Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7

Post »

I...przyszła zaraza :roll: , trochę się umordowałam ale grządka posprzątana :).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Awatar użytkownika
whitedame
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3456
Od: 17 lut 2012, o 16:22
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wojkowice 6B

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7

Post »

A u mnie ani myślą o końcu wegetacji:
Mata Hari od forumowicz:

Obrazek

Taki tam mój czarny N/N:

Obrazek

Jak nadal będzię taki smaczny, odporny i plenny to puszczę go dalej.
I jeszcze kilka różnych koktajlówek:

Obrazek
Obrazek

Pod koniec sierpnia dostały Ridomil Gold na zabezpieczenie owoców w przechowaniu ( a tu nadal niezerwane :D ) a wcześniej Switcha na Szarą Pleśń.
;:233 Beata
Umysł jest jak spa­dochron. Nie działa, jeśli nie jest ot­warty Frank Zappa
tencia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1493
Od: 26 sty 2013, o 20:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7

Post »

Beatko o tej porze takie krzaczki ;:215 ,moje po tych deszczach nawet za bardzo nie urosły tak miały zalane korzenie ,że nie było co ratować ;:145
Pozdrawiam Teresa :wit
Drapichrust
100p
100p
Posty: 139
Od: 13 kwie 2015, o 20:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Tarnów, Nowopole.

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7

Post »

Czekałem dość długo z Ridomilem, użyłem tydzień temu po wykryciu pierwszych porażonych ZZ owoców Brandywine Black. Chyba w ostatniej chwili się zdecydowałem, dziś większość krzaków nadal zielonych, tylko na kilku ślady zarazy. Niestety co chwilę pada i dojrzałe owoce pękają masowo. Postanowiłem nie czekać i zebrać niedojrzałe, ale tylko te największe, to chyba jedyna szansa by mieć z nich pożytek. Na środkowych i górnych gronach nadal zostało mnóstwo jeszcze niewyrośniętych pomidorów, jest sens takie zbierać na dojrzewanie w domu?
Awatar użytkownika
mymysteryy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2363
Od: 6 sie 2014, o 07:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7

Post »

U mnie wczoraj krzaki pomidorowe wyglądały tak. Ostatni oprysk w połowie lipca (Revusem). Od tej pory niczym nie zabezpieczone. Trzymają się nieźle i sporo owoców jeszcze wisi zielonych, ale myślę, że po obecnych inetensywnych deszczach i niskiej temperaturze już długo nie wytrzymają i trzeba będzie wszystko sprzątnąć. Jakby nie było, tegoroczny sezon mimo trudnych pogodowo początków, uważam za wyjątkowo udany. ;:333

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Drapichrust, ja pod koniec sezonu zawsze zbieram wszystkie, małe też. ;:108 Do przecieru nie ma znaczenia wielkość. No chyba że to straszne maleństwa, to wtedy sobie odpuszczam. :uszy
Awatar użytkownika
whitedame
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3456
Od: 17 lut 2012, o 16:22
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wojkowice 6B

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7

Post »

A ja mam zamiar prysnąć Acrobatem przed zerwaniem, aby zabezpieczyć je w trakcie dojrzewania.
Ale na razie nie mam jak, dzisiaj całą niedzielę leje od świtu aż do teraz.
;:233 Beata
Umysł jest jak spa­dochron. Nie działa, jeśli nie jest ot­warty Frank Zappa
Awatar użytkownika
jola1313
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5412
Od: 21 sty 2012, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Suwałk

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7

Post »

Moje już pewnie z półtora tygodnia zerwane i leżą na strychu.Ciągle pada z jedno-dwu dniową przerwą.Dużo odmian o wielkich okrągłych owocach -popękało przy szypułce.Stwierdziłam,że tak dużo mi zostało na krzakach,to szkoda by popękały mocniej.Albo żeby zgniły.Przed zbiorem też były popryskane.
Dwa razy już przynosiłam zapalone ze strychu,bo i myszy też lubią pomidorki,nawet nie muszą być dojrzałe...[na górę wyniosłam chyba 16,albo 14 wiader ;:173 ).Część popękanych poszło do wyrzucenia.
U mnie bywały lepsze sezony :roll: .Owoce wyrastały jakieś dziwolągowate i na większości odmian -tylko pierwsze grono.Za to owoce zdarzały się gigantyczne,ponad 1kg-owe.
Na domiar 'złego' przez zimną wiosnę owocowanie się opóźniło.Dużo owoców zmuszona byłam wyrzucić.W zeszłym roku może kilka.
Ale ogólnie nie jest tak źle.Nie dałam się zarazie i sporo jednak zjedliśmy.Dużo zamroziłam na zupę i rozdałam po rodzinie.A i jeszcze na strychu czekają.
Malutkich owoców nie zrywałam,bo zanim dojrzeją,to się mocno pomarszczą i już smaku nie będzie.Może jeszcze podrosną.I jeśli nie zgniją,to zerwę.Koktajlówki i drobnoowocowe prawie wszystkie zerwałam,ale później.
Papryki też od niedawna zrywam i zastanawiam się co z krzakami.Na ostrych sp[oro owoców,ale już chłodno.Wyrwać krzaki ,jak się mocniej ochłodzi?powiesić w szopce i dojdą???
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11337
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7

Post »

Może jakiś prowizoryczny tunelik? Nawet z włókniny.
noka
200p
200p
Posty: 310
Od: 2 lis 2011, o 20:48
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7

Post »

U mnie pod daszkiem też nic nie dojrzewa
Obrazek
Wkrótce chyba pozrywam i nich leżą w altanie
pozdrawiam
Kazik
solaris37
500p
500p
Posty: 651
Od: 10 kwie 2014, o 20:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7

Post »

Ponieważ mam jeszcze sporo zielonych pomidorów na krzakach chciałem zapytać czy ktoś może na koniec sezonu wyrywa je z korzeniami i wiesza do góry korzeniem na np. strychu? tak wyczytałem na forum w starym wątku z 2008 r. Pogoda fatalna, cały czas pada i zimno. Pomidory prędzej zgniją na krzaku niż dojrzeją.
Pozdrawiam Krzysiek
aria
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4359
Od: 20 sty 2011, o 17:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7

Post »

Moje pomidorki w gruncie ciągle jeszcze dojrzewają :D
Obrazek
aria
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4359
Od: 20 sty 2011, o 17:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7

Post »

Solaris37, wieszania na strychu całych krzaków nie praktykuję, bo to dużo pracy i bałaganu :?

Zrywam wyrośnięte, zapalone lekko pomidory i układam w skrzynkach po jabłkach z Biedronki. One mają takie wgłębienia i każdy owoc leży osobno, luźno, skrzyneczki jedna na drugiej, łatwo skontrolować czy się nie psują i mają dopływ powietrza.
Na krzakach dorastają następne pomidorki, ruszyły nawet tzw. siedzące owoce i znowu mam pełne pierwsze grona ;:oj
Obrazek
Awatar użytkownika
jola1313
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5412
Od: 21 sty 2012, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Suwałk

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7

Post »

solaris37 pisze:Ponieważ mam jeszcze sporo zielonych pomidorów na krzakach chciałem zapytać czy ktoś może na koniec sezonu wyrywa je z korzeniami i wiesza do góry korzeniem na np. strychu? tak wyczytałem na forum w starym wątku z 2008 r. Pogoda fatalna, cały czas pada i zimno. Pomidory pędzaj zgniją na krzaku niż dojrzeją.
Gdy ma się kilka krzaków,to jest to dobry pomysł.Gorzej gdy ma się 100 ;:224 .
Kiedyś pracowałam u kobiety,która wyrywała z 5 krzaków i wieszała w kuchni,pod sufitem( miała wysoko sufity).I tak sobie dojrzewały do B.Narodzenia.Będąc przy okazji ozdobą.Myślę,że owoce mogą coś jeszcze wyciągnąć z krzaka.I mogą być bardziej jędrne,niż w tym samym czasie zerwane z krzaka.
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”