Gdzie kupić nasiona warzyw, sadzonki?

[Ginka]

Aneta ale Ci zazdroszczę sąsiadki, w tych czasach prędzej by przemienili pole w budowlane i sprzedali (skarb, nie kobieta ).

[Aneta9333]

Ja tez sobie zazdroszcze. Starsza ta Pani 9 lat temu zmarl jej maz mimo ze w tej samej wsi mieszka jej wnuk i syn z rodzinami to i tak czasami mowi ze tak sobie sama tu mieszka a ja czasami do Niej zachodze na lawke pogadac i w sumie sama powiedziala mi o tym polu.

A ziemniaki to juz wybrane Denary uwielbia je moja rodzina. Tylko wlasnie nie wiem ile ich potrzeba. Ale ja juz mysle i planuje zeby na przyszly rok nie marnowac czasu bo wiem ze bedzie duzo pracy

[Ginka]

Tylko żeby ta jej "rodzinka" nie upomniała się o pole, to masz teraz nową babcię? na pewno ucieszy się z warzywno-owocowych darów.
Denar właśnie jest chyba jedną ze smaczniejszych odmian (nie wiem ile wyjdzie ale wysadzane sadzeniaki są zwykle oddalone od siebie na +/- stopę, no i im większy ziemniak tym więcej niby siły na początkowy wzrost, dlatego jeśli chce się zużyć największe to można...ale to dużo wyjdzie, dlatego najlepiej średnie sadzeniaki zamiast krojenia, przy krojeniu jest szansa na atak grzyba...kiedyś jak się żałowało, to się kroiło każdego ziemniaczka na tyle kawałków aby każdy miał jedno oczko , ale nie pamiętam jakie plony z takiej drobnicy były).

[Aneta9333]

Heeh zobaczymy ile z tego wyjdzie. Będę najwyzej rozdawac a jak jeszcze zostanie to moze sprzedam na targu i na zime zostanie

Moze i sie upomna jak zobacza ze jest zorane ;-) ale teraz to ludziom sie nie chce robić i wola na miescie zjesc. U mnie w domu robi sie codziennie obiad wiec jak teraz mieszkamy na wsi to uznalam ze musi nas niezle pogiac zeby isc i robic ciezkie zakupy warzywnicze do domu

[Ginka]

A no niektórzy wolą posiać sobie pół hektara trawy i to kosić co tydzień od wiosny do zimy , a po warzywa i owoce do marketu , czyste lenistwo i marnotrawstwo (tak jak ja wolałabym mieć krzewy owocowe lub drzewa owocowe zamiast tuji, które nie dość że nie dają nic, nawet nie osłaniają od sąsiadów, to jeszcze trawę duszą...że mnie pokusiło z sianiem tuji z nasion, to teraz mam cholibka ).

[Foxowa]

Poważnie u was jeszcze w sklepach tyle sadzonek i nasion?
bo u mnie jakoś marnie,byłam ostatnio w jednym z większych ogrodniczych i jak zapytałam o nasiona to pani spojrzała na mnie jak na kosmitę

[Ginka]

Nie no teraz to znajdziesz tylko tam gdzie mają nasiona cały czas (mało takich ogrodniczych, a jeśli są to i tak mały wybór).
Jak na razie zbieram swoje nasionka z sałat, selera (na dynie jeszcze czas), rukola jeszcze niedojrzała bo wycinałam wcześniej pędy kwiatowe (a pomyślałam że mogłabym uzbierać na wymianę, a tu klops ).

[Foxowa]

A swoje nasionka zbieram i ja,ale przeleciałam kilka ostatnich stron i mnie zastanowiło skąd wy te nasiona bierzecie,bo w ogrodniczym nawet koperku nie było (dla tej odmiany ostatnio w jednej drogerii znalazłam jeszcze nasiona).

Ktoś mi kiedyś powiedział,że warto własnie o takich porach kupowac,bo są taniutkie. No chętnie bym kupiła,ale ich nie ma wcale

[Rubia]

Byłam wczoraj w dwóch dużych sklepach ogrodniczych - nasion sporo, zostały po sezonie, ale nie ma żadnych przecen Za to cebul ozdobnych mnóstwo, wiadomo, pełnia sezonu na sadzenie. Z warzyw tylko czosnek Harnaś kupiłam, poczekam z miesiąc i posadzę jako ozimy. Teraz pracowicie wydłubuję nasiona z własnych papryk. I z takich drobnych, czerwonych słodkich, które kupiłam na targu, do marynowania - też. Sprzedawali u nas pomidory Black Crime, więc największego również zostawiłam, żeby trochę nasion zyskać

[x-M-75]

Uważam, że o ile nie ma się własnych nasion, to "nowe" należy kupować bezpośrednio od producenta (na rynku jest chyba tylko dwóch, reszta to tacy pośrednicy od "Chińczyka").
Cebule kupuję gdzie popadnie, a pada na sklepy oferujące dobre ceny, ciekawe odmiany. Ryzyka nie ma, wszak widać gołym okiem czy cebula rokuje na wzejście.

[Rubia]

Bezpośrednio od producenta - fakt, byłoby najlepiej, ale wiele odmian, zwłaszcza pomidorów i papryki, sprzedawanych jest tylko przez różne sklepy, które nie dają żadnej gwarancji na te nasiona. Zresztą, z sadzonkami też jest problem. W dużym sklepie ogrodniczym (takim "prawdziwym", nie hipermarkecie czy OBI, kupiłam 5 odmian papryki, po 2 sadzonki. Teraz się okazuje, że też były pomieszane, niektóre nazwy na doniczkach w ogóle nie odpowiadają temu, co wyrosło Czasem wolałabym nawet gotowe sadzonki, bo jeśli chcę mieć np. 2 krzaczki białego bakłażana, to po co bawić się w rozsadę z nasion, ale właśnie - czy na pewno będą one białe? Więc margines niepewności zawsze istnieje.

[Ginka]

Najlepiej znaleźć jakiegoś sprzedawcę targowego lub sąsiada który robi ładne sadzonki i się z nimi zaprzyjaźnić, a co wiosnę odbierać "zamówienie" na pewne odmianowo roślinki (uprzednio zaopatrując "znajomego" w nasionka, z małą nadwyżką w razie odpadów lub gratisów które mógłby potem sprzedać aby zarobić ).

[reglas23]

Ja zawsze staram się kupić nasiona z V.......n bardzo dobrej jakości i nie ma problemu ze wschodami.A co wy polecacie?