Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi, zapytania cz.2

[onectica]

Zdarzają się takie przypadki, że roślina nie odpoczywa.

Moje nie podlewane od sierpnia, niektóre uparcie jeszcze zielone. Ale nie ścinam na siłę.

[norbert76]

Moje w tym roku mają bardzo ładne liście i dalej zielone, z tymże dopiero od połowy października są na sucho i zimowane w niskiej temperaturze. W zeszłym roku pojedyncza cebula na jesieni straciła liście po przymrozkach, w tym najniższą miałem w okolicach zera, więc liście nie ucierpiały. Ogólnie nie jest powiedziane, że liście musi stracić na jesieni, hippeastrum może je trzymać i to przez całą zimę, aż do wiosny zielone. Te co mam w gromadce, miały jeszcze zielone podczas wypuszczania nowych.

[Ninia]

A to moje hippeastrum ma liście zielone już prawie 12 miesięcy i nie chce ich zasuszyć, pomimo, iż ziemia w doniczce jest wysuszona jak pieprz. Nie widzę niestety żadnego pędu kwiatowego i obawiam się, że mi nie zakwitnie. Na razie na pocieszenie kupiłam sobie 3 szt. w Aldim, ale jednak chciałabym by i to moje również zakwitło.

[norbert76]

Cebule nie sterowane w kwestii zakwitnięcia powinny zakwitnąć późną zimą, wiosną. U mnie działa wystawienie wiosną na słońce na zewnątrz (po przymrozkach). W tym roku to jedno hippeastrum zakwitło niemal jednocześnie czterema kwiatami. Wydaje się, że do zainicjowania kwitnienia oprócz przesuszenia podłoża potrzebują zimowania w niższej temperaturze. Nie wiem tylko czy to reguła przy dzisiejszej hybrydyzacji ,że muszą być spełnione oba warunki.
Oczywiście trzeba też uwzględnić regularne nawożenie w sezonie.
U mnie nie kwitną cebule posadzone kilka razem w jednej doniczce ,dlatego wczesną wiosną chcę je rozsadzić, ciekawe czy wtedy zakwitną, jak będą miały więcej przestrzeni wokół siebie w doniczce.

[Bogutka5]

Moje cebule odpoczywają od połowy września. Niektórym wyschły liście a innym nie. Najtrudniej o niska temperaturę dla nich. W bloku jest jak jest. Pokój nieogrzewany. Jestem tez ciekawa, które zakwitną mi ponownie. Kupiłam kilka nowych w tym odmiany, na które bardzo polowałam: chico, evergreen, rio negro i inne.

a tutaj kilka ubiegłorocznych kwiatków







Pozdrawiam
Bogutka

[Agneska]

Pierwsze moje hippeastrum zabiera się za kwitnienie tej jesieni. Kilka nowych posadzonych zaczyna wypuszczać liście / kwiatostany. No i sporo czeka jeszcze na sadzenie.



Zdjęcia usunięto z hostingu.
bab...

[ivonar]

Agneska, ależ będzie u Ciebie kwiecia A swoja drogą, lubisz doniczki "palmówki"

[andpia]

I słusznie doniczki - 'palmówki' to nie tylko estetyka, a przede wszystkim optymalna ilość miejsca dla korzeni Hippeastrum. Niskie doniczki powodują, że roślina dość żarłoczna w okresie wzrostu szybko wyczerpuje zapasy pokarmowe słabiej rośnie, a nie dokarmiana regularnie ma małe przyrosty w sezonie. Przy wysokich doniczkach to ryzyko maleje a przyrosty i kondycja cebul zadowalające

[Bogutka5]

Agneska widzę u Ciebie cebule zakupione jakby od tego samego sprzedawcy co i ja. Ale najfajniejsze, że juz widze pączek kwiatowy. Hurra.
Ja tez mam jedną cebule evergreen juz na pączku.
Andrzej dzięki za cenne rady. Niby czytam, że doniczka nie za duża ale .. własnie wysoka.
Pozdrawiam
Bogutka

[norbert76]

Regularne nawożenie w sezonie to podstawa w uprawie roślin, uprawiam w normalnych doniczkach i nie mam problemu z przyrostem czy kwitnieniem za wyjątkiem tych cebul trzymanych w jednej doniczce o czym pisałem wcześniej. Zauważyłem, że na ładne przyrosty wpływa duża ilość słońca i świeżego powietrza.
Co do palmówki, to nie spotkałem się z uprawą hippeastrum w takich doniczkach oraz że ich głębokość może jakoś zastąpić nawożenie. Jednak cebule lubią przestrzeń wokół siebie, czyli do uprawy powinna być użyta nieco większa doniczka na średnicy niż standardowo, co powinno wpływać również na lepsze kwitnienie i wzrost. Hippeastrum nie lubią ciasnych doniczek.

[Agneska]

Stosuję palmówki - generalnie lubię te doniczki, jak zauważyła ivonar bo mogę dać 'wyższy' drenaż (a mam tendencję do przelewania) oraz aby było więcej miejsca na korzenie (jak pisał Andrzej). Z tą wielkością doniczek to ciekawa sprawa ponieważ w większości źródeł jest napisane, że hippeastra lubią doniczki ciasne. No ale nie ma to jak praktyka, czytałam Wasze wypowiedzi i wiem, że u wielu z Was większe doniczki (tzn. nie przyciasne) się sprawdzają.
Bogutka - cebule od tego sprzedawcy są bardzo duże i ładne. Ciekawe tylko jak będzie ze zgodnością odmianową.

[norbert76]

Aha, ja pisząc we wcześniejszych postach miałem na myśli większe zwykłe doniczki, o palmówkach nigdy bym nie pomyślał. Ale skoro rosną, znaczy się że i w takich można uprawiać cebule.

[tomek47]

Ponieważ gdzieś czytałem że najlepsi hodowcy hippeastrum stosują różnorodne mieszanki nawozowe i odżywki, dzięki czemu uzyskują duże cebule kwitnące jednocześnie na kilku pędach. Dlatego chciałbym Was zapytać jakie stosujecie nawożenie po kwitnieniu i jak się ono u Was sprawdza. Ile lat mają wasze cebulki?

Zgłębiając temat dowiedziałem się też, że rośliny te lubią dużo potasu, wapnia, fosforu i siarki. Dlatego też od pewnego czasu myślę o zakupie siarczanu potasu (przy okazji przyda się też do innych cebulowych).
Ale też doszedłem do wniosku, że doskonałym nawozem dla hippeastrum byłby popiół drzewny, gdyż jest bogaty we wszystkie wymienione pierwiastki. Podsypałem już nim kilka rosnących, niezimujących cebulek. Zobaczę co będzie z nimi dalej.
Dla tych, co obecnie zimują planuję w styczniu przygotować mieszankę ziemi na bazie ziemi uniwersalnej, popiołu drzewnego i żwiru. Myślę jeszcze, co mógłbym do niej jeszcze dodać, co sprzyjałoby szybkiemu przyrostowi cebul a jednocześnie nie przesadzić z nawozami, by nie zaszkodziło im. Chociaż, skoro są one dość żarłoczne to może im się nic nie stanie.

Moje cebulki są dość wiekowe, mają średnio po 15 lat..., niektóre więcej. Przez lata nie dbałem o nie i ich rozmiary znacznie się zmniejszyły. Myślę, że jednak dzięki dobremu nawożeniu uda się im powrócić do formy, nawet lepszej niż w jakiej były kiedyś.

Cebule, które nie chcą wejść w spoczynek najlepiej przenieść na zimę do chłodnego, ale jasnego pomieszczenia, w dalszym ciągu utrzymując suche podłoże. Ja cebule zimuję od października do końca roku w temp. 8-15 st. (przy czym podlewania zaprzestaje już w sierpniu, a najpóźniej w drugiej połowie sierpnia). Te, którym wszystkie liście zaschną trafiają do ciemnego i chłodniejszego pomieszczenia (8-10 st.). Niektóre z nich próbują się ratować wznawiając wzrost, ale wtedy zabezpieczam nakrywając cebule tekturowymi kapturkami.
Natomiast te, którym do października nie zdążyły zaschnąć liście trzymam w jasnym pomieszczeniu, z pewnych powodów temperatura jest tam nieco wyższa, ale nie przekracza 15 st. - utrzymuje się w granicach 12-15 st.

U mnie często się zdarzało, że cebulki którym liście nie chciały zaschnąć kwitły, wypuszczając pąki jeszcze w trakcie trwania okresu spoczynku. Czasem samo przesuszenie podłoża wystarcza do zawiązania kwiatów.