Borówka amerykańska - 9 cz.
- toldi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1317
- Od: 15 wrz 2015, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
A jakiej wielkości ma być ta plantacja bo od tego trzeba zacząć?
Pozdrawiam. Jacek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=1366
Nie będzie łatwo obniżyć pH do rozsądnego poziomu.
Nie będzie łatwo obniżyć pH do rozsądnego poziomu.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
1 hektar borówki na polu o nieznanym, najprawdopodobniej zbyt wysokim pH, bez wcześniejszego przygotowania gleby .To skok na główkę do pustego basenu ale będę kibicował.
- toolpusher
- 500p
- Posty: 543
- Od: 5 maja 2017, o 12:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jasło - winne klimaty
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
A ja jeszcze odniosłem wrażenie że Lucy się niewiele zna ogólnie na rolnictwie i na glebie.
Przygotowanie hektarowej plantacji bez jakieś podstawowej wiedzy i na podstawie forum (nie ujmując forumowiczom) to faktycznie skok na główkę.
Sama walka z pH jak pamiętacie u mnie w kilku dołkach to była drogę przez mękę gdzie dołki miałem odizolowane folią od reszty. A stosowałem elektrolit, kwasek cytrynowy siarkę koloidalną oraz wigor s. Co dopiero 1 ha.
Kolejna sprawa sens ekonomiczny. Rynek pomału wysyca się borówką i wciąż powstają nowe plantacje cena spada a koszty chocby pracownicze rosną. Tu naprawdę trzeba się wyspecjalizować jak swego czasu eddie.
Przygotowanie hektarowej plantacji bez jakieś podstawowej wiedzy i na podstawie forum (nie ujmując forumowiczom) to faktycznie skok na główkę.
Sama walka z pH jak pamiętacie u mnie w kilku dołkach to była drogę przez mękę gdzie dołki miałem odizolowane folią od reszty. A stosowałem elektrolit, kwasek cytrynowy siarkę koloidalną oraz wigor s. Co dopiero 1 ha.
Kolejna sprawa sens ekonomiczny. Rynek pomału wysyca się borówką i wciąż powstają nowe plantacje cena spada a koszty chocby pracownicze rosną. Tu naprawdę trzeba się wyspecjalizować jak swego czasu eddie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
1 ha to jakieś 2200 krzewów. Kwalifikowane , wolne od chorób sadzonki to 18 tys. 80-100 l torfu / krzak to 16-20 m3 torfu czyli 3 Kamazy albo 2 Tatry a torf nie jest tani. Jeszcze koparka, plac do zwałowania wykopanej ziemi, nawozy,ludzie, instalacja nawadniająca (30 tys) , pielęgnacjakrzewów, najbiedniej licząc 150 tys na dzień dobry. Potem tylko założyc nogę na nogę i czekać te 2-4 lata, żeby mieć jakieś sensowne plony, które będą albo i nie, jak się nie ma pojęcia o uprawie borówki. Potem to trzeba zerwać, popakować w pudełeczka a to koszt 1 zł/ kg owoców, znaleźć odbiorców i dowieźć im towar.
Dochodzą jeszcze choroby i szkodniki, które mogą dodatkowo obniżyć opłacalność uprawy.
Ale jak już wspomniałem, będę kibicował .
Dochodzą jeszcze choroby i szkodniki, które mogą dodatkowo obniżyć opłacalność uprawy.
Ale jak już wspomniałem, będę kibicował .
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3853
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Jak pisałem, koszt profesjonalnej analizy gleby jest znikomym nakładem przy tych kosztach.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
- toldi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1317
- Od: 15 wrz 2015, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Do takiej plantacji potrzebne jest nawadnianie bo ręcznie się tego nie podleje, a skoro nawadnianie to można podawać dowolne substancje i kwaśną wodę. Wydaje mi się, że trochę przesadzacie. Jeżeli krzaki będą posadzone w dołki odpowiednio zaprawione kwaśnym torfem to na start w zupełności wystarczy a kora plus ewentualne nawozy da wystarczającą pożywkę.
Z siarką trzeba ostrożnie żeby nie przedawkować, stosuje się ją na rok przed sadzeniem, ale dokładna dawkę można wyliczyć na podstawie analizy gleby (różna sorbcja) i takie badanie bardzo by się przydało. Zamieszczam tabelkę dla zainteresowanych ale lucy 206
proponuje dać próbkę ziemi do stacji chemiczno-rolniczej bo ewentualna jej ilość jest niebagatelna a radzenie przez internet bez pomiarów mało miarodajne.
Z siarką trzeba ostrożnie żeby nie przedawkować, stosuje się ją na rok przed sadzeniem, ale dokładna dawkę można wyliczyć na podstawie analizy gleby (różna sorbcja) i takie badanie bardzo by się przydało. Zamieszczam tabelkę dla zainteresowanych ale lucy 206
proponuje dać próbkę ziemi do stacji chemiczno-rolniczej bo ewentualna jej ilość jest niebagatelna a radzenie przez internet bez pomiarów mało miarodajne.
Pozdrawiam. Jacek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Jacku podobna tabelka była w linku do Hasła Ogrodniczego, który podałem wcześniej. Zakładając, że pH =6,4 to potrzeba od tony do 3 ton siarki mielonej na ten hektar. Powyżej tego odczynu najpewniej jest to nieopłacalne lub niemożliwe. Wstrzymajmy się z jakimikolwiek radami dopóki nie będzie analizy gleby wykonanej przez laboratorium. Teściowa choćby i najfajniejsza nie jest miarodajna.
Ot ślepy traf. Ciekawe czy podobne rezultaty były by , gdyby posadził borówki w innym miejscu ? Np. na rędzinie .toldi pisze:Świetnie to ujęłaś, czasami nadmierna gorliwość kończy się niepowodzeniem,próbowałem to wytłumaczyć we wcześniejszych postach.darstenka pisze: U znajomego, który swoje borówki po prostu wkopał rosną i owocują jak szalone.
- toldi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1317
- Od: 15 wrz 2015, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Zgadzam się, że ilość jest ogromna, ale jeżeli zastosuje się tylko rzędowo czy punktowo to ilość gwałtownie maleje a miedzy czasie reszta będzie zakwaszać się samoczynnie i z niewielką pomocą a zanim dosięgną jej korzenie może już być wystarczająca. Jeżeli potwierdzi się pH 8 to rzeczywiście samą siarka się nie da. Osobiście zakwaszałem od 7,5 do 3,5 ale przy pomocy kwasu siarkowego i to kilka razy, wcale mało to nie wyszło
Pozdrawiam. Jacek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Rzędowe zakwaszanie nie jest dobrym rozwiązaniem. Rzędy są odległe o 3 m a zasięg korzeni niewiele mniejszy niż 1,5 m w każdą stronę. Wychodzi na to, że będą się rozwijać i zasilać krzew tylko te korzenie, które będą rosły w pasku o odpowiednim odczynie. Wszystkie pozostałe będą stanowiły balast. Równie dobrze można zakwaszać pod samym krzewem i udawać, że wszystko jest OK.
- toldi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1317
- Od: 15 wrz 2015, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
kaLo jakieś kilka lat temu moja sąsiadka sadziła borówki, (kilka krzaków) nie wiedząc nawet co to jest pH gleby. Stanąłem patrząc co robi i sobie pomyślałem he he...nic z tego nie będzie za jakiś czas zmieszany torf z ziemia straci własności a podlewana ziemia twarda woda odkwasi się. Dodam, że dołki nie są niczym odgrodzone od reszty ziemi do dzisiaj. Krzaki rosną zdrowe i bardzo ładnie owocują, sięgają mi do brody, a niski nie jestem, nie zauważyłem żeby chorowały. Jaki z tego wniosek.... a może wszyscy przesadzamy z pielęgnacja, natura rządzi się swoimi prawami
Pozdrawiam. Jacek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Masz rację. Widać ziemia pasuje borówkom u Twojej sąsiadki i tyle. W mojej okolicy też jest spora plantacja borówki. Kilkanaście lat temu jakiś miastowy kupił chałupę i 2 ha za hałupą. Posadził borówkę i rośnie pięknie. Dlaczego? Bo taka kwaśna ziemia. Wszyscy okoliczni co sadzą ziemniaki, sieją kukurydzę czy zboża raz na 3 lata przywożą po ciężarówce dolomitu bo bez tego niewiele co urośnie.