CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.4
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1027
- Od: 17 sie 2014, o 13:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.4
aga_zgaga odpowiadając na Twojego posta, moim zdaniem najlepiej zrobisz gdy nic nie zrobisz chodzi o to, że jak ten klej już jest to nie powinien bardziej zaszkodzić roślince, mogłabyś go odciąć ostrym nożykiem tylko czy jest sens kaleczyć roślinkę ? Co byś nie zrobiła, ten gatunek rośnie dość duży i gdy podrośnie to te ślady zejdą do samego dołu, tam będzie pojawiał się korek związany ze starzeniem się kaktusa i za kilka lat te ślady nie będą już widoczne. na razie roślinka jest młoda i rzuca się to w oczy jednak wystarczy poczekać i przestanie, tak więc decyzja należy do Ciebie, odciąć klej i okaleczyć trochę roślinkę czy zostawić jak jest.
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.4
Witam, ponawiam pytanie, ponieważ nie dostałem odpowiedzi.
Od jakiegoś czasu mój kaktus zaczął się przechylać i w niektórych miejscach ma białe kropki
Czy jest ktoś mi w stanie powiedzieć czy to jest coś poważnego czy wystarczy go przesadzić i 'naprostować' ?
https://imgur.com/a/a6m6l
pozdrawiam
Od jakiegoś czasu mój kaktus zaczął się przechylać i w niektórych miejscach ma białe kropki
Czy jest ktoś mi w stanie powiedzieć czy to jest coś poważnego czy wystarczy go przesadzić i 'naprostować' ?
https://imgur.com/a/a6m6l
pozdrawiam
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.4
Skoro roślina się przechyla to prawdopodobnie ma problem z korzeniami. One nie są w stanie utrzymać jej w pionie. Zatem albo podłoże jest zbyt żyzne albo roślina była zbyt często podlewania albo jedno i drugie. Trzeba wybić ją z doniczki i sprawdzić co dzieje się z systemem korzeniowym. Choć fotka jest nueczytelna to mam podejrzenia, że białe kropki to wełnowce.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.4
Rozumiem, czyli w sklepie kupić jakiś specjalny preparat w zwalczaniu tych wełnowców czy wsadzić go do wody o temp 53 stopnie na 3-4min? kaktusa przesadzić do nowej doniczki przetrzeć system korzenny szmatką z nowa warstwą ziemi i podlać po 2-ch tygodniach? Nie mam zielonego pojęcia jak się za niego wziąć.
Proszę o pomoc pozdrawiam serdecznie.
Proszę o pomoc pozdrawiam serdecznie.
- aga_zgaga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1868
- Od: 18 cze 2016, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Warszawy
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.4
jandom1 dzięki za odpowiedź nie będę nic ciąć, bo szkoda mi, zostawię tak jak mówisz. Szczęśliwie Stenocereus jest śliczny z każdej strony więc go odwróciłam klejem do okna
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.4
Cześć
Mam nadzieję, że podpowiecie co robić z moimi sukulentami.
Na początek zaznaczę, że jestem kompletnie zielona jeśli chodzi o pielęgnację jakichkolwiek roślin. Postanowiłam dodać trochę zieleni do mieszkania wybór padł właśnie na sukulenty, żeby nie było na początku problemów gdybym zapomniała podlać, itp.
Na start kupiłam 3 małe roślinki - sansewierię butelkowatą, gasterię i aloes.
Sansewieria od samego początku zaczęła rosnąć jak szalona (w sensie nie wzwyż, ale każda gałązka puściła małą roślinkę). Sansewieria jest butelkowata a te małe roślinki już niekoniecznie, ale ten wątek na razie ominę. Ciekawi mnie ogromnie dlaczego tak się stało i jak roślinki podrosną to zadam tu kolejne pytanie na ten temat, ale nie jest to chwilowo priorytetem.
Roślinki kupiłam jakoś w połowie lipca. Po około miesiącu uznałam, że sansewieria i aloes mają strasznie ciasno, więc postanowiłam je przesadzić z tych doniczek, w których je kupiłam do nowej ziemi. Poczytałam internecie jaką ziemię kupić (teraz już wiem, że za mało stron przejrzałam) i poprzesadzałam roślinki.
Gasteria
Trafiła do minimalnie większego pojemnika w porównaniu z poprzednim w jakim była. Stara ziemia dość mocno trzymała się korzeni (tak teraz już wiem, trzeba było poczekać z przesadzaniem 2tyg od ostatniego podlania). Na dno poszedł drenaż, potem po prostu przełożyłam całość ze starą ziemią i obsypałam to dookoła i z góry nową ziemią.
Sansewieria
Mała 9 roślinek. Rozdzieliłam tak, że 4 i 5 'dorosłych' trafiło do 2 malutkich doniczek, a wszystkie 9 świeżo wyrośniętych (każdy trochę na innym etapie rozwoju) do jednej większej. Wszystkie doniczki tak samo potraktowane - na dole drenaż (w dużej dość grubo), potem ziemia z roślinkami.
Aloes
Aloes miał jedno młode rozgałęzienie i on chyba jako jedyny wymagał przesadzenie, bo w tej mikroskopijnej doniczce korzenie miały już bardzo ciasno. Oddzieliłam młode od dorosłego i oba trafiły obok siebie do jednej dość dużej doniczki. Na dole znowu, dość grubo drenaż i potem ziemia a w niej roślinki.
Ziemia
Przed przesadzeniem roślinek trochę poczytałam w internecie i pooglądałam odnośnie ziemi, ale chyba jednak popełniłam jeden zasadniczy błąd. Wiedziałam, że należy ziemię zmieszać ze żwirkiem. Kupiłam taki żwirek: biały grys marmurowy (był w małym opakowaniu, nie kupiłam 1kg). Tego samego żwirku użyłam jako drenażu na dnie doniczek. Ziemię natomiast kupiłam najzwyklejszą uniwersalną. No i teraz ostatnio znalazłam informację, że taki grys marmurowy zmienia zasadowość podłoża i roślinki jednak będą źle rosły.
Jak roślinki rosną teraz:
Po przesadzeniu roślinki wróciły na te same okna, na których stały wcześniej. Wystawa południowy-wschód, przy czym za oknem jest balkon, który daję cień w południe i bezpośrednie słońce nie świeci na roślinki. Jedynie aloes jest nieosłonięty od bezpośredniego światła w południe.
Gasteria
Nie wiedzę, żeby coś jej dolegało, przy czym ona właściwie rośnie w tej starej ziemi, i poza drenażem tego gresu ma niewiele. Ta stara ziemia nie związała się wcale z tym co jest dookoła. Doszedł drenaż, i dlatego myślę, że nawet lepiej jej w tej nowej doniczce.
Aloes
Też sobie rośnie, nawet ten większy wypuścił kolejne 2 nowe roślinki. Mam wrażenie, że zrobił się taki bardziej zwarty, wcześniej był rozłożysty a teraz raczej podniósł te listki i jakby wyciąga je do góry.
Sansewieria
Małe roślinki chyba dają sobie radę, chociaż największa ma na końcu takie zażółcenie/przesuszenie. To samo przesuszenie pojawiło się na kilku dorosłych roślinkach. Dodatkowo te dorosłe roślinki bardzo słabo trzymają się w ziemi. Wystarczy lekkie dotknięcie doniczki i mogą się przewrócić. Trochę to wygląda jakby były za mało włożone w ziemię, ale z drugiej strony czytałam, że nie należy zakopywać zielonych części roślinek, więc właściwie nie bardzo jest jak te roślinki wkopać bardziej w podłoże.
No i po tym długim wstępie pora na pytania
Czy ten gres rzeczywiście szkodzi roślinkom?
Jeśli tak, to lepiej zmienić im ziemię teraz czy poczekać do wiosny?
I jak zmieniać teraz to co kupić im tym razem, żeby ziemia dobrze im służyła?
Mój pomysł jest, żeby nie czekać i jak gres szkodzi to przesadzać od razu, ale też podobno sukulenty nie lubią być przesadzane za często, więc potrzebuję Waszej porady, które rozwiązanie lepsze.
Tym razem kupię już ziemię dedykowaną kaktusom/sukulentom, do tego piasek i żwirek.
No i teraz pytanie, czy poniższe wybory są właściwe?
piasek do zmieszania z ziemią - żwirek kwarcowy 0,1 do 0,3 mm
żwirek do zmieszania z ziemią - żwirek naturalny 1,4-2mm
żwirek do drenażu - żwirek jak do zmieszania z ziemią tyko większy 3-5mm albo 5-10mm
ziemia do sukulentów i kaktusów - jaka będzie w castoramie, jak w castoramie nie będzie, to zamówię coś przez internet. Są jakieś marki lepsze/gorsze?
Mam nadzieję, że podpowiecie co robić z moimi sukulentami.
Na początek zaznaczę, że jestem kompletnie zielona jeśli chodzi o pielęgnację jakichkolwiek roślin. Postanowiłam dodać trochę zieleni do mieszkania wybór padł właśnie na sukulenty, żeby nie było na początku problemów gdybym zapomniała podlać, itp.
Na start kupiłam 3 małe roślinki - sansewierię butelkowatą, gasterię i aloes.
Sansewieria od samego początku zaczęła rosnąć jak szalona (w sensie nie wzwyż, ale każda gałązka puściła małą roślinkę). Sansewieria jest butelkowata a te małe roślinki już niekoniecznie, ale ten wątek na razie ominę. Ciekawi mnie ogromnie dlaczego tak się stało i jak roślinki podrosną to zadam tu kolejne pytanie na ten temat, ale nie jest to chwilowo priorytetem.
Roślinki kupiłam jakoś w połowie lipca. Po około miesiącu uznałam, że sansewieria i aloes mają strasznie ciasno, więc postanowiłam je przesadzić z tych doniczek, w których je kupiłam do nowej ziemi. Poczytałam internecie jaką ziemię kupić (teraz już wiem, że za mało stron przejrzałam) i poprzesadzałam roślinki.
Gasteria
Trafiła do minimalnie większego pojemnika w porównaniu z poprzednim w jakim była. Stara ziemia dość mocno trzymała się korzeni (tak teraz już wiem, trzeba było poczekać z przesadzaniem 2tyg od ostatniego podlania). Na dno poszedł drenaż, potem po prostu przełożyłam całość ze starą ziemią i obsypałam to dookoła i z góry nową ziemią.
Sansewieria
Mała 9 roślinek. Rozdzieliłam tak, że 4 i 5 'dorosłych' trafiło do 2 malutkich doniczek, a wszystkie 9 świeżo wyrośniętych (każdy trochę na innym etapie rozwoju) do jednej większej. Wszystkie doniczki tak samo potraktowane - na dole drenaż (w dużej dość grubo), potem ziemia z roślinkami.
Aloes
Aloes miał jedno młode rozgałęzienie i on chyba jako jedyny wymagał przesadzenie, bo w tej mikroskopijnej doniczce korzenie miały już bardzo ciasno. Oddzieliłam młode od dorosłego i oba trafiły obok siebie do jednej dość dużej doniczki. Na dole znowu, dość grubo drenaż i potem ziemia a w niej roślinki.
Ziemia
Przed przesadzeniem roślinek trochę poczytałam w internecie i pooglądałam odnośnie ziemi, ale chyba jednak popełniłam jeden zasadniczy błąd. Wiedziałam, że należy ziemię zmieszać ze żwirkiem. Kupiłam taki żwirek: biały grys marmurowy (był w małym opakowaniu, nie kupiłam 1kg). Tego samego żwirku użyłam jako drenażu na dnie doniczek. Ziemię natomiast kupiłam najzwyklejszą uniwersalną. No i teraz ostatnio znalazłam informację, że taki grys marmurowy zmienia zasadowość podłoża i roślinki jednak będą źle rosły.
Jak roślinki rosną teraz:
Po przesadzeniu roślinki wróciły na te same okna, na których stały wcześniej. Wystawa południowy-wschód, przy czym za oknem jest balkon, który daję cień w południe i bezpośrednie słońce nie świeci na roślinki. Jedynie aloes jest nieosłonięty od bezpośredniego światła w południe.
Gasteria
Nie wiedzę, żeby coś jej dolegało, przy czym ona właściwie rośnie w tej starej ziemi, i poza drenażem tego gresu ma niewiele. Ta stara ziemia nie związała się wcale z tym co jest dookoła. Doszedł drenaż, i dlatego myślę, że nawet lepiej jej w tej nowej doniczce.
Aloes
Też sobie rośnie, nawet ten większy wypuścił kolejne 2 nowe roślinki. Mam wrażenie, że zrobił się taki bardziej zwarty, wcześniej był rozłożysty a teraz raczej podniósł te listki i jakby wyciąga je do góry.
Sansewieria
Małe roślinki chyba dają sobie radę, chociaż największa ma na końcu takie zażółcenie/przesuszenie. To samo przesuszenie pojawiło się na kilku dorosłych roślinkach. Dodatkowo te dorosłe roślinki bardzo słabo trzymają się w ziemi. Wystarczy lekkie dotknięcie doniczki i mogą się przewrócić. Trochę to wygląda jakby były za mało włożone w ziemię, ale z drugiej strony czytałam, że nie należy zakopywać zielonych części roślinek, więc właściwie nie bardzo jest jak te roślinki wkopać bardziej w podłoże.
No i po tym długim wstępie pora na pytania
Czy ten gres rzeczywiście szkodzi roślinkom?
Jeśli tak, to lepiej zmienić im ziemię teraz czy poczekać do wiosny?
I jak zmieniać teraz to co kupić im tym razem, żeby ziemia dobrze im służyła?
Mój pomysł jest, żeby nie czekać i jak gres szkodzi to przesadzać od razu, ale też podobno sukulenty nie lubią być przesadzane za często, więc potrzebuję Waszej porady, które rozwiązanie lepsze.
Tym razem kupię już ziemię dedykowaną kaktusom/sukulentom, do tego piasek i żwirek.
No i teraz pytanie, czy poniższe wybory są właściwe?
piasek do zmieszania z ziemią - żwirek kwarcowy 0,1 do 0,3 mm
żwirek do zmieszania z ziemią - żwirek naturalny 1,4-2mm
żwirek do drenażu - żwirek jak do zmieszania z ziemią tyko większy 3-5mm albo 5-10mm
ziemia do sukulentów i kaktusów - jaka będzie w castoramie, jak w castoramie nie będzie, to zamówię coś przez internet. Są jakieś marki lepsze/gorsze?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19010
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.4
Nie ma tutaj dużo do dodania. Oczywiście, że sukulenty trzeba przesadzić, grys marmurowy jest szkodliwy dla sukulentów. Używasz żwirku, kwarcowy - ten o większej frakcji - będzie najlepszy i mieszasz go z ziemią w proporcji ok. 1:1 2:1 (więcej żwirku).
Niestety co do stanowiska to Ciebie zmartwię, bo jeśli sansewieria da radę to jednak w przypadku pozostałych potrzebują bardziej słonecznego parapetu nie zasłoniętego przez balkon.
Proponuję również poczytać osobne wątki poszczególnych roślin.
Sansevieria: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=19&t=102100
Aloes: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=30&t=46413
Niestety co do stanowiska to Ciebie zmartwię, bo jeśli sansewieria da radę to jednak w przypadku pozostałych potrzebują bardziej słonecznego parapetu nie zasłoniętego przez balkon.
Proponuję również poczytać osobne wątki poszczególnych roślin.
Sansevieria: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=19&t=102100
Aloes: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=30&t=46413
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Identyfikujemy kaktusy i inne sukulenty cz. 6
Kupiłem go 3 miesiące temu na przecenie(5zł), kaktus był w torfowej ziemi całkowicie zalany wodą, przesadziłem go w mieszankę ze żwirem i bardzo ograniczyłem podlewanie. Nie mniej jego wygląd jest cały czas taki sam, odnośnie samego przędziorka to nie widzę, żadnej pajęczynki na roślinie.
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.4
norbert76 dzięki za odpowiedź.
Co do okna, to tylko część parapetu zasłonięta jest balkonem. Aloes nawet stoi na tej niezasłoniętej części, więc spokojnie mogę gasterię też tam przesunąć.
Widzę, że nie zrobiłam dobrze linków w tamtym poście, więc tym razem wklejam bezpośrednio, bez kombinowania.
Wyczytałam, że najlepiej będzie piasek + żwirek + ziemia w proporcjach 1:1:1. Byłam dzisiaj w sklepie i niestety nie mają drobnych żwirków, jedyne co było to jakieś żwirki do akwarium barwione na niebiesko/fioletowo/złoto/itp. Chcę kupić więc przez internet:
piasek
żwirek do wmieszania do ziemi
albo
żwirek na drenaż (mam wrażenie, że musi być większy, bo dziurki w doniczkach są dość spore i ten mały będzie się wysypywał, ten marmurowy już się wysypuje a zdecydowanie nie jest drobny)
albo
żwirek akwariowy bazaltowy 5-10mm
Przyznam, że ten bazaltowy bardziej mi się podoba kolorystycznie, ale to przecież nie o to chodzi w ziemi do kwiatków. Myślisz, że ma to znaczenie, czy mogę wybrać dowolny? A może jakiś inny sklep i żwirek możesz polecić.
Uprzedzając - wiem, że można kupić 25kg piasku budowlanego i żwirku taniej niż w tych linkach powyżej. I na to pewnie przyjdzie pora za jakiś rok czy dwa. Na razie mam jednak 3 mikroskopijne (7x7cm) i dwie średnie doniczki, więc wolę kupić mało, nawet odrobinę przepłacając (5kg jeszcze by przeszło, ale jakby mąż zobaczył 25kg worek na te klika kwiatków, które mamy to by się lekko załamał ;p )
No i jeszcze seria pytań z gatunku 'jestem zielona w pielęgnacji roślin'
Jak ja będę te roślinki przesadzać to co mogę zrobić, żeby sansewieria się potem trzymała w tej ziemi? Mam tę ziemię jakoś mocno docisnąć wokół korzeni? Bo na razie to jak lekko stuknę doniczkę to już się któraś z gałązek przewraca. No i te korzenie to są takie mocno płytkie, więc mogę spokojnie część tej zielonej łodyżki zasypać trochę ziemią? Czy może na wierzchu ziemi usypać cienką warstwę żwirku i to ona będzie trzymać roślinki w pionie?
Aa, no i jeszcze jedno.
Tutaj ktoś napisał, że kaktusy należy sadzić wyłącznie do zupełnie suchego podłoża (co prawda mogło chodzić o przesadzanie zimą a nie jesienią) http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 3&start=28
Czy sukulenty też potrzebują zupełnie suchego? I co to właściwie znaczy? Planowałam piasek i żwirek przepłukać, no to rozumiem, że muszę odczekać aż wyschną zanim zmieszam z ziemią. Ale ziemia też ma być sucha? To znaczy, że po wyjęciu z paczki mam odczekać żeby sobie podeschła czy jak?
O roślinkach moich trochę czytałam już na różnych stronach. Dzisiaj znalazłam to forum i już widzę, że jest tu strasznie dużo informacji. W weekend zabiorę się za czytanie wątków dotyczących poszczególnych roślinek, dzięki za linki
Linki do sklepu usunięto - regulamin/mod.
Co do okna, to tylko część parapetu zasłonięta jest balkonem. Aloes nawet stoi na tej niezasłoniętej części, więc spokojnie mogę gasterię też tam przesunąć.
Widzę, że nie zrobiłam dobrze linków w tamtym poście, więc tym razem wklejam bezpośrednio, bez kombinowania.
Wyczytałam, że najlepiej będzie piasek + żwirek + ziemia w proporcjach 1:1:1. Byłam dzisiaj w sklepie i niestety nie mają drobnych żwirków, jedyne co było to jakieś żwirki do akwarium barwione na niebiesko/fioletowo/złoto/itp. Chcę kupić więc przez internet:
piasek
żwirek do wmieszania do ziemi
albo
żwirek na drenaż (mam wrażenie, że musi być większy, bo dziurki w doniczkach są dość spore i ten mały będzie się wysypywał, ten marmurowy już się wysypuje a zdecydowanie nie jest drobny)
albo
żwirek akwariowy bazaltowy 5-10mm
Przyznam, że ten bazaltowy bardziej mi się podoba kolorystycznie, ale to przecież nie o to chodzi w ziemi do kwiatków. Myślisz, że ma to znaczenie, czy mogę wybrać dowolny? A może jakiś inny sklep i żwirek możesz polecić.
Uprzedzając - wiem, że można kupić 25kg piasku budowlanego i żwirku taniej niż w tych linkach powyżej. I na to pewnie przyjdzie pora za jakiś rok czy dwa. Na razie mam jednak 3 mikroskopijne (7x7cm) i dwie średnie doniczki, więc wolę kupić mało, nawet odrobinę przepłacając (5kg jeszcze by przeszło, ale jakby mąż zobaczył 25kg worek na te klika kwiatków, które mamy to by się lekko załamał ;p )
No i jeszcze seria pytań z gatunku 'jestem zielona w pielęgnacji roślin'
Jak ja będę te roślinki przesadzać to co mogę zrobić, żeby sansewieria się potem trzymała w tej ziemi? Mam tę ziemię jakoś mocno docisnąć wokół korzeni? Bo na razie to jak lekko stuknę doniczkę to już się któraś z gałązek przewraca. No i te korzenie to są takie mocno płytkie, więc mogę spokojnie część tej zielonej łodyżki zasypać trochę ziemią? Czy może na wierzchu ziemi usypać cienką warstwę żwirku i to ona będzie trzymać roślinki w pionie?
Aa, no i jeszcze jedno.
Tutaj ktoś napisał, że kaktusy należy sadzić wyłącznie do zupełnie suchego podłoża (co prawda mogło chodzić o przesadzanie zimą a nie jesienią) http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 3&start=28
Czy sukulenty też potrzebują zupełnie suchego? I co to właściwie znaczy? Planowałam piasek i żwirek przepłukać, no to rozumiem, że muszę odczekać aż wyschną zanim zmieszam z ziemią. Ale ziemia też ma być sucha? To znaczy, że po wyjęciu z paczki mam odczekać żeby sobie podeschła czy jak?
O roślinkach moich trochę czytałam już na różnych stronach. Dzisiaj znalazłam to forum i już widzę, że jest tu strasznie dużo informacji. W weekend zabiorę się za czytanie wątków dotyczących poszczególnych roślinek, dzięki za linki
Linki do sklepu usunięto - regulamin/mod.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19010
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.4
1. Wystarczy zwykły żwirek kwarcowy do kupienia w pierwszym lepszym sklepie akwarystycznym, albo mikro zoo. Są sprzedawane w 1 kg workach.
Nie potrzeba do mieszanki piasku, wystarczy taka mieszanka jaką podałem wcześniej: ziemia do sukulentów (być może trzeba ją będzie oczyścić z włókien, ew. można natrafić na drobne patyczki) i żwirku o frakcji 2 - 4 mm w proporcji 1:1 1:2. Z piaskiem trzeba uważać, bo jak za dużo go dasz to wtedy jest problem z zaleganiem wody w podłożu. Ja nie używam po prostu piasku, tylko żwirku i ziemi.
2. Oczywiście sadzisz do suchego podłoża, niezależnie od pory roku - gwoli wyjaśnienia, kaktusy to też sukulenty. Suche podłoże, znaczy się z reguły nie ma potrzeby suszyć kupionej ziemi (chyba że jest mokra co rzadko się zdarza), ale jeśli żwirek będziesz chciała przepłukać to powinien wyschnąć. Możesz go wyprażyć w piekarniku. Po przesadzeniu nie podlewasz przez tydzień od przesadzenia.
3. Nie powinno się ugniatać mocno podłoża wokół roślin, a jedynie podczas dosypywania podłoża obstukiwać doniczkę, to powinno wystarczyć. Po pierwszym podlaniu, podłoże powinno trochę osiąść i być bardziej stabilne. Ponadto z czasem rozrośnie się system korzeniowy i roślina będzie mocniej trzymać się w doniczce. Ew. możesz użyć patyczków, takich jakie są używane do podparcia kwiatów u storczyków.
4. O podlewaniu pewnie czytałaś, że podłoże powinno całkowicie przeschnąć a zimą podlewa się rzadko.
Nie potrzeba do mieszanki piasku, wystarczy taka mieszanka jaką podałem wcześniej: ziemia do sukulentów (być może trzeba ją będzie oczyścić z włókien, ew. można natrafić na drobne patyczki) i żwirku o frakcji 2 - 4 mm w proporcji 1:1 1:2. Z piaskiem trzeba uważać, bo jak za dużo go dasz to wtedy jest problem z zaleganiem wody w podłożu. Ja nie używam po prostu piasku, tylko żwirku i ziemi.
2. Oczywiście sadzisz do suchego podłoża, niezależnie od pory roku - gwoli wyjaśnienia, kaktusy to też sukulenty. Suche podłoże, znaczy się z reguły nie ma potrzeby suszyć kupionej ziemi (chyba że jest mokra co rzadko się zdarza), ale jeśli żwirek będziesz chciała przepłukać to powinien wyschnąć. Możesz go wyprażyć w piekarniku. Po przesadzeniu nie podlewasz przez tydzień od przesadzenia.
3. Nie powinno się ugniatać mocno podłoża wokół roślin, a jedynie podczas dosypywania podłoża obstukiwać doniczkę, to powinno wystarczyć. Po pierwszym podlaniu, podłoże powinno trochę osiąść i być bardziej stabilne. Ponadto z czasem rozrośnie się system korzeniowy i roślina będzie mocniej trzymać się w doniczce. Ew. możesz użyć patyczków, takich jakie są używane do podparcia kwiatów u storczyków.
4. O podlewaniu pewnie czytałaś, że podłoże powinno całkowicie przeschnąć a zimą podlewa się rzadko.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- tom_ek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1495
- Od: 16 sie 2015, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Krosno
Re: Identyfikujemy kaktusy i inne sukulenty cz. 6
polyken pisze:Kupiłem go 3 miesiące temu na przecenie(5zł), kaktus był w torfowej ziemi całkowicie zalany wodą, przesadziłem go w mieszankę ze żwirem i bardzo ograniczyłem podlewanie. Nie mniej jego wygląd jest cały czas taki sam, odnośnie samego przędziorka to nie widzę, żadnej pajęczynki na roślinie.
I nie zobaczysz. Szukaj pod szkłem powiększającym pomarańczowych lub czerwonych pajączków. Bez szkła nie uwidzisz, a pajęczynek nie ma.
Re: Identyfikujemy kaktusy i inne sukulenty cz. 6
A ja myślałem, że mam dobry wzrok, są!
Wczoraj w temat o chorobach wrzuciłem zdjęcie innego kaktusa:
https://naforum.zapodaj.net/4014970258c6.jpg.html
możliwe, że to też przędziorki?
Wczoraj w temat o chorobach wrzuciłem zdjęcie innego kaktusa:
https://naforum.zapodaj.net/4014970258c6.jpg.html
możliwe, że to też przędziorki?