Fatsjobluszcz - uprawa w ogrodzie
- Abrimaal
- 200p
- Posty: 276
- Od: 16 maja 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Atro City Veschova, Poland
- Kontakt:
Fatsjobluszcz - uprawa w ogrodzie
Ma ktoś doświadczenia z uprawą rośliny w ogrodzie?
U mnie przeżyła trzy zimy, ale niezbyt o nią dbałem, na zimę owijałem kartonem
Trzy zimy, tyle średnio żyły też ozdobne bluszcze kupowane w doniczkach. Teraz, posadzone w odpowiednj sposób, we właściwym miejscu, odmiany H. helix i H. colchica mają po 7-8 lat i dają radę bez utraty liści.
Chcę kupić kilka sztuk Fatshedera, kiedy lepiej, jesienią czy wiosną?
Fotki 3-letniej x Fatshedera lizei, gdy rosła w ogrodzie
http://veschort.abrimaal.pro-e.pl/arali ... alizei.htm
U mnie przeżyła trzy zimy, ale niezbyt o nią dbałem, na zimę owijałem kartonem
Trzy zimy, tyle średnio żyły też ozdobne bluszcze kupowane w doniczkach. Teraz, posadzone w odpowiednj sposób, we właściwym miejscu, odmiany H. helix i H. colchica mają po 7-8 lat i dają radę bez utraty liści.
Chcę kupić kilka sztuk Fatshedera, kiedy lepiej, jesienią czy wiosną?
Fotki 3-letniej x Fatshedera lizei, gdy rosła w ogrodzie
http://veschort.abrimaal.pro-e.pl/arali ... alizei.htm
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22157
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Fatsjobluszcz - uprawa w ogrodzie
W Polsce to z reguły roślina uprawiana jest jako doniczkowa ale czytajac Twój post widzimy,że niektórzy probują uprawiać ją z powodzeniem w ogródku.
Moja zginęła po pierwszej zimie mimo obsypania trocinami i nałożenia oslony z tektury falistej.
Wtedy jednak nie zastanawialam się nad jej gatunkiem czy odmianą.
Kupilam,kilka latek uprawialam w domu a potem wyczytałam gdzieś ( i to chyba na naszym forum ale nie pamiętam już ) ,że można ją uprawiać z powodzeniem w gruncie.
Niestety,wtedy nie udalo mi się.
Doczytałam też,że dorosłe okazy zimują jednak bez problemów odpowiednio okryte w ogrodzie np.
Fatshedera Guillaumin i Fatsia polycarpa
Moja zginęła po pierwszej zimie mimo obsypania trocinami i nałożenia oslony z tektury falistej.
Wtedy jednak nie zastanawialam się nad jej gatunkiem czy odmianą.
Kupilam,kilka latek uprawialam w domu a potem wyczytałam gdzieś ( i to chyba na naszym forum ale nie pamiętam już ) ,że można ją uprawiać z powodzeniem w gruncie.
Niestety,wtedy nie udalo mi się.
Doczytałam też,że dorosłe okazy zimują jednak bez problemów odpowiednio okryte w ogrodzie np.
Fatshedera Guillaumin i Fatsia polycarpa
Re: Fatsjobluszcz - uprawa w ogrodzie
Fatsjobluszcz jeszcze nigdy mi nie przezimował w ogrodzie, w przeciwieństwie do fatsji (japońskiej). Mam zamiar spróbować z fatsją (polycarpa), ale dopiero jak sadzonki porobię.
- Abrimaal
- 200p
- Posty: 276
- Od: 16 maja 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Atro City Veschova, Poland
- Kontakt:
Re: Fatsjobluszcz - uprawa w ogrodzie
Po jednorazowym sukcesie czy niepowodzeniu jeszcze nie czas na wnioski Ile niby-zimotrwałych roślin nie przeżyło pierwszej zimy, a były posadzone w dobrym czasie i miejscu.
Guillaumin to nazwisko botanika, który opisał ten takson. Do nazw odmian u krajowych sprzedawców raczej się nie dojdzie, wiadomo żeby wybrać jak najbardziej "naturalną", nie variegatą, nie falowane liście itp.
Trudno powiedzieć, czy wiodące portale ogrodnicze, takie jak np. davesgarden.com rzeczywiście testowały zimotrwałość każdej rośliny. Wg nich Fatshedera wytrzymuje do -17C (strefa 7a), czyli mniej więcej takie są najzimniejsze noce w moim regionie.
Fatsia japonica też do -17C, a F. polycarpa to już tylko strefa 8 (-12C).
Z kolei Hedera colchica 'Sulphur Heart' o dużych liściach z żółtym wzorem zimuje bez najmniejszego uszkodzenia, davesgarden to potwierdza (strefa 6a, -23C), czyli w całym kraju powinna dobrze zimować.
Nie znam Hedera canariensis, ale co mało ciekawe, piszą że czysty gatunek wytrzymuje do -9C, a odmiana o liściach w połowie białych do -17C. Może to sugerować, że dane są zbierane na podstawie pojedynczych okazów.
Tym bardziej nie znam Hedera nepalensis i dziś dopiero dowiedziałem się o istnieniu takiego gatunku. Davesgarden też nie ma żadnych danych na ten temat, ani nawet fotki.
Wniosek taki, trzeba próbować.
Jeszcze w latach 90-tych w popularnych książkach ogrodniczych informowano, że "doniczkowe" bluszcze, odmiany krajowej Hedera helix nie tolerują temperatur poniżej zera
Guillaumin to nazwisko botanika, który opisał ten takson. Do nazw odmian u krajowych sprzedawców raczej się nie dojdzie, wiadomo żeby wybrać jak najbardziej "naturalną", nie variegatą, nie falowane liście itp.
Trudno powiedzieć, czy wiodące portale ogrodnicze, takie jak np. davesgarden.com rzeczywiście testowały zimotrwałość każdej rośliny. Wg nich Fatshedera wytrzymuje do -17C (strefa 7a), czyli mniej więcej takie są najzimniejsze noce w moim regionie.
Fatsia japonica też do -17C, a F. polycarpa to już tylko strefa 8 (-12C).
Z kolei Hedera colchica 'Sulphur Heart' o dużych liściach z żółtym wzorem zimuje bez najmniejszego uszkodzenia, davesgarden to potwierdza (strefa 6a, -23C), czyli w całym kraju powinna dobrze zimować.
Nie znam Hedera canariensis, ale co mało ciekawe, piszą że czysty gatunek wytrzymuje do -9C, a odmiana o liściach w połowie białych do -17C. Może to sugerować, że dane są zbierane na podstawie pojedynczych okazów.
Tym bardziej nie znam Hedera nepalensis i dziś dopiero dowiedziałem się o istnieniu takiego gatunku. Davesgarden też nie ma żadnych danych na ten temat, ani nawet fotki.
Wniosek taki, trzeba próbować.
Jeszcze w latach 90-tych w popularnych książkach ogrodniczych informowano, że "doniczkowe" bluszcze, odmiany krajowej Hedera helix nie tolerują temperatur poniżej zera
Re: Fatsjobluszcz - uprawa w ogrodzie
Moim zdaniem pochodzenie roślin ma duże znaczenie, tzn. sadzonki roślin, które rosły w ogrodzie np w Holandii, czy Anglii na pewno zaznały mrozu i innych warunków pogodowych i mają juz zakodowaną jakąkolwiek odporność. Rośliny z marketu, rosnące i rozmnażane w warunkach cieplarnianych od "prababki" mogą pewne cechy zatracać.
Re: Fatsjobluszcz - uprawa w ogrodzie
Nie sądziłam że da się uprawiać fatshederę czy tam ...-bluszcz w gruncie w naszym klimacie. U mnie w pracy kiedyś zamarzł na parapecie jak wyłączyli ogrzewanie na święta
-
- 100p
- Posty: 175
- Od: 1 cze 2010, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska/Podkarpacie
Re: Fatsjobluszcz - uprawa w ogrodzie
asiencja -Nie był zahartowany z ciepła do zimna, i później do lekkiego mrozu przejście było zbyt gwałtowne. Przypomina to trochę przymrozki majowe.
Ja ze swojej strony polecam bluszcz krzewiasty prawdziwej odmiany krajowej rosnącej dziko u nas. Mi taki z wycieczki w lesie udało się ukorzenić, i teraz mam piękny krzew bluszcz. Co najważniejsze o dużej odporności na przemarzanie bo przecież nasz dziki. Niektóre bluszcze w mojej okolicy tak bardzo mocno porosły drzewa że w żimie jadąc drogą koło takiego lasu ma się wrażenie że drzewa są zimozielone, piękny widok bo rzadki.
Ja ze swojej strony polecam bluszcz krzewiasty prawdziwej odmiany krajowej rosnącej dziko u nas. Mi taki z wycieczki w lesie udało się ukorzenić, i teraz mam piękny krzew bluszcz. Co najważniejsze o dużej odporności na przemarzanie bo przecież nasz dziki. Niektóre bluszcze w mojej okolicy tak bardzo mocno porosły drzewa że w żimie jadąc drogą koło takiego lasu ma się wrażenie że drzewa są zimozielone, piękny widok bo rzadki.
Re: Fatsjobluszcz - uprawa w ogrodzie
Tak odchodząc trochę od tematu... odnośnie dzikiego bluszczu - to faktycznie dobry pomysł z sadzeniem go przy drzewach. Niedaleko mnie rośnie modrzew, który zimą wygląda bardzo efektownie za sprawą potężnie rozrośniętego bluszczu. Latem widać tylko igły a zimą "zamienia się" w drzewo liściaste
- Abrimaal
- 200p
- Posty: 276
- Od: 16 maja 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Atro City Veschova, Poland
- Kontakt:
Re: Fatsjobluszcz - uprawa w ogrodzie
Przy drzewach, ale nie przywiązywać młodych pędów do drzew. Musi się rozrosnąć po ziemi nawet kilka lat. Roślina sama zadecyduje, kiedy jest odpowiednio silna żeby zacząć się wspinać.