Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16242
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Świetnie mają się u Ciebie jeżówki. Ja swego czasu kupiłam chyba wszystkie odmiany, jakie mieli w BR, ale stopniowo mi zanikały i w końcu całkiem z nich zrezygnowałam. Myślałam, że nie odpowiada im mój nieco leśny klimat, lecz skoro u Ciebie pod sosnami tak im dobrze, to musi być u mnie jakaś inna przyczyna. To jedne z piękniejszych bylin późnego lata, uwielbiam ich widok i roje motyli, które się nad nimi uwijają.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Ale cudnie u Ciebie! Ogród wspaniale wkomponowany w leśne otoczenie, a ta gra światło-cieni, gdy promyki słońca przebijają się przez konary otaczających drzew- bezcenna! Bardzo miło byłoby poleżeć na leżaczku w takim klimacie 
Świetne masz roślinki, jeżówki i hosty
No i ten murek a'la stara cegła 

Świetne masz roślinki, jeżówki i hosty


- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Pomyłka jeżówkowa nawet może być, ciekawa
różom daj czas, nieraz dopiero po kilku latach pokazują na co naprawdę je stać 


?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Jola, nie wiem czym się zajmujesz zawodowo, ale jakbyś chciała się zająć architekturą terenów zielonych to z głodu byś nie umarła
Masz niesamowite pomysły. I na dodatek one mnie przerastają kompletnie! Ja nic nie rozumiem o co chodzi z tą różanką!
Między betonem będzie trawa... to gdzie będą róże?
Wybacz mi, bo ja nie mam za grosz tego zmysłu, którego Ty masz nadmiar 




- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Pięknie, coraz piękniej



- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Nie mam żadnych wątpliwości, że Jola ma już pomysł na różankę. I jeszcze otworzymy szeroko oczy i usta w zachwycie! Mylę się Joluś?
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Jolu no jak zawsze wszystko pięknie kwitnie, wszystko takie dorodne
u mnie już praktycznie sezon się kończy a u Ciebie można by rzec, że w pełni 


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Jagna jak dobrze, że się odezwałaś w tym temacie, bo już myślałam, że to tylko ja widzę, że król jest nagiJa nic nie rozumiem o co chodzi z tą różanką!Między betonem będzie trawa... to gdzie będą róże?


Rozplenica Vertiago wygląda u Ciebie jakby rosła tam od zawsze. Szkoda, że ona jednoroczna. U mnie na wiosnę jej zupełnie nie widać, pojawiła się teraz, a to przecież już musztarda po obiedzie.
Jeżówki uwielbiam, Twoje już pięknie rozrośnięte. Tak naprawdę ich urodę można docenić, gdy występują w większej ilości

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4986
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Niebieski to był mój pierwszy ulubiony kolor w ogrodzie
Jeżówki też jak widzę świetnie u ciebie dają radę. Ja się próbuję z nimi dogadać, zobaczymy z jakim skutkiem
W ogóle bardzo mi się u ciebie podoba
Uwielbiam zdjęcia twoich futrzaków



Uwielbiam zdjęcia twoich futrzaków

Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- jolcia1212
- 500p
- Posty: 930
- Od: 8 gru 2009, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice warszawy
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7


Jolu jestem zszokowana Twoim Lavender Ice

Liliowiec piękny, delikatny kolor. Jeśli uda ci się go zidentyfikować to daj info, chętnie go poszukam.
Podłoże w różance




- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25208
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
A jednak postawiłaś na trawę. W sumie to dobry pomysł. Na pewno Iza się ucieszy, że nie będzie żwirku
Strasznie żałuję, że nie udało mi sie znowu Cię odwiedzić. Musze koniecznie w przyszłym roku w środku sezonu to zrobić. Zupełnie inny ogród niż wiosną
Trzeba to zobaczyć. I żałuję, że nie dane mi było wpaśc do Przemka, bo mam coraz większą ochotę na jeżówki.
Mogę zakupić wiosną, ale wtedy nie będzie widać kwiatów, a ja niestety wzrokowiec jestem
Przecież udało Ci sie zrobić zdjęcie rutewki
Niestety u mnie one wegetują. Nie mam pojęcia dlaczego, chyba za mało im dałam odpowiedniej ziemi

Strasznie żałuję, że nie udało mi sie znowu Cię odwiedzić. Musze koniecznie w przyszłym roku w środku sezonu to zrobić. Zupełnie inny ogród niż wiosną
Trzeba to zobaczyć. I żałuję, że nie dane mi było wpaśc do Przemka, bo mam coraz większą ochotę na jeżówki.
Mogę zakupić wiosną, ale wtedy nie będzie widać kwiatów, a ja niestety wzrokowiec jestem
Przecież udało Ci sie zrobić zdjęcie rutewki
Niestety u mnie one wegetują. Nie mam pojęcia dlaczego, chyba za mało im dałam odpowiedniej ziemi
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Jest coraz lepiej, tylko tydzień czasu od mojego ostatniego wpisu
i znów jestem...
Dorotko, to będzie dla mnie zaszczyt, jeżeli zainspirujesz się moimi pomysłami
Pokaż potem jak wyszło. Jak będzie M miał jakieś pytania o szczegóły to zapraszam.
Tolinko, proste pomysły są najlepsze
A czy winogron nie powali takich lekkich podpór? No chyba że zrobiłaś masz grubsze i stalowe. Też chciałabym posadzić przy garażu takie pnącze ale właśnie wydaje mi się że potrzebują silnego wsparcia i jeszcze ciągle dumam jak to rozwiązać. Zajrzę do ciebie zaraz może pokazywałaś zdjęcia.
Dziękuję za pochwały
Lisico, jak miło że zaglądasz. Bardzo dziękuję za zaproszenie na Kaszuby. W tym roku się nie udało ale mam nadzieję, że w przyszłym nadrobimy. Już podsycasz ciekawość i intrygujesz, co też chcesz mi pokazać? Emotikony na końcu twojego zaproszenia lekko zbijają mnie z tropu
Ja nie tylko w ogrodzie staram się ograniczać ale wnętrza też mam takie. Często słyszę że mam "chłodne wnętrza". Moja mama nawet powiedziała kiedyś, że biurowe
Obecnie stawiam na beton i biel...
Ale to trzeba zobaczyć, więc rewanżuję się zaproszeniem pod Warszawę. Zapraszam serdecznie
Wando, faktycznie jeżówki mnie lubią. Poza dosłownie jedną sadzonką, żadne mi jeszcze nie wypadły. Mam nadzieję że się będą rozrastać bo zaczynam się w nich zakochiwać, tak jak ty w daliach.
Że u ciebie się nie zadomowiły, to może kwestia zbyt małej ilości słońca? A może trafiłaś na mało odporne odmiany. Warto jeszcze spróbować. Bo faktycznie teraz poza hortensjami, to królują właśnie jeżówki.
Mariola, ależ lejesz miód na moje serce. Mam lekkiego doła ogrodowego, może przesyt, zmęczenie... i każde miłe słowo stawia mnie na nogi
Natalio, o ile nie przepadam za żółtym, to od tego sezonu zaczęłam wprowadzać blady, masełkowy odcień. I faktycznie pomyłkowa jeżówka może znaleźć swoje miejsce na jakiejś rabacie. Jak dala mnie to niemal rewolucja
Różom daję czas od pięciu lat, jedne korzystają z szansy, inne zmieniają właściciela
Jagna, uwielbiam projektować. Od dzieciństwa projektowałam i szyłam ciuchy dla lalek, potem dla siebie. Potem projektowałam swój dom, dosłownie zmieniając 90% tego co było w projekcie zakupionym. Zostały tylko ściany nośne. Są ludzie, którzy nienawidzą budowy domu a dla mnie kolejne miejsca to było najfajniejsze wyzwanie. Biorąc pod uwagę fakt, że przeprowadzałam się już siedem razy... to trochę natworzyłam
Sama maluję w domu (ściany oczywiście)
Teraz tworzę ogród, ciągle zmieniam, sugeruję się innymi ale mi nie pasuję i przerabiam po swojemu. Gdyby nie ograniczenia finansowe, to poszłoby szybciej. Ale tak, mam satysfakcję z wielu własnoręcznie wykonanych rzeczy. Ale mój zawód i wykształcenie nie ma nic wspólnego z hobby. Jestem inżynierem w dwu, zupełnie różnych dziedzinach
To takie interesowanie się wszystkim po trochu i niczym
Dość chwalenia się, teraz wytłumaczę o co chodzi z różanką.
Otóż różanka to jest kwadrat, ok.12x14 a w środek było wpisane mniejsze koło. To koło to miejsce do kontemplacji róż, rosnących wokół. Tam są dwie granitowe ławki, te bloki kamienia. Brakowało mi tylko podłoża. I te betonowe płyty robią za ażurowe podłoże, przetykane trawą. Z kolistego miejsca zrobiło się bardziej nieregularne. Wokół rosną róże. Są tam 4 Leonardo da Vinci, 3 Eden rose, 2 Louise Odier, 2 Indigoletty, 1 Blue Girl, 1 Agnes Schiliger, 2 Veilchenblau, 2 Mary Rose, 2 Tuscany Superba, 2 Bouguet Parfait, 1 Winchester Cathedral, Comte de Chambord... i ciągle coś zmieniam.
Magia fotografii spowodowała że nie widać planu całości a tylko poszczególne kompozycje. Czyli najkrócej: jest to placyk otoczony rabatami różano-bylinowymi. Ogród w ogrodzie.
Wejście do różanki

Teraz królują tam jeżówki
Alania/Moniko, dziękuję ci bardzo
Ewka, różanka już jest. To co pokazywałam np Leonardo da Vinci, to właśnie część różanki od strony domu i trawnika. Choć nie zmienia to faktu, że ciągle coś tam przesadzam i modyfikuję. Wyleciały New Dawn a dosadziłam Tuscany, Mary Rose i Wincester Cathedral, które przyjechały od Mufki. I zmiany jeszcze będą. Chcę posadzić Lagunę na kratce. To las, więc nie spodziewaj się bardzo szlachetnych róż bo po prostu nie pasują.
Mariusz, u mnie też przerwa obecnie w kwitnieniu róż. Teraz jest szał jeżówkowy. To moje hobby ostatnio.
Iwonko, wszystko wyjaśniłam Jagnie. Ten beton z trawą to pokoik do odpoczynku wewnątrz różanki, która już jest wokoło tej przestrzeni. Ale to trochę spora rabata i nie da się jej dobrze sfotografować całej, więc pokazuję kawałki,np pas Leosiów z Edenami.
Na rozplenicę Vertigo zawsze poluję jak najwcześniej, żeby właśnie podkarmić do sporych rozmiarów. Ja na szczęście mam koło siebie ogrodniczy, który zawsze ma te trawy. .
Małgosiu, tak, niebieski to jest to. Ja dołożyłam szary i biały bo za dużo niebieskości nie wyglądało jednak dobrze.
Jeżówki polecam, jeżeli masz przepuszczalną glebę to będą sobie świetnie radzić. Ja jeszcze dokupię bo odkryłam w tym sezonie ich piękno.
Jolcia, no wreszcie kobieto się pokazałaś. Ja mam trzy Lavender Ice i mają jakieś 60-70 cm. Kwitną też świetnie i długo utrzymują kwiaty. Ale właśnie mają rozproszony cień, między konarami bardzo wysokich sosen. I dostały sporo granulowanego obornika i dobrą ziemię na start.
Liliowiec już sporo urósł, więc mogę go na wiosnę spróbować podzielić. Tylko się przypomnij bo ja mam sklerozę.
Margo, będzie na różance trawa, bo nie wymyśliłam nic innego. Będzie spójnie z resztą ogrodu i pobliskim trawnikiem. Żwirku nigdy tam nie planowałam, choćby z powodu spadających igieł sosnowych. Więc odczucia estetyczne Izy były bezpieczne... Ty też nie rozumiałaś o co chodzi z tym podłożem na różance? Tak kiepsko tłumaczyłam?
Jakbyś teraz przyjechała to jeszcze załapiesz się na jeżówki, też inaczej to wygląda niż w pełni lata. Sama wiesz jak bardzo ogród się zmienia co kilka tygodni. Zaczynają kłosić się miskanty i rozplenice. Za moment będzie jeszcze inaczej. Każda pora warta zobaczenia.
Ciekawa jestem o co chodzi u ciebie z tym wegetowaniem rutewki? Ale przecież miałaś takie cudo, tą orlikolistną, której sadzonkę dostałam. Zdecydowanie nie wyglądała jakby wegetowała. Przeciwnie zachwyciłam się nią bardzo i wysępiłam sadzonkę
Koniecznie planuj Skierniewice. Pogadamy na kawie.

Blue Girl, ale jaka tam ona blue, brudny róż. Ale kształt kwiatu i wytrzymałość świetna



Jeżówka Avalanche

Posadziła nowe trawki, ciekawe czy smaczne...
Sheila, nieliczna z lilii ocalałych z pogromu





Dalian

Dobra miejscówka na obserwowanie porządków, żeby tylko nie zagonili do roboty..

chyba można już wyjść

to chyba jednak nie kociec, trzeba się gdzieś zabunkrować








jeżówka Green Jewel
Pomyłkowa, nawet mi się podoba, muszę tylko ustalić nazwę
Bantry Bay















Dorotko, to będzie dla mnie zaszczyt, jeżeli zainspirujesz się moimi pomysłami


Tolinko, proste pomysły są najlepsze

Dziękuję za pochwały

Lisico, jak miło że zaglądasz. Bardzo dziękuję za zaproszenie na Kaszuby. W tym roku się nie udało ale mam nadzieję, że w przyszłym nadrobimy. Już podsycasz ciekawość i intrygujesz, co też chcesz mi pokazać? Emotikony na końcu twojego zaproszenia lekko zbijają mnie z tropu

Ja nie tylko w ogrodzie staram się ograniczać ale wnętrza też mam takie. Często słyszę że mam "chłodne wnętrza". Moja mama nawet powiedziała kiedyś, że biurowe

Ale to trzeba zobaczyć, więc rewanżuję się zaproszeniem pod Warszawę. Zapraszam serdecznie

Wando, faktycznie jeżówki mnie lubią. Poza dosłownie jedną sadzonką, żadne mi jeszcze nie wypadły. Mam nadzieję że się będą rozrastać bo zaczynam się w nich zakochiwać, tak jak ty w daliach.
Że u ciebie się nie zadomowiły, to może kwestia zbyt małej ilości słońca? A może trafiłaś na mało odporne odmiany. Warto jeszcze spróbować. Bo faktycznie teraz poza hortensjami, to królują właśnie jeżówki.
Mariola, ależ lejesz miód na moje serce. Mam lekkiego doła ogrodowego, może przesyt, zmęczenie... i każde miłe słowo stawia mnie na nogi

Natalio, o ile nie przepadam za żółtym, to od tego sezonu zaczęłam wprowadzać blady, masełkowy odcień. I faktycznie pomyłkowa jeżówka może znaleźć swoje miejsce na jakiejś rabacie. Jak dala mnie to niemal rewolucja

Różom daję czas od pięciu lat, jedne korzystają z szansy, inne zmieniają właściciela

Jagna, uwielbiam projektować. Od dzieciństwa projektowałam i szyłam ciuchy dla lalek, potem dla siebie. Potem projektowałam swój dom, dosłownie zmieniając 90% tego co było w projekcie zakupionym. Zostały tylko ściany nośne. Są ludzie, którzy nienawidzą budowy domu a dla mnie kolejne miejsca to było najfajniejsze wyzwanie. Biorąc pod uwagę fakt, że przeprowadzałam się już siedem razy... to trochę natworzyłam

Teraz tworzę ogród, ciągle zmieniam, sugeruję się innymi ale mi nie pasuję i przerabiam po swojemu. Gdyby nie ograniczenia finansowe, to poszłoby szybciej. Ale tak, mam satysfakcję z wielu własnoręcznie wykonanych rzeczy. Ale mój zawód i wykształcenie nie ma nic wspólnego z hobby. Jestem inżynierem w dwu, zupełnie różnych dziedzinach


Dość chwalenia się, teraz wytłumaczę o co chodzi z różanką.
Otóż różanka to jest kwadrat, ok.12x14 a w środek było wpisane mniejsze koło. To koło to miejsce do kontemplacji róż, rosnących wokół. Tam są dwie granitowe ławki, te bloki kamienia. Brakowało mi tylko podłoża. I te betonowe płyty robią za ażurowe podłoże, przetykane trawą. Z kolistego miejsca zrobiło się bardziej nieregularne. Wokół rosną róże. Są tam 4 Leonardo da Vinci, 3 Eden rose, 2 Louise Odier, 2 Indigoletty, 1 Blue Girl, 1 Agnes Schiliger, 2 Veilchenblau, 2 Mary Rose, 2 Tuscany Superba, 2 Bouguet Parfait, 1 Winchester Cathedral, Comte de Chambord... i ciągle coś zmieniam.
Magia fotografii spowodowała że nie widać planu całości a tylko poszczególne kompozycje. Czyli najkrócej: jest to placyk otoczony rabatami różano-bylinowymi. Ogród w ogrodzie.
Wejście do różanki


Alania/Moniko, dziękuję ci bardzo

Ewka, różanka już jest. To co pokazywałam np Leonardo da Vinci, to właśnie część różanki od strony domu i trawnika. Choć nie zmienia to faktu, że ciągle coś tam przesadzam i modyfikuję. Wyleciały New Dawn a dosadziłam Tuscany, Mary Rose i Wincester Cathedral, które przyjechały od Mufki. I zmiany jeszcze będą. Chcę posadzić Lagunę na kratce. To las, więc nie spodziewaj się bardzo szlachetnych róż bo po prostu nie pasują.
Mariusz, u mnie też przerwa obecnie w kwitnieniu róż. Teraz jest szał jeżówkowy. To moje hobby ostatnio.
Iwonko, wszystko wyjaśniłam Jagnie. Ten beton z trawą to pokoik do odpoczynku wewnątrz różanki, która już jest wokoło tej przestrzeni. Ale to trochę spora rabata i nie da się jej dobrze sfotografować całej, więc pokazuję kawałki,np pas Leosiów z Edenami.
Na rozplenicę Vertigo zawsze poluję jak najwcześniej, żeby właśnie podkarmić do sporych rozmiarów. Ja na szczęście mam koło siebie ogrodniczy, który zawsze ma te trawy. .
Małgosiu, tak, niebieski to jest to. Ja dołożyłam szary i biały bo za dużo niebieskości nie wyglądało jednak dobrze.
Jeżówki polecam, jeżeli masz przepuszczalną glebę to będą sobie świetnie radzić. Ja jeszcze dokupię bo odkryłam w tym sezonie ich piękno.
Jolcia, no wreszcie kobieto się pokazałaś. Ja mam trzy Lavender Ice i mają jakieś 60-70 cm. Kwitną też świetnie i długo utrzymują kwiaty. Ale właśnie mają rozproszony cień, między konarami bardzo wysokich sosen. I dostały sporo granulowanego obornika i dobrą ziemię na start.
Liliowiec już sporo urósł, więc mogę go na wiosnę spróbować podzielić. Tylko się przypomnij bo ja mam sklerozę.
Margo, będzie na różance trawa, bo nie wymyśliłam nic innego. Będzie spójnie z resztą ogrodu i pobliskim trawnikiem. Żwirku nigdy tam nie planowałam, choćby z powodu spadających igieł sosnowych. Więc odczucia estetyczne Izy były bezpieczne... Ty też nie rozumiałaś o co chodzi z tym podłożem na różance? Tak kiepsko tłumaczyłam?
Jakbyś teraz przyjechała to jeszcze załapiesz się na jeżówki, też inaczej to wygląda niż w pełni lata. Sama wiesz jak bardzo ogród się zmienia co kilka tygodni. Zaczynają kłosić się miskanty i rozplenice. Za moment będzie jeszcze inaczej. Każda pora warta zobaczenia.
Ciekawa jestem o co chodzi u ciebie z tym wegetowaniem rutewki? Ale przecież miałaś takie cudo, tą orlikolistną, której sadzonkę dostałam. Zdecydowanie nie wyglądała jakby wegetowała. Przeciwnie zachwyciłam się nią bardzo i wysępiłam sadzonkę

Koniecznie planuj Skierniewice. Pogadamy na kawie.














































-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Ale słodkie te Twoje zwierzaki. A ogród piękny, wspaniale wszystko jeszcze cieszy oczy 
Ciekawe ileż to razy korzystałaś z basenu?

Ciekawe ileż to razy korzystałaś z basenu?
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1461
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Jolu,
Lisie, wredne uśmieszki pod zaproszeniem mają zapowiadać, że zobaczysz coś zupełnie nie w Twoim stylu.
Ja lubię surową prostotę, ale tylko w przyrodzie. W ogrodzie kusi mnie barok, mozolnie przez mnie zaprowadzany. W moim kaszubskim domu nie uświadczysz nic ze zbioru pt. "beton i biel" . Nie mam też pojęcia o projektowaniu. Różnice można by mnożyć.
I właśnie dlatego może być ciekawie....

Bardzo lubię Twoje kocie opowieści. Mogłabym też snuć swoje, bo "wykociły się" u mnie akurat 4 małe rozkoszne kocionki. Z zachwytem patrzę jednak na wspaniałe rude okazy, które ozdabiają Twój coraz piękniejszy ogród.
P.S. Jakiej muzyki słuchasz? Lubisz barokową klasykę czy wolisz jazz?
Lisie, wredne uśmieszki pod zaproszeniem mają zapowiadać, że zobaczysz coś zupełnie nie w Twoim stylu.
Ja lubię surową prostotę, ale tylko w przyrodzie. W ogrodzie kusi mnie barok, mozolnie przez mnie zaprowadzany. W moim kaszubskim domu nie uświadczysz nic ze zbioru pt. "beton i biel" . Nie mam też pojęcia o projektowaniu. Różnice można by mnożyć.
I właśnie dlatego może być ciekawie....


Bardzo lubię Twoje kocie opowieści. Mogłabym też snuć swoje, bo "wykociły się" u mnie akurat 4 małe rozkoszne kocionki. Z zachwytem patrzę jednak na wspaniałe rude okazy, które ozdabiają Twój coraz piękniejszy ogród.
P.S. Jakiej muzyki słuchasz? Lubisz barokową klasykę czy wolisz jazz?
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Joluś, dzięki za wyjaśnienie kwestii różanki. Nie przyszłoby mi do głowy, że miejsce na różance można wykorzystać na podziwianie różanki a nie róże same w sobie
Odzywa się we mnie potrzeba rozciągnięcia ogrodu, bo coraz mniej miejsca mam na rabatach a nowe róże kuszą.
Wszystkie zwierzęta masz pod kolor. Powinnaś sobie sprawić coś czarnego
Ile lat ma Golden, bo nie zarejestrowałam?
Chyba nie znam tej ładnej roślinki

Co to jest?

Wszystkie zwierzęta masz pod kolor. Powinnaś sobie sprawić coś czarnego

Chyba nie znam tej ładnej roślinki

Co to jest?