Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
Moniko, pracusiu... ależ smakowite przetwory tworzysz...
Ja juz stopuję, jeszcze tylko polskie ostrygi z przepisu od Iwonki, bo kuszą mnie bardzo a papryka jest. Tylko słoików mam mało, a zapomniałam zamówić...
Kurczę jak wkurza mnie jak nie dostaje przesyłki na czas.
Sami wysyłamy internetowo i nie zdarzyło się, żebym coś wysłała później niż 24 godz.od zamówienia, a jak czegoś nie ma dzwonię od razu, informuję o sprawie i albo ktoś deklaruje się poczekać, albo od razu zwracamy pieniądze...
Ja mam sporo cebulowych do posadzenia, tylko chęci dużo mniej...
Ja juz stopuję, jeszcze tylko polskie ostrygi z przepisu od Iwonki, bo kuszą mnie bardzo a papryka jest. Tylko słoików mam mało, a zapomniałam zamówić...
Kurczę jak wkurza mnie jak nie dostaje przesyłki na czas.
Sami wysyłamy internetowo i nie zdarzyło się, żebym coś wysłała później niż 24 godz.od zamówienia, a jak czegoś nie ma dzwonię od razu, informuję o sprawie i albo ktoś deklaruje się poczekać, albo od razu zwracamy pieniądze...
Ja mam sporo cebulowych do posadzenia, tylko chęci dużo mniej...
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
Ewelinko, rodzinkę trzeba nauczyć Moi też tacy chętni nie byli, ale jak im serwuję różności kolejne sezony z rzędu, to się przekonali. Ten chutney dziś sobie rozsmarowałam na grzance z chlebka razowego, na której położyłam biały serek. Świetne połączenie!
Mariolu, ja też już stopuję, właśnie pasteryzuję sos słodko- kwaśny do chińszczyzny. Bardzo pracochłonny, ale pyszny. Tę paprykę jeśli już zrobię, to pod koniec września, po wizycie u rodziców, którzy mi ją mam nadzieję kupią u siebie na targu. Słoiki jeszcze mam, ale miejsce w piwnicy już się skończyło. Muszę je jakoś skumulować, żeby jeszcze na ten sos i paprykę zrobić trochę miejsca.
Pogoda była ładna, a im bliżej czwartku (kiedy mogłabym jechać na działkę), tym gorzej. Wichura, opady. Kolejny tydzień z racji wyjazdu jest wyłączony z wszelkich prac ogrodowych. Czas umyka, ale mam nadzieję, że pod koniec września ze wszystkim zdążę.
Częstujcie się sosikiem. Smacznego.
Mariolu, ja też już stopuję, właśnie pasteryzuję sos słodko- kwaśny do chińszczyzny. Bardzo pracochłonny, ale pyszny. Tę paprykę jeśli już zrobię, to pod koniec września, po wizycie u rodziców, którzy mi ją mam nadzieję kupią u siebie na targu. Słoiki jeszcze mam, ale miejsce w piwnicy już się skończyło. Muszę je jakoś skumulować, żeby jeszcze na ten sos i paprykę zrobić trochę miejsca.
Pogoda była ładna, a im bliżej czwartku (kiedy mogłabym jechać na działkę), tym gorzej. Wichura, opady. Kolejny tydzień z racji wyjazdu jest wyłączony z wszelkich prac ogrodowych. Czas umyka, ale mam nadzieję, że pod koniec września ze wszystkim zdążę.
Częstujcie się sosikiem. Smacznego.
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
Moniś , jesteś królową i ogrodu i kuchni. Nie dość że potrafisz ogródek dopieścić , to i w kuchni szalejesz. Sporo masz przepisów na przetwory , ja cały czas szukam i eksperymentuję , aby znaleźć coś co posmakuje większości. Jakbyś mogła podaj na pw. te co ostatnio robisz, może i nam posmakuje . Ciężko dogodzić całej rodzince.
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
Właśnie: kusisz tymi przetworami. Sos też wypróbuję, tylko co zrobić, by było więcej czasu...
Wiele by się chciało, a czasu ciągle za mało...
Wiele by się chciało, a czasu ciągle za mało...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
Twoja działeczka już przyoblekła jesienne kolory, ale jest jej w nich do twarzy. Pięknie jeszcze jest. Ta rabatka z hortensją przy altanie-cudna
Cebul kupiłaś całkiem sporo, czeka Cię sadzenie, ale za to wiosną będzie feeria barw
Kolejne przetwory chowasz do spiżarni, smakowicie wyglądają Poproszę przepis na salsę i chutney ze śliwkami. Tego ostatniego moja rodzinka do ust nie weźmie, ale ja lubię takie smaki.
Cebul kupiłaś całkiem sporo, czeka Cię sadzenie, ale za to wiosną będzie feeria barw
Kolejne przetwory chowasz do spiżarni, smakowicie wyglądają Poproszę przepis na salsę i chutney ze śliwkami. Tego ostatniego moja rodzinka do ust nie weźmie, ale ja lubię takie smaki.
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
Bardzo Wam dziękuję dziewczyny za miłe słowa. Właśnie powysyłałam przepisy. Z tym królowaniem, to lekka przesada Zwłaszcza na działce. Ale robię co mogę, na co pozwala mi czas, siły i możliwości finansowe. Dziś wybieram się na działkę, pomimo niepewnej pogody. Muszę tylko obiad rodzince ugotować. Ma przelotnie padać. Trzymajcie kciuki, oby się nie sprawdziło, bo mnie coś trafi.
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
Czekamy z niecierpliwością na dalszą relację.
Ja też dzisiaj wpadłam na chwilę na moją działkę. Oczywiście było paskudnie, ale musiałam wsadzić chociaż na razie byle gdzie roślinki, ktore dostałam od jednej forumowiczki.
Ku mojemu zdziwieniu zauważyłam, że trytoma i czerwona jeżówka zawiązują pąki kwiatowe. Oby była jeszcze pogoda i zdążyły zakwitnąć
Monia, napisz mi jeszcze, gdzie zamawiałaś róże. Miałam zamówione u jednej z nas, ale okazuje się, że nie są w dobrej formie, więc pani mi takich nie wyśle. A mam już zaplanowane, gdzie posadzić.
Ja też dzisiaj wpadłam na chwilę na moją działkę. Oczywiście było paskudnie, ale musiałam wsadzić chociaż na razie byle gdzie roślinki, ktore dostałam od jednej forumowiczki.
Ku mojemu zdziwieniu zauważyłam, że trytoma i czerwona jeżówka zawiązują pąki kwiatowe. Oby była jeszcze pogoda i zdążyły zakwitnąć
Monia, napisz mi jeszcze, gdzie zamawiałaś róże. Miałam zamówione u jednej z nas, ale okazuje się, że nie są w dobrej formie, więc pani mi takich nie wyśle. A mam już zaplanowane, gdzie posadzić.
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
Paula, moje jeżówki też jeszcze mają pąki, Rainbowl Marcela już niedługo będzie kwitła. Niestety Supreme Flamingo przysłali mi felerną sadzonkę (pewnie ostatnią) i raczej nic z niej nie będzie.
Co do róż napisze Ci na PW.
Dziś się wyrwałam na działeczkę. Wreszcie. Wyszłam raz, a tu zaczęło lać. Wróciłam do domu spod bloku, wyglądam przez okno, widzę ludzie składają parasole. To mówię raz kozie śmierć, jadę.
Trochę jeszcze co jakiś czas kropiło, ale potem przetarło się całkiem i do mojego wyjazdu juz nie padało, rozpadało się dopiero jak siedziałam w autobusie.
Co zdziałałam. Ha! Jestem z siebie dumna!
Wyrwałam koper i ścięłam szczaw i tymianek. Posiałam poplon na warzywniku. No... mini warzywniku Jeszcze na nim natka rośnie, pory i spóźnione dynie, co dopiero maja pąki do kwitnienia. Pewnie już nie urosną, trudno. Natkę zerwę za jakiś tydzień, dwa. Poplon siany w sobotę już wzeszedł.
Natka jest piękna. Zamrożę trochę i zrobię pesto z czosnku, oliwy i soli. Wspaniały dodatek do potraw.
Zioła troszkę zaniedbałam w tym roku. Nie suszyłam za wiele, bo nie zużyłam zeszłorocznych zapasów, ale np bazylii, lippi, stewii ususzyłam sporo. Tu szałwia cieszy oczy.
Cukinie jeszcze u mnie rosną na 3 krzakach, o są takie jak tu
Wykopałam 5 dołków pod róże na rabatach, przy okazji rozsadzając kilka roślin (m. in. goździka kropkowanego, hebe, prymulki i dużą hortensję Wims Red, która poszła już na docelowe miejsce przy innych bukietówkach).
Wsadziłam krokusy dotychczas kupione, sporo czosnków, narcyzy, śnieżyce, 2 rodzaje hiacyntów. Zostawiłam tulipany i resztę czosnków oraz szafirki. To plus zakupy z bene..u pójdą na dalszą część rabaty, jak już zdejmę darń i wykopię dołki pod róże.
Ścięłam znowu worek przekwitniętych, zgrabiłam liście, podlałam kwiaty na tarasie.
Zjadłam obiadek i porobiłam masę zdjęć. Działka naprawdę mnie cieszy i bardzo mi się podoba. Trud włożony w pracę na niej teraz procentuje. Rośliny pomimo deszczu nie mają mączniaka, no róże trochę chorują, ale głownie te, które latem kupiłam w donicach, te z nagiego korzenia radzą sobie świetnie.
Jak jesień, to i trawy. Rozplenice. Mam 3 rodzaje. Piórkową, Hameln i Moudry
Barbule (Havenly Blue i Summer Sorbet) już lada chwila rozkwitną. Havenly Blue ledwo przetrwała zimę, odbił tylko jeden pęd. Hint of Gold zmarzła mi całkiem. To już moje 2 podejście do barbul. Oby przetrwały zimę, bo się zapłaczę. Kochają je pszczoły. To naprawdę cudne i niespotykane krzewy.
Cudownie czarują hortensje bukietowe, ale i ogrodowe.
Najmniejsza bukietówka Diamant Rouge
Ogrodówki dość ładnie mi kwitły w tym roku, teraz kwiaty już mało ozdobne, ale liście za to tak
Reszta jutro. Dobrej nocy!
Co do róż napisze Ci na PW.
Dziś się wyrwałam na działeczkę. Wreszcie. Wyszłam raz, a tu zaczęło lać. Wróciłam do domu spod bloku, wyglądam przez okno, widzę ludzie składają parasole. To mówię raz kozie śmierć, jadę.
Trochę jeszcze co jakiś czas kropiło, ale potem przetarło się całkiem i do mojego wyjazdu juz nie padało, rozpadało się dopiero jak siedziałam w autobusie.
Co zdziałałam. Ha! Jestem z siebie dumna!
Wyrwałam koper i ścięłam szczaw i tymianek. Posiałam poplon na warzywniku. No... mini warzywniku Jeszcze na nim natka rośnie, pory i spóźnione dynie, co dopiero maja pąki do kwitnienia. Pewnie już nie urosną, trudno. Natkę zerwę za jakiś tydzień, dwa. Poplon siany w sobotę już wzeszedł.
Natka jest piękna. Zamrożę trochę i zrobię pesto z czosnku, oliwy i soli. Wspaniały dodatek do potraw.
Zioła troszkę zaniedbałam w tym roku. Nie suszyłam za wiele, bo nie zużyłam zeszłorocznych zapasów, ale np bazylii, lippi, stewii ususzyłam sporo. Tu szałwia cieszy oczy.
Cukinie jeszcze u mnie rosną na 3 krzakach, o są takie jak tu
Wykopałam 5 dołków pod róże na rabatach, przy okazji rozsadzając kilka roślin (m. in. goździka kropkowanego, hebe, prymulki i dużą hortensję Wims Red, która poszła już na docelowe miejsce przy innych bukietówkach).
Wsadziłam krokusy dotychczas kupione, sporo czosnków, narcyzy, śnieżyce, 2 rodzaje hiacyntów. Zostawiłam tulipany i resztę czosnków oraz szafirki. To plus zakupy z bene..u pójdą na dalszą część rabaty, jak już zdejmę darń i wykopię dołki pod róże.
Ścięłam znowu worek przekwitniętych, zgrabiłam liście, podlałam kwiaty na tarasie.
Zjadłam obiadek i porobiłam masę zdjęć. Działka naprawdę mnie cieszy i bardzo mi się podoba. Trud włożony w pracę na niej teraz procentuje. Rośliny pomimo deszczu nie mają mączniaka, no róże trochę chorują, ale głownie te, które latem kupiłam w donicach, te z nagiego korzenia radzą sobie świetnie.
Jak jesień, to i trawy. Rozplenice. Mam 3 rodzaje. Piórkową, Hameln i Moudry
Barbule (Havenly Blue i Summer Sorbet) już lada chwila rozkwitną. Havenly Blue ledwo przetrwała zimę, odbił tylko jeden pęd. Hint of Gold zmarzła mi całkiem. To już moje 2 podejście do barbul. Oby przetrwały zimę, bo się zapłaczę. Kochają je pszczoły. To naprawdę cudne i niespotykane krzewy.
Cudownie czarują hortensje bukietowe, ale i ogrodowe.
Najmniejsza bukietówka Diamant Rouge
Ogrodówki dość ładnie mi kwitły w tym roku, teraz kwiaty już mało ozdobne, ale liście za to tak
Reszta jutro. Dobrej nocy!
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
Monia,
zrobiłaś dzisiaj bardzo dużo , a działka wygląda pięknie. Rzeczywiście hortensje bukietowe czarują, u mnie podobnie. Nawet mała Diamant Rouge, tegoroczna, z Lidla też kwitnie. A jak będzie większa, będzie wyglądać cudownie. Nie okrywasz hortensji na zimę?
Ja szykuję się na prace w sobotę, mam nadzieję, że nie będzie padać. Pogoda w tym roku ciągle plata figle.
Jutro zabieram się za buraczki, chcę zrobić chociaż jedną porcję.
U mnie dynia podobnie, może urośnie jedna. Jest już dosyć spora, inne są malutkie, i wątpię, że jeszcze urosną.
Dzięki za linki, przez weekend popatrzę.
zrobiłaś dzisiaj bardzo dużo , a działka wygląda pięknie. Rzeczywiście hortensje bukietowe czarują, u mnie podobnie. Nawet mała Diamant Rouge, tegoroczna, z Lidla też kwitnie. A jak będzie większa, będzie wyglądać cudownie. Nie okrywasz hortensji na zimę?
Ja szykuję się na prace w sobotę, mam nadzieję, że nie będzie padać. Pogoda w tym roku ciągle plata figle.
Jutro zabieram się za buraczki, chcę zrobić chociaż jedną porcję.
U mnie dynia podobnie, może urośnie jedna. Jest już dosyć spora, inne są malutkie, i wątpię, że jeszcze urosną.
Dzięki za linki, przez weekend popatrzę.
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
Nie okrywam. Ogrodowym tylko robię kopczyki z kory u podstawy (tu i tak kluczowe jest okrycie wiosną agrotkaniną, gdy są przymrozki). Bukietówki zostawiam jak są, a wiosną, gdy kwitną, a w zasadzie kończą kwitnąć krokusy, tnę krótko nad 2,3 oczkiem.
Uważaj na zakupach różanych. To wciąga i drenuje portfel
Tak. Sporo zdziałałam. Teraz jak przyjadę za 1,5 tygodnia wyrwę pietruszkę i cukinię i posieję tam poplon i będziemy już powiększać rabatę na trawniku, wykopać i wytrząsać darń. Mam też jeden krzew NN do wywalenia, a na jego miejsce muszę wsadzić sporą różę, a znów na jej miejsce Rosarium Uetersen. Taki gorszy skutek pomyłek w zakupach różanych.
Tyle zerwałam kopru. Jest też tam szczaw. Dziś będzie szczawiowa
Cynie nadal piękne. To plus późnego sadzenia (przywiozłam od mamci rozsadę w pojemnikach dopiero w lipcu).
Rodzynki brazylijskie z kocanką curry
Odnośnie dyni. Ozdobna dalej leci po płocie.
Detale..
Santolina i krzewuszka variegata.
Liriope szafirkowe
Ostatni liliowiec, drugie kwitnienie.
Ostatnio wsadziłam 7 sztuk rozchodników okazałych. Plus dwa moje to już mała kolekcja
Astry- marcinki już w pąkach
Niepozorne rojniki też zachwycają
A rdest, trochę ekspansywny, ale piękny od lipca, ciągle przybiera inną twarz, więc mu wybaczę.
Zimowity po wczesnoogrodowych wykopkach prawie wyginęły, ale te są- w truskawkach
I czekoladowe rudbekie. Ciekawe czy zimują?
A na koniec ostatnia kwitnąca róża- Aspiryna
Dużo zdrówka Wam życzę i słoneczka na nadchodzący weekend.
Uważaj na zakupach różanych. To wciąga i drenuje portfel
Tak. Sporo zdziałałam. Teraz jak przyjadę za 1,5 tygodnia wyrwę pietruszkę i cukinię i posieję tam poplon i będziemy już powiększać rabatę na trawniku, wykopać i wytrząsać darń. Mam też jeden krzew NN do wywalenia, a na jego miejsce muszę wsadzić sporą różę, a znów na jej miejsce Rosarium Uetersen. Taki gorszy skutek pomyłek w zakupach różanych.
Tyle zerwałam kopru. Jest też tam szczaw. Dziś będzie szczawiowa
Cynie nadal piękne. To plus późnego sadzenia (przywiozłam od mamci rozsadę w pojemnikach dopiero w lipcu).
Rodzynki brazylijskie z kocanką curry
Odnośnie dyni. Ozdobna dalej leci po płocie.
Detale..
Santolina i krzewuszka variegata.
Liriope szafirkowe
Ostatni liliowiec, drugie kwitnienie.
Ostatnio wsadziłam 7 sztuk rozchodników okazałych. Plus dwa moje to już mała kolekcja
Astry- marcinki już w pąkach
Niepozorne rojniki też zachwycają
A rdest, trochę ekspansywny, ale piękny od lipca, ciągle przybiera inną twarz, więc mu wybaczę.
Zimowity po wczesnoogrodowych wykopkach prawie wyginęły, ale te są- w truskawkach
I czekoladowe rudbekie. Ciekawe czy zimują?
A na koniec ostatnia kwitnąca róża- Aspiryna
Dużo zdrówka Wam życzę i słoneczka na nadchodzący weekend.
- lemonka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1521
- Od: 17 kwie 2011, o 13:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe Polski
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
Moniko, rano oglądałam poprzednie zdjęcia a teraz te najnowsze. Ogromną prace wykonalaś w czwartek. Ja chyba tak nie potrafię. Jak jestem na działce to zawsze troche robie tu, trochę tam bo mi się cos przypomni a potem tak jakbym nic nie zrobiła. Napracuje się, ale jakoś czasem nie widać. Może powinnam robic do końca jedna rzecz a potem następną. W każdym razie podziwiam Twój zapał i dopracowane rabatki Zapytam jeszcze o tę dynie ozdobną. Ona jest sezonowa, tak? Co roku należy posiać czy rozsadę w domu zrobić? Czy mocno sie rozrasta tzn. czy trzeba sadzić przy płocie więcej sadzonek czy jedna wystarczy. Tak pomyślałam, że dynia albo tykwa byłaby fajna na ogrodzeniu dzielącym mnie od sąsiada.
Cynie i dale to chyba takie rośliny, które długo zdobią ogród. Trzeba je mieć bo osładzają koniec lata.
Cynie i dale to chyba takie rośliny, które długo zdobią ogród. Trzeba je mieć bo osładzają koniec lata.
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
Izo ja Ci powiem jak było z moją dynią. Ona po prostu wysiała się sama. Kupiłam w zeszłym roku kilka ozdobnych, miałam na tarasie, zostały na zimę, zmarzły i potem te zgniłki wywaliłam na kompost. I wyrosła. Myślę, że tę rozsadę trzeba by wysiać w domu, gdzieś w kwietniu i potem wysadzić do gruntu po przymrozkach.
Werbenki patagońskie zaczynają się rozkręcać. Lubię je bardzo, owady też, warto je mieć.
I aksamitki w skrzyni z cukiniami. Nie lubiłam aksamitek, ale trzeba przyznać, że do warzywniaka pasują wyśmienicie, tak jak rudbekie. Zamierzam tam powiększyć kolekcję dzielżanów i rudbekii, tak by przy warzywach tworzyły barwny kobierzec.
Werbenki patagońskie zaczynają się rozkręcać. Lubię je bardzo, owady też, warto je mieć.
I aksamitki w skrzyni z cukiniami. Nie lubiłam aksamitek, ale trzeba przyznać, że do warzywniaka pasują wyśmienicie, tak jak rudbekie. Zamierzam tam powiększyć kolekcję dzielżanów i rudbekii, tak by przy warzywach tworzyły barwny kobierzec.