Skrętniki mnie zachwyciły

[jola1]

Trwa przesadzanie skrętników. Zdecydowałam się zrobić to teraz a nie wiosną bo roślinki miały zdecydowanie za małe doniczki , liście im porosły bardzo długie i ciągle musiałam pilnować podlewania. U niektórych sadzonek korzenie przerosły pod doniczkami.
Zafundowałam moim pupilom nowe, spore , bo o pojemności 1l doniczki dosyć wysokie co powinno się im podobać.
Przesadziłam 200 sztuk i muszę czekać na dostawę doniczek.

Podłoże -Klassam, podłoże dla borówek i torf o ph3. Bardzo lekkie.



Na dno doniczki warstwa pokruszonego styropianu który ma zapewnić drenaż i ciepło.





Na to warstwa podłoża, trochę nawozu naturalnego i znowu warstwa podłoża .



I już można posadzić roślinkę.

[Blueberry]

200 sztuk podziwiam to ile w sumie ich masz?

[jola1]

Blueberry Natalio w sumie mam trochę ponad 300 odmian i ciągle sobie powtarzam że więcej już się nie zmieści ale jak jest okazja to zamawiam nowe i miejsce się znajduje.

Taka pięknotka pokazała swoją buźkę.



I jeszcze takie kwitną

[Blueberry]

Ojej nie sądziłam że masz ich aż tyle gdzie je wszystkie mieścisz?

[jola1]

Natalio trzymam je na czterech parapetach i trzech regałach metalowych. Miejsca coraz mniej .

[Marysiaaa]

Jolu uwielbiam wchodzić do Twojego wątku, mogę nacieszyć oczy pięknymi zdjęciami Skrętników.

[Anka159]

Piękna kolekcja, ale gdzie tyle można zmieścić.
Te z listeczków od Ciebie już rosną, są nawet spore. Wszystkie ukorzeniły się.
Pozdrawiam.

[Tolinka]

Witaj Jolu z zapartym tchem obejrzałam twoje skrętniki Kolekcja imponująca ja do tej pory miałam trzy skrętniki Draco,German i Nina i byłam z nich bardzo zadowolona ,pięknie rosły ,kwitły zjawiskowo całymi kępami ,niestety jesienią były bardzo liche ,podsychały im listki ,nie chciały rosnąć ,tak jakoś dziwnie karłowaciały ,próbowałam je reanimować,zmieniłam ziemię , parapet,nie pomogło Nie wiem co było nie tak Teraz zakupiłam parę nowych i mam ochotę na więcej A po obejrzeniu twojej kolekcji apetyt tylko wzrósł

[jola1]

W kolekcji skrętnikowej teraz przygotowanie do nowego sezonu.
Jesienią rosliny zaatakowały mi bakterie i straciłam ogromną część kolekcji ale już planuję nowe zakupy więc mam nadzieję że będzie nadal co pokazywać.
Te rośliny ktore ocalały przygotowują się do nowego sezonu, u niektórych pojawiają się pąki kwiatowe więc niebawem zacznę wstawiać jakieś nowe zdjęcia.

Anka159- Aniu cieszę się że wszystkie listki się ukorzeniły i rosną.Teraz trzeba czekać na kwitnienia.

Tolinka- myślę że u Ciebie też zaatakowała jakaś bakteria i skrętniki uschły. Te nowo zakupione podlej profilaktycznie np.wyciągiem z grejpfruta on działa odkażająco.Cieszę się że moje roślinki są dla Ciebie inspiracją. Ja mimo tego pogromu nie zniechęcam się i planuję nowe zakupy ale będę się trzymała profesjonalnych hodowców.

[Tolinka]

Jolu to smutne że straciłaś sporą część kolekcji wiem jak to jest patrzeć jak ulubione roślinki obumierają Masz rację że i u mnie mogła to być jakaś bakteria ,bo marniały w oczach.Mam nadzieję że nie ucierpiał u Ciebie Beloved tak po cichu liczyłam że zakupię go u Ciebie no i nie tylko jego,ale poczekam cierpliwie aż wystawisz ofertę sprzedaży A może podpowiesz gdzie kupujesz skrętniki ? oprócz pana Piotra bo tam już kupiłam

[jola1]

Zaczynamy nowy sezon, pojawiły się pierwsze pąki kwiatowe i pierwsze kwiaty.

[Tolinka]

Jolu kupiłam Beloved sadzonkę a nawet dwie ,bo jedna pojedzie do córci ,a co ją też zarażę żebym nie była w tym wariactwie sama kupiłam też parę innych jak tak dalej pójdzie założę skrętnikowy wątek Śliczne pierwsze kwiaty zazdraszczam ,bo u mnie na razie listki tylko Podpowiedz mi Jolu czy to już czas je zasilać ?Przeczytałam że nawóz do roślin kwitnących 20-20-20 ,chyba mam go jeszcze z lata ,bo używałam do skrzynkowych,a możesz przypomnieć jak dawkujesz?

[jola1]

Ja zasilam już ale jeszcze nie nawozami tylko gnojówkami- z czterech oborników/ dostaję już gotową gnojówkę od koleżanki i gnojówką z pokrzyw, mniszka i skrzypu.
Możesz już zacząć zasilać .Ja dawkuję ten nawóz 1 łyżeczka od kawy na 1l wody.
Bardzo dobrze że chcesz zaszczepić skrętnikami córkę bo w każdym szaleństwie jest metoda. Ja mam koleżankę , mieszkamy od siebie w odległości ok 50km i obydwie mamy fiola na punkcie skrętników , dzięki temu teraz gdy moja kolekcja mocno ucierpiała mam od kogo wziąć listki do ukorzenienia.