Papryka ostra - zastosowanie,przepisy

[acia1065]

Ja wrzucam ostre papryczki (2) do wódki i potem używam jej do zrobienia Bloody Mary, super!

[Aquaforta]

Papryczki mrożone były wypatroszone. Łatwiej zmiksować.

[Barbara2000]

Sambal z tego przepisu - https://www.olgasmile.com/sambal.html . Ja dałam kilka różnych ostrych papryk i dwie normalne słodkie. Witamina C to sok z cytryny. W pierwszym dniu stwierdziłam, że tego się nie da zjeść, takie ostre ale już w drugim dniu mi zasmakowała. Jest super. Dzisiaj zagotowałam i zapisuję do corocznego robienia.

[Balykan]

U mnie w tym roku obrodziły brzoskwinie i zrobiłem chutney brzoskwiniowo - chilli. Chutney bardzo dobry, ale wyszło mi go za dużo, a nie miałem więcej słoików, więc do pozostałego chutneya dodałem drugie tyle wody, kilka ząbków czosnku i sporą ilość posiekanej papryczki Lemon Drop. Troszkę to potem podgotowałem, zblendowałem i wlałem do butelki po occie . Wyszedł najlepszy ostry sos, jaki jadłem w życiu. Nieskromnie, ale dla mnie top of the top. Wspaniały do serów, wędlin i mięsa, papryczki Lemon Drop ze swoim cytrusowym aromatem fajnie się połączyły z brzoskwiniami. To będzie mój obowiązkowy, coroczny sos. Coś mi się widzi, że chyba kilka słoików chutneya przerobię na ten sos, bo mimo, że diabelnie ostry, to szybko mi znika.

A teraz zebrałem wszystkie moje papryczki, które były już dojrzałe (różne odmiany), dodałem dwie sklepowe typu Ramiro, żeby wyszedł mi 1 kg i przepuściłem przez wyciskarkę i zmieszałem powstałą pulpę z czterema łyżkami soli. Dodałem łyżkę wody z kiszonych ogórków. Teraz będzie się kisiło trzy tygodnie. Docelowo ma być coś jak tabasco.

W zeszłym roku robiłem sos Sriracha, też na bazie kiszonej, papryczkowej pulpy. Po odcedzeniu płynu, nasionka i inne resztki wysuszyłem na pergaminie w piekarniku i używam tego suszu do dzisiaj jak przyprawy. Ma smak i niezłego kopa! A sos był całkiem ok.

[jokaer]

Bologno pisze

Jeszcze jedno pytanko nieco odbiegające od wątku... Mianowicie chciałbym przerobić tą papryczkę na jakie przetwory. Czy nada się ona do marynowania albo w jakiejś innej formie w słoiczki Proszę o opinie i mile widziany jakiś fajny przepis albo przekierowanie mnie do wątku z przepisami

[whitedame]

Rocoto Orange o ostrości rzędu 50,000-250 000 SHU (rozrzut jest dość duży ale ja zawsze zakładam najmniejszą wartość bo te wyższe to są dla jakichś konkursów) można spokojnie marynować, tylko trzeba to robić tak, aby potem dało się zjeść.
Chodzi mi o wstępna obróbkę tzn nakłuwanie wykałaczką i moczenie w solance. Ocet zabija ostrość, więc teoretyczni im bardziej octowa zalewa tym mniej ostre papryczki w konsumpcji.
Ale mnie jakoś te proporcje woda/ocet pół na pół nie przypadły do gustu. Daję 1 szklankę octu na 4 szklanki wody.
Jako słodki i łagodny wypełniacz świetnie sprawdzają się gruszki, cebula i czosnek
Można sfermentować i przyrządzić Srirachę, jeśli lubi się ostre smaki.
Można zamrozić i w okresie jesieni i zimy wyciągać po sztuce do dań
Można wreszcie zrobić dowolny sos z tu podanych dodając po kilka sztuk.

[kaLo]

Można też suszyć jak ja to robię i potem używać mielonej po łyżeczce do wszystkiego

[Marconi_exe]

Chipotle w sosie adobo.

Chipotle odnosi się najczęściej do wędzonej suszonej czerwonej papryki jalapeno ale nie koniecznie musi być jalapeno. Tak się składa, że akurat mam trochę tych dojrzałych papryczek więc zabieram się do roboty.

W Polsce trudno dostać chipotle(da się kupić np. na ebay ale drogo) więc zakupiłem domową wędzarkę. Papryczki przekroiłem wzdłuż i umieściłem na ruszcie. Zrębki mam własne z jabłonki.
Po uwędzeniu papryczek trzeba je wysuszyć najlepiej w piekarniku lub suszarce do grzybów.

Składniki na sos.
12 papryczek wędzonych jalapeno
200 ml wrzątku do namoczenia papryczek
1 szklanka 250ml przecieru pomidorowego, mogą być też świeże pomidory.
1 łyżeczka miodu( później jak się doprawia sos to można dodać troszkę więcej jak ktoś lubi. Jak ktoś umie to można skarmelizować zwykły cukier na patelni tak do 7-8 stopnia żeby nie był gorzki)
125 ml octu jabłkowego lub białego winnego. Można zastąpić cydrem
sól i pieprz do smaku

Wykonanie: 4 papryczki miksujemy blenderem z przecierem lub pomidorami i czosnkiem. Cebulę kroimy w piórka. Wszystko wrzucamy do głębokiej patelni, dodajemy pozostałe składniki i dusimy godzinę co jakiś czas dolewając wody żeby sos się nie przypalił. Na koniec doprawiamy solą i jak komuś mało pieprzem.

Jutro będę kończył sos. zobaczymy co wyjdzie i czy będzie smakował jak oryginał.obrazek

[bologno]

Dziękuję bardzo Wszystkim za propozycję odnośnie mojej papryczki. Najprawdopodobniej ją zamarynuję w zalewie słodko kwaśnej. Zaprawię kilka słoiczków w proporcji octu 1 do 4 i kilka o większym stężeniu octu. Będę miał odnośnik na przyszłość po spróbowaniu ich.

[kaLo]

Jeżeli masz dużo papryczek to możesz zrobić coś takiego http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 3#p4828103 . Ocet śliwkowy możesz zastąpić np. jabłkowym.

[whitedame]

Albo to:
Sriracha: fermentowany sos z ostrych papryczek
papryczka (dowolne chili) 1 kg
czosnek 4 duże ząbki
sól 1 łyżka
cukier 3 łyżki
woda 2-3 łyżki
ocet spirytusowy 125 ml
Zblendować lub w dowolny sposób rozdrobnić papryczki razem z pestkami z pozostałymi składnikami poza octem. Przełożyć do szklanego słoika nakrytego folią spożywczą, wynieść do chłodnego i ciemnego miejsca ale nie do lodówki, na 5 dni. Masa ma sfermentować na spodzie może utworzyć się płyn i wtedy trzeba to przemieszać, najczęściej raz dziennie. Kiedy masa spieni się kończymy fermentację, wlewamy ocet, blendujemy na krem, przecedzamy przez sito i zagotowujemy około 10 minut a potem mieszamy gorące do zaniku piany. Rozlewamy do słoików, pasteryzujemy ( lub nie, ale wtedy trzymamy w lodówce). Smacznego

[kaLo]

Beatko, moje stoi już 3 rok niepasteryzowane w lekko zakręconym słoju i nie ma śladu zepsucia czy zmiany smaku. Qrczę, czy to musi się tak brzydko nazywać .

[whitedame]

Janusz, niestety Tajowie nie znają polskiego
https://pl.wikipedia.org/wiki/Sriracha
Moja tajska papryczka Phrik Khi Nu ( szczurze goowienko ) też nie jest apetyczna po przetłumaczeniu
U mnie Sriracha też stoi w lodówce niepasteryzowana bo w plastikowym opakowaniu z dozownikiem i pewnie stałaby tak do końca świata ale zbliża się dno butelki.