Aksamitka - królowa jednorocznych cz.3

Tulipany, krokusy, narcyzy, lilie, dalie, begonie, irysy, kanny, bratki, maciejki, ...
ODPOWIEDZ
GrazynaW
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6699
Od: 14 sty 2009, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Aksamitka - królowa jednorocznych cz.3

Post »

U mnie kolejne też się już nie rozwijają, na pewno ma to związek z niską temperaturą w nocy.
Littleboy
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 15
Od: 27 paź 2017, o 21:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Aksamitka - królowa jednorocznych cz.3

Post »

U mnie nadal kwitną obficie, ale wyrywam je w przyszłym tygodniu .
To najodporniejsze kwiaty jakie znam.
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Aksamitka - królowa jednorocznych cz.3

Post »

No właśnie, wyrywacie?
Wyczytałam, że aksamitka jest fajnym nawozem. Może warto zostawić ją na zimę i wkopać w ziemię?
Awatar użytkownika
Teresa Pszczola
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1043
Od: 6 sty 2016, o 17:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Aksamitka - królowa jednorocznych cz.3

Post »

Moje jeszcze kwitną i niech tak będzie jak najdłużej.
Po przymrozkach albo je zakopię, albo przykryję liśćmi.
Byle do wiosny. ;:3
Awatar użytkownika
Black Rose
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2883
Od: 5 cze 2017, o 15:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Aksamitka - królowa jednorocznych cz.3

Post »

Większość moich zakończyła już kwitnienie.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: Aksamitka - królowa jednorocznych cz.3

Post »

Moje się poprzewracały od wiatru, mimo że kwitły zostały dzisiaj wyrwane, bo się kładły na chodnik.

Podobno babcia przywiozła mi pełno nasion typu Kilimanjaro, okaże się czy są pełne/zapylone.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Awatar użytkownika
jarha
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2715
Od: 17 lip 2014, o 23:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej

Re: Aksamitka - królowa jednorocznych cz.3

Post »

Moje najbardziej okazałe aksamitki wyrosły same w całkiem niespodziewanych miejscach :lol: Ostatnia, pod balkonem jeszcze się trzyma. ;:333

Obrazek
Pozdrawiam, Halszka
Mój ogród niepokazowy Cz.2
Majka86
200p
200p
Posty: 244
Od: 14 lut 2017, o 11:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Aksamitka - królowa jednorocznych cz.3

Post »

Wysiewacie już aksamitki? Co powiecie o metodzie "na stojąco"? Siał już ktoś tak?
majka111
100p
100p
Posty: 156
Od: 28 mar 2014, o 20:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Aksamitka - królowa jednorocznych cz.3

Post »

Jeszcze nie wysiałam. Mam nasiona ale czekam do końca marca bo już brakuje mi miejsca na parapetach :) A jaka to metoda ,,na stojąco"? Możesz napisać bo nie słyszałam :)
s0nata
50p
50p
Posty: 93
Od: 14 cze 2013, o 17:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Aksamitka - królowa jednorocznych cz.3

Post »

W tamtym roku siadam dopiero 10 kwietnia i zastanawiam się czy w tym tego nie powtorzyc. Pogoda zapowiada się nędzna, a parapetów w bloku zawsze za mało. :twisted: Najpierw pomidory, papryki i dalie, aksamitna muszą poczekać.
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Aksamitka - królowa jednorocznych cz.3

Post »

Ja juź mam wysiane jakiś czas temu
Siałam ze swoich nasion i nie byłam pewna czy wyjdą. Reszta będzie p?źniej.

I jeśli metoda 'na stojąco' oznacza że wtykasz nasionko jak szpilkę w ziemię to ja tak robię. W zasadzie od zawsze i nie wpadłam,że można siać inaczej. Ostatnio jak zobaczyłam u jednego forumowicza aksamitki wysiane normalnie leżące w ziemi to aż mi się wydało to dziwne :D
wiera
200p
200p
Posty: 374
Od: 11 lip 2014, o 14:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Aksamitka - królowa jednorocznych cz.3

Post »

No na stojąco nie słyszałam o tym. ;:oj
Ja siejąc bezpośrednio w gruncie robię taki rowek sieję jak marchew,przykrywam i już.
Nasiona swoje to nie szczędzę i wschodzą, że hej ;:108
Majka86
200p
200p
Posty: 244
Od: 14 lut 2017, o 11:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Aksamitka - królowa jednorocznych cz.3

Post »

Foxowa pisze: I jeśli metoda 'na stojąco' oznacza że wtykasz nasionko jak szpilkę w ziemię to ja tak robię. W zasadzie od zawsze i nie wpadłam,że można siać inaczej. Ostatnio jak zobaczyłam u jednego forumowicza aksamitki wysiane normalnie leżące w ziemi to aż mi się wydało to dziwne :D
Tak chodzi mi dokładnie o to. Ja wysiałam wczoraj swoje niskie czerwone aksamitki do wielodoniczek; po jednym nasionku do jednej. Kiedyś jak siałam do gruntu to to tak w rowku rozrzucałam; efekt był średni. :roll:
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Aksamitka - królowa jednorocznych cz.3

Post »

Wg mnie zupełnie inaczej wschodzą te wbite w ziemię niż te rzucone. O tyle o ile na grządce odrywam łebki i rozsypuję bez jakiegoś pracia na efekt to do celowego siania zawsze wbijam pionowo. Wbite nasionko szybciej puszcza,łatwiej wychodzi z ziemi i nie ma aż takich problemów z wydostaniem się z łupinki. Są też bardzej krępe - zauważyłam u ludzi że te siane tradycyjnie są poskręcane i znacznie bardziej wydłużone.
Ninia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1859
Od: 24 sty 2016, o 08:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Aksamitka - królowa jednorocznych cz.3

Post »

Ja w ubiegłym roku siałam aksamitki po raz pierwszy w życiu i nie wiedząc jak - posiałam część nasion na stojąco a część na leżąco i raczej różnicy we wschodach nie zauważyłam. W tym roku już mam popikowane i stoją na nieogrzewanym, chłodnym poddaszu z dużym południowym oknem (temp. 8-12 stopni - w zależności jaka jest temp. na dworze).
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny CEBULOWE i jednoroczne”