Witam serdecznie miłych gości
Ja dzisiaj leniuchowałam i nawet do sklepu nie poszłam

Do południa padało a potem obiad i znowu nadciągnęły czarne chmury ale już nie popadało .
Ja natomiast wzięłam się i umyłam dwa okna bo przecież trzeba już kwiatuszki powolutku zwozić do domu , myślę ze nie będzie jeszcze przymrozków i zdążę przywieść wszystkie do domu .
Lidziu to nie jest dorodny wilczomlecz , mam jeszcze większy

Nasionka chyba mam zebrane , jak będę segregować to sprawdzę i Ci wyślę
Na razie nie widzę ptaków na szkarłatce ale na innych kwiatkach tak , robią sobie ucztę .
Astry też nie wszystkie kwitną tylko te co były przesadzone albo nowo posadzone , może dlatego że ich podlewałam a te stare nie .
Bardzo dziękuję za życzenia
Lucyno deszcz mi się nie uprzykrzył bo potrzebny tylko czasami nie da się nic zrobić
Oj przydało by się słoneczko , przydało .
Mam nadzieję że jeszcze będzie ładnie .
Dzięki i wzajemnie
Marysiu u mnie wilczomlecz groszkowy jak przetrwa zimę to wydaje nasionka , sam się wysiewa i tak co rok jak na razie
Maksymowicza przywiozę teraz najwyżej wiosną będzie poprawka .
Bardzo Ci dziękuję i odwzajemniam
Witaj Arku
Ach jak miło się czyta Twoje wpisy

Umiesz mnie pocieszyć i podnieść na duchu .
Pierwszy który Ci się spodobał to wilczomlecz groszkowy a druga to szkarłatka amerykańska .
Dziękuję z całego serca i odwzajemniam
