Poziomki - uprawa cz. 3
-
- 500p
- Posty: 529
- Od: 7 paź 2009, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Poziomki - uprawa cz. 3
marta33 Murarka to też pszczoła, tyle że miodu nie daje. Za to nie ma przy nich wiele roboty- wystarczy poświęcić kilka dni w czasie całego sezonu. Poza tym nie żądlą bo w ogóle nie reagują na ludzi i zwierzęta, poza chwilowym zaciekawieniem. A rośliny w ogrodzie zapylają jak szalone. Moje pierwsze siedlisko z murarkami stało 1.5 m od piaskownicy gdzie szalały dzieci i nic niepokojącego się nie zdarzyło.
Grech Nie mam co prawda zbyt wielu doświadczeń z poziomkami ale i leśne u siebie też trzymam (w wiaderku) Ustawiłem pH na 6 i mają się dobrze ale wymagają stale wilgotności podłoża. Z poziomkami leśnymi, jak i z innymi rozłogowymi jest trochę zabawy bo chcąc mieć jakieś plonowanie trzeba systematycznie usuwać wąsy. Bez tego zabiegu rzeczywiście zadarnią powierzchnię gęsto ale owocków za dużo nie będzie. Gdybyś jednak posadził dla eksperymentu kilka w wiszącym pojemniku i odpowiednio o nie zadbał to może dochowałbyś się okazu z owocującą brodą. W tym wypadku jednak szczególnie nie wolno zapomnieć o podlewaniu i na dodatek trzeba nawozić. Roślinki na wąsach wtedy też rozwiną się i zaczną kwitnąć, wisząc w powietrzu, bez własnego systemu korzeniowego. Najlepiej jednak moim zdaniem około marca wysiać na parapecie nasiona poziomek bez-rozłogowych, potem przepikować i najdorodniejsze, kiedy mocniej podrosną do ziemi. Owoce zaczniesz zbierać jeszcze w tym samym roku. Ja swoje ostatnie wysiałem na przełomie czerwca i lipca tego roku, czyli bardzo późno i już zaczęły kwitnąć. Nie ma wąsów, nie ma kłopotów.
Grech Nie mam co prawda zbyt wielu doświadczeń z poziomkami ale i leśne u siebie też trzymam (w wiaderku) Ustawiłem pH na 6 i mają się dobrze ale wymagają stale wilgotności podłoża. Z poziomkami leśnymi, jak i z innymi rozłogowymi jest trochę zabawy bo chcąc mieć jakieś plonowanie trzeba systematycznie usuwać wąsy. Bez tego zabiegu rzeczywiście zadarnią powierzchnię gęsto ale owocków za dużo nie będzie. Gdybyś jednak posadził dla eksperymentu kilka w wiszącym pojemniku i odpowiednio o nie zadbał to może dochowałbyś się okazu z owocującą brodą. W tym wypadku jednak szczególnie nie wolno zapomnieć o podlewaniu i na dodatek trzeba nawozić. Roślinki na wąsach wtedy też rozwiną się i zaczną kwitnąć, wisząc w powietrzu, bez własnego systemu korzeniowego. Najlepiej jednak moim zdaniem około marca wysiać na parapecie nasiona poziomek bez-rozłogowych, potem przepikować i najdorodniejsze, kiedy mocniej podrosną do ziemi. Owoce zaczniesz zbierać jeszcze w tym samym roku. Ja swoje ostatnie wysiałem na przełomie czerwca i lipca tego roku, czyli bardzo późno i już zaczęły kwitnąć. Nie ma wąsów, nie ma kłopotów.
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- 500p
- Posty: 529
- Od: 7 paź 2009, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Poziomki - uprawa cz. 3
Agitujesz pięknie, z tym że pasieka czy staw rybny to fantazje nierealne w mieście, w gęsto zabudowanym osiedlu z parcelami kilku arów, gdzie sąsiedzi mogą sobie podać rękę wychylając się ze swoich okien. Łatwo o konflikt z sąsiadami. Każdy orze jak może. Za poziomki na balkonie raczej pozwu do sądu nie będzie a o kota który zajrzał do oczka wodnego za płotem czy żaby w nim rechoczące już zdarzały się batalie w mojej dzielnicy. Właściciel kota ukarany grzywną a żaby zutylizowane
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- 500p
- Posty: 529
- Od: 7 paź 2009, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Poziomki - uprawa cz. 3
Ciągle coś nowego. Przeczytałem pytanie o koszenie poziomek i oczywiście pogłębiłem nieco wiedzę o informacje z Google. Moje balkonowe z wiadomych przyczyn unikną kontaktu z kosiarką, co najwyżej będą miały bliskie spotkanie z nożyczkami ale chyba nie prędko. Po pierwszych przymrozkach osłonię je tylko włókniną (flizeliną) a wiosną po przeglądzie roślinki same mi powiedzą czy potrzeba im fryzjera. Przy okazji powstał dylemat- jak właściwie należy przygotować do zimy poziomki zwisające, na przykład Attila? Może ktoś z bywalców wątku ma doświadczenie w tym temacie. Rozłogi są ich atutem, szczególnie gdy już owocują. Czy są one odporne na mrozy (jakie?) i czy na wiosnę wiszące roślinki podejmą dalszą wegetację? A może w nowym sezonie wszystko zaczyna się od nowa i znowu trzeba będzie czekać na powstanie brody? Liczę na jakieś wskazówki bo pewnie zapoluję na nasiona i coś zaaranżuję w nowym roku.
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
- Grigor
- 500p
- Posty: 566
- Od: 31 sie 2017, o 21:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Poziomki - uprawa cz. 3
Ja tam nigdy nie kosze poziomek. I pierwszy raz słyszę o okrywaniu poziomek na zimę :P
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 247
- Od: 28 lis 2014, o 15:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podbeskidzie
- Kontakt:
Re: Poziomki - uprawa cz. 3
Czysto teoretycznie, sam tego jeszcze nie robiłem, bo przede mną pierwsza poziomkowa zima.
Koszenie truskawek na zimę to standard - ogranicza choroby grzybowe uprawy. Jeśli chodzi o poziomki, to literatura zaleca wycinanie starszych liści, pozostawiając jednak "serce poziomki" czyli drobne, wewnętrzne liście. Poziomki na zimę się nie okrywa, jest mrozoodporna. Podejrzewam, że okrywanie agrotkaniną mogłoby nasilić występowanie chorób grzybowych na wiosnę. Tyle, jeśli chodzi o teorię
Choć, jeśli chodzi o okrywanie poziomek, to w roku ubiegłym, wysadziłem sadzonki poziomek do gruntu 24.10 i nie nakrywałem ich. W zimie u nas było ponad -20C, straty poziomek - 0%.
Koszenie truskawek na zimę to standard - ogranicza choroby grzybowe uprawy. Jeśli chodzi o poziomki, to literatura zaleca wycinanie starszych liści, pozostawiając jednak "serce poziomki" czyli drobne, wewnętrzne liście. Poziomki na zimę się nie okrywa, jest mrozoodporna. Podejrzewam, że okrywanie agrotkaniną mogłoby nasilić występowanie chorób grzybowych na wiosnę. Tyle, jeśli chodzi o teorię

Choć, jeśli chodzi o okrywanie poziomek, to w roku ubiegłym, wysadziłem sadzonki poziomek do gruntu 24.10 i nie nakrywałem ich. W zimie u nas było ponad -20C, straty poziomek - 0%.
Re: Poziomki - uprawa cz. 3
Pierwszy raz wysiałam poziomki. Ziemia do wysiewu, a nasiona delikatnie przysypałam zwykłą lekką ziemią uniwersalną.
I po tygodniu pojawiła się na ziemi pleśń. Nie jest jej dużo, ale jednak zauważalna.
Wyczytałam w tym i w innych wątkach sposoby na pleśń:
- usunąć delikatnie pleśń
- nakłuć podłoże (wykałaczką itp)
- posypać cynamonem
- spryskać ziemie środkiem grzybobójczym
Tak więc usunęłam pleśń tam gdzie się dało, nakłułam ziemie ostrożnie, mam Previcur i zamierzam spryskać ziemie najszybszym polecanych roztworem.
Pytanie o cynamon - o ile nie zawsze mam chemiczny środek pod ręką, tak zawsze w domu mam cynamon - czy to faktycznie skuteczny i bezpieczny sposób na pleśń?
I kolejne pytanie, jeszcze ważniejsze.
Jak pleśni zapobiegać? Na co zwrócić uwagę? Co robić a czego nie? Byłabym wdzięczna za podpowiedzi
I po tygodniu pojawiła się na ziemi pleśń. Nie jest jej dużo, ale jednak zauważalna.
Wyczytałam w tym i w innych wątkach sposoby na pleśń:
- usunąć delikatnie pleśń
- nakłuć podłoże (wykałaczką itp)
- posypać cynamonem
- spryskać ziemie środkiem grzybobójczym
Tak więc usunęłam pleśń tam gdzie się dało, nakłułam ziemie ostrożnie, mam Previcur i zamierzam spryskać ziemie najszybszym polecanych roztworem.
Pytanie o cynamon - o ile nie zawsze mam chemiczny środek pod ręką, tak zawsze w domu mam cynamon - czy to faktycznie skuteczny i bezpieczny sposób na pleśń?
I kolejne pytanie, jeszcze ważniejsze.
Jak pleśni zapobiegać? Na co zwrócić uwagę? Co robić a czego nie? Byłabym wdzięczna za podpowiedzi

- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3912
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Poziomki - uprawa cz. 3
Ja do wysiewów stosuję podłoże z 3 części. Na dole drenaż, na nim podłoże do wysiewu nasion, na sam wierzch drobny żwirek. Taki 1-2mm ziarenka warstwą ok. 1cm grubości. Żadnej pleśni nigdy nie miałem.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
-
- 500p
- Posty: 529
- Od: 7 paź 2009, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Poziomki - uprawa cz. 3
Innym, sprawdzonym przeze mnie sposobem na bezpieczne dla nasionek budzenie do życia jest ich wstępne kiełkowanie w wilgotnym perlicie. Łyżkę perlitu należy wsypać do zamykanego woreczka foliowego (strunowego). Dodać nasionka, wymieszać całość na sucho a potem zwilżyć wodą z domieszką wody utlenionej (łyżka wody utlenionej na litr zwykłej wody) Kiedy część wody wsiąknie w perlit, resztę zlać żeby nasionka nie tonęły, woreczek zamknąć i umieścić w ciepłym miejscu. Po krótkim czasie pojawią się dorodne kiełki. Kiedy to nastąpi, można je wilgotnym patyczkiem rozmieścić w kuwecie z ziemią do rozsad. Dzięki takiej akcji pleśń nie ma czasu na wyrządzenie szkód. Poza tym rozmieszczając rzadziej wykiełkowane już drobinki, unikamy kłopotliwego pikowania. W woreczku nasiona są chronione przez wodę utlenioną. Resztę roztworu wody utlenionej można zużyć do podlewania naszych roślinek w pierwszej fazie wzrostu.
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
- Ebabka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2915
- Od: 25 maja 2006, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podlasie
Re: Poziomki - uprawa cz. 3
Jak już są posiane, to cynamonem można posypać, ja zasypuję przycinane kikuty doniczkowe. Rozsada poziomki to mitręga straszna, współczuję, swoje pikuję kępkami, po dwie, trzy a nawet cztery roślinki i podlewam od czasu do czasu Previcurem. Pleśni nie miałam, ale niektóre sztuki wypadają, może zgorzel siewek i tak dopada, albo zasychają, są bardzo delikatne.
Pozdrawiam Eugenia
- dalisbea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 876
- Od: 15 lut 2016, o 22:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.lubelskie
Re: Poziomki - uprawa cz. 3
Ja w tamtym roku się bawiłam w wysiewanie poziomek. Pierwsza próba była katastrofą - miały za zimno i za dużo podałam i padły wszystkie po kolei. Następny rzut się udał były przez jakiś czas w domu podlewalam je wtedy z głową i nie miałam żadnych strat. Jak już były większe poszły do foliaka i stały tam do połowy lata. Pod koniec sierpnia wsadziłam je na ogródek i całkiem nieźle się przyjęły, nawet parę owoców mój syn zjadł na jesieni 

Re: Poziomki - uprawa cz. 3
Dzięki szybkie odpowiedzi!
Sytuacja chwilowo opanowana (usuniecie pleśni, zroszenie Previcur, nakłucie ziemi wykałaczką), w dodatku 2 ziarenka już kiełkują
Obym bardziej nie popsuła teraz
Sytuacja chwilowo opanowana (usuniecie pleśni, zroszenie Previcur, nakłucie ziemi wykałaczką), w dodatku 2 ziarenka już kiełkują

Obym bardziej nie popsuła teraz
Emilia
- Ebabka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2915
- Od: 25 maja 2006, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podlasie
Re: Poziomki - uprawa cz. 3
Siane 30 stycznia, raz pikowane kępkami, mając na względzie, że to rośliny specjalnej troski, obiecywałam parę razy, "ani razu więcej" i co jakiś czas się łamię





Pozdrawiam Eugenia
- buum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2211
- Od: 16 mar 2015, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp
- Kontakt:
Re: Poziomki - uprawa cz. 3
Ebabka
Piękne poziomki się szykują
Ja w przyszłym roku planuje wysiać truskawki i poziomki 
Piękne poziomki się szykują


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7381
- Od: 10 mar 2008, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Za Lublinem, za Rzeszowem.. Lubartów
Re: Poziomki - uprawa cz. 3
W tym roku robię kolejne podejście do poziomek. Do kiełkowania powędrowały 3 odmiany: Supreme, Regina i Rugia. Sądzę, że ok. 10 marca poprzenoszę kiełkujące nasionka do doniczek. Lepiej byłoby od razu do multiplatu ale aż tyle miejsca dla nich nie wygospodaruję. Chociaż, kto wie? Muszę jeszcze pomyśleć jak chronić poziomki przed chorobami grzybowymi bo poprzednie nasadzenia nie poradziły sobie bez chemii.