Tuja żywotnik - rozmnażanie
- Napoleon
- 500p
- Posty: 780
- Od: 23 lis 2010, o 14:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Z nad morza
Re: Tuja żywotnik - rozmnażanie
Nie sadzonek pod żadnym pozorem nie wolno trzymac w domu tym bardziej w mieszkaniu.
"Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz." Mahatma Ghandi
-
- 200p
- Posty: 336
- Od: 22 mar 2009, o 23:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chrzanów - Luszowice
Re: Tuja żywotnik - rozmnażanie
Witam.
Jakiś czas temu zrobiłem sadzonki Tuji niestety coś niedobrego zaczeło się z nimi dziać...Czy ktoś wie czemu tak się stało ? czy to jakaś choroba ?
Dołączam zdjęcie na któym widać problem...
Pozdrawiam.
http://imageshack.us/photo/my-images/825/tujaa.jpg/
Jakiś czas temu zrobiłem sadzonki Tuji niestety coś niedobrego zaczeło się z nimi dziać...Czy ktoś wie czemu tak się stało ? czy to jakaś choroba ?
Dołączam zdjęcie na któym widać problem...
Pozdrawiam.
http://imageshack.us/photo/my-images/825/tujaa.jpg/
Re: Tuja żywotnik - rozmnażanie
A ochrona? Grzybki żrą, to już padlina...
- ziolowi
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 6
- Od: 17 gru 2011, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Tuja żywotnik - rozmnażanie
Jest kilka prostych zasad przy ukorzenianiu thuji:
a.) Przede wszystkim bierzemy sterylną ziemię lub torf - już kilka razy się przejechałem na tym, że przy robieniu ziemi ogrodniczej wziąłem małą dawkę ziemi z ogródka - ziemiórki i nicienie gwarantowane. Nie stosować mieszanki ciężka gliniasta ziemia + piasek, bo robi się beton :] Sterylizaji możemy dokonać poprzez przepuszczenie pary lub prymitywnego wsadzenia wiaderka z podłożem(ziemią) z 1/3 wody do ogniska (trzeba zostawić po zabiegu sterylizacji takie wiaderko na 2 tygodnie aby ustabilizował się odczyn podłoża).
b.) Na sadzonki bierzemy dobrze wykształcone roczne gałazki z piętką (nożką) o szerokości około 0,5cm
c.) Stosujemy ukorzeniacz AB - przyspiesza wypuszczanie korzeni o około miesiąc
d.) Zapewniamy wysoką wilgotność poprzez podlewanie i stosowanie osłon
e.) Najlepiej postawić multiplat (wielodoniczkę) w cienistym, wilgotnym miejscu odizolowanym od podłoża (na folii)
f.) To wszystko... Teraz czekamy na korzenie, mi po dwóch miesiącach pojawiły się 3 cm korzonki
a.) Przede wszystkim bierzemy sterylną ziemię lub torf - już kilka razy się przejechałem na tym, że przy robieniu ziemi ogrodniczej wziąłem małą dawkę ziemi z ogródka - ziemiórki i nicienie gwarantowane. Nie stosować mieszanki ciężka gliniasta ziemia + piasek, bo robi się beton :] Sterylizaji możemy dokonać poprzez przepuszczenie pary lub prymitywnego wsadzenia wiaderka z podłożem(ziemią) z 1/3 wody do ogniska (trzeba zostawić po zabiegu sterylizacji takie wiaderko na 2 tygodnie aby ustabilizował się odczyn podłoża).
b.) Na sadzonki bierzemy dobrze wykształcone roczne gałazki z piętką (nożką) o szerokości około 0,5cm
c.) Stosujemy ukorzeniacz AB - przyspiesza wypuszczanie korzeni o około miesiąc
d.) Zapewniamy wysoką wilgotność poprzez podlewanie i stosowanie osłon
e.) Najlepiej postawić multiplat (wielodoniczkę) w cienistym, wilgotnym miejscu odizolowanym od podłoża (na folii)
f.) To wszystko... Teraz czekamy na korzenie, mi po dwóch miesiącach pojawiły się 3 cm korzonki

- boja53
- 100p
- Posty: 142
- Od: 28 maja 2012, o 09:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Legnicy
Re: Tuja żywotnik - rozmnażanie
adamsounds myślę,że twoje sadzonki były posadzone za gęsto, i chyba najlepiej sadzić od razu do gruntu.
" To możliwość spełniania marzeń sprawia,że życie jest takie fascynujące"
Paulo Coelho
Paulo Coelho
Re: Tuja żywotnik - rozmnażanie
Witam ;) mam pytanie otoz w kwietniu a dokładnie 6 kwietnia posadziłem do akwarium tuje i jakies inne iglaki o odcieniu zołtym. wszstkie pieknie sie ukorzeniły wczoraj wsadziłem je juz na miejsca stałe i przykryłem słoikami by miały ciepło i wilgoc dobrze zrobiłem czy popełniłem jakis bład a co na zime słoiki zostawic czy pozdejmowac? Dziekuje.
-
- ---
- Posty: 7566
- Od: 29 cze 2009, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Tuja żywotnik - rozmnażanie
Skoro się ukorzeniły, to po co słoiki.
Słoiki się kładzie, jeśli roślinę chcemy ukorzenić (nie ma w ogóle korzeni).
Jeśli byłyby one na nich przy tych upałach ostatnich, to byś je ugotował
Słoiki się kładzie, jeśli roślinę chcemy ukorzenić (nie ma w ogóle korzeni).
Jeśli byłyby one na nich przy tych upałach ostatnich, to byś je ugotował

-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 42
- Od: 7 lip 2012, o 09:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Tuja żywotnik - rozmnażanie
Ciesz się że ci się ukorzeniły bo niektórzy starają się, podlewają codziennie a i tak sadzonki usychały.
Teraz wsadziłem kilka młodziutkich gałązek tuji brabant i zobaczymy.
Oto mój wątek: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=33&t=57457
Teraz wsadziłem kilka młodziutkich gałązek tuji brabant i zobaczymy.
Oto mój wątek: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=33&t=57457
Re: Tuja żywotnik - rozmnażanie
no tak ale co na zime zmarzną czy je czyms okryc?
Re: Tuja żywotnik - rozmnażanie
Ja swoje tuje okrywam agrowłókniną i słomą powiązaną w snopki.
-
- 200p
- Posty: 209
- Od: 7 lis 2010, o 21:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krzeszowice
Re: Tuja żywotnik - rozmnażanie
A kiedy najlepiej pobrać sadzonki do ukorzeniania? Czytałem różne wersje, na różnych stronach...
Re: Tuja żywotnik - rozmnażanie
Zapraszam: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=33&t=69463lucas84 pisze:A kiedy najlepiej pobrać sadzonki do ukorzeniania? Czytałem różne wersje, na różnych stronach...
- DarRoman
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 28
- Od: 11 maja 2013, o 10:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mytarka/podkarpacie
- Kontakt:
Re: Tuja żywotnik - rozmnażanie
Witam. W tym roku postanowiłem spróbować rozmnożyć żywotniki. Obejrzałem kilka poradników na YT, poczytałem trochę i zabrałem się do roboty. Porad jest bardzo dużo w sieci i różnią się od siebie, dlatego trzeba to wszystko niejako zoptymalizować.
Pobrałem materiał z różnych roślin. Ok 25 sadzonek na początku czerwca. Oczywiście sadzonki z piętką zanurzyłem w ukorzeniaczu, skróciłem ich wysokość do 10 cm i do ziemi. Zwykłej kupionej w sklepie. Wszystko posadzone w prowizorycznym foliaczku.
Po kilku tygodniach kilka sadzonek zaatakowała jakaś pleśń, która usadowiła się na ich obciętych przy sadzeniu wierzchołkach. Odizolowałem je od reszty. Z tych z pleśnią nic nie wyszło, pozostało 15 zdrowych, z czego pięknie ukorzeniło się 12 sztuk, które oprócz korzeni wypuściły już nowe przyrosty. Na początku sierpnia rozsadziłem towarzystwo do pojedynczych doniczek. Korzenie miały już nawet po kilkanaście cm!
Na tą chwilę umiejscowiłem je na zewnątrz w szklarence ze starych okien.
Myślę, że jak na początek przygody z rozmnażaniem prawie 50% skuteczności to niezły wynik.
Zobaczymy co będzie dalej.
Dwa pytania: skąd ta pleśń? Jak przezimować przyjęte sadzonki?
Pobrałem materiał z różnych roślin. Ok 25 sadzonek na początku czerwca. Oczywiście sadzonki z piętką zanurzyłem w ukorzeniaczu, skróciłem ich wysokość do 10 cm i do ziemi. Zwykłej kupionej w sklepie. Wszystko posadzone w prowizorycznym foliaczku.
Po kilku tygodniach kilka sadzonek zaatakowała jakaś pleśń, która usadowiła się na ich obciętych przy sadzeniu wierzchołkach. Odizolowałem je od reszty. Z tych z pleśnią nic nie wyszło, pozostało 15 zdrowych, z czego pięknie ukorzeniło się 12 sztuk, które oprócz korzeni wypuściły już nowe przyrosty. Na początku sierpnia rozsadziłem towarzystwo do pojedynczych doniczek. Korzenie miały już nawet po kilkanaście cm!
Na tą chwilę umiejscowiłem je na zewnątrz w szklarence ze starych okien.
Myślę, że jak na początek przygody z rozmnażaniem prawie 50% skuteczności to niezły wynik.
Zobaczymy co będzie dalej.
Dwa pytania: skąd ta pleśń? Jak przezimować przyjęte sadzonki?