Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Jolu zazdroszczę nigdzie nie musisz chodzić las masz na miejscu ,tak było w moim rodzinnym domu las przy domu .
Jolu gratulacje
Jolu gratulacje
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4986
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Już gratulowałam w wątku konkursowym, ale co tam zasłużone GRATULACJE
Zdjęcia kocurów wciąż budzą we mnie tęsknotę za Main Coonami, ale kolejny zwierzak w domu spowodowałby to, że chyba sama musiałabym się wyprowadzić, albo doprawić sobie jeszcze ze dwie pary rąk Ale u ciebie zawsze oglądam je z prawdziwą przyjemnością
Ogród jesienny dostojnie się prezentuje
Zdjęcia kocurów wciąż budzą we mnie tęsknotę za Main Coonami, ale kolejny zwierzak w domu spowodowałby to, że chyba sama musiałabym się wyprowadzić, albo doprawić sobie jeszcze ze dwie pary rąk Ale u ciebie zawsze oglądam je z prawdziwą przyjemnością
Ogród jesienny dostojnie się prezentuje
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Zaserwowałaś taką kolekcję swoich rudych futrzaków, że co i rusz piałam z zachwytu. I sama nie wiem, jak to się dzieje, że najbardziej przyciągają mnie kociska Jestem psiara całym sercem, sama mam goldena , a tutaj to właśnie koty najbardziej mnie rajcują. Zwierzaki mają u Ciebie raj, terenu pod dostatkiem i jak to bywa, ciągle im za mało. Stąd poszukiwanie nowych miejsc, jak choćby to z cebulkami
Z przyjemnością odwiedzam Twój leśny ogród, wydaje się tak naturalny, tak pasujący do otoczenia, że aż z trudem przyswajam sobie informację, że walczysz o każdy kawałek ziemi Widać to po roślinach, leśna ziemia raczej licha, a Ty dajesz im to,co najlepsze
I Ty masz barbulę? Widziałam ją w kilku ogrodach i bardzo mnie do niej ciągnie, tylko to jej późne kwitnienie mnie jeszcze powstrzymuje. Ale ostatnio przyszło mi do głowy, że mogę ją sobie posadzić pod balkonem i wtedy zobaczę jej cudne kuleczki Chyba wiosną jej poszukam i tak właśnie zrobię
Aż szkoda, że grzybobranie Cię ominęło, w tym roku grzyby same wskakiwały do koszyków. Może jeszcze będą i też zdążysz ich sobie nazbierać? Tylko najpierw się wykuruj. Zdróweczka i ciepełka
Z przyjemnością odwiedzam Twój leśny ogród, wydaje się tak naturalny, tak pasujący do otoczenia, że aż z trudem przyswajam sobie informację, że walczysz o każdy kawałek ziemi Widać to po roślinach, leśna ziemia raczej licha, a Ty dajesz im to,co najlepsze
I Ty masz barbulę? Widziałam ją w kilku ogrodach i bardzo mnie do niej ciągnie, tylko to jej późne kwitnienie mnie jeszcze powstrzymuje. Ale ostatnio przyszło mi do głowy, że mogę ją sobie posadzić pod balkonem i wtedy zobaczę jej cudne kuleczki Chyba wiosną jej poszukam i tak właśnie zrobię
Aż szkoda, że grzybobranie Cię ominęło, w tym roku grzyby same wskakiwały do koszyków. Może jeszcze będą i też zdążysz ich sobie nazbierać? Tylko najpierw się wykuruj. Zdróweczka i ciepełka
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17270
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Do Skierniewic mam za daleko.
Nic, będę szukała przez zimę po różnych szkolkach wysylkowo.
9,5 kg kot . Nawet 4,5.
Moja filigranowa Fiona.Drobna . Waży 3,5.
Red Baron imponująca.
Zwierzaki też oczywiście. Nie da się koło nich przejść obojętnie. Piekne futrzaki
Nic, będę szukała przez zimę po różnych szkolkach wysylkowo.
9,5 kg kot . Nawet 4,5.
Moja filigranowa Fiona.Drobna . Waży 3,5.
Red Baron imponująca.
Zwierzaki też oczywiście. Nie da się koło nich przejść obojętnie. Piekne futrzaki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Cześć Jolu, gratuluję zwycięstwa!
Cieszę się, że wróciłaś do formy, jesienny ogród czeka. Czy też masz takie masy igieł na trawniku? Bo na zdjęciach nie widać.
Wracając do kwestii jeżówek - nie miały szans wybić się wiosną - jak tylko pojawiał się kawałek łodyżki i listeczek, następnego dnia był pożarty przez ślimole. Kiedy po jakimś czasie próbowałam je przesadzić, okazało się, że korzenie nie przeżyły takich eksperymentów. To były młode jeżówki. Jeśli będziesz miała jakieś sadzonki Avalanche, przyjmę z wdzięcznością i posadzę je w innym miejscu.
A Twoja rabata przy podjeździe, z ta zastępowalnością (?) kwitnienia, jest świetna. A ramy czy futryny podobają mi się coraz bardziej.
Cieszę się, że wróciłaś do formy, jesienny ogród czeka. Czy też masz takie masy igieł na trawniku? Bo na zdjęciach nie widać.
Wracając do kwestii jeżówek - nie miały szans wybić się wiosną - jak tylko pojawiał się kawałek łodyżki i listeczek, następnego dnia był pożarty przez ślimole. Kiedy po jakimś czasie próbowałam je przesadzić, okazało się, że korzenie nie przeżyły takich eksperymentów. To były młode jeżówki. Jeśli będziesz miała jakieś sadzonki Avalanche, przyjmę z wdzięcznością i posadzę je w innym miejscu.
A Twoja rabata przy podjeździe, z ta zastępowalnością (?) kwitnienia, jest świetna. A ramy czy futryny podobają mi się coraz bardziej.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Witaj . Jak widać nie można mieć wszystkiego i niektóre rośliny nie dają u nas rady . Dobrze , że są takie żelazne rośliny, którym zimy nie straszne . Red Baron y imponujące . Kiedy moje stworzą taką ściankę ?? Na tle zielonego żywopłotu świetnie się prezentują . Futerka bardzo ładne, do wygłaskania . Szczęśliwy pies wygląda cudnie . Trzeba brać z niego przykład . Astry mają jeszcze jedną fajną cechę- szybko rosną , chociaż nie wszystkie gatunki . Krzaczasty przechodzi samego siebie . Z jednego patyka w ciągu sezonu zrobił piękną kępę . Pozdrawiam i udanego popołudnia życzę .
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1459
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Jolu,
Powróciłaś po chorobie (współczuję) w wielkim stylu. Nie dość, że z Marolexem na plecach (gratulacje!) to jeszcze z cudnymi zdjęciami.
Jesienne oblicze Twojego ogrodu jest zachwycające. Wprowadzasz naturalne rośliny, jak np. zawilce, trawy, które bardzo pasują do lasu, a jednocześnie tworzą ogród.
O zwierzętach już nawet nie wiem co napisać. Może to, że ich jesienne kolorki są idealnym dopełnieniem jesiennego ogrodu. Oczu od nich nie można oderwać!
A teraz, co do rośliny, która definiuje ogród.
Rośliną, bez której ogród kaszubski nie byłby moim ogrodem, są DIGITALISY . Bez nich nie wyobrażam sobie swojego ogrodu. I to jest właśnie TA roślina.
A u Ciebie? Myślę, że taką "rośliną" może być po prostu LAS
P.S. Trenujesz coś konkretnego czy ćwiczysz dla kondycji?
Powróciłaś po chorobie (współczuję) w wielkim stylu. Nie dość, że z Marolexem na plecach (gratulacje!) to jeszcze z cudnymi zdjęciami.
Jesienne oblicze Twojego ogrodu jest zachwycające. Wprowadzasz naturalne rośliny, jak np. zawilce, trawy, które bardzo pasują do lasu, a jednocześnie tworzą ogród.
O zwierzętach już nawet nie wiem co napisać. Może to, że ich jesienne kolorki są idealnym dopełnieniem jesiennego ogrodu. Oczu od nich nie można oderwać!
A teraz, co do rośliny, która definiuje ogród.
Tak, jak najbardziej!April pisze: A ty spryciulo jesteś w stanie ograniczyć się do wyboru jednej rośliny?
Rośliną, bez której ogród kaszubski nie byłby moim ogrodem, są DIGITALISY . Bez nich nie wyobrażam sobie swojego ogrodu. I to jest właśnie TA roślina.
A u Ciebie? Myślę, że taką "rośliną" może być po prostu LAS
P.S. Trenujesz coś konkretnego czy ćwiczysz dla kondycji?
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25174
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Jola, zasłuzyłas na nagrodę
Masz piekny ogród, z przecudnymi zwierzakami.
Także nie opędzisz sie ode mnie
Jeśli przyjeżdżam w sierpniu, to ja organizuję spotkanie w czerwcu.
No chyba, że w tym czasie gdzieś wyjedziemy, bo już organizuję kolejne wyprawy
Masz piekny ogród, z przecudnymi zwierzakami.
Także nie opędzisz sie ode mnie
Jeśli przyjeżdżam w sierpniu, to ja organizuję spotkanie w czerwcu.
No chyba, że w tym czasie gdzieś wyjedziemy, bo już organizuję kolejne wyprawy
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Gratuluje wygranej, kto jak kto, ale Ty zasługujesz na wyróżnienie z całą pewnością. Jeszcze nic nie pokazuje, bo nie ma za bardzo co . Może wiosną się zbiorę.
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
"Futryny" jak najbardziej mogą być, ciekawie dopełniają całość widać, że są przemyślane, pasują do całości. Mam nadzieję że szybko poczujesz się lepiej i wirus w końcu odpuści
Co do dzisiejszych zdjęć - piękną masz jesień, taką kwitnącą coś tam się już przebarwia, jak dotknięte pędzlem malarza
Co do dzisiejszych zdjęć - piękną masz jesień, taką kwitnącą coś tam się już przebarwia, jak dotknięte pędzlem malarza
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Wiem, jestem podła i niewdzięczna, znów znikłam. A teraz zaglądam i to bez zdjęć Samo życie.
Ale porobię jakieś fotki, obiecuję, zwłaszcza że kupiłam moje wymarzone brzozy Doorenbos. Może nie są idealne ale przynajmniej nie kosztowały 550 zł za sztukę, jak te idealne w Kordusie
Z prac ogrodowych to ostatnio niewiele miałam czasu robić. Zaczęłam sadzić cebule, oczywiście głównie czosnki ozdobne. Posadziłam już jakąś setkę i jeszcze tyle samo zostało Trochę tulipanów i szafirków. No i zrobiłam rekultywację trawnika. Poza tym jestem zmęczona sezonem i nawet nie ciągnie mnie żeby spędzać dużo czasu w ogrodzie, nie to żebym tego czasu w ogóle na to miała
Marto, poczytałam sobie o tym kasztanowcu drobnokwiatowym i chyba z żalem ale muszę go sobie odpuścić. On lubi wilgotne, próchnicze podłoże, czego u mnie niestety nie uświadczysz
Geniu, bardzo dziękuję Jak to bywa z osobnikiem wychowanym w dużym mieście, gdzie podwórko było betonowe a jedyna atrakcja to trzepak, tęskniłam za zielenią. Na starość sobie zafundowałam dom z lasem i bardzo jestem zadowolona z mojej decyzji, choć duża część rodziny tego nie rozumie. Szkoda tylko że kupując działkę nie poszukałam z żyznym podłożem. Kto wiedział kilka lat temu, że zostanę fanatyczną ogrodniczką
Małgosiu, buziak Zwierzęta zawsze bardzo kochałam ale też mój limit futrzaków wyczerpałam. Teraz mogą nastąpić tylko wymiany wynikające z naturalnego cyklu życia
Iwonko, tyle komplementów, czuję się zawstydzona
Ja też zawsze byłam psiarą. Ale koty mają w sobie pewien magnetyzm a ponieważ przyjaciele mają hodowlę... to nie mogło skończyć się inaczej
Ciekawa jestem czy ta moja barbula przeżyje, czy się nie natnę na tym moim kolekcjonerstwie. Ale ja tak lubię niebieskości że nie umiałam się oprzeć.
A grzybobranie nadrobiłam następnego weekendu. Już grzyby nie były takie ładne, raczej lekko podmarznięte ale sama przyjemność chodzenia po lesie... jakbym nie miała własnego za oknem...
Aniu, do szkółek, festynów roślinnych nigdy nie jest za daleko Ja też nie mam blisko ale nie umiem sobie odmówić tej atmosfery no i oczywiście zakupów.
To twoja koteczka faktycznie malusia. Taka do przytulania. A wyobraź sobie 10 kg na kolanach.... Nogi drętwieją...
Izo, do formy wróciłam a potem inne nieszczęścia znów mi w życiorysie namieszały. Ale życie toczy się dalej.
Jeżówkę Avalanche oczywiście podzielę dla ciebie wiosną, masz zaklepane.
Przez ostatnie wiatry u mnie też trawnika nie było widać pod igłami. Ciągłe grabienie nie wystarczało na długo. Taki urok lasu
Ewelinko, nad astrami muszę poważnie pomyśleć. Niby mam trochę ale nie dbam o nie, mają słabą miejscówkę i ogólnie nie jestem z nich zadowolona.
Lisico, no zastrzeliłaś mnie tym lasem u mnie Fakt, las jest podstawą ogrodu, nie wytnę, mogę go jedynie wzbogacać. I coraz częściej myślę o roślinach typowo leśnych takich jak paprocie, ułudki, zawilce niekoniecznie japońskie, parzydła i inne takie. Jest część ogrodowa a teraz będę rozwijać część leśną. Ja to umiem sobie wymyślić robotę
Naparstnice uwielbiam. Nie dziwię się że są u ciebie podstawą ogrodu. U mnie też są jedyną rośliną, której wolno absolutnie wszystko. Rozsiewa się dowolnie. Nie umiem zmarnować, wyrwać żadnej siewki. Przesadzam jedynie na bardziej (dla mnie) wygodne stanowisko Znosi to doskonale.
ps. Moje treningi nie są wyczynowe, głównie siłownia-bieżnia i inne delikatne ćwiczenia, kształtujące sylwetkę oraz joga, choć ostatnio coraz rzadziej bo czasu brak.
Goś, to sezon już podzieliłyśmy .... Oczywiście ważne jeszcze jedno spotkanie wczesnowiosenne, zakupowe. Potem u mnie ocena łupów i omówienie uprawy przy kieliszeczku cytrynówki Jeszcze sezon się nie skończył a ja już się cieszę na nowy. Musicie mi pomóc rozplanować nasadzenia brzóz. Kupiłam 5 sztuk i teraz stwierdzam że chyba za mało Jesienią posadzę do gruntu tylko jedną, bo tylko jednej miejscówki jestem absolutnie pewna... No i ta nieszczęsna rabata po prawej od tarasu. Ciągle nie mam na nią pomysłu. Jak widzisz powodów do spotkań jest całe mnóstwo
Marzenko, to zbieraj siły. Forum motywuje, jak nie będziesz zaglądać, będzie trudniej.
Natalio, fajnie że ci się podoba U mnie jesień jest teraz piękna, tylko nie było czasu i motywacji żeby ją dostrzec. Postaram się teraz poprawić, zanim mróz zetrze te obrazy.
Ale porobię jakieś fotki, obiecuję, zwłaszcza że kupiłam moje wymarzone brzozy Doorenbos. Może nie są idealne ale przynajmniej nie kosztowały 550 zł za sztukę, jak te idealne w Kordusie
Z prac ogrodowych to ostatnio niewiele miałam czasu robić. Zaczęłam sadzić cebule, oczywiście głównie czosnki ozdobne. Posadziłam już jakąś setkę i jeszcze tyle samo zostało Trochę tulipanów i szafirków. No i zrobiłam rekultywację trawnika. Poza tym jestem zmęczona sezonem i nawet nie ciągnie mnie żeby spędzać dużo czasu w ogrodzie, nie to żebym tego czasu w ogóle na to miała
Marto, poczytałam sobie o tym kasztanowcu drobnokwiatowym i chyba z żalem ale muszę go sobie odpuścić. On lubi wilgotne, próchnicze podłoże, czego u mnie niestety nie uświadczysz
Geniu, bardzo dziękuję Jak to bywa z osobnikiem wychowanym w dużym mieście, gdzie podwórko było betonowe a jedyna atrakcja to trzepak, tęskniłam za zielenią. Na starość sobie zafundowałam dom z lasem i bardzo jestem zadowolona z mojej decyzji, choć duża część rodziny tego nie rozumie. Szkoda tylko że kupując działkę nie poszukałam z żyznym podłożem. Kto wiedział kilka lat temu, że zostanę fanatyczną ogrodniczką
Małgosiu, buziak Zwierzęta zawsze bardzo kochałam ale też mój limit futrzaków wyczerpałam. Teraz mogą nastąpić tylko wymiany wynikające z naturalnego cyklu życia
Iwonko, tyle komplementów, czuję się zawstydzona
Ja też zawsze byłam psiarą. Ale koty mają w sobie pewien magnetyzm a ponieważ przyjaciele mają hodowlę... to nie mogło skończyć się inaczej
Ciekawa jestem czy ta moja barbula przeżyje, czy się nie natnę na tym moim kolekcjonerstwie. Ale ja tak lubię niebieskości że nie umiałam się oprzeć.
A grzybobranie nadrobiłam następnego weekendu. Już grzyby nie były takie ładne, raczej lekko podmarznięte ale sama przyjemność chodzenia po lesie... jakbym nie miała własnego za oknem...
Aniu, do szkółek, festynów roślinnych nigdy nie jest za daleko Ja też nie mam blisko ale nie umiem sobie odmówić tej atmosfery no i oczywiście zakupów.
To twoja koteczka faktycznie malusia. Taka do przytulania. A wyobraź sobie 10 kg na kolanach.... Nogi drętwieją...
Izo, do formy wróciłam a potem inne nieszczęścia znów mi w życiorysie namieszały. Ale życie toczy się dalej.
Jeżówkę Avalanche oczywiście podzielę dla ciebie wiosną, masz zaklepane.
Przez ostatnie wiatry u mnie też trawnika nie było widać pod igłami. Ciągłe grabienie nie wystarczało na długo. Taki urok lasu
Ewelinko, nad astrami muszę poważnie pomyśleć. Niby mam trochę ale nie dbam o nie, mają słabą miejscówkę i ogólnie nie jestem z nich zadowolona.
Lisico, no zastrzeliłaś mnie tym lasem u mnie Fakt, las jest podstawą ogrodu, nie wytnę, mogę go jedynie wzbogacać. I coraz częściej myślę o roślinach typowo leśnych takich jak paprocie, ułudki, zawilce niekoniecznie japońskie, parzydła i inne takie. Jest część ogrodowa a teraz będę rozwijać część leśną. Ja to umiem sobie wymyślić robotę
Naparstnice uwielbiam. Nie dziwię się że są u ciebie podstawą ogrodu. U mnie też są jedyną rośliną, której wolno absolutnie wszystko. Rozsiewa się dowolnie. Nie umiem zmarnować, wyrwać żadnej siewki. Przesadzam jedynie na bardziej (dla mnie) wygodne stanowisko Znosi to doskonale.
ps. Moje treningi nie są wyczynowe, głównie siłownia-bieżnia i inne delikatne ćwiczenia, kształtujące sylwetkę oraz joga, choć ostatnio coraz rzadziej bo czasu brak.
Goś, to sezon już podzieliłyśmy .... Oczywiście ważne jeszcze jedno spotkanie wczesnowiosenne, zakupowe. Potem u mnie ocena łupów i omówienie uprawy przy kieliszeczku cytrynówki Jeszcze sezon się nie skończył a ja już się cieszę na nowy. Musicie mi pomóc rozplanować nasadzenia brzóz. Kupiłam 5 sztuk i teraz stwierdzam że chyba za mało Jesienią posadzę do gruntu tylko jedną, bo tylko jednej miejscówki jestem absolutnie pewna... No i ta nieszczęsna rabata po prawej od tarasu. Ciągle nie mam na nią pomysłu. Jak widzisz powodów do spotkań jest całe mnóstwo
Marzenko, to zbieraj siły. Forum motywuje, jak nie będziesz zaglądać, będzie trudniej.
Natalio, fajnie że ci się podoba U mnie jesień jest teraz piękna, tylko nie było czasu i motywacji żeby ją dostrzec. Postaram się teraz poprawić, zanim mróz zetrze te obrazy.
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Jolu działki w lesie to raczej z żyzną ziemią nie kupiłabyś , lasy sadzone są ma marnych gruntach V-VI tak przynajmniej było kiedyś .
Nie widzę zdjęcia tej Twojej chryzantemy .
Nie widzę zdjęcia tej Twojej chryzantemy .
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25174
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Jola, jak widzisz, nie zawsze uda się zgrać z tymi wyjazdami.
Wiosną oczywiście jedziemy do Przemka, bo mam sporo do kupienia
W tym roku praktycznie nic nie kupowałam. Jestem wyposzczona
Wiosną oczywiście jedziemy do Przemka, bo mam sporo do kupienia
W tym roku praktycznie nic nie kupowałam. Jestem wyposzczona