Oberżyna - uprawy z rozsady cz3
Ja myślę, że pod folią mają po prostu za wilgotne powietrze.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 247
- Od: 28 lis 2014, o 15:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podbeskidzie
- Kontakt:
Re: Oberżyna - uprawy z rozsady cz3
Jak nie nakarmisz, to owoców nie zbierzesz.rosea pisze:Aniu, dzięki. Nawozów sztucznych nie stosuję, ale ten trik z kapturem bardzo mi się podoba i na pewno go wykorzystam
Już kilka razy na tym forum pisałem, nawozy sztuczne to żadna hańba ani szkoda dla zdrowia. Toż w glebie wilgotnej 'pływają' sobie jony (patrz dysocjacja) wapnia, potasu, magnezu, azotu, fosforu i innych pierwiastków (jest tu pewne myślowe uproszczenie, np azot sobie 'sam' nie pływa, ale idea pozostaje). Jeśli teraz w glebie roślina wyczerpie jony np. potasu, a Ty ich nie uzupełnisz, to z powodu ich braku będzie problem z owocowaniem.
Ok, nawozy 'sztuczne' a chcesz mieć ekologicznie - używasz gnojówek roślinnych, popiołu drzewnego, kompostu etc. Super, ja też tak robię, bo w tego typu odżywkach są również dodatkowe bonusy (ale to temat na inne rozważania). Problem z gnojówkami, kompostem etc polega na tym, że tak dokładnie to nie wiesz co pod roślinę dajesz. Czego i ile. I czegoś może zabraknąć. Obserwując roślinę, możesz to stwierdzić.
I wtedy szybko uzupełniasz brakujące elementy. To co jest w 'nawozach sztucznych' w wodzie rozkłada się dokładnie na to samo co z 'nawozów naturalnych'. Na jony poszczególnych pierwiastków.
'Nawozy sztuczne' - super rzecz nie ma się czego bać, zwłaszcza używając je rozumnie, 'nawozy naturalne' - super rzecz, ale trzeba być świadomym ich nieokreślonego do końca składu (choć błogosławieństwem są dodatkowe ich działania).
Reasumując, wg mnie wybranie rozsądnego kompromisu pomiędzy jednym i drugim to jest optymalna ekologia.